Mamusie luty 2013 !

Genialne te wierszyki

Hej Wczoraj tyle razy Gabrysia huśtałam że dzisiaj ledwo chodzę we wtorek idziemy na bilans,wreszcie zważymy bułeckę,no i szczepienia,przeraża mnie to

Suzi będziemy jutro czytać na imprezce urodzinowej gościom,pięknie dziękujemy

aganobla ,,calusy dla Gabrysia

Zuzanno jesteś Boska:)))hahahaha

WItamy, my po wczorajszym bilansie roczniaka, było i szczepienie, które zniósł bardzo dobrze, miał w rączkę jedno ukłucie i nic a nic bawów żadnych poszczepiennych, następne dopiero we wrześniu mały waży 10380g i ma 87cm chyba tak, dobrze zapamiętałam, mierzyli Go na leżąco dużo biega chodzimy na spacerki za rączkę ,ale myślę o szelkach, bo czasami się buntuje i uciekać chce mi Lekarka na bilansie była w szoku, że tyle już umie mówić a on pokazywał jej obrazki paluszkiem mówiąc tu albo "tuta" i jak zrobili szczepienie to brawo bił sobie i mówi "ja bawo" to tam zalewali się ze śmiechu hehe ona prosi jego posiedź ładnie ale nie ten po swojemu i tak zrobi, wstał i mówi nie, ide ide, pa pa pa, mama oć... ajj komediancik mały hehe 3 letniego chłopca wziął przeciągnął na krześle z pół metra jedną ręką byłam w szoku, że mój syn taki strong man haaha

Nas bilans czeka albo 3 marca albo 5

Pati łał! To Marcel gada jak trzylatek. Zaszczepiłaś go na to MMR?

Ale wspaniała poezja Dziewczyny, jesteście cudowne U mnie chwilowo brak weny, tyle kilometrów robię z tym moim dreptusiem, że już na zumbie ledwo zyję, a po prysznicu padam jak kawka Ale obiecałam wierszyk Bartusiowi, więc muszę pomyśleć

Pliszka dziękujemy

Aniu Michasiowa wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek

U nas bilans trochę pewnie się odwlecze,Bartek w nocy znowu dostał temperatury i kaszle, więc tym razem pewnie od antybiotyku nie uciekniemy...

Dzisiaj czas na drugą Anię
dla niej pisać to wyzwanie
Kwiat rycerstwa z nią świętuje
wiwatuje, oklaskuje
My nieśmiało się włączamy
i życzenie dołączamy
sto lat, sto lat dla panienki
od e-cioci i Lideńki

Dziś są urodziny ANKI
Córki woja i jego bogdanki
Michaliny-zacnej białogłowy
Ktora ze swoim rycerzem
Styl życia lubi polowy
Od oseska zatem Ania
Po Grunwaldzie z nimi gania
Z rycerzami obeznana
Ma swojego buzdygana
Zamiast jakiejś tam maskotki
Woli pieski oraz kotki
W domu nawet ma jednego
Calkowicie szalonego
Ale dzisiaj -URODZINY !
Więc Anusi tu życzymy
Szczęścia, zdrowia i radości
Gości co slyną z hojnosci
Giezło nowe da matula
Łuk i strzały -od tatula
Aby kiedyś piękna Ania
Miała czym leszczy odganiać
Tylko rycerz czystej krwi
Bedzie mogł o Ani śnić!
A gdy jakiś pseudo-rycerz
Snadź niegodny Ciebie przecież
Pragnąc wielce swej wybranki
Zburzy serca Twego flanki
Bajerując i czarując, krokodyla oferując
Cadillaka, w klatce ptaka
Albo inne cuda-wianki
Ty go spuść po halabardzie i zobaczysz czy to twardziel
Gdy go zmierzysz tak spod oka
I zażądasz twardo -SMOKA!!!

Paulaaa no sporo rozmawia mówi jak chce pić piii, daj to mama sporo już prowadzi za rączkę jak gdzieś chce iść, no i zaczął się chować do kartonu jak kupke robi hehe hmm świnka odra różyczka o na tym my byliśmy i Mu nic nie było, Marcelek przeszedł bezobjawowo cały czas to samo dziecko ani troszkę temp mu nie poskoczyła nawet i cały czas tak samo się zachowuje

Wszystkiego najlepszego dla naszych roczniaczkow


dziewczyny....nie spimy 3 noc po szczepieniach. Hubus ma goraczke 41 stopni co chwile. 2 dni temu bylismy w szpitalu bo lekarz nas wyslal gdzie zrobiono mu badania na obecnosc grypy i bakteriologiczne badania i podali mu zastrzyk z antybiotykiem...nie bylo poprawy wiec wczoraj o 21-ej pojechalismy na Emergency do innego szpitala ktory mi polecila znajoma. Powiedzieli ze to nieprawidlowa reakcja poszczepienna. Podejrzewali ze szczepienie na grype ktore mial 2 tygodnie temu skrzyzowalo sie z tymi szczepieniami ktore dostal w srode. Cewnikowali go ,zeby pobrac probke moczu prosto z pecherza....koszmar jakis nie chce wam opowiadac. Ale personel perfekcyjny. Wreszcie poczulam sie jak w Ameryce. Szybko ,sprawnie, wszyscy z pasja kochajacy dzieci. Wypuscili nas do domku o 2 w nocy. Hubus mial juz nizsza goraczke . Wyniki w porzadku...ale czekamy jeszcze na to co sie wychoduje...dzisiaj mam dzwonic po wyniki bakteriologii. Obudzilismy sie o 9 rano kiedy lek przeciwgoraczkowy juz nie dzialal od godziny i znowu goraczka 40 stopni...oklady i lek natychmiast. Teraz spadla mu troszke goraczka i spi. Od wczoraj jest bardziej kontaktowy. W szpitalu o dziwo wstal na nozki i zaczal biegac i usmiechac sie do wszystkich.....serce mi sie kroi jak go widze jak cierpi. Jestem tak umeczona i zdenerwowana....zalamana. Nie wiem co mnie przycmilo z tymi szczepieniami ze zgodzilam sie na wszystkie na raz. NIgdy wczesniej tego nie robilam.......nie daruje sobie jezeli cos sie stanie. Prosze dziewczyny modlcie sie zeby Hubus wyszedl z tego

Jadzia na pewno Hubuś wyzdrowieję,dużo siły dla Was,myślami jestem z Tobą i modlę się za małego

Jadziu - dużo siły dla Was!!! Bardzo Was ściskam Zdrówka dla Hubusia

Jadzia, mocno trzymam kciuki i wierzę, ze wszystko będzie dobrze.
Wiesz, nic nie pisała, ale się bardzo zdziwiłam jak napisałaś, ze miał świnkę odrę różyczkę razem z czymś innym szczepioną To dziadostwo to jest żywa szczepionka, z tego zo czytałam to sie absolutnie tego z niczym innym nie łączy...
Jadziu, kochana, będziemy za Hubka mówić paciorki, nim się obejrzysz będzie zdrów jak rybka.

Dziewczyny, nie ufajcie lekarzom w temacie szczepień, czytajcie. To jest często igranie z ogniem, a to sa maleńkie dzieci.