MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

Tyle się napisałam, a tu wylogowało mnie...

lilian355 - śliczny maluszek, fajnie zobaczyć ssący paluszek! Też bym tak chciała

luska - test podwójny jest dla mnie tylko prawdopodobieństwem, więc i tak nie będę miała pewności a tylko będę żyła w stresie. Chyba przy zespole downa i tak nic się nie zrobi w czasie ciąży. Badanie przyzierności karkowej też pewnie juz daje pewne informacje. Ale nie mówię nie, muszę zdecydować się do poniedziałku.

Zdecydowałam, że odstawię napoje gazowane (typu mirinda), bo nie chcę aby dzidziuś miał kolkę. Bliźniaki jej nie miały. Muszę zmuszać się po prostu do picia czegoś innego. Mam nadzieję, że od czwartego miesiąca będzie już inaczej, bo przed ciążą gazowane wcale mi nie smakowały... Może ugotuję sobie dzisiaj kompot z truskawek?

Dziewczyny życzę Wam udanego dnia, cieszę się, że nie ma juz tych męczących upałów, bo były staszne... Pewnie jeszcze przyjdą...

hej z rana.
Ja mam wizyte 22 Mam nadzieje , ze na niej bede wiedziała czy to chłopiec czy dziewczynka .Chociaz nastawiac sie co nie ma U mnie skaczą juz ostro hormony zmienność nastrojów płaczka sie zrobiłam,.Ale lepsze to niz mdłosci a takto jest oki na nic nie narzekam zbytnio.Zreszta co tu narzekanie da

Hej kobitki , ja mam wizytę 14 . jestem w komfortowej sytuacji. Bo prowadzi mnie kuzyn męża i na super sprzęcie za free Do tego mogę o każdej godzinie do niego zadzwonić to duży komfort psychiczny. Piszecie , że w 3 mc brzuszka nie widać u mnie widać i to solidnie . Widzę że groszki i fasolki się pięknie rozwijają :)Nic tylko patrzeć jak będą biegać

adia to dobrze masz:)Ale najlesze to własnie to , ze możesz dzwonic o każdej porze dnia i ncy nawet z "głupotą".Jednak ja to bym się trochę krepowała przed kuzynem meza.Zeszta wizyta u gina dla mnie to zawsze stres jak niewiem

dzięki dziwczynki za chwalenie mojego bobka czekam na Wasze
a tak w ogóle to ciekawe czy będzie spokojnym dzieciaszkiem jak się urodzi czy będzie sie drzeć w niebogłosy wczoraj nie fajtał tymi nóżkami za bardzo, może akurat w ten czas USG mialo sobie przerwe na odpoczynek ale fajnie by bylo gdyby bylo spokojne a to się akurat chyba bardzo rzadko zdarza

Adiafora moim zdaniem masz fajnie ja to do swojego lekarza co najmniej tydzień muszę czekać... wczoraj zapomniałam wziać od niego zaświadczenie o mojej ciąży do urzędu pracy i kurcze muszę jeszcze raz do niego iśc... a tak Ty przynajmniej zadzwonisz i masz jak coś potrzebujesz hehe

kabrik, mnie też ciągnie teraz do gazowanego niestety najczęściej do pepsi
"zakazany owoc" smakuje najlepiej

adiafora no to masz komfortową sytuację, zawsze to lepiej mieć kogoś zaufanego obok, ale ja tak jak luska chyba bym się nieco krępowała przed tym kuzynem, dobrze chociaż że męża a nie Twój

lilian, z tego co pamiętam Mirella na staraczkach kiedyś pisała że jej Klaudia to oaza spokoju była i noce przesypiała, więc miejmy nadzieje że u nas też tak będzie, chyba trzeba całą ciąże przyzwyczajać dzidzię do muzyki relaksacyjnej

to teraz czekamy na kolejne fotki, pierwsze chyba będzie miała adiafora

Dziewczynki mnie też ciągnie na gazowane i czasem bez szklaneczki Pepsi się nie obejdzie.

