Listopad 2011 cz. 2

Vestusia hahaha, no rozumiem dzik, golabek, ale psa to nawet ja bym nie tknela


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witajcie mamutki

dla Michasi jak zwykle słoneczko wyglądasz bosko szczególnie na dwóch nózkach

Ale tu dziś ostre dyskusje. Gwoli scisłosci bo widze że Malinka przegapiła ja juz wiem że do was nie dołącze bo nie dość że rada w sobote to jeszcze wesele mojej siostry ciotecznej. W nd byli nas zaprosić wiec termin mi wogóle juz odpada. A co do miejsca to mi by było ganc pomada czy Sielpia czy Powidz czy Warszawa. W wawie byliśmy w ten pn i Olince było wszystko jedno gdzie spała a poza tym lubi patrzec przez okno.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Vestusia to czekamy cierpliwie do pt bo bardzo jestem ciekawa co doktorka wam powie.

Kimuś trzymam jutro kciuki.

Kobitki wrzuce wam zdjęcia z nd na fb bo nie chce mi sie ich zmniejszać darujecie mi?

Muszę od siebie jeszcze dodać jedną kwestię, bo normalnie mnie ten nasz wyjazd dołuje.

Katka do Sielpi ma jakieś 75km, do Powidza prawie 300km.

Kredka do Sielpi ma jakieś 10km, do Powidza 265km.

Luiza do Powidza ma prawie 100km, do Sielpi prawie 300km.

Sum sumarum wychodzi tak, że do Powidza jedynie najbliżej ma Lusia - jakieś 100km.

Natomiast do Powidza najdalej ma Kima - ok. 475km.

Z kolei najdalej do Sielpi ma Malina - ok. 570km.

Anakol ma do Sielpi jakieś 255km, a do Powidza - 517km - czyli tak czy inaczej bliżej niż Malina do Sielpi.

Z kolei Sarna z Zawidowa do Powidza ma jakieś 330km, a do Sielpi - 465km.

Uważam osobiście (to moje zdanie), że to byłoby chamstwo, jeżeli wybrałybyśmy np. Sielpię podczas, gdy Kredzia miałaby tam 10km, natomiast Malina najdalej ze wszystkich przy wyborze i przeliczeniu km każdej z nas do każdego miejsca.

Jeśli Kima znajdzie miejsce, które zaproponowała Malina, do którego Malina miałaby 500km, a Kima 300km, i jeśli cała reszta na to przystanie, to możemy wtedy tak jechać. Ja przynajmniej bym pojechała. Malina napisała, że ona również.

Aaaa Katka faktycznie teraz sobie przypominam o tym weselu 1.09.
Jakos Ci wybaczymy te foty Ale uwazaj, bo ja jestem pamietliwa

Vetusia ja najdalej mam do Sielpi, a nie do Powidza

Malina literówka. Miałam tam napisać oczywiście, że do Sielpi masz najdalej.

Boziu Malina ale z Miśki naprawdę niezły Agent!!! Jejor, masz naprawdę z nią wesoło! Piękne świeczusie, ale muszą zniknąć z tej komody He, he, he. Jejor, dobrze, że ten leżaczek jest "zablokowany", bo Misia to pędzi do celu nie patrząc na to, że może upaść

Katka ja wiem, że w ostateczności wyszło to wesele. Ale gdyby nawet spróbować inny termin, no to wtedy może byśmy jakoś się dogadały he, he, he


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Vestusia mi przychodzi do glowy tylko taka mysl, ze jednak powinnyscie spotkac sie w Sielpi, jesli dziewczyny, ktore maja tam blizej dojechalyby. Ja nie chce byc tu "czarna owca", ktora sieje zamet. W koncu ja nie bylam z Wami na tym watku od poczatku i moze nie powinnam miec prawa glosu. Wiec jesli np. Dorcia, ktora do Sielpi ma ok.500km bedzie chciala jechac to mysle, ze nie powinnyscie sie ogladac na mnie. Moze po prostu teraz spotkajcie sie bardziej na poludniu, a nastepnym razem gdzies blizej moich rejonow.

