Mamusie wrzesień 2011

AGA GRATULACJE OGROMNE!!! DOCZEKAŁAŚ SIĘ

Mi się w końcu brzuch opuścił, boli czasem jak na miesiączkę. Ale nie mam czopu, skurczy itp. Chodź dziś nocka trochę ciężko i byłam ze 100 razy siusiu

Monia, ale masz małego krzykacza

Słowiczku to tylko pozazdrościć pokarmu. Ciekawe, jak u mnie będzie... Ze mnie nawet siara nie leci Ale piersi tak strasznie zaczęły mnie boleć

Agusiaaaaa moje gratulacjeeee

Agusia gratuluje!!!!!!!!!!

Agusia gratulacje ogromne!!

slowiczek napisał:

Ja mam za to tyle pokarmu ze z 5 dzieci bym wykarmila, leje sie strumieniami a wkladki nie wyrabiaja...

Dzis Natalia daje mi niezle w kosc...nie chce za bardzo spac i ciaaaagle je!

Katy - gratulacje!! :*

U mnie to samo mleka ful,a mała ciągle przy cycu ... już robi jej się 2 podbródek

Agusia Gratulacje witamy Emilke :*

mialam opisac porod wiec biore sie
Wiec tak
We wtorek po nieprzspanej nocy zaczeli mnie przygotowywac do porodu.Lewatywka , wklucie.
o 8:00 bylam na porodowce na sali przedporodowej.o 8:30 polecialy pierwsze krople oksytocyny i po kilku minutach sie ruszylo.Najpiew skurcze byly znosnie dochodzily do 45-50 % a potem zaczely sie rozkrecac.Po 2 godzinach zaproszono mnie na badani aby sprawdzic, czy oxy pomoglo i w trakcie badania pekl pecherz plodowy.Zadzwonilam po mojego M, ktory w trybie natychmiastowym sire pojawil.Podlaczono mnie znowu pod oxy i akcja zaczela sie rozkrecac naprawde szybko.Chodzilam z moim M, ktory przy skurczach masowal mi plecki.A nawet kryl przed polozna( ktora byla niesamowita- kochana kobietka )Polozna podsunela pomysl ze moze mi pomoc jak usiade na kibelku ,jak mam skurcz i rzeczywiscie.Usiadlam i bylo o wiele lepiej, powiedziala do M ze jak minie skurcz to ma mnie podniesc i zaprowadzic na lozko a ona tam czeka.Ale ja mu nie pozwolilam hehe i mialam chyba z piec takich konkretnych skurczy, wkoncu polozna sama po mnie przyszla. a M powiedzial, ze mialam tylko 2 skurcze hihi
Po tej akcji zaczelo sie na dobre- skurcze parte- na pocztku nie potrafilam przec ale polozna powiedziala, ze jak bede jej sluchala to damy rade i dalam po kilku parciach Nuna przyszla na swiat krzyczac w nieboglosy - a ja ryczalam jak bobr i blagalam o wode hehe.
Polozyli mi ja na brzuszku, a moj M obserwowal wszystko przez uchylone drzwi- bo nie pozwolilam mu byc przy koncowce.
Zbadali Emcie,owineli w becik i zabrali nas do pokoju poporodowego, gdzie spedzilismy w trojeczke nasze pierwsze trzy godziny
Podsumowujac boli jak cholera- ale dzidzia wynagradza wszystko
Ale sie rozpisalam

Agusia gratulacje
Mała fajne dzieciaczki, super że Kamil taki troskliwy braciszek
Monika, a nie ma u ciebie jakiegoś doradcy laktacyjnego?? Ja sobie planuję w poniedziałek zadzwonić i umówić z taką panią, bo mam coś mało pokarmu. Anitka nie przybiera na wadze i kazali mi ją dokarmiać, a mnie się serce kraje jak mam jej dawać sztuczne mleko. I wygląda to tak, że mąż ją karmi butlą, a ja beczę w drugim pokoju...

Bewipo ja juz mialam konsultacje w poradni laktacyjnej. Poelcili mi wypozyczenie latatatora i tak zrobilsm. Do tego powiewiedzieli jakim sysytemem mam pracowac z tym lakt.
Otoz system 7-5-3 na kazda piers co 2 godziny.
Walczylam tak od przedwczoraj czyli od powrotu do domciu i widac juz postepy.Teraz tylko mam problem z dostawianiem Emki- nie daje rady ze nalezieniem pozycji do karmienia szczegolnie na lewgo dydola.Najwygodniej by bylo na siedzaco, ale niestety tak jestem poszyta, ze w najblizszym czasie bedzie ciezko.wiec teraz karmie prawa piersia, lewa sie staram a jak nie idzie to odciagam i dajemy jej z butelki to mleczko i dokarmiamy jeszcze miesszanka hip.

Hej Dziewczynki ja mialam dobra noc przespana zero skurczy nic...

Moniczka to blyskawicznie urodzilas super mam nadzieje ze nasza reszta bedzie miala tak samo Juz tylko nas 10 zostalo BYloby super jakby w ciagu tego tygodnia sie udalo zeby wszystkie sie rozpakowaly

To dobrze Gosia ze siedzi Jagódka i je potem sie rozejdzie i bedzie o wiele zdrowsza

monika1984lodz napisał:

Bewipo ja juz mialam konsultacje w poradni laktacyjnej. Poelcili mi wypozyczenie latatatora i tak zrobilsm. Do tego powiewiedzieli jakim sysytemem mam pracowac z tym lakt.
Otoz system 7-5-3 na kazda piers co 2 godziny.
Walczylam tak od przedwczoraj czyli od powrotu do domciu i widac juz postepy.Teraz tylko mam problem z dostawianiem Emki- nie daje rady ze nalezieniem pozycji do karmienia szczegolnie na lewgo dydola.Najwygodniej by bylo na siedzaco, ale niestety tak jestem poszyta, ze w najblizszym czasie bedzie ciezko.wiec teraz karmie prawa piersia, lewa sie staram a jak nie idzie to odciagam i dajemy jej z butelki to mleczko i dokarmiamy jeszcze miesszanka hip.

A myslalas zeby wziac dmuchane kolo pod tyleczek??? Moze wtedy mniej bolec bedzie??? To ile Ci tych szwow zalozyli??? Biedactwo <przytul>

wlasnie Bewi ja mialam tak jak Ty Marcin karmil a ja wylam.I to jest najwiekszy blad, bo placzac wstrzymujesz wydzielanie prolaktyny.Kup sobie herbatke herbapolu na laktacje , pomaga i pomysl o laktatorze o o tym systemie co mowie.My wypozyczyllismy lakrator medela.

mgielka to kolko to ni cnie daje buuuu
a troche popekalam i nacieli mnie w poprzek i wzdloz wiec troche mnie poszyli i do tego szyjka mi pekla....

Dziewczyny co do karmienia to nas uczyli i moje zdanie jest takie ze jak dziecko dostanie butelkę to już potem nie chce chętnie ssać piersi i mleka jest co raz mniej , bo przecież odpada jedno , czy 2 karmienia,
Z butli mleczko leci szybko i dzidzia szybko się najada, a z piersią trzeba sie troszkę mu natrudzić,
Na pobudzenie laktacji lepiej przykładać dziecko częściej i ewentualnie zastój odciągnąć, ale nie dawac sztucznego mleka,

Monika porób błyskawica
A bóle da sie przeżyć