BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

11 lata 10 miesiąc temu - 11 lata 10 miesiąc temu #542764 przez Marta M
Treść zgłoszona jako SPAM.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #549748 przez tygrysica
hej wszystkim.
Ja to miałam przygód...
Od 5 grudnia jestem chora...Od początku stycznia miałam duszności- nie mogłam w pełni nabrać powietrza...no i 2 tygodnie temu zaczęłam kaszleć krwią... Na SORze w jednym ze szpitali zrobiono mi RTG i nic nie znaleźli. Na szczęśćie udało mi się xałatwić tomografię i okazało się, że mam mega zajęte płuca. Z podejrzeniem alergicznego zapalenia pęcherzyków płucnych (choroba farmera) trafiłam do pulmunologa i dostałam skierowanie na diagnostykę w klinice pulmunologii. Czekałam tydzień na łóźko, bo nikt nie wychodził (i tak nieźle, bo na sali leżała ze mna babka, która czekała od wrzesnia z sarkoidozą). W szpitalu badania, w tym bronchoskopia (lepsza od gastroskopii bo się znieczulenie i mocnego głupiego jasia dostaje). W czwartek wyszłam z diagnozą atypowe zapalenie płuc spowodowane bakteriami mycoplasma. Znowu antybiotyk- 2 tygodnie. Do końca tygodnia jestem w domu (pracuję zdalnie, bo w pracy nie wyrabiają). W tym tygodniu powinny też być wyniki badań ze szpitala więc potwierdzą diagnozę...
Do tego tydzien temu moja mama poślizgnęła się na chodniku i ... złamała rękę. 6 tygodni w gipsie i mega logistyczna kombinacja gdzie i z kim Adasia zostawiać...
A Adaś zaczłą kaszleć tydzień temu, a w piątek to już tak mega i dzisiaj idziemy do lekarza. A najgorsze, że jeśli to moja choroba to ona nie wychodzi ani w osłuchu, ani na RTG, tylko leukocyty mega podniesione(ok 5xnorma- podejrzewano nawet na początku, że mogę mieć chłoniaka) i w tomografii wychodzi, a tomografia w jego wieku=narkoza ;( Ale nie ma moich objawów- tylko kaszle i mniejszy apetyt ma... a, na marginesie, to przeszliśmy na zwykłe kaszki- manną i owsianą, ale nie bardzo mu smakują- chyba, że miodu do manny dodam to nawet zje, ale ogólnie to wybrzydza...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551537 przez upsar
Tygrysica trzymaj się :)
Odkąd pamietam to nie masz lekko :( zawsze cos cię dorwie i to mocno
Tym bardziej mocno pozdrawiam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551564 przez madziorskie
Hej hej

Tygrysica Ciebie to choróbska jakoś się trzymają! Weź je przepędź raz na zawsze!!!
Kurcze az musiała sprawdzić co to za choroba bo nawet o takiej nie słyszałam...
Zdrowiej nam tutaj szybko kobieto! No i dla Adasia zdrówka! Daj znać co z nim!

Ja jutro ide na szczepienie to 3w1, bo jeszcze nie byłyśmy bo Iza od końca grudnia chora a na początku stycznia miała antybiotyk, no i teraz w końcu już chce iść ją zaszczepić... Myślę, że jutro jakoś przeżyje, ale za 2 tyg ma na pneumokoki więć już będzie wiedziała po co tam idziemy, więc pewnie będzie gorzej :(

No i dzisiaj doczekałam widoku 12 ząbka ;) Ostatnia dolna czwórka Izie wyszła... teraz czas na trójeczki ;) a potem piąteczki i spokój na jakiś czas ;) z ząbkami ;)

