MAMUSIE GRUDZIEŃ 2015

mała82 jakbym nie miała ciąży z problemami, to bym pojechała. Ale jako ciąża zagrożona (kolejna) a pierwsza niestety nie skończyła się dobrze, cieszę się pozwoleniem na wyjazd tu Co do wywołania na bank się nie przeciągnie. Raz, że z cukrzycą sobie na to nie pozwolą, a dwa, że jadę non stop na lekach. Wystarczy, że odstawię i... sama wiesz :/
(Nie)dziękuję 4 sierpnia wracamy

Magda a no w tej sytuacji to całkiem co innego, też bym się z domu nie ruszała Tutaj Cię bardzo dobrze rozumiem Mam nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie bez problemów po Twojej myśli Nie wiedziałam, że masz zagrożoną ciążę To wszystko przez cukrzycę?

Właśnie- odpoczynek i świeże powietrze! Trochę o tym zapominam, bo jeszcze jestem zapracowana.
A do tej Belgii to podróż samolotem??? Bo ja taki właśnie mam dylemat czy we wrześniu lecieć samolotem, jak myślicie? Wyjazd służbowy, bez problemu mogę zrezygnować i tak się głowię, bo jak nie pojadę to będę się czuła pewnie jak odrobinę przewrażliwiona kwoka, a jak pojadę to stres czy nie robię bąblowi krzywdy. Jak sądzicie?
Dziś mam wizytę! Może dowiem się jaka płeć, bo ostatnio powiedział mi że na 70% chłopak! A miała być Pola...
W tę stronę to pewnie rzadko się pomyłki zdarzają prawda?
Pomysłów na imię męskie zupełny brak. Mąż coś się uparł na Jasia i już tak mówi cały czas o brzuchu... Może ulegnę, ale jeszcze próbuję wymyślać, chociaż w sumie Jan chyba ok. Widziałam że pisałyście jeszcze o Antosiu i Eryczku. Ja to w ogóle w podejmowaniu decyzji jestem cienka....
Mam już synka, który ma 3 lata i 8 miesięcy- widzę, że dokładnie tak jak MagdaM:) Jak Twoja córcia przyjęła radosną nowinę? Czeka, przeżywa czy na razie bez większych emocji?

balbina jak wszystko dobrze i lekarz pozwala na lot to bym się wybrała. Sama planuję wakacje samolotowe we wrześniu tylko jeszcze nie wiem dokąd. w poprzedniej ciąży dwa razy leciałam, oczywiście za przyzwoleniem lekarza. Dopytaj na wizycie Twojego lekarza czy nie widzi przeszkód w takiej wyprawie. Ja zawsze przed lotem dodatkowo brałam na piśmie pozwolenie od lekarza. Daj znać po wizycie. No podobno w tą stronę rzadziej się lekarze mylą, choć kto wie. Pola - to imię jest na mojej liście dla dziewczynek, męska lista pusta na razie. Ja mam synka póltorarocznego i drugi chłopczyk w drodze:)

Mała82 nie przez cukrzycę... W sumie to ja miałam nie mieć dzieci. Mam niedorozwój jajników, a po porodzie i PCOS. Żeby mieć Em leczyłam się 2 lata. Od ciąży z nią biorę acard, bo podejrzewają, że mój organizm traktuje płód jako obcego i go zabija... Stąd strata 1 ciąży Z Emką walczyłam i się udało, później wyniki się pogorszyły i miała być jedynaczką. Nie wiem jakim cudem, ale od 1 strzała zaszłam w ciążę i znowu plamienia i inne dziwne historie, więc mam leki na podtrzymanie, acard itp itd. Dużo by mówić
Balbina ja samochodem bo w samolot nie wsiądę Co do latania w ciąży różnie mówią, lepiej spytaj gina. Trzymam kciuki za wizytę! U nas do 34 tc był Jaś, a potem okazało się, że jednak Emilka haha
O! Mamy dzieciaczki w tym samym wieku - fajnie Cieszy się bardzo, przeżywa, gada do brzusia czasem Tylko też płacze bo się boi o mnie... Więc u nas to tak nie jest zbyt hmm normalnie W każdym razie wie, że musimy walczyć żeby dzidziuś był i się rozwijał bezpiecznie.

