- Posty: 1071
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie luty 2013 !
Mamusie luty 2013 !
- Pliszka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
też bardzo podziwiam te mamy, które tak długo karmią, ale jeśli to lubią i dziecko lubi, to wspaniale Drażni mnie natomiast nagonka na mamy niekarmiące, w szpitalu się czułam lekko napiętnowana, przy drugim dziecku już sobie na to nie pozwolę na pewno
Ja butelkowa (od dzieciństwa karmienie piersią nie wywoływało mojego entuzjazmu ), mój brat cycał do 3 roku życia Ja nie jestem na nic uczulona, nie choruję i nigdy nie byłam chorowita, on od dziecka ciągle na antybiotykach, nawet teraz jako dorosły facet średnio raz w miesiącu jest przeziębiony I ciągle ma jakieś uczulenie na coś. No i synek mamusi Nie dajmy się zwariować Absolutmie nie twoerdzę, że w karmieniu piersią jest coś złego, tak to natura obmyśliła i super, ale myślę, ze ochy i achy na temat jego wyższości nad mm są trochę przesadzone i jest to dla mnie trochę rodzaj mobbingu Co nie zmienia faktu, że mam ogromny szacunek dla karmiących mam i uważam, że jak najbardziej mają powód być BARDZO dumne
pati, przykro mi, dbaj o siebie
Chyba znaleźliśmy TEN żłobeczek
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia123m
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Dziekujemy za gratki..mamusia z circi dumna.dzis coraz wiecej sama probuje chodzic...rozkreca sie
Gratulacje dla Amelci..pewnie sie zmowily z Toska
Widzialam foty Bartusia..sliczny chlopczyk...i Ania Katarinki slodka.
Foty poprosimy...wiecej fot...ja tak lubie ogladac nasze dzieciaczki.
Co do karmienia piersia to decyzja kazdej z nas.Ja probowalam.nie wiem ile bym karmila jakby mi sie udalo.Kiedys karienie piersia bylo najzdrowsza metoda karmienia...dawalo odpornosc itd.Teraz bywa roznie.wszystko zalezy jak mama sie odzywia...jak o siebie dba.bo wiadomo ze jedzac chemie chemie pekazuje dziecku.i nie ma zasady ze dzieci na mm wiecej choruja.przypadek.Tosia nie chorowala...o dziwo..kacper pechodzil i wirus zoladkowy i jakis z 3 dniowa wielka goraczka i kilka zy byl normalnie chory.ona raz miala katar jak byla malutka i raz jak wracalismy znad morza z mojej winy bo ja zacienko na plazy ubralam a wialo na maxa lodowatym wiatrem...mozee fuks...a kolezanki cora na piersi juz 3 razy chora byla.a ma dopiero 7 miesiecy.wiec nie ma zasady.kacper na mm nie alergik...choc genetycznie po tesciowej moglby...tos cos zsypalo wiec nie wiadomo...sie okaze...o obudzila sie ksiezniczka..caluski dla wszystkich
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ola85
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 878
- Otrzymane podziękowania: 0
Aganobla - współczuję tego zakraplania, u mnie jak trzeba było wyczyścić nosek to był ryk no i trzymam kciuki by było dobrze Ale sobie Gabryś poradził
Paulaaa - gratulacje dla Amelki i współczuję nie przespanej nocy
Princess - no właśnie zapomniałam odpisać że zdjęcia jak najbardziej na drugi wątek
Sylwia - zdrówka
Sylwia, Monia - oj jak mnie wkurza to " to ty jeszcze karmisz?, zaraz ze stołeczkiem za Tobą będzie biegać" oj wtedy robię się nieuprzejma
Pati - współczuję
Co do karmienia piersią to oczywistym jest że artykuł jest podkolorowany , ale myślę że to po to aby troszkę zachęcać do karmienia piersią Absolutnie zgadzam się z tym że w szpitalach często źle patrzą na mamy nie karmiące i że to jest nie fair. Moja teściowa karmiła brata mojego M do 2,5 roku, przecież potem to już tak jak napisała Michasia bardziej przytulanie niż picie Ja ze względu na celiakię nie zakładałam innej opcji jak karmienie piersią, jak długo to czas pokaże..