Pozdrawiam Was wszystkie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #567635 przez tygrysica
no, wreszcie zdrowi- wszyscy...tylko moja mama czeka na ściągnięcie gipsu za...3 tygodnie ;(
Z nowości- A nie daje nam spać- potrafi sie obudzic nawet 20 razy w nocy ;( porażka... Wcześniej były ząbki (ma dopiero 6), a teraz po prostu wymusza, żeby go do łóżka naszego zabrać... nie wiem czy sie nie poddamy...
A poza tym to biega i gadagadagada- "auto jedzie", "tata idzie", "kółko", "kotek", "ampa", "am".... i mnóstwo "glikli", "ździedzie", "nienianie" itp. Nauczył się też ode mnie wyć jak piesek :lol: . Dalej sie potrafi długo sam bawić, ale bywa też kłótliwy i uparty :silly: Wreszcie też chce żeby mu czytać książeczki, bo wcześniej tylko je zjadał :silly: Kopie piłkę, głaszcze koty (wczesniej je szarpał :dry: ) i przytula się. Do tego jest totalnym lalusiem i jak tylko się w lutrze zobaczy to sobie buzi daje, głaszcze się po włosach, pozuje itd :lol: No i je strasznie dużo- na szczęście ma niezłą przemianę materii - nawet i 4 kupy/dzień więc nie jest gruby :) Wreszcie przerzucilismy się na normalne kaszki i płatki kukurydziane z mlekiem krowim. Uwielbia pomarańcze ;) i czosnek ;)
A z problemów, poza tym budzeniem się to nie wiem jak go odsmoczkować- KasiaT- jakies rady? No i, jak mojej mamie ściągną gips, zaczniemy próbować korzystać z nocnika...
A co u Was dziewczyny? Jak Wasze dzieci?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #569507 przez upsar
No własnie ja też chce mojego odsmoczkować i jedyną radę jaką kiedys czytalam na necie żeby odciąć koncówkę smoczka tak żeby dzieciak nie mógl zlapać... ale jeszcze nie próbowałam.
Co do nocnika to Aro jak chce kupe to niesie nocnik - nie zawsze zdąży ale często, a siku to z przypadku raczej ale też bywa że sie uda do nocnika. Ale generalnie nie lubi na nim siadać :(
Tygrysica zazdroszczę gaduły ;) u mnie nadal niesprecyzowane dzwięki gardłowe
A co do jedzenia to sam je (bałagan jest niesamowity ale przynajmniej ja tez wtedy cos zjem) a to co na podłodze wyląduje to pies wcina. Jak wie że będzie jadl to niesie taki swój mały stolik a pije tylko przez rurkę ale planuje już ze szklanki go nauczyc bo to chyba najwyzsza pora, sama nie wiem ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #569512 przez upsar
A to nasz smyk
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 8 miesiąc temu #614997 przez KasiaT
hej dziewczyny... matko ale jestem wściekła... wlazłam tu z ciekawości i zonka strzeliłam, że są jakieś wpisy... wcześniej przysyłali na maila info... wrrr... myślałam, że nic nie piszecie :(

Tygrysico współczuję przejść ze zdrowiem... co do odsmoczkowania ja poszłam dość drastycznie. Najpierw odcięłam kawałek końcówki smoka, żeby sam wypluł... no wypluł bo mu nie smakowało ale i tak chciał "zdrowego smoczka" to mu wytłumaczyłam, że smoczek się popsuł i nie ma innego. Ale wiadomo taki brzdąc ciężko skuma (zwłaszcza, że to było już jakiś czas temu). Pierwsza noc - zasypiał jakieś 40 minut z płaczem, co jakiś czas tylko wchodziłam go pogłaskać. I następne co raz lepsze. 3-4 noce i było po krzyku. Jedynie co to memła pluszaka przed snem ale tylko jak jest lekko jeszcze pobudzony, jak już zasypia to go zostawia. Najważniejsza jest konsekwencja. Wiadomo serce boli ale jak się człowiek złamie to dziecko tylko pomyśli: ocho... złamała się to następnym razem też to zrobi.
A tak z ciekawości... czy mi się wydaje, czy nazwisko zmieniłaś na fb?


upsar j/w u mojego odcięcie końcówki nie zadziałało. Fajne okularki :) mój nie lubi nic nosić na nosie :P Ale może w lato się przekona ;) i nie przejmuj się z niegadaniem dziecia. Mój też mało mówi. Tata, mama (tylko jak mu się zachce ale zazwyczaj jest tatatatata mamamamama), kici, kikil (na szynszyle), kjujik (na pluszaka królika), baba. Pocieszam się że i ja i mąż późno mówiliśmy.

My próbowaliśmy niedawno z nocnikiem ale widać, że nie jest jeszcze gotowy. Czekam aż skończy półtora roku.
A na imieniny (20 czerwca) planujemy mu kupić dorosłe łóżko (a w zasadzie tapczanik składany). Teraz wyjęłam mu szczebelki i rano o 6 mamy dziecię w pokoju :P Połazi trochę, połobuzuje a potem śniadanko. W tygodni zacznę mu wyjmować też na wieczór, bo na razie mam kobiece dni i nie mam siły na wieczorne wędrówki ludu przed zaśnięciem :P
Po za tym mamy 8 ząbków (długo nie szły i miesiąc temu wyszły 3 w ciągu półtora tygodnia).
Ach i od jakiegoś czasu nie palę normalnych fajków. Przerzuciłam się na e-fajka i mały się napatrzył... Przychodzi do mnie, staje obok, łapie podłużnego klocka i udaje że pali :P
Ach i jak fajnie buzi daje :D zawsze na dowidzenia, dobranoc daje buzi w polika (rozdziawioną buźką bo cmokać jeszcze nie umie). Przedwczoraj jak oglądałam tv, przyszedł do mnie i sam z siebie dał buzi i się przytulił :blush: ale to słodkie było :kiss:

Czy u waszych brzdąców zarosło ciemiączko? U nas jeszcze nie. Ale lekarz pocieszył, że miał bardzo duże, a jak przyjdzie w końcu słońce to zacznie zarastać w mega tempie...

W ogóle cieszę się, że w końcu idzie wiosna... już mam dość tych mrozów.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 8 miesiąc temu #615409 przez madziorskie
Kasiu w zasadzie to mało kto się udziela.. nie wiem czy zauważyłaś, ale 1,5 miesiąca nie było żadnego postu ;)

Dzisiaj mija trzeci dzień jak Iza jest bez smoka. Ona rano zawsze go wyrzucała, ale potem jak szła spać to musiał być... no i w piątek rano powiedziałam, że kotek zabrał smoka, bo wyrzuciłaś.. nie spodobało się to i dyskutowała po swojemu ze mną (jeszcze w łóżku), ale potem poszłyśmy na dół a smok leżał pod łóżeczkiem... w ciagu dnia udało się ją uśpić bez smoka, więc na wieczór mówię absolutnie jej nie dam.. no poawanturowała się troszkę, ale w zamian dałam jej swoją rekę, która po 5 minutach zabrałam, ale leżałam w pokoju na swoim łżóku, a ona w swoim łóżeczku. Było już tak, że zasypiała sama w pokoju no ale miała smoka... myślę, że nie robię jej znów krzywdy, że kłade się na łóżku, gdy ona zasypia, no bo w końcu jest sama w łóżeczku, a ja obok jestem i co jakiś czas musze się odezwać i powiedziec "ciii spimy", bo ona zaczyna popłakiwać... Najwazniejsze, że już 3 dni bez smoka wytrzymała, nie ma jakiegoś krzyku, rozpłaczliwego płaczu, a to, że chwilę się odezwie przy zasypianie absolutnie mi nie przeszkadza.. tym bardziej, że wychodzą kolejne ząbki - tym razem trójki górne (ma już 12 ząbków, które w pełni wyszły) i pewnie to ją boli bo się przebijają. Jedno dziąsełko widzę, że jest juz pęknięte, a drugie prawie prawie tez... Kup to już nawet nie liczę ile robi dziennie... body w kroku co chwilę poplamione! Bo jakims dziwnym trafem gzdies z boczku troszke wypłynie :( masakra!


Co do wołania na nocnik to izunia wołą "be" zawsze jak chce zrobić czy to siusiu czy to kupkę, jednak czasami za późno woła i idzie w pieluszkę.. tzn pewnie gdybym nie zakładała pieluszki to bym zdążyła na nocnik, ale wolę, że jeszcze ma pieluszkę ;) jak zrobi się cieplej to wtedy już przejdziemy na koszulke i majty... teraz wolę zdecydowanie body, bo nerki ma zawsze przykryte ;)

Jeśli chodzi o mówienie to też takie podstawowe tylko wyrazy i najczęściej wtedy, gdy ona ma taką ochotę, a nie wtedy gdy mama ja o to prosi! ;) z naśladowaniem zwierzątek jest lepiej, bo pokaże na zawołanie... ;) no i bardzo duzo po swojemu...ojj i krzyczenie mega jej wychodzi ;)

Ciemiążko również ma jeszcze nie zarośnięte, ale ona miała ogromne jak się urodziła, jakoś 7 cm długości i 2,5 chyba szerokości miała! Do połowy czoła od czubka głowy tak prawie miała wielkie ciemiążko, no ale ona miesiąc przed czasem wykluta (nie wiem czy to ma jakieś znaczenie). Cały czas daję jej Devikap - 1 kropelkę dziennie. Jak pójde na szczepienie to zapytam naszej pediary. A Kasiu duże ma jeszcze ciemiążko Twój synuś?

