Mamusie marzec 2013

kika1985 napisał:

koticz napisał:

Ja sobie poprawiłam dziś humor wreszcie:) poszorowałam garnki proszkiem do czyszczenia i tak się nawdychałam,że hej od razu mi lepiej... zaraz się pójdę wykąpać to pomydlę się ze trzy razy potem z 10minut poszczotkuję zęby i będę jak nowonarodzona

heheh niezłą masz fazę

wewe642 napisał:

Nazywam się Weronika, mieszkam w województwie pomorskim, mam 18 lat. Możecie pomyśleć że jestem młoda,co tu w ogóle robię, w takim wieku być w ciąży itd. Ale to wcale nie tak. Mój mały bobas nie jest przez żadną tam "wpadkę". Bardzo się cieszę że zostaną mamą mimo tego że urodzę mając niecałe 19 lat. Już się nie mogę doczekać kiedy przytulę małego skarba jednak tyle się nasłuchałam o porodzie że mam aż dreszcze... Spodziewam się synka chociaż byliśmy pewni że dziewczynka bo ochota na słodycze (niby taki przesąd) a tu niespodzianka chłopczyk Imię które wybraliśmy to Nikodem

Cos Ty. Nikt nie myśli, że jesteś za młoda.Tu sa dziewczyny w różnym wieku. Po to tu jestesmy żeby sie wspierać, bo mamy wspólny cel - maleństwo
Dopisz się do naszej listy porodów www.zapytajpolozna.pl/120-i-iii/426354-m...c-dzieci/Page-4.html

Paulina pytałam lekarza o to czy ewentualnie nie spróbować sterydoterapii u małej, ale powiedział że nie ma wskazań...jutro idę do mojego Karola od badań prenatalnych z nim porozmawiam...czy by mi nie zrobił przepływów.

Gosia podejrzewam, że jest Ci smutno, bo przecież chciałabyś usłyszeć inne wieści od lekarza. Wspieram Cię mocno i proszę: daj sobie czas, aby to wszystko jeszcze raz przemyśleć i zobaczyć na nowo fakt, że Zosia naprawdę jest silna! Każdy dzień w brzuszku daje jej ogromną szansę już po drugiej stronie. To, że jest mniejsza jak na swój wiek na pewno jest obciążeniem, ale przecież spowodowane wadą serduszka, którą lekarze zaraz po porodzie się zajmą. Nie denerwuj się, nie płacz, będzie wszystko dobrze. Spójrz ile tygodni za Wami. Jeszcze trochę i Zosia będzie z Tobą i Rafałem, po wszelkich badaniach oraz diagnozach zabierzesz ją do domu. Jeśli będzie wcześniakiem, to na pewno z czasem nadgoni swoich rówieśników. Mówi, pisze Ci to osoba, której nie dawano szans na normalne-fizyczne i intelektualne funkcjonowanie 28 lat temu, a zobacz żyję, wyrosłam z wcześniactwa (urodziłam się w 26 tyg.ciąży, ważąc 900 g).

Głowa do góry!pogłaszcz ode mnie Zosię, bo jest dzielna!

Wewe witam Cię w naszym zacnym gronie:) rozgość się, będzie Ci na pewno z nami dobrze:)

Dziękuję za bardzo miłe przywitanie mam nadzieję że miło spędzimy tutaj czas wyczekując naszych skarbów

No to jest juz nas na liście porodów 46 ale fajnie

wewe642 zobaczysz, że z nami sie nie będziesz nudziła Pytaj śmiało o wszystko. U nas nie ma tematów tabu

Gosia chwilkę poczytałam w googlach i pisze,że dzieci z chorym serduszkiem często mają kłopoty z przybieraniem na wadze,pisze też,że przyszła mama powinna dużo leżeć na lewym boku,żeby dobrze dotleniać łożysko i jeść dużo witaminy c,to nie jest Twoja wina tak już poprostu jest,macie jeszcze troszkę czasu to Zosia jeszcze urośnie.Musisz być silna dla Zosi i dla Rafała.Jesteście rodziną i we trójkę napewno dacie sobie radę ze wszystkimi przeciwnościami!!!MUSISZ WIERZYĆ