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia123m
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ola85
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 878
- Otrzymane podziękowania: 0
przyspiesza obkurczanie macicy po porodzie, brak @ to też jak dla mnie ogromna zaleta, utrata kilogramów (choć tu akurat dla mnie wada ), brak konieczności przygotowania mm (mycia butelek, podgrzewania itp), kasa jaką wydajesz na mm zostaje u Ciebie, jak gdzieś jedziemy to cyca mam zawsze przy sobie , nie mówiąc już o tym że nawet piszą że kobiety karmiące piersią w przyszłości są bardziej odporne na osteoporozę. No i na koniec jeszcze dodam, tak żeby nam karmiącym dosłodzić że oksytocyna uwalniana, kiedy dziecko ssie pomaga nam się odprężyć, zmniejszyć napięcia, wyciszyć... Powiem Wam że ja jestem nerwus i mam to na sobie sprawdzone. Jak długo nie mogę zasnąć, to wystarczy wziąć Lidzię to piersi i fik
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- princess
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1262
- Otrzymane podziękowania: 0
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
W takim razie Jadziu czekamy na zdjęcia Hubka w naszym drugim wątku
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- michasia
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 759
- Otrzymane podziękowania: 0
z tą osteoporozą to ciekawe, na "chłopski" rozum wydawałoby się, że tym jest się narażonym.
Pliszka napisz coś więcej o żłobku. Czym Cię przekonał?
zgodzę się z Tobą, że w szpitalu powinno się szanować wolę matki i gdy kobieta po prostu nie chce karmić "bo nie" to należy dziecku dać mm i nie traktować takiej kobiety "z góry", karmienie piersią to nie jedyna rzecz, jaką kobieta może dać dziecku, a kobiecie po porodzie należy się wsparcie a nie piętnowanie!
Wiecie co? nie mogę wyjść z podziwu, moja córka w okolicach godziny 22 po prostu zasypia. Dziś w dzień spała chyba z 10min, (wczoraj spała 3 razy po dłużej), więc po 19 ja położyliśmy, by w nocy nie było cyrków z niemożnością zaśnięcia. O 21 wykapana, o 21.50 włożona do łóżeczka, pobawiła się miękką grzechotką i zaraz zasnęła! Oby już tak zostało, bo będzie wygodniej jak wrócę do pracy.
jem jeszcze kolację...zazwyczaj nie jestem głodna, ale dziś mmm...mama załatwiła szynkę i pierś wędzone przez znajomego koleżanki. Miodzio. Chyba czeka mnie dokładka:)
Princess a jak z myślą o drugim dziecku?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jadziatopol
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2263
- Otrzymane podziękowania: 0
Pierwszego syna nie karmilam piersia bo on nie chcial ssac, ja nie potrafilam go przystawiac odpowiednio...nikt mi tego nie pokazal i nic z tego nie wyszlo wiec Bartek wychowal sie na Humanie. Jest okazem zdrowia ! Hubus byl karmiony 10 miesiecy i rzeczywiscie to jest niesamowita wygoda i oszczednosc . Teraz jestesmy na mm i przygotowywanie mleka nie sprawia mi duzego klopotu ...naje sie szybko i spi przy cycusiu bywalo roznie i jedno i drugie ma swoje zalety...ale piersia nie potrafilabym karmic do 3 roku zycia. To juz conajmniej dziwne jest. Rok to maximum dla mnie. Mialam kolezanke ktora karmila synka ...mial 3 latka i w towarzystwie rozbieral mame i chcial sobie possac.Ona juz mleka nie miala w piersiach ale nie mogla go odzwyczaic. Widzac ten obraz obiecalam sobie ze nigdy nie pozwole na taka sytuacje....to wydawalo mi sie troche zboczone Oczywiscie to sprawa indywidualna i szanuje decyzje kazdej mamy
Patii wspolczuje bardzo
Princess zamieszcze na pewno
Kasia Tosia jest niesamowita !
