Mamusie luty 2013 !

Katarinka Anulka słodka, fajnie że się odezwałaś, ja piszę w trakcie karmienia, a że często zdarza mi się karmić, więc i często piszę ale też mam problem że co mały pociumka 5 minut to zasypia, odkładam go do łóżeczka i znowu by pociumkał. A z odciąganiem u mnie kiepsko więc może temu je tak na raty, ale nie poddaje się z karmieniem naturalnym, oby tylko okazało się na przyszłotygodniowej wizycie że ładnie przybiera.

Olu dzięki kochana za pocieszenie i tego się będę trzymała, że to trądzik

Andziu Bartek też ma spore stopy, zresztą na ostatnim zdjęciu to widać aż z ciekawości jutro zmierzę. Andziu mam pytanie, bo chyba wczoraj odpadł Wojtusiowi kukut, jak to pod nim wygląda?

Aga tak dobrze robisz, tylko uważaj żeby mu nie uszkodzić skórki

Sylwia jeżeli Bartuś ma jeszcze strupek to przemywaj i nie mocz w wodzie dopóki się całkiem nie zagoi albo wrzuć zdjęcie to ocenimy

Dominia u was też tak ciężko schodzi wydzielina? łatwiej umyć dziewczynkę

Aga też tak myślę, że łatwiej umyć dziewczynkę łatwiejsza z tym jest
ciężko umyć, ja jeszcze ściągam mu skórkę tak żeby było widać tylko dziureczkę od sikania, Pati z tego co wiem też tak robi

Dominia dziękuje

Anusia przesliczna dziewczynka

Domina dobrze ze odciagasz.czasami ta skora sie zlepia i powstaje taka mastka.taka gula z biala wydzielina...i jak sie odciaga to to sie czysci...a wystarczy tylko troszke odciagac...zeby dziurke bylo widac...

odsawilam bobotic...Tosia narazie grzeczna ale atak wczoraj byl po 16...wiec zobaczymy..steka narazie.dala mamie zjesc obiad...grzecznie lezala w lezaczku...wierze ze bedzie dobrze.a ja mam dzis dzien placzu...rano plaklam z TOSIa JAK JA bolalo a teraz placze bo zbliza sie rocznica smiwrci mojej Mamy...pierwsza.Juz rok mija jak jej nie ma... a boli dalej...teraz bardzo mi jej brakuje...

princess co u Ciebie

Gabille a u Was

Chomiczka mam nadzieje ze kolki Was juz oposcily.po wczorajszym i dzisiejszym uwazam ze zadnego dziecka nie powinno to spotykac...

dzis koncze 1 miesiac...pozdrowienia dla wszystkich cioc

andzia czasem sa takie nawaly pokarmu ja sciagam codziennie po trochu wtedy sie nie zalewam...

kasiu bobotic nie powinien szkodzic moze dawaj mniej...

sylwia pozdrowie...

katarinka ja pisze jak mala ssie cyca albo spi

katarinka dobrze ze w tym szpitalu wiedzialas czego rzadac bo ja nie wiedzialabym co zrobic... jaka sliczna anula...

andzia nie mierzylam ale az sprawdze

dziewczyny z dziewczynkami tez nie jest latwo bo trzeba pomiedzy wargami umyc...

to my dzisiaj z rana

no i dzisiaj poszlam do 5-10-15 ku[ic prezent dla corki kolezanki bo ma urodzinki no i co ??? oczywiscie kupilam bluzeczke dla tej malej ale znalazlam cudne body i nie moglam sie oprzec i kupilam... wklejam zdjecia bodziaka i tego plaszczyka i caapeczki ktore moja mam zrobila dla wnusi na drutach

hej mamusie
co wlacze laptopa to maly sie budzi albo ktos nas odwiedzi i tak w kolko dlatego sie nie odzywam , bo zwyczajnie padam razem z Leosiem
u mnie dobrze, Leoś zdrowy ,je co 2h nawet i co 3h w nocy ;/
jestem teraz sama z nim i jest mi ciezko , czuje sie samotna , ale cale szczescie M. dzis wraca po 1,5 tygodnia ciesze sie jak nie wiem...
sliczne dzieciaczki wszystkie bez wyjatku

Katarinka miło, że się odezwałaś. To tez przeszłaś stres w szpitalu. Nie wiedziałam, że ten inkubator tak wysusza. Moja Ania miała bardzo wysuszona skórę, do tego stopnia, że miała popękaną na stopach od góry i takie krwawe zadrapania-jakby kot podrapał. Ale może to przez moje bezwodzie, niewiem teraz. Dobrze, że teraz dobrze. Długo tak macie ją inhalować?
Śliczne usteczka ma Twoja Ania, w ogóle ładna dziewczynka, ale te usteczka miodzio:)

