Mamusie luty 2013 !

Monia to na pewno skok rozwojowy spokojnie a kupki napisalas ze robi wodniste ...to jakie zazwyczaj robi? bo moj robi caly czas wodniste, zolte z taka jakby kaszka czy jajeczniczka rozwodniona...i ja myslalam,ze to ok wystraszylas mnie

Jadzia bez paniki kupki Hubka sa idealne

Dominia Igorek tez takie robi? jak musztarda z grudkami?

Jadzia tak jest

aga nie dziwie sie ze sie wku...wilas...moze trzeba mu pare cieplych slow powiedziec albo nie zrobic nic w domu a jak bedzie mial pretensje to powiesz ze w koncu sie porzadnie synem zajelas i nie mialas czasu na bzdety jak jego obiad...

jadzia ludzie opisywali jak stacili dzieci dwie kobiety opowiadaly o tym jak rodzily martwe dzieci jejku ja bym nie przezyla jedna stracila w 9 miesiacu a 9 lat sie starali i nikt nie wiedzial dlaczego stalo sie z dnia na dzien...

jadzia bylismy z rana jak wrocilismy to mala troche pogrymasila ale pozniej usnela spala 3 godzinki spokojnie i samasie obudzila pozniej troche ze mna posiedziala i teraz znow przysnela mysle ze juz na nocke sie biedula uszykowala... bywalo roznie raz sie smiala od ucha do ucha a pozniej zalila tak strasznie... chyba jej sie przypomina... jest troszeczke rozespana ale ja wole zeby to przespala i zwalczyla jak najszybciej... ale nie jest taka lejaca jak moni wiec mysle ze jest dobrze tfu tfu zeby nie zapeszac obserwuje ja bardzo... powiem wam ze za kazdym razem jak sie przebudza i mnie widzi to sie smieje pelna geba tak ze cale gardziolko widac : o tak

jadzia to jest musztarda francuska :P

domina swietna masz ta fotke Igorka...nie moge sie napatrzec...

Filipek slodki

Dominia dzieki
Alina przykry temat dobrze,ze nie ogladalam bo plakalabym jak bobr. Wczoraj na szczepieniu to ja bardziej plakalam niz Hubert To super ,ze Nataszka tak przechodzi ladnie...oby tak dalej . Trzymam kciuki hihih...jak sie ladnie usmiecha do ciebie to wszystko jest w porzadku moj tez strzela banana i to nawet czesciej niz przed brakowalo mi tego okreslenia...dokladnie musztarda francuska dzieki

hej mamuśki :*

pozdrawiam ze szpitalnego frontu, malutki mi jak ładnie dzisija spał do 15 tak teraz lula go ciocia bo z rąk nie schodzi, biedne dziecko męczą go jeszcze ten wenflon w główce matko patrzeć nie mogę na niego, aż łzy w oczach są ale dajemy jakoś radę najszybciej po świętach wyjdziemy we wtorek także niestety pierwsze święta z małym w szpitalu, ale rodzinka się śmieje i mówią, że zrobimy sobie 3 dzień świąt jak wyjdziemy już, także fajnie wściekła byłam bo jak w czwratek się położyliśmy to dorzucili nam tu do sali dziewczynke chorą na zapalenie płuc i mógł od niej się zarazić z resztą cały oddział to same zapalenie płuc... a ile się napakałam z nim to głowa mała, a żebyście widzieli jego mine i jak głęboko mi patrzył w oczy jak widział, że jestem smutna matko kochane dziecko ale pocieszające są jego uśmieszki i jak fajnie potrafi rozmawiać to daje dużo siły po prostu kocham go najmocniej na świecie, matkoo no nigdy się nie spodziewałam, że można z kimś aż tak silną więź czuć niby tej pępowiny nie ma już ale jest taka psychiczna jeszcze no i nie potrafię go ani na chwilkę zostawić jest taki biedny a jak uśmiecha się do pielęgniarek od razu jak widzi biały fartuch to uśmiech od ucha do ucha tylko szkoda, że one mu taką krzywdę robią biedaczek ma żyłki popękane ostatnio tak zakuły go, że kroplówka za żyłkę poszłą matko jaką biedak miał rączkę jak balon, a mnie od razu na płacz tyle co on isę tutaj wycierpi mi to głowa mała ale powiem Wam w szpitalu zupełnie inne dziecko...

