Mamusie luty 2013 !

jadzia ciesze sie że z Hubusiem super ja niestety mam spuchnięte stopy,trochę łydki ale białka w moczu nie mam,to chyba nie zatrucie ciążowe? już czytałam o objawach zatrucia,tzn że jest ok

Pliszka no widzisz, przegapiłam, że pisałyście o tej książce, tak mnie wciągnęła, że naprawdę, nie mogę się oderwać. A jak ładnie opisane sceny:D. Pożyczyłam od cioci, ale może w bibliotece będą mieli pozostałe tomy. Już ponad 500s przeczytałam, jeszcze 200 i będę płakać, że się książka skończyła, dobrze, że jest ciąg dalszy.
Nawet Paweł stwierdził, że musi być dobra, bo wolałam wczoraj i dziś rano poczytać niż kompa odpalić

Mrufka ładny kącik:)

Xpatii super, że Ci się udało. Kurcze, 75zł to nie tak mało, każde pieniądze się liczą.

Madlen dzięki za linka do rosmanna, to chyba tylko oferta internetowa, prawda? później doczytam.

Niika trzymam kciuki, by wszystko dobrze poszło.

Monia mam nadzieję, że trafisz jednak na miły personel. Napewno ktoś sympatyczny tam pracuje.

Pliszka to fajnie, że się zakwalifikowałaś. Życzę Ci byś trafiła na to miasto, gdzie jest ta tapeta w kwiatki, które Ci się podoba:)
Co do zakupu tej maskotki, to niestety droga, ale ta firma ma w ogóle drogie rzeczy, a niestety przepiękne i tak ładnie wykonane...

Satine piękności podostawałaś!

Princess dobrze, że już Ci przeszło. Uroki ciąży i jeszcze do tego wirus...

Dominia dobry choć kg w Twoim przypadku:) A co do leżaczka może siostra M czeka aż się Mały urodzi, taki leżaczek chyba dopiero po jakimś czasie się przydaje.
Trzymam kciuki, by ten weekend szybko Ci minął i w miarę, na ile to możliwe spokojnie.

Jadzia super, że Hubert sam już oddycha:) A jak a paczką, bo do dziś chyba mieli dać odpowiedź z urzędu celnego?

U nas tragedia...po kolejnym malowaniu wyszły bąble...nie wchłonęły się i już. Nie wyglądało to najgorzej, ale Paweł chciał by było idealnie. Najpierw ponastrzykiwał te bąble wikolem, a w końcu stwierdził, że je pościna skalpelem. Efekt-po jego pracy wyglądało, jakby ktoś nieźle nam na szaro obryzgał ściany...No ale zaszpachlował dziś "dziury" i je zamalowuje. Aż się boje efektu końcowego...
Podłoga ładnie ułożona. Mam nadzieję, że jutro jak tam wejdę, to będzie pięknie:)
Szafa przywieziona. Nasze meble od razu poszły w komis. Nawet jak szybko nie zejdą, to będzie darmowy magazyn:)
Rano miałam szybka akcję wypakowywania mebli, bo jak je przenieśliśmy do brata, to z powrotem do nich rzeczy wkładaliśmy. Także dziś padam...
Jeszcze musimy dokupić jedną komodę taka, która będzie miała ok.1m wysokości, bo większość ma ok.80cm.
No i musimy ostatecznie zdecydować, czy bierzemy sofę rozkładaną, czy tapczan. Sofa zajmuje złożona mniej miejsca, bo jest krótsza, ale głębsza, a tapczan się łatwiej rozkłada i wygląda mniej topornie chyba. No i sofy są jakieś 200zł droższe jak patrzyłam.
Na jutro się umówiłam z ciocią, bo podobno ma już łóżeczko i do łóżeczka różne rzeczy. Rano się zmontuje szafę, i będzie można do pokoju łóżeczko wstawić. I zacząć prać w pon.

