Mamusie luty 2013 !

mrufka wcale sie nie dziwie ze po takich atrakcjach masz takie obawy ale nie nastawiaj sie zle moze tym razem bedzie inaczej... a czemu pierwsza mialas cesarke???

no pati na to wyglada ze nie.... bo ja po nocy zupelnie czuje sie jakbym nie miala rodzic ale zobaczymy co mi lekarz powie... kurcze musze sama jechac bo w moj w pracy... a tu snieg za oknem a to na wsi jest...

marlena mam nadzieje ze sie pochwalisz

dominia tez mam dolka znow w domku sama i znow mi smutno i pusto....

dominia w kazdej diecie jest zalamanie nie martw sie przejdzie ci...

kasia ja tez dzis spocona jak swinka sie buzdzilam...

pati to albo do mamy albo z mlodym na warsztatach zostan

katarinka milych zakupow...

dominia ale jadzia ma teraz nowe obowiazki musi sie z nimi ogarnac kiedys hubus dawal jej czadu ale w brzuszku

no pati w koncu ktos z kim mozesz sobie pogadac... i tak trzymac... widze ze dzis masz lepsze nastawienie...

dominia najprawdopodobniej maly ci gdzies na jakis nerw uciska...

michasia ja do szpitala wzielam tylko jedna paczke w razie czego mi doniosa tak ustalilam zeby nie napychac torby a podklady mam z rossmana one teraz 10 szt za 10 zl sa...

andzia z tymi zapasami tez je porobilam chociaz ma byc mama i w razie czego poleci ale tak czy inaczej zrobilismy nawet po to zeby nie wydawac za duzo

dominia ja te z rossmana uzywam sama dla siebie bo jestem alergikiem i bardzo mi te pasuja...

nika jejku trzymamy kciuki...

anuska trzymaj sie... spora ta twoja dzidzia

Anuska właśnie nie masz możliwości wyboru innego szpitala?
Dochodzi do Was myśl,że za kilka dni zaczyna się "nasz" miesiąc? Jestem tak podekscytowana że hej chociaż tak jak Madlen pisze, mi dzisiaj też jakoś źle.. Pogoda fatalna, ciapa, szaro, wietrznie.
Andzia no dokładnie, we wszystkim trzeba znaleźć umiar, ja mam chusteczki z pampersa zielone aloesowe i johnsona, popróbujemy, zobaczymy.

Alina szkoda, ale może na dniach coś się rozwiąże
Ja jednak nigdzie nie idę, nie dam rady, znowu jestem w totalnej rozsypce, ja chyba jednak się tak szybko nie pozbieram się... Po prostu jest co raz gorzej, ja już nie wiem jedyna nadzieja chyba tylko w tym małym człowieku którego noszę pod serduszkiem, że on wypełni tą pustkę w moim życiu... Nie wiem nie potrafię sobie z tym poradzić, sama nie wiem może użalam się nad sobą, ale po prostu nie daje rady już, emocje biorą górę...

Cześć

Humor mam dziś nieciekawy...

Ja chusteczki kupiłam Huggies i jestem z nich zadowolona. Oczywiście wypróbowałam na sobie
Nie zostawiają nadmiaru kosmetyków, niteczek, włosków itd, a z tego co czytam nie mają też niepotrzebnej chemii.
U pierwszej córki prawie wcale nie używałam chusteczek, tylko ciepłej wody i wacików, teraz też będę z tego korzystać, ale wiadomo, że nawilżona chusteczka to wygoda

Anuska wiem jak zdołować może fakt, że musisz rodzić w szpitalu, w którym nie chcesz...współczuję. Spróbuj może w innym miejscu.

Niika trzymam kciuki, żeby poszło szybko Powodzenia Kochana

Mrufka biedna, taki numer Ci Ada zrobiła na końcówce. Ale może to i dobrze? Ja rodziłam sn i mam nadzieję, że teraz też tak będzie, ale czasami dziecko chce nam coś pokazać i dla niej lepiej będzie cc...Będzie dobrze, nie denerwuj się

Ja wrzuciłam do pralki mojego rogala, bo skoro przyjdzie mi leżeć na tej cholernej patologii od jutra, to nie zamierzam się z nim rozstawać. Muszę jeszcze zrobić zapas jedzenia do szpitala, bo umrę tam z głodu
Mam takiego doła, że muszę tam iść, że nawet sobie nie wyobrażacie...tylko usiąść i wyć.