A i akcja niezła jest dziecko 4 miesięczne hehehe 8kg ponad hehehe

odezwe się jak będę miała znowu dostęp do neta albo jak do domku wrócimy w końcu, trzymajcie się, buziaczki : **

Patii oj....kochana dobrze,ze sie odezwalas. Marcelek bidus taki...jej...ucaluj go od cioci forumowej trzymajcie sie cieplutko ano mozna kochac tak bezgranicznie



Kiedy mozna po szczepieniu wyjsc z maluszkiem do ludzi i na spacer? A wiece,ze ta chinka wogole nie zbadala mojego synka? tylko go osluchala i to przez ciuszka
Alina,Monia mozna moczyc noge po szczepieniu? kapalyscie od razu maluszki i moczylyscie nozke?

jadzia moja tez wlasnie wiecej niz przed szczepieniem ja zrobilam taki myk ze m trzymal ja do szczepienia a ja juz tulilam po...

pati trzymaj sie ja to sie nie moge nadziwic ze tyle tego u was wyszlo a powiedz co z serduszkiem??? moze to poprostu milosc do pielegniarek mu wyszla przytulam was mocno oboje a nataszka przesyla buziaki

jadzia ja dzis i chyba jutro wychodzic nie bede ale moze w sobote...

Dziewczyny ten linomag to masc czy balsam ???

Alina no wlasnie pytam...bo swieta tuz tuz i chcialabym pojsc swiecic do kosciola...idziesz w sobote do kosciola z Nataszka?

jadzia nie ide do swiecenia to ja mam dzieci kolezanki generalnie musze sie przyznac ze nie pali mi sie do kosciola tutaj... wole swoje rodzinne koscioly

Dominia - u mnie to był taki żółty naskórek (takie jakby strupki) zaraz jak się zaczynały brwi. po myciu buźki smarowałam to linomagiem żeby to rozmiękczyć, a przy następnym myciu buźki przecierałam gazikiem ( jest taki bardziej szorstki niż wacik) i po 2 dniach zeszło
Linomag to maść
Marlena - śliczny Filipek my będziemy chrzcić pod koniec kwietnia
Sylwia - ja też próbuję małą przyzwyczajać do smoczka, wypróbuję Twój sposób
Aga - moja mała też miała co chwila czkawkę i strasznie mnie wkurzało jak przychodziła teściowa i pytała: " To Ona znowu ma czkawkę" i biadoliła że biedne dzieciątko, a ja czułam się jakby tej czkawce winna. Teraz jest lepiej odkąd nosimy skarpetki... Wiem że to głupio brzmi, ale moja zawsze miała ciepłe nóżki i nie zakładałam skarpetek, potem jak zobaczyłam skarpeteczki u naszych forumowych dzieciaczków i też zaczęłam zakładać i jest lepiej, dalej ma czkawkę ale tak max do 3 razy dziennie. Co do nocnego karmienia to też przez to przeszłam, w dzień beczałam ze zmęczenia, a tu trzeba było zrobić obiad, pranie itp., ale teraz jest lepiej
Jadzia - moja dzisiaj złapała pierwszy raz smoka na 10 minut ssała tak coraz mocniej i mocniej, aż w końcu się tak żałośnie rozpłakała że to jednak nie cyc, że strasznie mi się jej szkoda zrobiło. ale muszę ją troszkę do tego przyzwyczajać, bo ona ma strasznie silny odruch ssania, nawet jak już ulewa to dalej by ssała a ja się potem boję ją położyć, żeby się nie zakrztusiła bo cały czas odbija mlekiem, więc ją ciągle noszę...
Moja też robi takie kupki jak piszesz
Alina - ja takich rzeczy staram się nie oglądać, bo przy tym strasznie beczę. Tak samo jak nie słucham o chorobach, bo od razu nachodzi mnie straszny strach o małą
Pati - cały czas myślę o Was i trzymam bardzo mocno kciuki za szybki powrót do domku