Mamusie marzec 2013

A to z tego przepisu Lenuchy, bo jutro trzebaby sie zabrac do roboty!?
Malinka, odpisalam Ci

Albo znowu mam skurcze, albo Mlody sie tak wybałuszył u góry brzucha!

Zbieram sie spac, bo jutro wizyty u kardiologa i gina. Ciekawe, za co znowu zbiorę opieprz od gina...

Hej wszystkim!

Długo nie pisałam, miałam wirusa szpiegującego na kompie i wywalało mnie w zasadzie z wszystkiego, prócz facebooka. Wczoraj postawiliśmy nowy system, więc jestem, żeby przyznać się, że w życiu nie nadrobię, piszecie najwięcej w stoduunku do innych działów. Mam nadzieję, że u Was nic złego się nie nadziało przez ten czaas. U mnie niestet - bez zmain, więc się nawet chwalić nie będę. Sciskam mocno Was i Waszych Lokatorów :*

Dobry wieczór:)

Kurcze dziewczyny marzec zbliża się wielkimi krokami:) Ja też dziś byłam u gina i tez urodze w lutym. Cesarka niby na ostatniego - ale lekarz stwierdził że nie wytrzymam tyle! I mam miec torbę spakowaną! A ja jeszcze w proszku! No i ciśnienie skacze także dopegyt mam zapisany i w razie czego mam brać.
Mam nadzieję że u Was wszystko oki:)

A na te pączki to chętnie się skuszę

Meldujemy sie mega szybko z Julianem, dzialczymy na wyoskich obrotach - wczorajszy kryzysowy dzien za nami - brak snu dal sie nam bardzo we znaki, ale juz jest ok. Przyleciala moja kochana przyjaciolka - przyszykowala mi baby shower na nastepna niedziele, wpadniecie? juz dawno nie bylam na zadnej imprezie, wiec sie mega ciesze, ale nic poza tym nie wiem, bo wszystko owiane niespodzianka. Poza tym mam cicha nadzieje, ze moja przyjaciolka dokonczy za mnie prasowanie:)
Kolyska juz wisi, na dniach podrzuce Wam foto.

I tez bedziemy robily lenusiowe paczki, w czym to je smazy? Oleju? Mam nadzieje, ze wyjda;)

Czytam Was, smieje sie i smuce razem z Wami. Tylko czasem sil brak, by cos konstruktywnego wystukac.

Wybaczycie mi, ze nie odnioslam sie indywidualnie do Waszych postow? Prosze kocimi oczyma. Ale teraz nie ogarniam.
Mimo to, czAsem nawet omawiam Wasze przypadki z igorem i ewelina boscie mi bliskie:*

Witam dziewczyny. Ja wstałam jak mój kochany szedł do pracy. Jak wczoraj spałam do południa tak dziś zryw po 6
Całą noc śni mi się mój synuś, już na prawdę nie mogę się go doczekać.
Miłego dnia

Hej:)

Beata czekam na zdjęcie kołyski Fajnie, że przyjechała przyjaciółka, pomoże Ci w przygotowaniach do wielkiego dnia:)

Ufolka fajnie, że już nie długo lekarka przepowiedziała spotkanie z okruszynką

Offca dobrze, że jesteś

Panika a mnie się śniło, że poszłam na wycieczkę bez stanika i całą bluzkę miałam mokrą, a że było lato, szłam z takimi mokrymi plamami

Przepraszam, że do reszty postów się nie odnoszę, ale nie pamiętam już co tam pisałyście...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dobrego dnia gwiazdy moje

Hej dziewczyny:)

Nadrobiłam mniej więcej Wasze wpisy:) i mam tylko jedną prośbę chce już urodzić bo nie daje już momentami rady, czuję się jak kaleka tak mnie boli krocze Franek tak kopie że czuję się pobita od środka;/ wiem że to może trochę podłe ale mam dość ciąży ;/

Ania każda z nas przechodzi taki kryzys. Ja miałam np. w sobotę, przed imieninami teścia, siedziałam na kanapie i płakałam mężowi w rękaw, że już nie mam sił, nie daję rady... Ale potem minęło, bo przecież to już baaaaardzo blisko! Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie z bólem krocza to jest tak, że trzeba je rozchodzić, wtedy jest lepiej, nie boli tak bardzo. Trzymaj się kochana, jeszcze troszkę i Franio będzie z Tobą

Agnieszka86 napisał:

Ania każda z nas przechodzi taki kryzys. Ja miałam np. w sobotę, przed imieninami teścia, siedziałam na kanapie i płakałam mężowi w rękaw, że już nie mam sił, nie daję rady... Ale potem minęło, bo przecież to już baaaaardzo blisko! Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie z bólem krocza to jest tak, że trzeba je rozchodzić, wtedy jest lepiej, nie boli tak bardzo. Trzymaj się kochana, jeszcze troszkę i Franio będzie z Tobą

