Karuzela czy usypiacz/uspokajacz?

Drogie Mamusie.
Do tej pory byłam przekonana o kupnie karuzeli np. takiej allegro.pl/fisher-price-c0108-karuzela-p...ami-i2023307658.html ale wczoraj po rozmowie z pewną osobą zwątpiłam i zastanawiam się nad misiem, który odtwarza dźwięk bijącego serca allegro.pl/mis-usypiacz-serce-glos-mamy-...art-i2043889918.html
Co Wy o tym myślicie?

trudno porównywać, bo to zupełnie inne kategorie, wg karuzela jest lapsza, jest w stanie o wiele bardziej zainteresować dziecko.

Ps. Misie, na których można min nagrać nagrać głos mamy, ma melodyjki, światełka etc były w Biedronce za 49zł, w mojej jeszcze są.

tak jak napisała Emme 2 różne rzeczy.U nas była karuzela i sprawdzała się i jako pozytywka przy usypianiu i jako zabawka .Ja bym stawiała na karuzele

Ja też jestem za karuzelą

A myślicie, że warto karuzelkę zamontować od razu, czy poczekać do jakiegoś wieku? Tak sobie myślę, że taki noworodek to może się bać tej karuzeli wiszącej nad łóżeczkiem...?

Mój synek miał chyba z 2 tyg. jak powiesiłam karuzelę. zzasypiał patrząc na swiatełko i słuchajac melodii, później ją w dzien uruchsmiałam bu ogladał maskotki. Do dziś wisi w łóżeczku i Kuba się nią bawi. Przełącza muzykę, jak stoi trąca maskotki itp. Mamy rain forest z fishera.

taki noworodek pewnie nie będzie jej nawet widział, ale słyszał będzie w 100% więc miło mu będzie słuchać przyjemnych melodyjek.

No na pewno będzie słuchać melodyjek. W końcu przez to poznaje też świat

hej
ja też mam Rain Forest, i też jestem bardziej za karuzelą bo dłużej zainteresuje maleństwo, a jak nie będzie chciało spać same to nawet miś z biciem serca mu nie pomoże bo będzie chciało czuć także Twój zapach moja kuzynka ma taką jak w linku, z misiami i zawiesiła od razu dzieciaczki nie bały jej się i sobie machały na nią i gugały do niej (ma bliźnięta)

Hej, My mieliśmy i karuzelę fishera z melodyjkami, światełkiem skierowanym na dziecko i iluminacjami puzczanymi na sufit oraz owieczkę z bijącym sercem. Powiem tak karuzela tak naprawdę na pocztku powodowała że moja córcia się jej bała. Dopiero może po miesiącu było i najlepiej sprawdzały się melodyjki, dobrze że ich było tam z 12 bo od jedenj to już uszy więdną mamom szczególnie. Więc melodyjki budziły zaiteresowanie a póżniej te iluminacje na suficie szczególnie w nocy jak się budziła. Kidy mała zaczęła wstawać w łózeczku to karuzelę musieliśmy zdemontować bo łapała mocno za maskotki i ciągnęła co groziło uszkdzeniem. Tak więc służyła nam jakieś pół roku.
Jeśli chodzi o owcę to miałam ją ju w szpitalu ale powiem że średnio się sprawdziła - u nas okazał się to zakupowy bubel i 100 wyrzucone w błoto. Ale to wszystko zależy od dziecka. Można kupić te owieczki używane w bardzo dobrym stanie np na allegro ale myślę że szkoda na to kaski. Lepiej zainwestuj w karuzelę i w zasadzie ta którą pokazałaś ma te iluminacje i z 12 melodyjek więc będzie super zabawka.

My mamy karuzelę z Fishera. Córcia ma prawie 2 miesiace i od 2 tyg patrzy w nią jak zaczarowana i się smieje. Uważam, że to świetny zakup

U nas nadal karuzxela jest w całości nad łóżeczkem i synek stojąc nie ciągnie za nią brdziej woli bawić sie panelem i zmieniac muzykę

Hej, my mamy od narodzin taką karuzelę:
allegro.pl/karuzela-tiny-love-serenada-natury-i2051471990.html i jestem z niej bardzo zadowolona już od pierwszych dni Adaś uwielbiał się przyglądać tym zwierzaczkom, najlepsza opcja, że jest ona z pilotem nie trzeba podchodzić wcale do łóżeczka.
Nawet na przewijaku ( na łóżeczku) trącił rączką zabawki .
Jak zaczął stać sam i dosięgał zabawki, to zdemontowałam tą górną część, i została tylko ta pozytywka ze światełkiem delikatnym (żabką) . I do tej pory mamy ją zawieszone
Adaś jak wstaje to sam sobie ją włącza i słucha muzyczki i tak sobie rano leży w łóżeczku

Moja kumpela ma karuzele z pozytywka i malymi pluszowymi misiami...
Dla noworodka nie sa zalecane karuzelki szczegolnie z projektorami ktore bardziej rozpraszaja niz usypiaja...
Ale kiedy maly mial juz jakies 2-3 miesiace zaczal sie nia interesowac i kiedy sie budzil to sobie na nia patrzyl i sie usmiechal...

fajne opinie, pewnie się skusimy