Dobra, nie smucę, bo jeszcze zarażę którąś moim fatalnym humorem

Pozdrawiam resztę dziewczyn, sorki, że nie odpiszę wszystkim...

Michasia ten środek sanityzujący kupuję w internecie co do zwykłych sklepów to w smyku widziałam. Wiem, że na opakowaniu jest napisane, że nie polecają do kolorowych rzeczy ale ja używam do tych w pastelowych kolorach, do pościeli (bo mam psa, który czasem po kryjomu lubi się wpakować na łóżko), ręczników czy szmatek wielokrotnego użytku. Radzę używać przy nim mniej środka piorącego bo więcej piany się wytwarza.
Andzia pewnie, że dziecka od zbędnej chemii nie uchronimy ale możemy przynajmniej trochę ograniczyć. Co do chusteczek to fakt trzeba testować jak wszystko.
Monia nie dołuj się bo długo tam raczej nie zabawisz . Z tego co widzę to na dniach stuknie ci 40tc. Ja siedziałam poprzednio w szpitalu od 30tc do porodu czyli 2 miesiące.

Pati nie smuć sie kochana. Zobaczysz, że jak na świecie pojawi się malutki człowieczek to wypełni on całą pustkę i będzie dla ciebie całym światem. Już teraz przytula Cię od środka i kocha najmocniej jak tylko się da

Monia Oj Ty równiez dziś smutna Nie będzie trak źle. Będziesz tam pod dobrą opieką. To te hormony tak teraz w nas buzują. ale jeszcze trochę i będzie tylko radość...

Monia będzie dobrze, poleżysz chwilę i zaraz kruszynke swoją będziesz tulić

Andzia Ja wiem, mam taką nadzieję, że wtedy wszystko wywróci się do góry nogami i będzie dobrze Bo ja go już tak bardzo kocham i nie mogę się doczekać mojego syneczka Chyba tylko jedyna myśl to to, że niedługo będę mogła go utulić i zapomnieć o całej reszcie...

pati jestes pewna ze nie dasz rady sie ruszyc??? moze wlasnie jakbys sie wyrwala to byloby lepiej...

monia obawiam sie ze ten dolek to i u mnie... ja mysle ze to przez to czekanie ostateczne...

wlasnie zamowilam mojemu m koszulke do pracy tak na poprawe humoru bo jego szef jak zwykle ma jakies wonty wiec zrobilam mu koszulke z napisem "leję na to bo jestem dumnym tata
chyba odpowiednia i z pewnoscia szef sie bardzo ucieszy hahahaha

Alina nie dam rady dzisiaj, nerwówka taka mnie złapała, wolę nie wychodzić, źle wyglądam, źle się czuję i psychicznie i fizycznie... Nie daję już rady, to wszystko mnie wykańcza, całe szczęście już niedługo się skończy...

A właśnie odzywała się princess czy ja przeoczyłam coś, bo znowu jakaś cisza chyba jest...

nika bedziemy bardzo mocno by szybko poszlo...ale CI dovrze

Anusika moze sie cos ruszy do niedzieli...

