Karminie maluszków

mój m,o największych starań nie chce jeść kaszki z butli musi być łyżeczką po za tym jest cały czas na piersi

to u mnie jest wręcz przeciwnie bo mały lubi jeść łyżeczką ale schodzi nam ohohoho i jeszcze troche no ale podobno trening czyni mistrza wiec licze na to że z biegiem czasu będzie nam to szło dosyć sprawniej ;D

A mnie się wydaje, że dzieci są przyzwyczajone do szybkiego połykania, widziałyście kiedyś jak mleko z piersi leci? I taki maluch musi nadążyć bo się udławi. Z butli też ciurkiem, i też musi nadążyć. Ja wyszłam z założenia że przy karmieniu łyżeczką trzeba to tempo utrzymać. Oczywiście pamiętając że stały pokarm trzeba trochę przeżuć

A czy jak się karmi piersią i maluszek odpowiednio rośnie to czy trzeba mu jeszcze dawać jakieś herbatki lub coś w tym rodzaju?

aniaw napisał:

A czy jak się karmi piersią i maluszek odpowiednio rośnie to czy trzeba mu jeszcze dawać jakieś herbatki lub coś w tym rodzaju?

jeśli dziecko jest karmione piersią to nie tgrzeba go dodatkowo dopajać soczkami czy herbatkami. Mleko w zupełnośći mu wystarczy

Mój maluszek ma prawie pól roku i karmie go nadal piersią, choć na początku było ciężko- pierwsze trzy miesiące popekane brodawki, strupy, krew...masakra przetrwalam, zagoiło się i dalej mogłam karmić cycuszkiem teraz dokarmiam butelką dziennie raz dostaje, i kaszki i zupki wcina wszystko co mu podam

sabaczka napisał:

aniaw napisał:

A czy jak się karmi piersią i maluszek odpowiednio rośnie to czy trzeba mu jeszcze dawać jakieś herbatki lub coś w tym rodzaju?

jeśli dziecko jest karmione piersią to nie tgrzeba go dodatkowo dopajać soczkami czy herbatkami. Mleko w zupełnośći mu wystarczy

Jak jest lato, a z latem wiąże się upał to każdemu chce się pić, w ten czas powinno się dopajać maluszka, również w zimie jak jest za gorąco w mieszkaniu i suche powietsze niemowlakowi chce się pić.
ja karmie piersia i od 1 tyg podaję mojemu synkowi herbatki, później wprowadziłam soczki i też odpowiednio rośnie od samego początku

ja np karmie już ponad 5 miesiecy jedynie piersią, nie dopajam bo nie ma takiej potrzby jak małemu chce się pić daje mu cyca podoi chwile i po problemie
teraz tylko karmienie łyżeczką
no i niestety żadnych marchewek i jabłek ze słoiczka jeść póki co nie chce więc nie zmuszam
do 7 miesiąca mamy czas ;D

ja karmię mlekiem modyfikowanym:) ra dziennie podaję jakiegoś owoca albo zupkę. Kaszek mały nie lubi.. mleko przez butelkę reszta łyżeczką ma 5 mcy a bardzo ładnie zjada łyżeczką 10 minut zajmuje mu zjedzenie 150ml zupy:)

jeśli chodzi o temat karmienia, to ja niestety tylko 4 tygodnie karmiłam małego cycusiem, miałam zbyt mało pokarmu i czasem po około 2h! przy cycku Floruś był nadal głodny. Postanowiłam więc przejść na mleko modyfikowane i stosuję je do dziś. Oprócz tego synek uwielbia kaszki, mógłby je jeść caly dzień

Podpowiedzcie mi co z tym glutenem. Ja karmie cały czas piersią mały ma 6 miesięcy.Od miesiaca wprowadziłam zupki soczki itd... Czy musze dodawać jakąś kaszke do zupki? bo czytam i juz sama nie wiem raz pisze że juz można a nawet trzeba a znowu gdzie indziej ze jeszcze nie....pomóżcie

Jak się karmi piersią to gluten się wprowadza później, chyba w 9 miesiącu. Ja do zupki dodaję kleik ryżowy. Od paru miesięcy nie karmię, ale przed kaszką z glutenem miałam opory, dopiero teraz mi przechodzą, więc pewnie niedługo spróbuję

udało mi sie nauczyć małego eM doić butelke ;D
i daje mu kaszkę na wodzie raz dziennie 90 ml. i reszta to pierś.
jak myślicie mamusie... może wprowadzić jeszcze kaszke na noc? żeby mały lepiej spał?
jedzenia ze słoiczków jakoś nie toleruje póki co więc dalej go nie zmuszam
Może kaszka raz dziennie to za mało ?

Klaudia w ogóle nie toleruje słoiczków, od początku jakoś ciężko jej wchodziły, sama jej gotuję i to zjada chętnie A kaszkę od początku dawałam łyżeczką, inne jedzenie też. Na początku jest ciężko bo dziecko język wywala na wierzch jak do ssania, ale po paru dniach łapie inną technikę jedzenia i jest już łatwo, teraz porcja kaszki to jedzenie na 7 minut
Tak mi się wydaje, że w 7 miesiącu to już się powinno stałe jedzenie wprowadzać, cycuś to chyba trochę mało. Na początku daje się tylko tyle co na smak, a najeść się ma cycem lub butlą, potem się te proporcje odwraca, i najeść się ma łyżeczką a cycem tylko popić.
Może spróbuj w dzień tarte jabłuszko, a kaszkę na dobranoc? Na początek?
Pierwsze jedzonko jakie dałam Klaudii, poza kaszką to był po prostu ugotowany i zmiksowany ziemniak, bez soli oczywiście i bardzo jej smakował. Natomiast marchewka była beeee. Potem były inne warzywa i mięsko, i już teraz widzę, że są rzeczy które jej smakują i których nie chce jeść.
Ale to Klaudia, z Mikołajem może być zuuupełnie inaczej, w końcu każde dziecko jest inne

dziękuje Ci BARDZO Mirella
wiedziałam że tutaj dowiem się więcej niż czytając poradniki
bo w końcu życie to życie a nie sucha teoria..
to ja też zaczne od ziemniaczka.. zobaczymy co Mikołaj na to
mam nadzieje że nie polegne jako kucharka hihi