Mamusie wrzesień 2011

Beti to straszne (((
To bylo ich jedyne dziecko?

Magda uważaj na szczekajacy kaszel!!!!
Jak sie nasili to przed otwarta lodowke z malym !
ZDROWIEJCIE!!!!

A swoja droga Betki kiedy Ty ogarniasz 3 fora

mgielka nie jestem zwolennikiem balejażu, lubie jednolity kolor i cenie sobie naturalnosc...i poki nie bedzie to potrzebne nie bede nic nakladac na wlosy a jesli juz, to bedzie to cos zblizonego do tego co mam, ewentualnie jasny braz lub taki rudy jak kiedys zielińska miała..miałam dzisiaj coś zapodać, ale tylko dlatego ze siwe mi przegladaly, jednak fryzjerka powiedziała ze nie ma potrzeby bo tak mi ułoży włosy ze siwych nie bedzie widac...zobaczymy, jak sie przebiją to wtedy farbie powiem TAK, z siwymi nie bede przeciez chodzic!!

Gratuluje Lilce ząbka a Domiemu zycze zdrowka..

my dzisiaj do domu wracałyśmy dwa razy, co wyszłyśmy stwierdzałam że za ciepło i rozbiórka...

mgielka u nas tez byl strach przed kapiela jakies trzy tygodnie temu, na szczescie minelo samo po kilku dniach Ale najsmieszniej bylo jak bylismy u moich rodzicow, oni maja duza wanne (my tylko prysznic) i wykapalismy sie wczesniej, nalali wody i wchodzimy we troje do wanny a Maja w krzyk...wyobrazcie sobie nas mokrych golasow latajacych po lazience i lulajacych dziecko...albo lepiej sobie nie wyobrazajcie

slowiczku nie chcesz jechac do T jak nie bedzie Twojego?? Ja bym skorzystala chociaz na dwa dni do moich T, ale nie znam Twoich

beti mnie tez łzy lecą same do oczu

Gosia, mają jeszcze 2 letnią córeczkę, a ta dziewczyna jest ode mnie rok młodsza...

Tak z doskoku jakoś ogarniam, raz lepiej, raz gorzej na tamtym się dużo mniej dzieje

beti nie wiem czemu ale od poczatku jak napisalas identyfikuje ta Maje z nasza...to samo imie to samo body, leczenie szpitalne...brrr...zimno mi

Martusia, ja z Filipkiem też identyfikuję, mimo, że my w szpitalu nie byliśmy... matka chyba już tak ma....

jeszcze przeczytalam na jej pierwszej stronie, zeby trzymac kciuki za operacje, kazdy pocieszal, robil nadzieje...ona czekala i wierzyla a tu taki CIOS!

Ale jest mi przykro...

kochane ja musze zejsc z komputera bo maz cos potrzebuje, takze sie na dzis zegnam...spijcie dobrze, choc wiem ze po takiej wiadomosci bedzie ciezko...mimo ze nie znalam tej rodziny czuje ich tragedie...

Bardzo współczuje ....

Bardzo smutna historia
a my dziś od 12 do 18 na dworze z przerwami na jedzenie
poszłam do moich rodziców na wieś na piechotę w tamta i spowrotem (ok 5km) tam pochodziliśmy i widziałam się z moją sasiądkaw w ciązy ma termin na 14 października ale jej fajnie i tak pytała o wszystko

Kacpero słodziaku:*


lece do mego buziaki :*

a Franek miał bodziaki z krotkim rekawe koszulke i kurteczkę tez spiworek z ciągnełam z niego ale z wozka poki co jeszcze nie... niewiadomo jak to bedzie:)

A z dobrych rzeczy, wczoraj urodziła się mojemu znajomemu z pracy córeczka 3400, 56 cm uwaga w 2 godziny

beti napisał:

A z dobrych rzeczy, wczoraj urodziła się mojemu znajomemu z pracy córeczka 3400, 56 cm uwaga w 2 godziny

A jak ma na imie?

Beti, a jak sobie radzi ta rodzina z pożaru?

Beti smutno

A dal kolegi gratulacje.

spokojnej nocy Wam zycze , ja dzisiaj jak wczoraj, nie do zycia.

weszlam z telefonu ema ale nie moge sobie jakos poradzic i co chwile o cos pytam...ale wazne ze czytac moge i jutro nie bede miala za duzo nadrabiania..

no tak juz jest na swiecie jedni odchodza,drudzy przychodza, raz sa lata tluste, raz chude...boje sie normalnie bo ja uwazam ze mam wspaniale zycie..przede wszystkim zdrowie,rodzine,milosc:)

no i udalo mi sie cos wiecej napisac..chyba sie zamienimy telefonami, mialabym z wami caly czas kontakt:)

przejrzałam zdjęcia tej dziewczynki, aż się serce kraja
dramat, nie rozumiem co taka kruszynka zawiniła, że zachorowała tak strasznie

Domiś, zdrówka !!!!!!!

Beti, gratulacje dla kolegi


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Monia

Marta, ja na telefonie to was nawet na spacerze podczytuje

Slowiczku a blisko masz od T do Echo?

Witam sie wieczornie. Bylismy na horrorze "Kobieta w czerni". Wystepowal tam hary potter ..Mnie sie film podobal, M powiedzial, ze to lipa...podobne scenariusze ma wiele filmow.A w galerii mnostwo ludzi...ale dla siebie nic kompletnie nie znalazlam...chcialam spodnie, a wszedzie same rurki...a ja w nich niezbyt dobrze wygladam...do tego nawet bluzki nie upatrzylam...a raczej ona nie upatrzyla mojej figury Chyba jestem skazana na sh tylko musze miec czas i kogos do opieki nad Emisia..Jedynie M sie obkupil...spodnie, podkoszulki...no i dla Niuni kupilismy sliczne 2 bodziaki:)

Biedny moj ziec...Dominiczku, caluski od tesciowej i narzeczonej.

Slowiczku, zaraz bede lukac na staniczki..widze, ze i big rozmiary sa...ciesze sie

Monia, odpocznij.

Gosia, widze, ze sie ewakulowalas na sacerek...i bardzo dobrze

Beti, wlasnie jak ta rodzinka z pozaru...jak sie ma mala krolewna>?