Mnie dziś coś głowa boli. Chyba się położę. Narazie siedziałam i szukałam wózka w necie, bo Paweł chciał zedrzeć lakier i pomalować ramę od tego, który dostaliśmy i stwierdził, że chyba nie ma sensu. Wózek ma chyboczące się koła (a może to normalne-u Was też się tak da poruszać każdym kółkiem, czy sztywno siedzą?), do tego hamulec taki dziwny-blokuje takie wypustki w kołach, z których niektóre są powyłamywane, kosza brak, no i wysokość...Paweł ma 188cm, a ten wózek jak się rączkę da najwyżej, to mu pod brzuch sięga, musi maksymalnie ręce wyciągać lub się garbić do niego. Trochę szybko się za niego zabiera, ale cóż. Wcześniej wszystko poprałam i w ogóle, ale nie sprawdzaliśmy jak działa.
Chcemy głównie w chuście nosić, ale wózek też się przydaje mieć. Więc chyba kupimy, a ten oddamy...

Alina śliczny ten płaszczyk i czapeczka. Super mamie wyszedł.
A nam położna mówiła w szpitalu by tylko tak z zewnątrz myć, nic w środku nie ruszać.

Gabilee to długo byłaś bez M. Dobrze, że już wraca.

sylwia1986 napisał:

Andziu Bartek też ma spore stopy, zresztą na ostatnim zdjęciu to widać aż z ciekawości jutro zmierzę. Andziu mam pytanie, bo chyba wczoraj odpadł Wojtusiowi kukut, jak to pod nim wygląda?

Część wygląda normalnie jak pępuś, a część wygląda troszkę jak "smarki" Sorki za określenie ale to ma podobny kolor i kawałki się tak troszke ciągną, a to dlatego, że mały naderwał kikut, który nie był całkiem dosuszony. Położna mówiła, że wygląda to dobrze.Mam smarować to 2 razy dziennie spirytusem i sie to zagoi.

michasia mi koła nie latają ,myślę , że wózek mimo wszystko się Wam przyda

a co do pisiorka to ja tylko z wierzchu go przemywam , położna nie kazała wogóle go ściągać więc jak to jest , bo jestem zagubiona ;/ ?

wogole musze obciać małemu pazurki ale tak się boję , że mu krzywdę zrobię ;/ po jakim czasie wy obcinałyście?

Andzia - u mnie położna też się zdziwiła że mała jest na piersi Powiedziała że teraz to rzadkość
Katarinka - moderatorkami tabelki są Martyna i Sylwia Ale na pewno poprawią wagę Twojej córci. Swoją drogą to duża dziewczynka, a pamiętam jak kiedyś pisałaś (jak była jeszcze w brzuszku) że zapowiada się drobniutka Fajnie że się odezwałaś. Ania jest śliczna
Alina - śliczny płaszczyk i jak zrobiony przez babcię to niepowtarzalny
Gabilee - oj jak ja Cię kochana rozumiem. Mój M wychodzi do pracy koło 8 i wraca koło 8. Jeszcze do tego śpimy oddzielnie po M ciągle przeziębiony no i mała jednak daje w nocy popalić, a do pracy to jednak trzeba być choć trochę wyspanym
Ja jeszcze pazurków nie obcinałam, ale też się przymierzam

Widzę że każda z nas ma swoje sposoby by znaleźć czas na forum Ja jak już nakarmię małą, a nie mogę jej uspać, to wkładam ją do wózka, husiam nogą i jednocześnie pisze na forum Najczęściej przy tym też coś jem, bo czasu niewiele. I tak oto moje dzieciątko właśnie usnęło po prawie 4h czuwania (czytaj głównie jedzenia i noszenia)

powiem wam dziewczyny , ktore karmicie piersia to podziwiam was ja bym oszalala gdyby maly byl caly dzien na cycu i to co 5 min ...

olu dobrze , ze chociaz jest w domu na noc to zawsze w razie "w" jest ,a ja ogolnie strasznie sie stresowalam sama zostac z moim maluszkiem

Tak się cieszyłam, że Igunia spokojnie przeszła szczepienie...ale ona nadal nie doszła do siebie Prawie cały czas śpi, jest apatyczna, nieobecna, nie śmieje się, nie grucha, nie reaguje na nic Zasypia mi nawet w trakcie przewijania, nie mówiąc o karmieniu. Jestem załamana, to nie to dziecko! Patrzę na nią i płakać mi się chce, do czego to doprowadziło.
Dzwoniłam do naszej pediatry, powiedziała, że jak do rana nie wróci do siebie mamy jechać do szpitala.
Fuck! Pierdolone szczepienie!!!!