Z jedzeniem nie ma problemów, poza ziemniakami, których nie lubi, chociaz dzisiaj jadła z sosem pomidorowym i gołąbkami ;) ale ogólnie to tylko w zupie je zjada ;)

Izunia też jest mega całuśna i mega przytulasna! W kuchni jak stoję przy kuchence czy zlewie a ona przyjdzie to chwyci mnie za nogę i w nogę pocałuje.. jak biore ją na zmianę pieluszki to tez mnie kocha i całuje, po zmianie pieluszki to samo! Rano musi też wycałowac wszystkich.. kładziemy się w trójke na łózku i mała całuje najpierw mnie, potem tatusia, a potem tatuś z mamą się całuja i od nowa hi hi... wszystkie książeczki kocha, całuje, misie tak samo.. raz nawet jak szła wyrzucić do kosza pieluszke posiusiną to ją ukochała! Serio! Taka całusna się zrobiła i kochliwa! Podobno ja tez taka byłam ;) Jak ją wyzwę, że czegoś nie wolno to tez zaraz całuje i kocha! Psy to już uciekają od niej jak ją widzą, bo wiedzą że nie da im spokoju i będzie je non stop przytulać... ;)

W końcu dzisiaj się ociepliło i pięknie słoneczko świeciło! ja już chcę wiosnę ale taką z prawdziwego zdarzenia! ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 8 miesiąc temu #624867 przez KasiaT
madziorskie no to super że ze smokiem wychodzi:-) najważniejsza jest konsekwencja. A ciemiączko ma wielkości mniej więcej opuszka wskazujacego palca.
Nam właśnie wychodzą czwórki. Częściowo przebite prawa górna i lewa dolna. Póki co tylko dziś nad ranem zajęczał raz i zasnął.
A co do nocnikowania .... trochę kiepsko. Dziś dwa razy zrobił siusiu.na nocnik. Nie woła, nie daje znać tylko jak go zajmę zabawą to posiedzi i czasem zrobi. Teraz ulubioną zabawą jest siadanie na nocnik i zraz wstawanie. Na razie bawię się w sadzanie go pare razy dziennie, tłumaczenie mokre suche kupa siusiu, czasem zakładam pieluche tetrową. A jak coś zrobi to oczywiście owacje i wspólne wylanie zawartości do kibelka i mycie. Jak wcześniej nie załapie to mam ambicje ściągnąć mu po prostu pieluche w wakacje.... jak nie wyjdzie to liczę że w żłobku się nauczy. Mojej przyjaciółki syn był strasznie oporny w tym temacie i nauczył się poprzez naśladowanie rówieśników w żłobku. Pocieszam się faktem, że zazwyczaj chłopcy później załapują nocnik co potwierdza się wśród dzieci moich znajomych. Osobiście nie znam chlopca, który pożegnał się w dzień z.pieluchą przed drugimi urodzinami. A jeśli którejś z was się uda to szacun dla mamy i synka :-)
A co do zwierząt to mój łobuz kocha wszystkie i wszystkie by wytarmosił. Wczoraj byliśmy u znajomych którzy mają owczarka. Mały robił wszystko, żeby tylko go dotknąć :-P Niby pies łagodny ale pies to pies. Jako dyplomowany zootechnik bardzo kocham wszystkie zwierzęta ale zwierzę to zwierzę.... nawet najlagodniejsze może mieć gorszy dzień i wolę wszelkie kontakty Rafała ze zwierzakami mieć pod kontrolą czego on z kolei nie lubi i zawsze daje mi to do zrozumienia wielkim fochem :-P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 4 miesiąc temu #720029 przez nanga1989
Witam waS wszystkich:) widze że tu taka cisze że aż kurz osiada:D heh myślę że to bardziej brak czasu...u nas wszystko w porzadku ale za to niepokoi mnie jej nadpobudliwość ,niewiem czy to tak działa w tym wieku ale ona jest wszędzie,energia energia i jeszcze raz energia ...gania krzyczy i wszystko na raz :p powiem szczerze że czasem aż mi wstyd.... zabieramy ją do figloparku oczywiście Niki tam góruje wszystkiem wszystko zabiera...niki słychać jak krzyczy wszędzie jej pełno..... ehhhu lekarza to samo...czasem mam wrażenie że wszyscy na mnie patrzą "że sobie nie radzę";/a poza tym okazało się nam ostatnio że nasza mała nie słyszy;/ po tym rozszczepie ma fatalne wyniki:( zbiera się jej jakiś płyn owodniowy w uszach i zalewa bębenki i chcą jej wstawiać jakieś drenaże;/ :(( zaś przeżycia...chyba nigdy o tym nie zapomne ...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl