MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

agnesssa napisał:

Witam serdecznie

Za namową qleżanek zakładam nowy wątek

W poniedziałek ginka potwierdziła ciążę, upragnioną i wyczekaną. Oczywiście mam srtacha przed kolejnym usg, czy na pewno się rozwija dzidzia prawidłowo i czy usłyszę serduszko. Jestem już po jednej stracie dlatego panikuję, ale mam szczerą nadzieję, że tym razem będzie wszystko w jak najlepszym porządku. Jak na razie sama sobie wyliczyłam, że termin porodu wypadnie na 16 września 2012. Kolejna wizyta 20 stycznia więc już za tydzień Nie mogę się doczekać

Link do naszej tabeli terminów porodu:

www.zapytajpolozna.pl/130-wrzesien/30044...sien-2012.html#34464

Hejka,
Ja tez mialam termin na 16 wrzesnia 2012, synek urodzil się dzien wczesniej

olgas witaj! Napisz coś więcej o sobie. Jak ma twój synek na imie,skąd jesteś itd. My tu piszemy już długo i jesteśmy jak dobre znajome

takie jednodniowe gorączki trafiają się u dzieci dość często, wiadomo trzeba być czujnym,ale to nie choroba, zresztą jak katar też,ale maluch potrafi wymęczyc

siteczko może tymek miał gorszy dzień? a może ty jesteś poddenerowowana nową sytuacją i on wyczuwa ?

A Filip podkurcza stópki, wcześniej tego nie widziałam,ale ostatnio już parę razy, nie wiem czy nosi coś za małego? czy to może dlatego, że za szybko zaczął chodzić? czytam w necie,ale nic konkretnie nie znalzałam,w listopadzie mam kolejną wizytę u ortopedy,to zapytam

Hej,
ja na moment, bo już późno, a jeszcze muszę przygotować się na jutro do pracy (tej co w zeszłym roku w przedszkolu na godz. logopedię, tyle że teraz idę do dwóch przedszkoli, bo powstał nowy oddział).

Siteczko ja też już wypełniłam Twoją ankietę, trzymam kciuki, żeby się udało rozkręcić firmę, w przyszłości się Ciebie doradzę w tej kwestii, bo też o tym myślę, ale w innej branży, o czym Wam pisałam.

Makrelcia zapomniałam Ci napisać, NAtalka też ma to wędzidełko od ząbków, ale nie widzę, żeby jej to w czymś przeszkadzało, zwłaszcza w mówieniu, gada jak najęta;) W mowie częściej przeszkadza zbyt krótkie wędzidełko pod językiem, wtedy dzieci nie dostają językiem do podniebienia i nie mówią głosek szumiących np. sz, ż, cz,dż, ale nasze maluchy oczywiście jeszcze nie muszą tego mówić

My się przygotowujemy do imprezy roczkowej, którą mamy w planie za tydzień. Na razie Natalka szaleje i goni za jedną rączkę po domu. Były już pierwsze kroczki, ale ciężko mi nagrać, bo po 3-4 kroczkach jest bam! No i co dzień przybywają nam nowe odgłosy, najfajniej naśladuje kozę, bo kiedyś puszczałam jej odgłosy i ona mówi: meeee, jak prawdziwa koza.

miłego tygodnia, postaram się oprócz podczytywania Was coś w tygodniu napisać
do zobaczenia:)

Olgas witaj. Opowiadaj nam o Was, co Twój synek już potrafi,co je...

Anulka Twój dzidziuś ma już 6 cm ciekawe czy będzie braciszek czy siostrzyczka

Ania no ciekawe, że Filipek teraz dopiero zaczął podkurczać stópki, a może to tylko takie przejściowe

