- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
Moja kiecka w załączniku.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Kiecka fajna? To już jutro imprezka?
Podeślij foto z imprezki.
Jeta ty też wstaw tu potem jakieś fotki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Motylek kieca super.
Mala fotki będą. A u nas z wyciem identycznie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Byłam dzis u lekarza bo od trzech tygodni choruje. Wit. C, rutinoscorbiny nie pomagają. Babka miała godzinna obsuwe, a po osluchaniu mnie zaczęła mi zlecac z medycyny naturalnej sposoby na uporanie sie z choroba. Takie najlepsze: wziac w usta ząbek czosnku i przez 3-4 godziny trzymać go w ustach, tak samo z chrzanem 2-3cm korzenia trzymać w ustach. No i spać ciągle 10-12 godzin, to odbuduje mój układ odpornosciowy. Na szczęście dala mi tez receptę na antybiotyk i już go biorę. Gdybym miała czas to może być herbatki pila, jak zalecala, ale mi potrzebne działanie natychmiastowe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Motylek nie słyszałam jeszcze o takich sposobach leczenia, chociaż może by pomogły.
Pospać 10-12h no fajnie by było jakby to możliwe było. Lubię medycynę naturalna tylko na nią trzeba czasu a z tym dużo gorzej.
U nas dzisiaj skwar jak nie wiem, wychodzę na balkon i już mokra jestem, masakra! A TP dopiero początek lata. Wieczorami dopiero wychodzimy sobie na plażę czy na spacery.
Filip dzisiaj był niegrzeczny strasznie, nawet popychal chłopca tu na dole i mąż zwinal go do domu. Skoczył po duża czekoladę i poszli przeprosić, teraz bawią się dalej, mam nadzieję że już grzeczniejszy będzie!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Mała-u nas z wyciem to samo. Do tego taki dzik się zrobił. Wszystkich się wstydzi(póki się nie przyzwyczai do widoku) a już dzieci innych się wręcz boi. Tyle że to w tym sensie np jak byliśmy na tym pikniku to były zamki dmuchane i takie tam. I bawił się tylko w tych miejscach dzie dzieci akurat nie było,lub było bardzo mało. Na dmuchaną zjeżdżalnie poszedł,ale co się próbował wspiąć to przychodziły dzieciaki on automatycznie odpuszczał. Przydał by mu się taki kontakt codzienny z dziećmi w jego wieku,ale na przedzkole nie mamy szans-u nas nie ma a w okolicy wszystkie miejsca zajęte plus listy rezerwowe dużo na przód.
Motylek-kiecka oczywiście bardzo ładna i tak zaczęłam sobie wspominać jak to jest przespać 12 godzin bez żadnych zakłóceń przy dzieciakach liczy się tak jak piszeaz szybkie działanie,jak to było w relkamie"mamy nie biorą urolopu"
Na pikniku było hmmm tak sobie. Ogólnie organizacja super,masę atrakcji dla dzieci i dorosłych,ale Szymon miał zły dzień,marudził strasznie,mój Ł. Jak poszedł na te swoje mecze grać to go z 3 h nie było a ja się męczyłam z tym małym wyjcem. Był jego brat z narzeczoną,myślałam że choć oni ze mną pochodzą,ale to takie jakieś samoluby,wszędzie sami. Poza tym wkurzyła mnie ta laska bo to przedszkolanka i zaczęł mi jakieś rady dawać typu:daj go do przedszkola(a tłumaczenia że miejsc nie mq nigdzie nie rozumiała),zróbcie drugie to nie będziesz narzekać że rozpieszczony i w końcu tekst który mnie rozsierdził"daj go do mnie na tydzień i będzie chodził jak w zegarku" od razu jej wypaliłam że będzie mieć swoje to będzie wychowywała tak jak chce a Szymuś jest mój i koniec tematu. Nie zdenerwowałabym się gdyby to powiedziała normalnie,ale to byłobz taką wyższością"ja wiem najlepiej". Nie bedzie mnie gówniara pouczać. Potem jak moj wrócił to stwierdził że coś zje jak poszedł to wrócił dodatkowo z piwem. Znów się wkurzyłam bo w domu mówił że nie będzie pił. I nie chodziło o to że pije,tylko że ja jeszczw za kierownicą się nie pewnie czuję,a to był trasa może nie długa ale ruchliwa i wymagająca. A ten mnie przed faktem dokonanym postawił i rób babo co chcesz. I jak zwykle wyszłam na zołze bo mu przy kumplach powiedziałam że ja kierować nie będę potem się go pytali dlaczego żona tak krzywo na niego patrzy
koniec końców jechać musiałam i nawet to poszło. Impreza tam trwała do rana ale my się zwineliśmy szybko,bo Szymek był padnięty a potem nie chciało nam się wracać.W każdym razie piknik mnie zmordował.
Łooo matko ale esej strzeliłam. To jeszce tylko Wam wrzucę fotę jaką kiecke kupiłam,patrzcie jaką se jeb*am balówe jeszcze tylko doupię buty i jestem gotowa na imprezę
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
To u nas znowu na odwrót, tzn z wyciem to samo ale z dziećmi to on by się chxuaolobawic zawsze i wszędzie. I mamy taki problem że dzieci nie zawsze chcą się bawić z nim bo często płaczą że chcą tylko z mamą albo mają rodzeństwo i tylko z nim chcą się bawić. Tzn są też dzieci które się chętnie z nim bawią, ale więcej chyba się boi jednak.
Oj uwielbiam takie złote rady. Mnie też straszyli że z Filipem coś nie tak i że do żłobka powinnam go dać jak był mały! A jeszcze rady od takich co nie mają swoich a lepiej wiedzą to już w ogóle masakra!!!
A w ogóle co wg niej jest nie tak? To że ryczy na każdym kroku? U nas jest to samo!
A drugie dziecko wcale nie pomaga w tym że starsze się lepiej zachowuje, sama to widzę teraz. A czasem nawet Filip się gorzej zachowuje bo naśladuje Artura bo jest zazdrosny.
U nas takie sytuacje się nie zdarzają bo ja nie kieruje w ogóle więc mam z głowy. Czasem jak gdzies jesteśmy to chwilę mąż ponarzeka że jakbym.jezdzila to mógłby sobie piwo wypić, ale wie że to niemożliwe.
A my dzisiaj przed południem na plac zabaw wyszliśmy cały czas byłam cała mokra! Jest gorąco i zero wiatru! Jak ja tu wytrzymam całe lato! Wolę jednak jak jest chociaż lekki wiatrem.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
mała82 od kiedy mamy Olka (wiesz on na razie mało ruchawy) to Jasiek się wyrobił. Jest lepiej niż było poprzednio. Sam zasypia, po tym jak przeczytam mu bajkę i pogadamy o minionym dniu. Potem idzie do niego tato i mu do uch chwilę mruczy. Następnie zostaje sam i zasypia. A przed narodzinami Olka to była niekończąca sie walka- spij, śpij...itd. Oprócz tego mój mąż go ciągle lulał. Teraz zwróciłam mu uwagę że Olek ładnie zasypia bez awantur i może faktycznie wziął z niego przykład.
My po chrzcie. W mojej parafii było tego dnia 13 chrztów- czysty zysk, biznes. Niektóre dzieci wrzeszczały okropnie a Olek przespał mszę. Chyba dlatego go to nie ruszało bo na co dzień ma takie darcie. A oto kilka fotek.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Pocieszę Cię-u nas też upały niemiłosierne,łączę się z Tobą w cierpieniu
Motyle- super fotki,wyglądaliście cudnie No patrz jaki zarobek kler zebrał,nic tylko synów na bycie księdzwm namawiać to tak w ramach kiepskiego żartu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
mała82 - taką pogodę można przeżyć jak się nie ma dwójki dzieci na głowie. A i tak bywa kiepsko. U nas dziś było bardzo gorąco. Duszno. Wilgotno.
Co do wycia jeszcze - u nas nie ma dnia bez płaczu. Czasem o byle g. Najczęściej chce, żeby go na rękach nosić, bo on nie ma siły. Z dziećmi nie bardzo mu idzie zabawa. Zwykle robią zupełnie coś innego niż on by chciał, a to cudowny powód do wycia. Czasem ręce mi opadają. Mam nadzieję, że minie. I to szybko.
Gosica - nie ma nic gorszego jak rady niepytanych. A jak do tego dojdzie bezdzietna to już się gotuję!!! I te teksty - jak ja będę miała dziecko... bla bla bla. Oj tak, jak ty będziesz miała dziecko to ci przypomnę i pogadamy co to miałaś nie robić. Nienawidzę! A mam taką "dobrą" duszę. I na nic tak nie czekam jak na jej dziecko.
WOW! Ale kieca! Sexy mama
A z facetami... no cóż, czasem ciężko do nich coś dociera, a później my jesteśmy te złe
motylek270 - super wyglądałaś! U nas na mszy byliśmy tylko my i nasi goście (chyba pisałam już o tym ). Było ok. Myślałam, że Lila przepłacze całą mszę, albo co najmniej pół. W obcych miejscach i przy obcych ludziach zaczyna mi płakać. A tu niespodzianka. Prawie w ogóle nie płakała. Pod koniec zasnęła. Po chrzcie nawet poszła na ręce do ciotek, które widziała pierwszy raz. No cud! Ogólnie impreza udana. U nas był uroczysty obiad w restauracji, a później w mniej oficjalnym ubraniu grill u nas pod altaną.
No a poza tym w piątek idziemy na dzień adaptacyjny do przedszkola. Mama bardziej się denerwuje niż przedszkolak.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Wow 13 chrztow masakra! No kasa z tego niezła, rzadko kto ma takie dniowki.
Super fotki. Fajnie że Olek dobrze to zniosl.
Gosica Filip jest bardzo chętny do zabawy że wszystkimi, ale przykro mu znowu jak inne dzieci nie chcą się z nim bawić bo się boją. Filip lubi ludzi. Ostatnio był tu na dole sam u dzieci i pilnowała ich tam babcia tych dzieci i podobno poszedł usiąść na kolanach tej babci, poprzytulal ja trochę i poszedł się bawić dalej. Babcia zaskoczona ale podobno była nim zachwycona, tak mi potem opowiadali. Teraz nawet czekoladki dostali chłopacy od niej.
Poczekaj aż laska będzie miała swoje dziecko i wtedy jej spytaj jak jej idzie ze swoim. Jeszcze nie ma dziecka a już się że będzie się go pozbywala do dziadków, no nieźle!
Poza tym wg mnie kiepskie porównanie, w przedszkolu dzieci zachowują się inaczej bo są w grupie, dopiero w domu nam na głowy wchodzą.
Jeta no to czekamy na fotki.
No z dwójka dzieci w taką pogodę jest średnio. Wola w domu siedzieć niż pocic się na plaży. Jakbym była tu sama to pp śniadaniu już z książką w cieniu bym leżała do wieczora, a tak niestey muszę pd nich wszystko uzależnić. Ale liczyłam się z tym że tak będzie. Zaraz zjem śniadanie i lecimy na plac zabaw na jakieś 2h potem do 15-16 w domu i albo na plażę albo na spacer pójdziemy.
Daj znać jak po pierwszym dniu w przedszkolu, chociaż ja uważam że są one niepotrzebne. Filip go nie miał i było ok. A tak pierwszy dzień by tam siedział że mną i potem by myślał że skoro byłam tam raz to zawsze mogę już z nim tam zostać i się bawić. Ale pewnie jak wszytsko i to zależy od dziecka
A my w sobotę mamy zaproszenie na roczek do synka właścicieli domu. Muszę dzisiaj skoczyć po jakiś prezent, ale nie wiem czy będziemy, bo chcieliśmy płynąć na cały dzień na takie wyspy tu blisko, poza tym będzie tylko najbliższa rodzina, więc wpadniemy na chwilę z prezentem jak wrócimy.
A w sobotę moja.kuzunka ma wesele i na num nie będę. Za miesiąc mamy kolejne i chyba już nawet sama z chłopakami polecę, bo już żałuję że mnie nie będzie tam w weekend teraz. Chcieliśmy razem lecieć ale na weekend połączenia są masakryczne i zrezygnowlismy, a mąż pracę dopiero zaczął o kiepsko z wolnym na tydzień bo mają trochę pracy już. A sama się trochę bałam z nimi, ale następnym razem zaryzykuje.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Jeta-z niecierpliwością czekam na dostawę fot Heheh ciocie dobra rada,a jak przyjdzie co do czego to już nie jest tak pięknie. Mnie w ogóle ona śmieszy bo wszystko ma idealnie zaplanowane-jak będą dzielić kasę,kiedy dziecko,kiedy po porodzie wrócie do pracy itd. No żeby się Dziunia nie zdziwiła jak ją życie zaskoczy daj znać jak po dniu adaptacji
Mala-z Filipa po prostu słodka przylepka Co do laski-tak jak pisałam Jecie,jeszcze jej życie nie raz zburzy ten idealnie wywymyślony świat.A ja nie omieszkam jej wtedy wbić szpilki śmieje się jak z my z moim Ł.się sprzeczamy komentując to swoimi złotymi myślami,a podejrzewam że szybko posmakuje jaki jej wybranek jest,a to leń totalny,cwaniak przeświadczony o swojej wyrzszości i pan wygodniś.Na razie idzie się porzygać tęczą od tej ich pokazowej miłości. Poczekam cierpliwie i może się doczekam jak runie jej cukierkowa wizja
Ty jesteś dzielna kobita to co byś nie dała rady sama z nimi lecieć. Polecisz i wszystko pójdzie sprawnie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Artur mi od dwóch dni goraczkuje, dzisiaj zaczyna się pojawiać dolna prawa piątka. Tak podejrzewalismy że to moja być zęby. Wczoraj w nocy to prawie wcale nie spalam, paracetamolem nie mogłam mu zbić gorączki, potem gdzieś na necie wyczytałam że można naprzemiennie dawać paracetamol i ibufen, bo czasem jedno nie działa a drugie da radę. I tak było po ibufenie wkoncu zaczęła spadać temperatura.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
podzielę się z Wami moimi przemyśleniami na temat naszego "durnego" systemu edukacji...oczywiście myślę tu o przedszkolach. Nasza przygoda ze znalezieniem przedszkola dla Janka się jeszcze nie skończyła. Otóż odwołanie po naborze nam odrzucili: w jednym przedszkolu nie został wylosowany, w drugim po prostu nie spełniał wymagań cokolwiek może to znaczyć. No więc ruszyła rekrutacja uzupełniająca- z dyrektorką z pewnego przedszkola byłam umówiona i sama mnie zachęcała że ma 8 wolnych miejsc w punkcie przedszkolnym więc na pewno się dostaniemy, więc jako przedszkole pierwszego wyboru wybraliśmy właśnie ten punkt. No i dziś wyniki...i co sie okazuje? Przyjęli czworo dzieci z punktacją od 108. Mój Jaś miał 106... mają jeszcze cztery miejsca, więc pytam czemu nie przyjęli dzieci z oleną liczbą punktów,a Pani na to ze nie mogą...mogli tylko od 108 w zwyż Mogę złożyc odwołanie 18-19 lipca i pewnie sie dostanie, ile ja razy już to słyszałam w czasie tej rekrutacji...No ale nie jest tak źle, bo jako drugie przedszkole wskazałam prywatne z dofinansowaniem z miasta, no i tam Janek sie dostał. Tak wiec będzie przedszkolakiem. w całej tej rekrutacji najbardziej powala mnie to że mamy od domu 300m przedszkole państwowe, ale że mieszkam na osiedlu rozwojowym, młodym, to nawet nie było szans na to przedszkole i Jasiek będzie chodził do przedszkola na zupełnie innym osiedlu 5 przystanków autobusowych od domu.
Po prostu szlag mnie trafia gdy myślę sobie o tych rozbitych rodzinach, samotne matki mają pierwszeństwo. Nie macie pojęcia ile takich ludzi jest...no ale wiele z tych samotnych matek ściemnia na potęgę, bo mieszkają sobie z partnerem pod jednym dachem, ale że związek nie jest zalegalizowany to raptem samotna mamuśka jest. Jak ja sie cieszę że za 500+ się wzięli- przynajmniej "samotna" matka, która nie pozwie ojca o alimenty nie otrzyma kasy na pierwsze stworzenie wredna jestem, wiem, ale taka rozżalona i potraktowana niesprawiedliwie że nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.