Offca cieszy mnie,że powiedziałaś co myślisz na temat tych wszystkich konserwantów,bo ja myślę dokładnie tak samo i już się zaczynałam martwić,że jakaś wyrodna jestem a naprawdę uważam,że jeśli skóra Jagody nie będzie miała styczności z tą całą chemią to potem będzie mieć większą skłonność do alergii,bo przecież nie da się wychować jej tak,żeby przed wszystkim ją ochronić


wewe wrzuć no jakąś swoją fotkę no i Nikodema z usg


Jazdy ciążwe są masakryczne!!!Na tvn leci jakaś ukryta prawda i obejżałam kawałek,zanim zaczął się mój serial.Akurat w tym odcinku świrka zabiera dziecko matce i wiecie co????Od razu pocułam wkurw na moją świrkę,chociaż nic nie zrobiła Nie oddałabym mojej Jagódki nikomu,a świrkę to bym normalnie rozniosła

A do mnie właśnie napisała koleżanka z pracy, że załatwiła mi oglądanie porodówki w sobotę Ale fajnie Jej przyjaciółka jest tam położna Zobaczę chociaż co mnie czeka itp

andzia_zg napisał:

A do mnie właśnie napisała koleżanka z pracy, że załatwiła mi oglądanie porodówki w sobotę Ale fajnie Jej przyjaciółka jest tam położna Zobaczę chociaż co mnie czeka itp

No i super:) Tylko Andzia za bardzo się nie wczuj, co byś tam już nie została
W szkole rodzenia położna opowiadała, że po "wycieczkach" grup zajęciowych na porodówce na drugi dzień jakaś zawsze tam wylądowała

Napisz jak było:)

Gosia27 napisał:

Paulina pytałam lekarza o to czy ewentualnie nie spróbować sterydoterapii u małej, ale powiedział że nie ma wskazań...jutro idę do mojego Karola od badań prenatalnych z nim porozmawiam...czy by mi nie zrobił przepływów.

Gosia bardzo mi się nie podoba jego podejście, ze mną i innymi dziewczynami w szpitalu w Krakowie się cackali jak z jajkami, mimo że w większości nasze dzieci były zdrowe. Ty powinnaś być od początku ciąży pod szczególną opieką, a widzę że Cię olewają. Zresztą wiesz jako położna, jak to powinno wyglądać. Wg mnie powinien Ci ktoś wypisac skierowanie do szpitala.

Nie wiem czy mi się uda ale postaram się wrzucić jakieś zdjęcie ma któraś z Was zachcianki? jak tak to na co i czy nieznośne huśtawki nastrojów są?

wewe - witaj! absolutnie nie uważam, że 19 lat to za mało, by rodzić dziecko, tym bardziej, że je zaplanowaliście. Podobnie jak nie uważam, że 40 to za dużo Kazde nowe życie to cud, bez względu na wiek inkubatora, który je przygotowuje do wyjścia na świat i tego się trzymajmy Moja przyjaciółka urodziła corę w klasie maturalnej, dwa lata potem synka. I w momecie kiedy ja mam 26 na karku i trzesę się w pierwszej ciąży, ona juz ma dwójkę dośc sporych pociech, dwa kierunki studiów skończone. Realizuje się teraz, mówi, że dzieci dodały jej powera

andzia :D:D:D mam wrażenie, że zobaczymy, co nas czeka, kiedy znajdziemy się na porodówce nie jako obserwatorki, ale jako gwiazdy wieczoru, ociekające potem i nękane skurczami :d