Madzia no to fajnie musi wyglądać jak Natalka tak meczy Oliwka umie pokazać tylko jak robi piesek, krówka i jak się woła kotka.
Oliwia jak czegoś nie chce to mówi takie stanowcze NIE i śmiesznie to wygląda. Wczoraj jak byliśmy u dziadków i ktoś chciał żeby do niego szła to było NIE i kręciła głową poza tym mąż ostatnio miał trochę więcej czasu i spędzał go z nią to teraz jest córeczka tatusia, non stop daje mu buziaki i wciska się mu na kolana

chyba złe buciki filipowi zakładam, wyczytałam, że dobrze jak dziecko biega na boso tzn w skarpetach,a my kupiliśmy mu z twardą podeszwą i ciągał za sobą te butki

madzia pisz częściej, super pomysł z tym naśladowaniem zwierząt,ale ja nie jestem logopedą dziś rano sama buczałam do filipa i śmiał się w niebogłosy

czajusiątko Będzie Helenka i KONIEC KROPKA !!!!! Bo tam mi Chińczycy powiedzieli A na poważnie, to zobaczymy , dobrze było by gdyby była dziewczynka, bo byłaby parka, ale jak będzie znowu mały rozrabiaka to też będzie super, bo my jako rodzice syneczka, mamy już doświadczenie w tym i uwielbiamy być rodzicami chłopczyków. Chociaż ostatnio znajoma do mnie przyszła i zaczęła mówić jak bardzo chcę mieć córeczkę ( a ma synka w wieku Julianka, tylko muszą zaczekać rok bo budują się) i że jak będzie ją ubierała w kokardki i sukieneczki, to ja też poczułam , że chciałabym teraz córeczkę małą mieć w ślicznych sukieneczkach i kokardkach . W każdym razie my z mężem jesteśmy otwarci na obie płcie, chociaż w sercu skrycie mamy nadzieję, że będzie córeczka. Ostatnio rozmawiałam z mężem i wspólnie stwierdziliśmy, że jednak na dwójcie poprzestaniemy, z wielu powodów.Jesteśmy już po 30-ce, każda ciąża to jednak obciążenie dla mnie i nie małe ( nie ma co ukrywać), tą dwójkę trzeba wychować, wykształcić, aby dać dobry start.
Julian jest coraz bardziej aktywny i nie do powstrzymania, podobnie jak Wasze maluchy. Wszędzie włazi, wszytko ściąga, wszystko go interesuje. Tym bardziej jest chłopce, a chłopcy to mali rozrabiaki. I czasem tak patrzę na niego i myślę: Jejku, jak drugie będzie też takie aktywne i z takim temperamentem że wszystkiego się będzie domagało z takim uporem i determinacją jak Julek , to ja zwariuję . Julek jak czegoś chcę a nie dostaje, coś mu nie wychodzi, to zaczyna piszczeć tak cienkim głosem że aż bębenki siadają .

Ale powiem Wam, że przy małym brzdącu to ta ciąża mi strasznie szybko przelatuje. Wydaje się, dopiero wczoraj test zrobiłam, a już koniec I trymestru . A zaraz za chwilę Święta ( mnie ten czas zawsze jakoś tak emocjonalnie pochłania), potem Sylwester, potem męża urodziny, potem moje i zaraz już poród. I ot tak człowiek żyje od wydarzenia do wydarzenia
Ja dziś akurat mam wizytę kolejną u gina. Zobaczymy, czy będzie USG czy nie. Bo już dwa miałam, ale to były raczej z tych potwierdzających ciążę, bo pierwsze miałam, gdy ciąża była bardzo wczesna dopiero 4 tc i był tam widoczny tylko pęcherzyk. Przy następnej wizycie po miesiącu lekarz znowu zrobił USG aby zobaczyć, czy serduszko bije. No a teraz już jest 12 tc, więc może zrobi USG przezierności karkowej . A jak nie, to trudno, ja z Julkiem nie miałam tej przezierności robionej. Ale wtedy mnie prowadził ten gin staruszek, co miał 73 lata . Teraz jestem u innego, młodszego i bardzo fajnego, z którym mogę pogadać o tym co mnie interesuje, martwi, a nie czuję się jak uczennica u dyrektora na dywaniku

Witam Bruno jeszcze spi,wiec mam chwilke Nadal choruje moje biedactwo W sbote wieczorem mial ponad 39ºC,wczoraj juz tylko 38ºC.Ale katar caly czas mu przeszkadza,chociaz juz tak nie leci,te dwie ostatnie nocki lepiej przespal,ni i wczoraj juz byl wesoly i sie bawil. Bo w sobote to mi serce pekalo jak go widzialm takiego bezwladnego.Nie mial sily nawet stac na nozkach przez caly dzien, dopiero wieczoram jak goraczka podskoczyla to sie ozywil No i nie chce nic jesc,tylko cycusia...Ania Bruno co prawda jeszcze sam nie biega,boi sie puscic,przy meblach,scianach itd. ladnie chodzi i za jedna raczke tez.I ja mu buciki ubieram tylko i wylacznie na wyjscia i do zlobka.Po domu chodzi w skarpetkach z gumkami.I zauwazylam,ze wczesniej taz jak mu buciki zakladalam to je tak troszke ciagnal po ziemi,a w skarpetkach ladnie stawia nozki Sprobuj po domu zakladac Filipkowi tylko skarpetki i zobacz czy nadal nozki podkorcza Anulka a kiedy bedziesz miec USG Okres ciazy rzeczywiscie bardzo szybko mija A jak sie czujesz,masz jakies dolegliwosci Makrelcia wczoraj patrzylam i Bruno tez ma to wedzidelko na dziaselkach u gory,chyba tak ma byc Uciekam, bo Bruno juz zaczyna sie krecic,chyba zaraz wstanie Jedziemy o 13-stej do pediatry to pozniej cos napisze.Buziaki

Hej,
właśnie wróciłam z przedszkola, powiem Wam, że mnóstwo dzieciaków ma wady wymowy albo nie mówi wcale a już powinny, tak naprawdę to powinnam tam chodzić co dzień na pół dnia, żeby efekty było widać, ale i tak ponoć widać u tych zeszłorocznych dzieci, więc nie ma tragedii. Jakbyście chciały to mogę Wam opisać, co robić, żeby zapobiegać wadom wymowy tak profilaktycznie u naszych dzieciaczków, ale to w przyszłym tygodniu, bo teraz szykujemy się do urodzin:)

Dziewczyny co do tych bucików, to ja czytałam, że po miękkim typu dywan, trawa piasek najlepiej boso, a po twardym płytki, panele w bucikach. NAtalka po domu w skarpetkach lata, ale mamy sporo dywanów.

Anulka jak Ty sobie radzisz z Juliankiem będąc w ciązy? Ja w ciązy nie jestem, a nieraz ledwo zipię goniąc za małą. Podziwiam!

Sandra dobrze, że już się Bruno lepiej czuje!

Czajusiątko NAtalka też jest córeczka tatusia. "nie" jeszcze nie mówi, tego jej nie uczyłam, może to i dobrze? Choć potrafi w inny sposób okazać sprzeciw, śmiejemy się wtedy, że to bunt jednolatka, a ponoć roczne dzieci lubią być przekorne:)

lecę sprzątać
dobrego dnia

Madzia no ja właśnie miałam pisać, że dobrze, że Cię mamy to będziesz nam udzielała konsultacji logopedycznych a co do tego "nie" to może lepiej ale każde nowe słowo z ust dziecka cieszy niesamowicie

Witajcie poniedziałkowo

U mnie weekend przy malowaniu, ale z Oliwierem nie mogłam za dużo pomóc. Chwila nieuwagi i cały w farbie był, łącznie z włosami. Na szczęście to nie olejna farba

Czajusiątko psom na szczęście nic nie jest, u weterynarza byliśmy kazali obserwować. Nic się nie dzieje niepokojącego

Madzia fajnie, że będzie się kogo zapytać Pamiętasz Oli mia krótkie wędzidełko pod językiem, ale musiał sobie czyś przerwać, bo już nie ma tej błonki. Ciakawe co będzie jak zacznie mówić

Sandra i Anulka zdrówka dla dzieciaczków. Ja chyba jutro podejdę do lekarza, bo Oli ma za długo katar wg mnie.