Aganobla samo opuchniecie nie swiadczy o zatruciu spokojnie. Wiekszosci kobiet puchna nogi i rece w ciazy...ale opuchlizna w polaczeniu z wysokim cisnieniem wymaga juz dokladniejszemu przyjrzeniu sie
Xpatii no ale prawie juz masz w garsci. Gratuluje
A jak wasze maluszki? szaleja dalej w brzuszkach czy bardziej leniwe sa? maja swoje stale pory ? u mnie Hubus co 2 godziny daje czadu i o stalych porach...jak sie urodzi to pewnie tez bedzie wojowal co dwie godziny jej ....juz sie nie moge doczekac dzisiaj planujemy jechac na zakupy i kupic troszke ciuszkow Hubkowi co by nago nie paradowal a od piatku Radek zaczyna prace na nocki (zaczynaja robic jakis biurowiec) ...cale szczescie ze tylko tydzien na razie...ale boje sie bo w nocy wiekszosc akcji sie zaczyna plus tego bedzie taki,ze szybciej dojedzie do domu bo nie bedzie korkow

Michasia widze ze remncik dopiega konca...super bedziecie miec swiezutko i przyjemnie i do tego lozeczko to juz dopelni pokoj szkoda tylko,ze nie macie tego drugiego pokoju...no ale trzeba sie cieszyc z tego co macie...na pewno bedzie przytulnie Niesttey nie ma odpowiedzi z urzedu celnego dlatego idziemy na zakupy . Cale szczescie ze ciuszki tu grosze kosztuja na przecenach bo za 5$ mam 5 bodziakow (na 5$ pracuje sie 15 minut)
Pliszka gratuluje,ze sie zakwalifikowalas i bedziesz rodzic tam gdzie marzylas

Michasia to patrzę, że i u Ciebie już remoncik na finiszu także super
Dziewczynki niedługo każda będzie już po i będziemy mogły już sobie spokojnie tylko czekać na nasze pociechy

Jadzia mój to non stop robi mi sajgon w brzuchu już chyba tak mało miejsca ma.. I różnie tak co 2h mniej więcej bardziej aktywne pory

No i dzięki dziewczynki postarałam się hehe i zadowolona jestem z siebie warto było iść się przemęczyć teraz już wolne, więc będę odpoczywać sobie i zabiorę się za ten pokój jak jutro pieniążki będą

Jadzia super że jesteś, moim zdaniem Pani w gabinecie ma po prostu popsuty ciśnieniomierz, no innego wytłumaczenia nie mam To ciuszki naprawdę taniocha, jak u nas w lumpkach a nie taniej by wyszły nowe rzeczy niż ta nieszczęsna paczka? Może w tej paczce były pluszaki i celnicy myśleli ze w środku były narkotyki, pokiereszowali je, a teraz boją się przyznać (chyba za dużo filmów się naoglądałam )

Aganobla też dwa razy zdarzyło mi się spuchnąć, ale jak nie masz białka w moczu ani nadciśnienia to normalka.

Dominia a Ty jutro zaczynasz szkołę czy w sobotę? Będę trzymać kciuki za zaliczenia. Mi się na szczęście jeszcze nie dłuży, ale myślę ze to kwestia czasu

Michasia ale to bąble na pomalowanej tapecie się zrobiły? Oby akcja naprawcza Pawła się udała

Ja zrobiłam surówkę gyros i oglądam zaległe seriale, poza książkami typu "Język niemowląt", "Mama dookoła świata" nie mam żadnej ciekawej lektury.