Hehe, kochane te dzieciaczki są! Mój też się ostatnio zmartwił srodze jak przenosiłam jego fotelik samochodowy i leci mi pomagać bo przecież dzidziuś w brzuchu siedzi i dzidziuś nie może się (jak to określił) "targać" W rossmanie ładował też do koszyka różowe szczoteczki i różowe spineczki tłumacząc wszystkim wokoło że to dla jego siostrzyczki... No zobaczymy, może dziś się wyjaśni kto tam siedzi. Dam znać co lekarz powie o tym samolocie, chociaż pewnie co lekarz to opinia. Na szczęście mam do niego zaufanie. W kontakcie mailowym, tak jak niektóre z Was, to z nim nie jestem, ale na jego ręce urodziłam synka i tak jakoś się czuję z nim od razu bliżej związana;)

Balbina witaj Ja też mam termin na 29 grudnia, chociaż na suwaczku widzę, że moja ciąża o jeden dzień starsza, a data wyliczana z ostatniej miesiączki. Nie wiem jaki ci lekarze to liczą, jak ja liczyłam 40 tygodni to wychodziło 27 grudnia a im wychodzi 29 grudnia. Grunt, że i tak urodzę pewnie 22 albo 23 grudnia, bo będę miała cesarkę, z racji tego, że pierwszy poród, pomimo moich szczerych chęci urodzenia naturalnie, skończył się cesarką. Co do samolotu, to ja przyznam, że w ciąży się boję, w pierwszej leciałam w 10 tygodniu, więc w ogóle, bo to pierwszy trymestr, ale dostałam przyzwolenie od lekarza i poleciałam. Teraz pod koniec sierpnia też jednak zdecydowaliśmy, że lecimy na wakacje samolotem, ale w tej ciąży jestem spokojniejsza i oczywiście też lekarz powiedział, że mogę lecieć. Na pewno nie poleciałabym tak jak Mała pisze, do takich miejsc, gdzie wymagane są dodatkowe szczepienia ani tam, gdzie lot trwa dłużej niż 4 godziny, chociaż to i tak długo. Teraz będę lecieć 3 godziny i chyba to jest max na jaki się godzę
MagdaM to znaczy, że Twoja córka jest cudem, a teraz czekasz na drugi i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Nie masz łatwo na pewno, bo jestem rozumiem sama z córką, ale chociaż dobrze, że nie ma 1,5 roku, jak mój synek, bo przy takim małym to ciężko znaleźć czas na odpoczynek. Cukrzycę masz ciążową czy ogólnie?

Właśnie się zastanawiałam, czy to normalne, bo jedyne dolegliwości, jakie mam, to właśnie ból głowy, momentami straszny. Mi pomaga wypicie dużej ilości wody, nie łykam żadnych prochów.

Balbina daj znać po wizycie jakie wieści Też mam zaufaną ginkę, widać tylko na mail jej ciężko odpisać Ale w sumie zawdzięczam jej ogromnie dużo i będę się jej trzymać
Nefri tak sama. Oj dobrze, dobrze bo dużo rozumie, chociaż początki były trudne, bo mamusią musi się dzielić Chociaż jak miałam nakaz leżenia 6 tyg to się po rodzinie lokowałyśmy, żeby jakoś łatwiej mi było.
Cukrzycę mam... ciążową, aczkolwiek teraz rozpoznana wcześniej i może się okazać, że jednak zostanie ze mną do końca, ale to zobaczymy.