Paulaa gratuluje Amelce
Sylwia trzymaj sie kobito zdrowo!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Pliszka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1071
- Otrzymane podziękowania: 0
Znów napadało, pies się zakopuje w śniegu po pas w ogródku (a to duży pies)
Ola, mnie mama straszyła, że z mm to tyle kłopotu, a pierś po prostu wyciągasz i karmisz, ale nic podobnego. Wodę mam zawsze w termosie, przygotowanie mm trwa kilka sekund, dziecko też dużo szybciej opróżnia butlę niż cycusia i jest dłużej najedzone, Olek nie budzi się w nocy od maja No i mama nie musi planować dnia pod pory karmienia, bo mm jest w stanie zrobić każdy. Karmienie mm jest sto razy wydodniejsze, nawet nie ma porównania, dlatego ogromnie podziwiam karmiące mamy, bo muszą dużo więcej dać dziecku od siebie (chociażby czasu i snu).Oczywiście argument co jest wygodniejsze absolutnie nie jest dla mnie decydujący, gdybym miała pokarm to bym karmiła i karmiła najpewniej, ale mleko znikło zanim się pojawiło na dobre, może za słabo walczyłam, ale Olek zdecydowanie nie chciał piersi, a laktator to dla mnie straszne urządzenie i czułam się potwornie go używając, jak jakaś krowa I tyle. Na szczęście mam znajomą, która ma dwoje dzieci już dorosłych teraz, jedno urodzone sn i karmione piersią przez półtora roku, drugie cc i na butli od pierwszzego dnia, mówi, ze nie widzi zadnej różnicy w rozwoju dzieci, relacjach mama-dziecko, z jednym i z drugim ma świetny kontakt. Mamy karmiące mm muszą tę bliskość budować po prostu inaczej, u mam karmiących piersią może jest to bardziej naturalne, ale myślę, że nie jest to nic nie do nadrobienia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ola85
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 878
- Otrzymane podziękowania: 0
A co do celiakii to będzie dłużej...
Ogólnie to celiakia polega na tym że pod wpływem glutenu dochodzi do zapalenia błony śluzowej jelita, układ immunologiczny głupieje i zaczyna produkować substancje, które niszczą kosmki jelitowe, co skutkuje zaburzeniem wchłaniania.
Jedynym sposobem zapobiegania (choć oczywiście nie 100%) jest karmienie piersią wtedy gdy włączamy gluten do diety maluszka(ważne jest kilka pierwszych miesięcy jedzenia glutenu, nie trzeba więc karmić długo) no i teraz dlaczego:
- biało krowie znajdujące się w mm zwiększa przepuszczalność jelita, no i przez to gluten łatwiej dociera do jelita
- w mleku mamy obecne są przeciwciała sekrecyjne, które wiążą się z glutenem przez co mam mniej szkodliwych właściwości
- no i na samym początku kiedy gluten wywołuje zapalenie, to natrafia na opór, ponieważ mleko mamy zawiera substancje, które zwiększają jelitową odporność maluszka
Ja więc wyszłam z założenia że jeśli Lidzia miałaby celiakię, a ja nie karmiłabym jej piersią, to mogłaby mieć do mnie o to w przyszłości pretensje, a tak to wiem że zrobiłam co mogłam by była zdrowa. Na razie Lidzia je gluten, przeciwciała jej będziemy badać koło 3 roku życia
Princess - nigdy nie słyszałam by rana po cesarce goiła się gorzej przez karmienie piersią, tu bardziej dopatrywałabym się niechlujstwa lekarzy, ale oczywiście nie oznacza to że tak nie mogło być w Twoim przypadku. Moja kuzynka rodziła 2 dzieci przez cesarkę i karmiła piersią, żona mojego kuzyna to samo.