Malina ja powiem szczerze, że do Sielpi nie pojadę.

Uważam, że każda z siebie coś powinna po prostu dać, na tym polega kompromis tym bardziej w naszym przypadku, gdzie jesteśmy z naprawdę różnych miast.

Odległość Kredki - 10 km do Sielpi niestety to dla mnie zbytnie przegięcie. Uważam, że ten Powidz to względnie sprawiedliwe miejsce patrząc na ogół. Ja patrzę na nas wszystkie, aby każda z siebie też coś dała. Dlaczego jedna ma wywalić kupę kasy na paliwo (nawet ja około 230km w jedną stronę) a Kredzia ma tam te 10 km.

Najbliżej do Powidza ma Lusia - 100km, ale co to jest w porównaniu do 10km?

Ja nie pojadę do Sielpi, bo chcę, aby każda z siebie coś dała. Dla każdej to jest wydatek. Jestem za to skłonna zrzucić się na różnicę km Kimy powyżej 300 km he, he, he

Tylko Kredzia nie miej mi za złe tego, co napisałam. Uważam tak obiektywnie, że to przegięcie i ja się na Sielpię w tym momencie nie zgadzam. Bo każda powinna się troszkę wysilić i tyle.

Hahaha Kima sie pewnie nie zgodzi na zrzute Poza tym tak jak pisala, nie tylko o kase chodzi. Ale jakby co to ja tez doloze, no moze jakies 5zl No niech strace dla Kimy to z 6,50zl dam Kima jedz!

Co do "kolezanki" to jak pojedzie to Dorcia uwazaj na Daisy!!! Ja tam Batmana nie biore

Malina ale do tych 6,50zł doliczyłaś VAT?

Ja też mogę dorzucić. Niech będzie 10,50zł

Oczywiście żarty żartami, ale poważnie to napisałam. No a podróż to uważam, że można jakoś zorganizować - na noc i tyle. My będziemy pewnie jechać jakimś wczesnym rankiem, w każdym razie w czasie, kiedy Zuzia będzie drzemać. Bo też marudzi i podróż do Oleśnicy ostatnio odbywa się tak, że pierwszą godzinę jest spokój, a drugą ryk.

Oj Malina, jakby był Batman to by jeszcze z tego dzieci były. I musiałabym ja jednego wziąć, jako "miłośniczka piesków"

O Zuza doszła do leżaczka, ale ten jej odjeżdża, a ona się rozjeżdża ha, ha, ha

Z vatem oczywiscie

Hahaha co to by wyszlo z yorka i jamnika. Vestusia dostalabys jednego na "odkupienie win"

Batmana nie wezme, bo on ma stres z jednym dzieckiem, a co dopiero z tyloma

Malina, weź, weź Ha, ha, ha. Daisy to by miała urwanie głowy. Nie dość, że ucieka przed Lenką - tam miałaby w najlepszej opcji 3 dzieciaków, a do tego jeszcze jakiś amant chodziłby za jej zadkiem ha, ha, ha. No oszalałaby

No ale ja za to może mogłabym się jakoś zrehabilitować

Kima Twoja kolej ha, ha, ha

W ogóle bardzo gwarno tu z powodu naszego wyjazdu

No aktywnosc niesamowita Dorcia sie zalamie

Ide z moim dzieckiem pobiegac

No Dorcia to musi nas do porządku doprowadzić, jako nasza "forumowa Mama".

Ja też idę do Zuzy, bo mi tu skrzeczy przeokropnie.

Pewnie pojawię się tu wieczorem dopiero, bo sama jestem i muszę kąpać potem Zuzę, karmić ją (mam nadzieję, że obejdzie się bez histerii) i kłaść spać. Obym miała co czytać

Oj babuszki, babuszki, zgryzliwe Wy

Michaska jest niesamowita, wiem powtarzam sie

Vestusia, oby od Zuzanki odeszly juz te chorobska. Podziwiam Cie za Twoj spokoj, ja juz pewnie oszalalabym. Buziaki dla niej

Widze, ze macie mnie za raczej "powazna" Kurka, naprawde???? Oby tylko nie sztywniare