Anulka mi też jakoś się wydaje, że Helenka będzie jakoś mi tylko tak pasuje zobaczymy, na ile moje przeczucia się sprawdzą

Ania po domu niech najlepiej w skarpetka z ABSami biega. W Biedronce były też fajne skarpeto-kapcie. Ja też widzę różnicę w chodzeniu w butach a bez.

siteczko ankieta zaliczona

A my już po roczku niby wszystko ok ale ... przyszła siostra męża chora ( no bo jak można ominąć imprezkę z czymś mocniejszym) ... no i ja już zaliczyłam dziś lekarza z Gabi do piątku mam zwolnienie. Jedyny plus jaki się dopatrzyłam to lekarka zważyła Gabi, co prawda już w ubranku "na wyjście" ale zawsze coś. W ubaniu waży 8280g więc tak na oko 8kg mamy.

Madzia bedziesz kochana jak nam zdradzisz parę sekretów logopedy

sandra dużo zdrówka dla Bruna

czajusiątko córeczki są ideałem kobiety dla tatusia, bo są i z niego i z kobiety którą wybrał

Dzięki dziweczyny, będę puszczała go w skarpetach po domu,ale mam tylko panele, nie lubię chodników, bo to zbieracze kurzu

Polal a ja na imprezie roczkowej częstowałam tylko napojami bezalkoholowymi. Nie uznaję na imprezie dziecka alkoholu. Jak się komuś nie podoba, to trudno.
A Magda na roczek ważyła 8200, choć Filip nie dużo więcej, bo równo 9 kg,ale jak pisałam dużo zależy od rodziców,a my do duzych ludzi nie należymy

Kasia fajnie, bo niedługo zamieszkacie

Hejloł

Stęskniłam się z Wami

Na początek spóźnione życzenia roczkowe dla

Patka Buziaki dla Grzesia, spełnienia marzeń i wszytskiego naj naj

PolaL Wszystkiego co najfajniejsze dla Gabrysi ślicznej

Anette24 Majka166 i Mała 2809 Wszystkiego najlepszego również dla Waszych pociech Maksia, Diany i Maciusia

i jeszcze najlepsze życzenia dla dzisiejszego solenizanta Angel20232 buziaki dla Filipka

Jak zwykle na razie nie mam czasu nadrobić, doczytałam tylko, że Kasia odzyskała telefon bardzo się cieszę, i fakt, rzadko się spotyka uczciwych ludzi dzisiaj
I że Bruno i Julianek chorzy Mam nadzieję, że jest już lepiej

Mam nadzieję, że później znajdę trochę czasu żeby nadrobić co u Was

Tak jak myślałam, że nie będzie chwili żeby do komputera usiąść Ale weekend był bardzo udany, roczek się udał Maks okazał się duszą towarzystwa Wiecznie się uśmiechał, a jak siedział przy stole to udzielał się żywo w dyskusji
Później postaram się wrzucić jakieś zdjęcia

Hej
Przepraszam, ze síe nie odzywam, ale uwierzcie, ze na prawdę nie mam czasu...

Chcialam tylko powiedziec, ze jestem gapa, bo podobnie jak kasia zgubiła telefon, mnie przytrafiło się to samo, tylko ze ja zgubiłam portfel a w nim wszystkie dokumenty, karty (w tym zbliżeniowa z mojego konta bankowego )w portfelu 300zl, na koncie Prawie 2tys... Do tego prawo jazdy, dowód osobisty, dokumenty z auta, masakra
Míalam tam również telefon do męża, na karteczce, na który zadzwoniła wczoraj życzliwa osoba chciala mnie poznać osobiście i zadzwoniła, oczywiscie oddała portfel i wszystko co síe w nim znajdowało
Byla to baRdzo miła i sympatyczna starsza Pani do tego dała jeszcze maskotke dla Julki, bo widziała jej zdjecie w portfelu
A juz myslalam ze nie ma uczciwych ludzi na tym swiecie, ale po przygodzie mojej i Kasi twierdzę, ze jeszcze tacy istnieją

A tu dzisiejsze zdjecie Julki

Buziaki dla Was
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.