Sylwia już doczytałam o zatruciu ciążowym i teraz rozumiem o co chodzi,dzięki

Sylwia ona ma 3 sprzety w przychodni i na wszystkich trzech mi wychodzilo za duzo hahaha...pluszakow nie bylo...hihihi...ale dobre a ciuszki kupilam tutaj jak wyjezdzalam do Polski i wzielam je ze soba bo myslelismy ze zjedziemy naastale do Polski...potem troche dokupilam na aukcjach przy pomocy Satine i szkoda mi bylo tego zostawiac tam bo sporo tego bylo. Ale faktycznie masz racje...teraz przeliczajac koszt przesylki to wogole sie nie oplacalo. Moglam je sprzeda albo dac komus ale na to tez nie mialam czasu bo tak szybko podjelismy decyzje o moim powrocie ...wszystko na wariackich papierach dobrze ze wozka nie kupilam w Polsce ...bo aukce wygralam i udalo mi sie wycofac

Kochane wybaczcie, że tak się Wam w wątek wbiję, ale podczytuję i jakieś mnie sentymenty biorą.

Tak niedawno zakładałam ten właśnie wątek, a Wy już tak blisko porodu. I pomyśleć, że ja też już bym była na tym etapie. No ale mi już też z górki leci, więc nie tragizuję, a jedynie wspominam i takie tam.

Kochane trzymam za Was i Wasze maleństwa kciuki. I jestem z Wami

Będę dalej Was śledzić i kibicować

No i od czasu do czasu pozwolę sobie na takie wtargnięcie z postem do Was

Michasia w takim leżaczku maluszek może leżeć od pierwszych dni dlatego mi na tym trochę zależy żeby mieć od razu bo bym miała na dole gdzie Igora położyć jakby mu się nie chciało spać zawsze by widział trochę pokoju bo w gondoli to co najwyżej sufit

Sylwia od jutra zaczynam, mam pociąg o 14 a w domu będę dopiero przed 22 i w sobotę o 7:30 jadę .. i Tomek po mnie przyjedzie zajęcia wtedy mam do 16:15 ale z bardzo lajtową babeczką to może mi się uda wyjść od niej o 15

Dzisiaj przemeblowaliśmy w pokoju, łóżko położyliśmy inaczej i zrobiło się miejsce na łóżeczko, syna będę miała na wyciągnięcie ręki i właśnie o to mi chodziło
Nawet nam się teraz bardziej podoba niż przed i chyba w niedzielę pojedziemy zobaczyć za telewizorem na ścianę, jednak te pudła dużo miejsca zajmują a wtedy by wcale nie przeszkadzał jakby był przywieszony i na raty weźmiemy, myślałam żeby kupić za to dodatkowe becikowe ale mama mi mówiła, że lepiej tą kasę zostawić na szczepienia dla małego i w sumie ma rację bo telewizor się spłaci w rok i spokój a wiadomo, że dziecko najważniejsze

Dave super, że do nas zaglądnęłaś My też trzymamy za Ciebie kciuki widzę, że też już masz bliżej niż dalej
Jeżeli tylko będziesz miała chęć i czas to pisz do nas napewno będzie nam raźniej razem

Dave trzymamy kciuki pewnie to mile tak zagladnac na watek,ktory sie samej zalozylo? zawsze jestes mile widziana
Dominia duze macie mieszkanko?

Dave, daj rączkę i wracamy do "domu" u nas też jest dobrze i miło. całusy dla lutówek ( też podczytuję )

Suzi hahah ale zawsze mozecie wpasc z wizyta

Dave bardzo nam miło a patrzę na suwaczku, że Tobie też już bliżej niż dalej do narodzin dzidzi i widzę że też jesteś z moich okolic, kiedyś doczytałam że pracujesz tak jak ja w Ustroniu

Dominia u nas telewizor stoi bo stoi, odbierają od biedy jedynka, dwójka i tvn i w zasadzie w ogóle go nie oglądamy, bo trzeba z anteną ganiać po pokoju, nie ma pilota i obraz jest podzielony na pół gdyby nie laptop i internet to nie wiedziałabym co się na świecie dzieje ale z nowym zakupem wstrzymujemy się na przeprowadzki na swoje.

Moje Drogie

Myślę, że będę częściej do Was zaglądać i coś skrobnę

Dzięki za reakcję, bo nie wiedziałam czy się odzywać

Suzi - o to chop

Dave trzymaj sie