Udało mi się przełożyć wizytę na 22 lipca - 2 dni przed urodzinami, więc musi być wsio ok

MagdaM pamietam Twoje poczatki jak opisywalas - ciesze sie ze wszystko do przodu:) ja tez mam acard ze wzgledu na pierwsze poronienie, ale ponoc do 20 tygodnia. Do teraz nie mam przekonania do tego;)

Balbina witamy w gronie grudniowych mamusi

Hej hej Mamusie:) Mój gin wczoraj mi zrobił nie lada niespodziankę! Powiedział, że ten lekarz który robił to usg genetyczne (zresztą na jego oczach) to trochę się pospieszył z tym że na 70% chłopiec. Wczoraj sam się przyjrzał na usg i mówi, że nic tam między nogami nie rośnie, a na tym etapie to chłopaka już zawsze widać dokładnie. Co więcej, powiedział że widzi zarys warg sromowych!!!!
Ale radocha! I synuś też marzył o siostrze, no i tych różowych rzeczy nakupował, i z imieniem nie będzie problemu:)
A jeśli chodzi o samolot to lekarz trochę się krzywiąc powiedział że we wrześniu jeszcze mogę. Ale pomyślę. Bo lot to jedno, a leciałabym sama więc i waliza i ogólne przemieszczanie się w pośpiechu i hotel i dojazdy. Nie wiem:/
Dziewczyny, Wam też się tak nie chce gotować w tych ciążach?

Paalinkaa do Acardu, czy do tego, że do 20tc?? Ja Acard brałam długo... Chyba jakoś 32 tc albo dłużej. Teraz też mam od samego początku. Trzeba wierzyć, że pomaga, skoro go dostałyśmy
Balbina super!! To gratulacje córci w takim razie Moja mała też chciałaby dziewczynkę, wszyscy mi ją przepowiadają, więc może i u nas będzie dziopka Ja to generalnie w kuchni siedzieć nie lubię

Dzień dobry

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Balbina no to jeśli marzyła Ci się córeczka, to wstępnie gratuluję, że się marzenie spełnia Moja kuzynka do samego porodu myślała, że będzie dziewczynka, bo tak lekarze mówili, a urodził się chłopak i to był dla nich spory szok, bo mieli dosłownie wszystko pod dziewczynkę kupione, nic neutralnego nawet
Co do gotowania, to przyznam, że też mi się nie chce. Jest to o tyle dziwne, że normalnie uwielbiamy z mężem gotować a teraz to ja robię jakieś najprostsze dania a i tak nie mam weny, a mąż jak ma czas, to robi coś bardziej wyszukanego, bo tak to bym chyba tylko ziemniaki i makarony jadła. A tu jeszcze trzeba dziecku wymyślać coś, co by było smaczne i zdrowe... no ciężko jest

MagdaM
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Szykujcie sie dziewczynki na jutrzejszy upal - ja juz siedze przy wiatraku.

Mam tez troche klina bo moja pacjentka jest pacjentka ginekolozki, ktora mnie tez prowadzi i ta nasza wspolna pacjentka pisze mi ze nie jest zadowolona z opieki. Jest w 39 tyg na patologii z podwyzszonymi probami watrobowymi i nasilajacym sie swedzeniem, a to moze wskazywac na cholestaze. I ponoc lekarka w ogole sie nie interesuje jej osoba, sama nie przyjdzie itp. Czekaja na pon i beda indukowac porod...

Nie wiem co o tym myslec ... Czy juz trzas portkami, zmieniac lekarza, nie mam pojecia

Cześć Mamuśki! Z tej strony marcówka 2015. Mam do sprzedania dwa kombinezoniki na zimę w stanie idealnym, bo moja córeczka urodziła sie z waga 2600 i 50 cm, wiec miała je za duże i bialy ubrałam jej tylko przy wyjściu ze szpitala. Jak juz dorosla to byla wiosna.... Rozmiar białego: 0-3 miesiące firma next a różowy to George rozmiar First size. Różowy jest troche mniejszy od białego. moze któraś z Was zechce za 35 zl za jeden lub 50 za oba.











Jeśli to jakis problem, ze tu dodaje to usunę

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę zdrówka.

Nefri o kurczę... To ciekawe co mi doktorka powie. Co do dzieci, to ja choćbym na głowie stanęła, moja córa nie zje Ona musi mieć ochotę na jedzenie i już
Paalinkaa a co Ty czujesz?? Bo kierować się opiniami innych, to trochę dziwnie. Wiesz, ja chodziłam kiedyś do lekarza, który miał super opinie. A potraktował mnie tragicznie. Skreślił na dzień dobry. A obecna lekarka ma znowu opinie złe, a dla mnie jest jak mama W szpitalu zawsze mogłam na nią liczyć.