Princess, Pliszka - co do laktatorów to ja jestem zdeklarowaną przeciwniczką, dla mnie to żadna droga do rozpędzenia laktacji, za to krótka piłka do zapalenia piersi, ale to moje zdanie. Także uważam że wszystkie mamy, które ściągały pokarm BARDZO DOBRZE zrobiły że przeszły na mm, bo taka "samoudręka" do niczego dobrego nie prowadzi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Pliszka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1071
- Otrzymane podziękowania: 0
Michasia, żłobeczek mnie przekonał bo grupka maluszków (1-1,5 roczku) jest maleńka: sześcioro dzieci i dwie panie, obie z wykształceniem pedagogicznym, doświadczeniem (są też mamusiami) i bardzo ciepłym usposobieniem, miejsce czyściutkie, bezpieczne i kolorowe, piękny spory ogród z mnóstwem atrakcji dla maluchów, dość daleko od ulicy, cichutko, zielono, monitoring (na życzenie rodziców nagrania są zgrywane i można sobie je w domu oglądać, na pewno z tego skorzystam w pierwszym tygodniu) w każdej z bawialni i sypialni (maluszki mają oddzielną sypialnię), pani właścicielka jest osobą ujmującą i super nam się rozmawiało, ogólne wrażenie super (a już odwiedziłam trochę tych żłobków i najczęściej po wyjściu chciało mi się płakać) no i mamusine serce podpowiedziało: znalazłaś Nie jest niestety tani (1200zł bez jedzonka), ale trudno, będziemy oszczędzać na innych rzeczach, a będę spokojna, że dziecko jest bezpieczne i rozpieszczane.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ola85
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 878
- Otrzymane podziękowania: 0
Wspaniale że znalazłaś takie miejsce
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bananamana
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cię nad życie córeczko
- Posty: 422
- Otrzymane podziękowania: 0
Hubciu kochany spoznione zyczenia ale duzo zdrowka dla ciebie i zebys dalej sie tak pieknie rozwijał Śliczny jestes
Dziewczyny kurcze dopiero bylysmy zafasolkowane a tu juz roczki sie sypia poprostu nie moge w to uwierzyc
Pati wspolczuje...
Co do roczku to my robimy w domu postanowilam ze sama zrobie tort dla Dagi ciekawe jak mi to wyjdzie. Zastanawialam sie i widze ze kupujecie zaproszenia na roczek ja sama nie wiem...
Pliszka fajnie ze zlobek wybrany nie martw sie pewnie Olusiowi bedzie tam dobrze najgorsze pierwsze kilka dni chyba
Ja do pracy wracam w maju wiec zobaczymy jak to u nas bedzie
Dagula z dwa tyg temu zrobila swoje pierwsze trzy kroczki i jak narazie nadal cisza smiga na czterech chyba najszybciej i najwygodniej jej tak. Pieknie rozwijaja sie te wasze dzieciaczki wszystkie sa cudowne i napatrzec sie nie idzie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ola85
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 878
- Otrzymane podziękowania: 0
dziś mam pierwsze urodzinki
No i odtąd Twój dzieciaczek
to już nie jest niemowlaczek
Niech więc Fifi rośnie zdrowo
radośnie i kolorowo
My życzenia przesyłamy
no i o Was pamiętamy
Choć mamusia tak pracuje
to nas czasem zaniedbuje
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Martyna
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 506
- Otrzymane podziękowania: 0
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia i samych pogodnych dni!
Abyś dawał dużo radości swoim rodzicom i żeby zawsze mogli być z Ciebie dumni! Wspaniałych urodzinek Ci zyczymy i czekamy na zdjęcia. Sciskamy mocno! Buziaki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.