Monia moze batonika jakiegos...ja dzis mam taki humor po tej paologi ze az jak wyszlam to kupilam paczka..zjadlam i cukier 106 ale humor mi sie niepoprawil. i to nie chodzi o to ze skurczy brak i mam sie zglosic za 3 tyg...bo tego sie spodziewalam...ale robil mi mlody lek usg i mu sie cos brzuszek niepodobal i nozka... zawolal lekarke i niby ona ogladala..cos mowili o splaszczonym brzuchu i ta noge ogladali..potem mi niby powiedzieli ze napewno wszystko ok.On stwierdzil ze jak ma watpliwosci to woli poprosic kolezanke na konsultacje ale ziarenko niepokoju zasiane...bede sie teraz martwic 3 tyg...niby w pon ide do mojego gina ale on ma slabe usg..u niego Tosia niby wazyla 2500 tydzien temu a u nich dzis tez 2520...ona stwierdzila ze 3 tyg temu wazyla 2320 wiec przybyla 200gram wiec wystarczy ale czy to niezamlao...?? tak przybierala i co?moze zamlo kaloryczne posilki jem,te cukry po 90-100...moze powinnam zwiekszyc weglowodany????plakac mi sie chce i na nic nie mam ochoty..19luty konultacja a tesciowa 22 zamkna...i nawet dziecka niezobaczy... juz tak od niechcenia zapytalam o przytulanki to sie smiali ze oczywiscie ze moge pod warunkiem ze tylko z mezem...ale teraz to mi sie nie chce zupenie..Zastanawiam sie czy jutro nie jechac na drugi koniec miasta do mojego gina bo u siebie w domu ma lepsze usg...a i tak bede z synem dom obok na konsultacji przed szkola u psychiatry...echhh

Madlen syn nie ma antyb...tylko lek przeciwirusowy...wczoraj zrobione rtg pluc jutro wyniki...i mocz...zobaczymy...a i tak w czwartek dam go na bal..bardzo chce isc i fotograf bedzie...

Aniajulia - w sumie wizyta się udała
Dominia - dobrze że ktg wyszło ok.
Mrufka - szok! To będziesz miała prawdziwą gimnastyczkę. Nie bój się cesarki, to na prawdę prosty zabieg. A komplikacje mogą pojawić się zawsze. Oczywiście życzę by wszystko odbyło się jednak po Twojej myśli.

Na razie więcej nie doczytałam.

Cześć dziewczyny

Ja już po lekarzu. Nie było usg...badania na fotelu też nie bo stwierdziliśmy, że teraz szyjka już nie ważna bo ciąża donoszona. I dobrze bo nawet nie chciało mi się rozbierać. Na ktg też cisza...żadnych skurczy, ale mam chodzić co 2 dni Pewnie przez ciśnienie. Zwiększył mi dawkę leków i jak tylko będzie wyższe niż 140/90 to mem jechać na izbę. No to chyba tyle z wizyty...

Generalnie brak mi już sił. Chyba się pokuszę na ten olej rycynowy hehe najwyżej się tylko osram

Czesć dziewczyny ,ja znowu w domu ,znowu się nie udało,bóle przeszły ,i nie ma skórczy ,do dupy to wszystko ,mam już dość,ciekawe ile jeszcze razy będę latać jak popieprzona w tą i z powrotem ,rzygam już tym szpitalem ,jest rozwarcie na 2 cm i nic pozatym szyjka 1,5 cm ,więc teraz już nigdzie nie jadę dopuki mi wody nie odpłyną ,albo nie będę miała skórczy reguralnych co 5 minut,trzymajcie się ciepło,ja znowu mam doła,kiedy to się skonczy,,,,,

Kasia a to jakieś super to usg ? Malutka Ta Twoja Tosia .. powiedzieli Ci, że brzusio ma za mały ?? że coś z nózką ? już miałaś tyle razy usg i o nodze nikt nic Ci nie mówił to może ten lekarz jakiś ślepy jest .. napewno wszystko jest z nią ok
a co do węglowodanów .. ja się jednak staram żeby chociaż raz przekroczył cukier 100 .. poprostu chyba jestem spokojniejsza wtedy bo wiem, że Igor dostał dobrą dawkę jedzonka
Nie martw się NAPEWNO jest z Tosią wszystko dobrze

Satine to dalej masz takie różne to ciśnienie ? na ktg nie miałaś wcale skurczy ?
tego oleju to ja bym się bała
Może teraz cisza a niedługo jak Cię weźmie to raz dwa i Marysieńka będzie u Ciebie leżeć na brzuszku

Kasia jeśli tak bardzo się martwisz to rzeczywiście może odpowiedź swojego gina. Dla pocieszenia napiszę, że robiłam usg w poprzednią środę i dziecko niby ważyło prawie 3kg i wczoraj drugie usg u innego lekarza na innym sprzęcie wyszło niewiele ponad 2700. Wszystko to się mieści w granicach błędu.
Olu to nie prawda, że cc jest prostym zabiegiem. To poważna operacja.