Mamusie wrzesień 2011

A u mnie normalnie snieg sypie!!! Masakra i tez sie tylka z domu nie chce ruszyc, w koncu okres sie pojawil i brzuch boli w ogole z nerwow schuidlam kolejny kg na dobre to wyszlo a jednak PMS niepostrzezenie mnie zaatakowal wczoraj

slowiczek napisał:

ja nie ogarniam tego google + ehh.......

Pati niech Ci wytlumaczy ona ogarnela

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

monika1984lodz, agusia - to chyba jakiś kiepski dzień jest dzisiaj, bo mój też się darł w niebogłosy, już też czasami nie wiem co mam zrobić żeby mu pomóc

mam nadzieję że wszystkie stąd nie znikniecie forum to forum każdy może wejść i poczytać!i nie wydaje mi się żeby ktoś miał się logować tylko po to żeby czytać ukryte teksty!to bezsensu!!po co??ale to tylko moje zdanie!!

Slowiczku a placilas za to cos??? bo ja mam androida

Maja ale my stad nie znikamy tylko kiedy chcemy ponarzekac na tesciowe i mezow to bedziemy pisac gdzie indziej ;P

to jest bezpłatna aplikacja poszukaj sobie w andoid markecie period tracker

nie ma co przesadzac ja tam nie zkaladam konta na google nie widze potrzeby

mgielka22 - to dobrze bo już myślałam że planujecie zbiorową ewakuację
mała - aha zapomniałam napisać super że Olusia w dobrym humorze, mam nadzieję że spędzicie jednak te święta razem

Slowiczku juz szukam ciekawe czy sie sprawdzi a gdzie Gosia cos sie nei odzywa:p

Ja wymiekam...Emilka zdarzyla mi posprzatac w szafie, poukladac ciuchy meza...wyrzucic podkoszulki,w ktorych juz dawno nie chodzi, ale trzyma je jakby to byly skarby...no i po pol godzince znow ryk...i to taki przerazliwy...na szczescie udalo mi sie ja uspic...wiem, ze nic jej nie dolega, bo potrafi plakac, za chwile ja rozsmieszam i sie smieje w nieboglosy, po to tylko by sobie przypomniec, ze plakala

Maja, moja takie zle dni ma od wczoraj...idzie oszalec...dobrze, ze babcia za chwile przyjedzie...

zadzwonila dzis do mnie tesciowa i zaprosila nas na wigilie...

Gosia pisała, że będzie dziś po 19 jak dzieci pójdą spać
Ja tak z doskoku będę do was zaglądać, bo mój Kacper też dziś marudny jakiś
I biegam po mieszkaniu - trochę do was piszę, trochę do kuchni obiad gotować no i pocieszam tego mojego szkraba

Widze ze dzis taki dzien marudzenia u mojej to samo dokladnie!!! cisnienie wariuje ja juz podaje malej kaszki jabluszko a dzis dam marchewke i zjada ladnie i nic jej nie jest no i dluzej spi

Kacper je wieczorem kaszkę mleczno-ryżową do picia i też mu nic nie jest i ładnie przesypia całą noc
Próbował też marchewkę, ale minę miał niesamowitą - chyba mu nie smakowało Ale nie poddaję się i zrobimy kolejne podejście

Hahaah a u mnie dzis we wro czytalam ze zwloki wypadly z karawanu w srodku miasta a tlumaczyli ze worek w worku
tvp.info/informacje/polska/co-wypadlo-z-...um-wroclawia/5975855

agusia - karolek też miał przed chwilką pobudkę z wielkim krzykiem ale zjadł i śpi dalej i tak jak piszesz jak go rozśmieszam, gadam do niego to fajnie uśmiecha się ale jak go kładę to taki ryk że uszy puchną!! a najlepiej jakbym go nosiła cały czas przodem żeby widział wszystko dokładnie :)a mi już czasami ręce odpadają!!Lolek marudzi tak chyba od 4 dni, jak śpi to naprawdę nie chce mi sie nic robić tylko zbieram siły na jego pobudkę