Mamusie wrzesień 2011

Dobra nie będę panikować tym bardziej, że przed chwilą poczułam z 15 kopniaków no ale nie tak mocnych jak zawsze.....poobserwuję Natalkę jeszcze dzisiaj...najbardziej mnie wkurza, że takie zmartwienia dopadają mnie akurat teraz kiedy Łukasza nie ma cały czas chce mi się płakać, zresztą nie tylko mi się chce ale i płaczę jak głupia.....

zaraz idę odebrać wyniki z moczu, w sumie spacer mi dobrze zrobi....

a w ogóle wczoraj miałam złą przygodę bo wylałam na siebie trochę siczków te pojemniczki w mojej aptece są do dupy albo ja ich nie potrafię skutecznie zakręcać.....

Monia, zapomniałabym napisać, że cieszę się że z Nuną wszystko ok:)

Monika Córeczka przekochana
Ja tez zazdroszcze Ci dł szyjki ...
Zobaczymy dzis jak to bedzie u mnie .Ostatnio z 4cm, spadła do 3 cm

Mała, trzymam kciuki, Ty juz bedziesz PO a ja bede sie zbierala do lekarza
Obstawiam ze moja juz waży z 900 g

Wiecie co wczoraj w nocy jak Kuba tak strasznie płakał, to Jagódka tak strasznie sie wierciła, jak nigdy przedtem, Az sie bałam , czy sie nie poplata w pępowinie
Pewnie czuła,ze jestem zdenerwowana i bała sie tego jego płaczu

Słowiczku, ja ostatnio tez becze o wszystko.
Chyba hormony biorą góre

Wczoraj np, bylam zalamana tym ze jest goraco i jeszcze 3 mies przede mna .

Mala oczywiscie kciuki beda trzymane :)trzymam kciuki tez za wasze szyjki

Slowiczku nie smutaj sie z Natalka napewno wszystko w porzadku, nasza Nunulka tez miewa dni,z e prawie wogole sie nie rusza, a Ty jak piszesz czujesz ruchy tylko , ze slabsze.Moze odwrocila sie w kierunku plecow i kopie Cie po kregoslupie

Gosia jak ja Cie rozumiem z tym zalamaniem na te trzy upalne miesiace eh...
ja juz zapowiedzialam mojemu M, ze jak nie zakupimy klimatyzatora to ja sie wynosze do jakiwgos hipermarketu... hihi

Monia coreczke masz sliczna moze nie chciala sie pokazac w calej okazalosci, ale za to zaprezentowala regularna glowke i wspanialy kregoslup

Slowiczku, maluchy tak maja, ze czasem sie troszke mniej wierca, ale to pewnie kwestia ulozenia. Dzidzie maja coraz ciasniej i chca wykorzystac ten moment na ostatnie fikolki...no i pewnie, tak jak dziewczyny Ci pisza Natalka odwrocila sie do pleckow, czyli w przodzie moze miec pupe a kopie Cie po kregoslupie, a wowczas naprawde ciezko wyczuc stukania i pukania

Mala za Ciebie tez trzymamy kciuki (oboje ) i za szyjke...moja ostatnio tez sie wydluzyla do 40mm...ale to bylo w 21tc...teraz wszystko jest mozliwe...

A upal niesamowity, wiecie zdarzylam sie ubrac i juz bylam spocona..a jak wyszlam z klatki to buchnelo na mnie goraco..dobrze, ze w domku chlodno, a na wszelki wypadek wiatraczek jest pod reka Bedac w jarzywniaku nie mialam ochoty go szybko opuszczac bo tam niesamowity chlodzik panowal no, ae do domku trzeba bylo w koncu pojsc i nasmazyc nalesnikow..Ok, zabieram sie do roboty....Trzymajcie sie cieplo...

Jutro prosze za mnie trzymac kciuki, tez mam wizyte

ja myślałam, że dziś jest chłodno bo zachmurzone niebo i coś tam kropi co jakiś czas ale się mocno przeliczyłam :] wyszłam teraz po wyniki (mocz na szczęście bez zastrzeżeń) i jest strasznie duszno :<

Agusia, też dziś robię naleśniczki z jabłuszkiem i brzoskwiniami

wiecie co, ja to nawet nie mam pojęcia jakiej długości mam szyjkę, nigdy nic mi lekarz na ten temat nie mówi ale mniemam, że w takim razie jest wszystko ok...no raz kiedyś rzucił przy badaniu że szyjka się bardzo dobrze trzyma i tyle ale o długości nic nie wpsominał, może go zapytam przy następnej wizycie

gosia, przypomniało mi się, że Ty kiedyś pisałaś że jesteś ze świętokrzyskiego ? ja Ci napisałam że oryginalnie jestem z Kielc ale potem już nic nie odpisałaś...mieszkasz w Kielcach czy gdzieś w okolicach ?

slowiczku ja tez pierwszy raz o dlugosci szyjki uslyszalam wlasnie na tym forum...mnie nigdy lekarz nie powiedzial jaka ma dlugosc itd...a co do ruchow to ja ostatnio przez trzy dni malo co czulam...czulam, ale wlasnie bardzo slabe i leniwe ruchy..panikowalam troche, ale wszystko wrocilo do normy..

Monika ze zdjecia widac jakie juz ladne proporcje nasze dzieciaczki maja...super

Agusia pewnie ze trzymamy kciuki za wizyte

Moj maz tez juz polecial i do piatku bede znow u rodzicow..

dziewczyny położyłam się na chwile i obudziłam się głodna że hoho poszłam ukroić se bułkę tak się urżnełam że aż mi się słabo zrobiło tyle krwi.. masakra jakaś niezdarna jestem ostatnio wrrr...

co do szyjki to moj mi raz powiedział że ma 5 cm i zawsze mówi że ładna jest i zamknięta:)

Dziewczynki, jesli dzis juz tak piszemy o naszych szyjkach , to moim zdaniem musimy wzniesc toast za szyjki...oby nadal byly piekne jak do tej pory, a jesli szwankuja, to by sie nawrocily na odpowienie dlugosci co Wy na to?

hej:) ale dzisiaj jestem zmęczona masakra jakaś gorąco jak diabli, a moje maleństwo też coś leniwe bo słabo się rusza, mam nadzieję że wszystko z nim ok

ostatnio też mam ciągle doła, heh najbardziej mnie dołuje zmiana wygladu. i to że nie stać mnie na wszystko co bym mojemu dzidziusiowi chciała kupić.

heh mam nadzieję ze jak moja dzidzia się urodzi to już wszystko się zmieni i będę się lepiej czuć

jak ja wam zazdroszczę tych zdjęć z usg, ja nie mam ani jednego

trzeba sobie jakieś zajęcie znaleźć jakieś zajęcie na to popołudnie

Toast? chętnie, szkoda że co najwyżej mlekiem
Mój też mi nic nie mówi o mojej szyjce:(

no tak koniecznie trzeba wznieść toast za nasze szyjki heheh
a co do szyjek to u mnie też w porządku ale jak długa jest to nie wiem

Słowiczku zmieniłam sobie na taki suwaczek jak ty, a pamiętasz może w którym tygodniu wskoczyło ci siódme okienko?

Agusia, Ty to masz pomysły

Kasiu, na tym okienkowym suwaczku to właśnie 7 okienko wchodziło chyba w 26t5d, jakoś tak śmiesznie

szyjkowy toast hahaha może byc i mlekiem