koticz - ani trochę nie czuję się wyrodna zadna z nas nie wychowała się pod spódnicą, a obserwując wypowiedzi kobiet, które już mają dziecko, widzę, że nie ma sensu inwestować zbyt szalenie, zanim malenstwo przyjdzie na świat, bo i tak potem sie wszystko weryfikuje i wolę kasę trzymać na potem, żeby kupic juz konkretnie to, czego mały będzie wymagal. A nie to, co być może mu siądzie, bo każda z nas jest inna, każde dziecko będzie inne i to, że u kogos coś fajnie zadzialało, nie znaczy, że u mnie tak musi być. I poza tym - żadna z nas nie wychowywała sie pod kloszem. I owszem, wtedy było mniej chemii i dziadostwa, ale właśnie dlatego, że teraz jest więcej i już niestety będzie coraz więcej, mam tę przykrą świadomość, że moje dziecko będzie musiało migiem się nauczyć z tym radzić.


gosia, vernix - ja wlaśnie dlatego nie pocieszam żeby pocieszyć, ale wlaśnie chcę wyraźnie Gosiakowi przekazać, że wokół nas żyją ci, co tam w brzuszku nie radzili sobie najlepiej, odstawali od statystyk, mieli problemy. I są. I są zdrowi Właśnie zaraz po nowym roku rozmawiałam ze szwagierką mojej mamy, teraz mieszka w Niemczech, a rodziła 11 lat temu w Katowicach właśnie małego Miłoszka, który się urodził w 27tc z wagą 870, przeszedl operację jelit, siatkówki, lewego płuca, potem coś jeszcze było z przełykiem i teraz ani trochę nie odstaje od rówieśników

wewe642 ja mam mega zachcianki na wafle ryżowe masakrycznie mi smakują w ciąży, a przed ciążą ich praktycznie ich nie jadłam. a słodyczy jem mało.
A hustawki nastrojów to jest poprostu masakra. Śmieję się, a po chwili ryczę ach te hormony

vernix napisał:

andzia_zg napisał:

A do mnie właśnie napisała koleżanka z pracy, że załatwiła mi oglądanie porodówki w sobotę Ale fajnie Jej przyjaciółka jest tam położna Zobaczę chociaż co mnie czeka itp

No i super:) Tylko Andzia za bardzo się nie wczuj, co byś tam już nie została
W szkole rodzenia położna opowiadała, że po "wycieczkach" grup zajęciowych na porodówce na drugi dzień jakaś zawsze tam wylądowała

Napisz jak było:)

Ja byłam wczoraj na szkole z mężolem,temat-poród i znowu nie mogła nam pokazać porodówki bo mówiła,że tam aż czarno od ludzi:) styczniowe dzieci to z majówek są,musieli się Sosnowieccy rodzice nieźle bawić skoro u nas teraz tyle porodów!!!

Ćwiczycie oddechy?

Gosia musisz myc silna dla malutkiej, juz tyle za wami, buziaki dla was.

Koticz, ty wariatko, niech ci pochowia, kleje, domestosy itp Seweryn jak był malutki miał zwyczaj jedzenia kremów, kiedys wciał mi sudocrem nadal ma czasami takie zajawki.
A co do Seweryna to ostanio nie chce chodzic do przedszkola, wymysla, nie chce sie uczyć, przekora mała, mysle ze moze to byc wina ze czesto siedzi u babci a babcia na wszystko pozwala, ja powiem tak a ona zrobi tak, do niedawna nie miałą mwyboru bo pracowałam to musiał tam siedziec, teraz staram sie go miec w domu, zobaczymy czy to cos da.

Miło powiatac nowa mamusie weź przestań nie przejmuj sie swoim wiekiem, chciałam by miec 18 lat fajnie, szkra bedzie miał młoda mamusie super

Wymiekam, terz młody mi tu literuje, ludzie po kim on taki jest. Zamówiłąm tu tablice do pisania, zobaczymy czy go to zainteresuje, a jak nie to bede sie gimnastykować

A macie racje. z tymi wszystkimi akcesoriami nie dajmy sie zwariować, bo duzo rzeczy kupuje sie dla siebie niz dla maluszka, szkraba to obojetne w jakiej pościeli leżą itp. wiecie o co mi chodzi.