Co do lekarza, to do żadnego mojego nie miałam takiej śmiałości, żeby zapytać o tel. prywatny i o możliwość "nękania" go telefonami, więc tak jak adiafora ma jest świetnie. Bądź co bądź to ja co chwilę się o coś martwię

U mojej koleżanki Kamilka urodzona w grudniu to też spokojne dziecko. Jeszcze jednej synek, który ma dopiero miesiąc tylko je i śpi na zmianę więc możemy mieć taka nadzieje ze nasze tez nam dadzą żyć

no u mojego wuja też synus jest spokojny jak na 4 miesiące nawet jak go brzuszek bolał i kupki nie mógł zrobić i w ogóle przez to nie mógł zasnąć to był spokojniutki, a zazwyczaj maluchom jak coś dolega to płaczą... ciekawe od czego to zalezy, zeby maluch był spokojny...
i tak w ogóle kobietki nie szczujcie tą colą i pepsi bo zaraz pobiegnę do sklepu

hej
Z maluchami to nigdy nie wiadomo.Mi moj w brzuchu dał popalić.Jak się urodził to nie było najgorzej ale aniołkiem to on nie był.A w szpitalu to mi dał fast w kosc .Mial duże problemy ze spaniem , nie potrafił sam zasypiać.Efekt był taki , ze spał mi po 20 minut a max dziennie 15h jako noworodek wiec miała nie ciekawie ale za to nie miał kolek :)Jak będzie to będzie, byle by dzidza była zdrowa

Kobietki ja mam do Was pytanie? czy w ciąży można obcinać włosy? bo ja już swoje mam za długie i trochę zniszczone i chcę je skrócić... ale dziś moje ciotki z rodziny powiedziały że nie wolno w ciąży obcinać włosów... i teraz sama nie wiem co zrobić... 6 miesięcy udręki z moimi włosami to będzie masakra :/

Powiem Wam , że juz mam dość tych przesądów... niby ciąża to nie choroba, ale jakby wierzyć w te przesądy to już by nic w tej ciąży nie można bylo robić :/ chociaż w czerwona wstążeczkę we wóziku maluszka to wierzę bo akurat złe uroki to i się nawet zdarzają... ale kobieta w ciąży chyba ma prawo dobrze wyglądać i pójśc do tego fryzjera :/ już nie mówie o farbowaniu, bo to ma różne związki chemiczne itd... ale obcięcie?

Lilian, ja bym na Twoim miejscu poszła i nie przejmowała się opiniami innych, w końcu chcesz dobrze wyglądać i czuć się jak kobieta, a nie tylko jak "chodzący inkubator"
dobre samopoczucie to podstawa, a jak masz się męczyć tyle czasu z włosami i się wkurzać to lepiej dla świętego spokoju obciąć

Lilian , nie wiez w te przesady .Masz ochotę idz do fryzjera.Ja przeważnie w ciąży biorę się za włosy w tej jestem już po farbowaniu i obcięciu.

i tak też zrobię ide się obciąć i mieć ulgę z moimi włosami a przy okazji niech one też troszkę się zregenerują ciąża to piekny okres w naszym zyciu i tym bardziej powinnyśmy o siebie dbać żeby czuć się dobrze a te przesądy to ja nie wiem skąd się w ogóle wzięły i kto mądry je wymyślił... a nawet jakby mialy choć trochę cienia prawdy w sobie to pewnie jeszcze oprócz scinania włosów na glowie to moze jeszcze trzeba by bylo przestać golić nogi i inne miejsca gdzie rosną zbędne wloski komedia i tyle hehe dobrze, ze moja Mama chyba nie wie nic o takim przesądzie bo już by mi pewnie glowe suszyła, a tak przynajmniej spokój

lilian355 - pierwsze słyszę, że nie można obcinać włosów!!
Za tydzień u mnie przeprowadzka, więc pewnie często nie będę teraz przy komputerze... Ale postaram się tu wpadać możliwie jak najczęściej Cieszę się, że dzidziuś urodzi się już w innym miejscu, chociaż czeka nas jeszcze dużo roboty przy remoncie.
A brzuszek coraz większy...

LUŚKA ja na początku wstydziłam się kuzyna męża i w pierwszej ciąży nie chodziłam do niego, ale po poronieniu cały wstyd mi przeszedł. Jak by nie on, to nie wiem jakby to się dla mnie skończyło. Mąż przewoził mnie na własną odpowiedzialność do szpitala w którym on pracował . I zdążył w ostatnim momencie. Bo miałam krew przetaczaną i takie tam . Dużo mu zawdzięczam i mam do niego zaufanie . I dla dobra dziecka pozbyłam się wstydu. Nawet teraz jeździłam sobie po kroplówki 2 razy dziennie i nie musiałam leżeć . A personel traktuje mnie jak VIP -a I mam zamiar z tego korzystać. Naprawdę mieć lekarza w rodzinie to dobrodziejstwo .

A tak poza tym jestem ciągle w pracy i nie mam czasu zerkać nawet. Co do obcinania włosów to zabobon , ale z farbowaniem wstrzymuje się do 14 tygodnia. Oj , a nie jest to łatwe