Grudnióweczki 2013 :)

mała nie no to taki żarcik był z tą górką wierze, że nie jest lekko ale patrz na dobre strony - wyrobisz sobie formę jak ta lala

motylek ja Wojtkowi jechałam katarkiem jak jeszcze miesiąca nawet nie miał odkurzacz na najmniejszej mocy i jeszcze to takie na rurze okienko otwierałam - nie mam pojęcia czy to się jakoś nazywa na placu byliśmy w boże ciało, był dziki tłum.... ale Zośka zachwycona koziołkami i fontanną. powiem Ci, że ja z niedowierzaniem patrzyłam na te dzieci w samych majtach biegające po fontannie rozumiem zamoczyć nogi czy zrobić jedną rundkę dla ochłody ale toć to kuwa nie basen

u nas właśnie burza i o matkoooo jak się dobrze oddycha

Moofka zrozumiałam. Też myślałam że się wycwicze pod tą górkę, ale już prawie trzy tygodnie i kompletnie nic nie widać więc chyba szans nie ma. To w mieście takie golasy u was latają?

Mała ja też chciałam obciąć sie na takiego ala irokeza, a też wyszedł grzyb. Zobaczcie jaką miałam fryzurkę a jaką mam teraz.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Ale wiecie, lepiej sie czuję sie a takich krótkich niż w tych długich: wypadały, strasznie długo schły, a teraz mogę umyć i zaraz suche.

Mała zobacz co sie dzieje u nas w mieście. Przejrzyj cała galerię to sie przekonasz ile golasów biega. www.dziennikwschodni.pl/galeria.html?gal...&art=1000201088&f=43

Motylek ja nawet sobie zdjęcia w grzybku nie zrobiłam. Teraz jak chodzę to kilka razy powtarzam że żadnego grzybka. Ciekawe jak tu pójdę do fryzjera to z czym wyjdę.
Całkowicie inaczej wyglądasz w krótkich, nie ta sama osoba, może to też przez okulary.
Oj rąk z krótkimi jest wygoda, ja to już mam prawie suche zanim z łazienki wyjdę.
Tu jutro jest jakieś święto, mąż ma wolne w pracy więc się gdzieś wybierzemy, coś zobaczyć, bi ma razie się lenimy

Motylek faktycznie, zdjęcia jak z wakacji

Mała zdecydowanie lepiej czuje sie w krótkich włosach i mam wrażenie ze lepiej wyglądam Kupiłam dzis w top secret kolejna kieckę na chrzciny i chyba w niej pójdę. Wrzucę Wam fotę już po chrzcinach. Podobała mi sie z dekoldem w trójkąt, ale strasznie cycki mi było widać, wiec stwierdziłam ze w kościele nie będę szaleć. Kupiłam skromna z rękawkiem w kolano, biala w kwiaty.

Dzięki za miłe słowa wrzucę jakieś foto po chrzcinach

moofka - moja właśnie opanowała przewrotkę z brzucha na plecy. Poza tym maruda w dzień, bo zęby jej wychodzą. I to nieco dziwnie. Wyszły jej dwie jedynki na dole, a teraz wychodzi jej górna dwójka
Zdjęcie super. U nas wspólne zdjęcie to cud. Nie wiem kiedy się doczekam.

mała82 - te górki niepozornie wyglądają, ale jak się wraca po plażowaniu, to jak by przybierały na "stromości"
Nareszcie rozgryzłaś system
A jak się dogadujesz z właścicielami? Znaczy w jakim języku? Bo dzieciaki na pewno sobie radzą

moofka - tam pewnie rodzice dla świętego spokoju puszczają dzieciaki. Albo co starsi - to rodzice wcale nie muszą wiedzieć.

motylek270 - WOW jaka zmiana! Moim zdaniem teraz fajniej. Wy tu o fryzjerach i przygodach z nimi, a ja miałam to samo. Musiałam pójść do innej niż zwykle, bo mja nie miała wolnego terminu przed chrztem, a już musiałam odświeżyć. Niby ten sam salon, ale wyszłam niezadowolona. Tak bardzo przyzwyczaiłam się do tej jednej, że siedziałam jak nabuzowana na fotelu. Nic mi nie pasowało. Niby tragedii nie ma, ale to nie to co powinno być. Już zarezerwowałam sobie na najbliższe dwa miesiące wizyty u mojej.
Fryzurę mam podobną do Twojej, tylko troszkę krótszą grzywkę,a tył lekko dłuższy opada na wygolony spód. Ja uwielbiam krótkie włosy. Czasem napada mnie wizja długich, ale chyba nigdy nie zapuszczę...
Kurde, w tej mojej też trochę cycki wychodzą, no ale nie znalazłam nic, w czym będę mogła nakarmić małą. No nic. W kościele i tak będziemy tylko my i nasi goście. A ksiądz może jakoś przeżyje

Lecę coś robić jeszcze bo do soboty mało czasu a roboty kupa.

Jeta ja tez czasem myślę o długich włosach, ale już wiem że nie zapuszcze bo mi się nie chce bo tak jest dużo wygodniej.
A z właścicielami po angielsku rozmawiamy. Dziadek dzieci nie mówi po angielsku więc on po chorwacku a ja po polsku kilka zdań. Trochę podobnych słów mają.
A mu dzisiaj chyba do Bośni się przyjedziemy, ale nie daleko

jeta te włosy które miałam ostatnio to zapuszczałam chyba z dwa lata i były najdłuższe w całym moim życiu. No ale już wiem, ze mi taki fryz nie pasuje. Nie ma to jak krótkie albo lubiłam też siebie w takich do szyi, obciętych na boba...więc będę mogła teraz na takie zapuszczać, po to aby potem ściąć Wczoraj oglądałam galę Dwa teatry prowadziła ją Danuta Stenka- to mi zaiponowała, ma cudowną fryzurę bardzo króciutką. Świetnie wygląda- wiekowa babka a wygląda jak nastolatka.

mała82 jak tam wypad do Bośni?

Mała-najgorsze takie fryzjerki przeświwdczone że coś umieją i dumne ze swych "dzieł". Na pewno jest inaczej jak mieszkasz tam,ale jal dla mnie,osoby która od bardzo dawna nie była na takim wyjeździe to rarytas zdjęcie super,świetne chłopaki
Motylek-fakt,dobrze Ci w krótkich włosach

A ja na odrót,źle się czuję w krótkich włosach,i lepiej wyglądam w dłuższych. Mam szczękę wysuniętą do przodu,i twarz pociągłą więc w krótkich włosach wyglądałabym jak straszydło
My się za to w sobotę imprezujemy-firma męża organizuje piknik dla pracowników,mega impreza z wieloma atrakcjami dla dzieciaków. Boję się tylko tych tłumów bo masę ludzi będzie ,a mój mąż się zapisał do drużyny grającej w piłkę,więc ja na jakiś czas z Szymonem będę sama. A weź to to upilnuj. Chyba go sobie do nogi przywiążę

Motylek pokaż kiecke
Byliśmy w Trebinje, pół godz drogi od nas tzn nie licząc stania na granicy. W powrotnej drodze 1,5 h w kolejce! Miasteczko fajne, nie zwiedziliśmy nic z tego co zaplanowalam. spacerowalismy sobie z dzieciakami w centrum, wzięliśmy im hulajnoga i rowerek więc sobie po parku posmigali trochę. Miłym zaskoczeniem były ceny. W restauracji gałka lodów 2 zł, piwo 6 zł. Na obiad poszliśmy takiego ichniego fast fooda. Zamówiliśmy dwa dania z grilla, pani najpierw szła kupić świeże mięso do sklepu kilka metrów dalej, a potem przyrządzala nasze dania. 2 dania + 3 soczki 25 zł.
Na początki tylko jakiś gościu udając parkingowego nas denewowal. Podjezdzamy na parking w centrum miasta i podchodzi do nas gościu obwieszony złotem i udaje parkingowego. Mówi że 1 euro za jeden hor (godzina) i próbuje nam wytłumaczyć ze on to musi robić, chociaż stoi normalny parkometr po drugiej stronie ulicy. My mu mówimy że zaraz sobie kupimy bilecik i że może iść dalej. Ale on nie odstąpię nas na krok, po chwili przeprowadza nam 3 turystów z Francji którzy nam tłumaczą to co od niego zrozumieli że u niego się płaci parking. Więc tak nabiera wszystkich, płaci się u niego 1 euro za godzinę, a on wrzuca 1 markę do parkometr która kosztuje go 50 eurocentow czyli połowę. Sobie sposób na zarobek wymyślił gościu. Nie lubię czegoś takiego. Ale w Gdańsku to samo często jest. Np nad morzem koło nas jest bezpłatny parking, ale jakaś grupa ludzi postawiła sobie budke, zrobili niby szlaban, cennik wywiesili i pobierają normalnie opłaty za parking cały dzień. A miasto tłumaczy że nie ma jak sobie z tym poradzić. Postawili koło nich tablice "parking bezpłatny" to zażądali "bez" i zostało "parking płatny", teraz zmienili tabliczkę na parking bez opłat to zamazali cały tekst. Nie rozumiem jak to jest ze im na to pozwalają. Stanęła by pani z obrusami haftowanymi to zaraz by się urząd przyczepil czy pani ma zezwolenie i czy podatki płaci. A oni tyle na tym zarabiali o nie wiedzieli jak się za nich zabrać przez lata.

Gościa udanej imprezki, oby Szymek nic nie wymyślił nowego. Ja też jak mam gdzieś naszej ruchliwej dwójki pilnować to chora jestem. Artur teraz jest strasznie marudny jak nie dostaje czego chce, a chce wszytsko! Masakra czasami ile on o wszytsko wyje!

Mala82 w wolnej chwili cyknę fotkę i wrzucę. Nasz Jasiek tez często jak jesteśmy w sklepie mówi chciałbym to mieć. A ja mu mowie ze nie lub ze ma cos podobnego i idziemy dalej. W ogóle taki jest rozdziadowany ze nie cieszą go prezenty. Dostaje cos, przejrzy, czasem chwile sie pobawi i dalej...ma np. niewypakowane puzzle, kilka gier. Ma manie przerzucania wszystkiego z miejsca na miejsce, albo gdzieś upychania. Ma taka plastikową kuchnie z piekarnikiem i zmywarka i tam wrzuca male zabawki.

Motylek u nas ten mały poltoraroczny jest teraz taki okropny. Filip w sklepach ostatnio zaczął wołać czekoladke, a tak to w sklepach to luz, poogląda zabawki i idzie dalej.
U nas długo chłopaki potrafią się bawić lego i mamoko reszta na chwilę.
Za to Filip zrobił się strasznie placzliwy! miauczy o wszystko ostatnio! Np wczoraj jedziemy autem Artur zasnął a Filip po chwili zaczyna ryczec bo on chciał zasnąć pierwszy a wcale nie miał zasypiac. O takie pierdy skrzeczy. Bo on chciał to kupić, bo on chciał Panu podać paszporty a nie tata, bo on chciał przejść pierwszy tedy, bo on chciał wdusic guzik do windy, bo on chciał bułeczke z serkiem a nie z pomidorem! No o wszystko, czasem ręce opadają.