Staram się rozchodzić ale jak chodzę to boli mnie jeszcze noga;/ kiedyś miałam problemy z rwą kulszową i chyba teraz powróciła;/ momentami naprawdę mam dość i męczą mnie wyrzuty sumienia że jestem wyrodną matką bo powinnam się cieszyć z tego że jestem w ciąży a ja po prostu mam dość, jeszcze wczoraj mnie teściowa tak wkurzyła że przepłakałam pół wieczora;/ jeszcze tylko 25 dni a może Franek wyjdzie trochę wcześniej, a co do teściowej mąż powiedział że rezygnujemy z rozbudowy domu i się przeprowadzimy bo nie damy rady tak żyć jak ktoś ciągle nam się będzie wtrącał w przysłowiowe garki;/ on sam nie poptrafi się dogadać z własną matką a mnie synową ostatnio zaczęła traktować jak zło konieczne;/

AniaCzajka- to faktycznie nie fajnie. Lepiej znalezc ciasne.ale wlasne, niz meczyc sie z tesciami. Tym bardziej, ze pewnie jak urodzisz, to tesciowa tez bedzie miala duzo do powiedzenia na temat wychowania.
Ide dzisiaj do gina. Strasznie boli mnie podbrzusze od wczoraj, siedziec sie nie da;/

AniaCzajka napisał:

Agnieszka86 napisał:

Ania każda z nas przechodzi taki kryzys. Ja miałam np. w sobotę, przed imieninami teścia, siedziałam na kanapie i płakałam mężowi w rękaw, że już nie mam sił, nie daję rady... Ale potem minęło, bo przecież to już baaaaardzo blisko! Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie z bólem krocza to jest tak, że trzeba je rozchodzić, wtedy jest lepiej, nie boli tak bardzo. Trzymaj się kochana, jeszcze troszkę i Franio będzie z Tobą

Staram się rozchodzić ale jak chodzę to boli mnie jeszcze noga;/ kiedyś miałam problemy z rwą kulszową i chyba teraz powróciła;/ momentami naprawdę mam dość i męczą mnie wyrzuty sumienia że jestem wyrodną matką bo powinnam się cieszyć z tego że jestem w ciąży a ja po prostu mam dość, jeszcze wczoraj mnie teściowa tak wkurzyła że przepłakałam pół wieczora;/ jeszcze tylko 25 dni a może Franek wyjdzie trochę wcześniej, a co do teściowej mąż powiedział że rezygnujemy z rozbudowy domu i się przeprowadzimy bo nie damy rady tak żyć jak ktoś ciągle nam się będzie wtrącał w przysłowiowe garki;/ on sam nie poptrafi się dogadać z własną matką a mnie synową ostatnio zaczęła traktować jak zło konieczne;/

Ania, co do przeprowadzki, to bardzo dobre wiadomości!!! Cieszę się, że tak mąż postanowił! Kochana, trzeba zacisnąć zęby i przeczekać jeszcze te dni! Miałam problem z rwą kulszową około połowy ciąży, więc znam ten ból. Nie martw się, odpoczywaj ile możesz i nie martw się niczym. A już na pewno nie myśl, że jesteś wyrodną matką!! Bo czy wyrodna matka, tak się martwi o swoje dziecko i nie może się go doczekać? Chyba nie Przemęczenie psychiczne, na które często składa się też to fizyczne, jest przy końcówce ciąży częste i normalne! Usmiechnij się, postukaj do Frania i czekaj spokojnie na WIELKI DZIEŃ, który zbliża się z każdą godziną

Hej dziewczyny,mogła bym sobie jeszcze poleniuchowac bo mam do tego pełne prawo, no ale ŚWIRKA przyjeżdża więc nie wypada jej przywitać w szlafroku...
Sypie u nas niemiłosiernie. Swiata nie widać. A muszę pójść odebrać wyniki bo dziś o 15 mam wizytę u gina.
AniaCzajka to jeszcze tylko parę dni. I będziesz tuliła synusia. Nie załamuj się kochana. Ostatnio mówiłaś że piekłaś faworki? Wrzuciła byś przepis albo przesłała na PM.Nie mam zamiaru przy takiej ilości osób w mieszkaniu piec pączków, choć miałam w planach.
Zrobię lepiej faworki, choć i tak będzie, że ŚWIRKA robi inaczej i jej smaczniejsze
Hoborrto już też wiesz na czym stoisz i lada chwila się rozpakujesz.
Beata a ja wczoraj o Was myślałam, co u Was. A to super, że przyjaciółka przyleciała. Baw się dobrze.
No nic, dziś dalej będę dzwonić do Katowic...tak długo aż mnie połączą z tą lekarką

Dziękuje Kochane za miłe słowa, nie wiem co ja bym zrobiła bez tego forum, wiem jedno mój mąż by zwariował i mam taka skrytą nadzieje że jak nasze maluchy będą na świecie to co jakiś czas będziemy się wymieniać doświadczeniami, będziemy się radzić i cieszyć z naszych maluchów i ich postępów:)




Ja robiłam faworki pierwszy raz i to z przepisu z internetu i wyszły bardzo dobre:)

a to przepis:

Składniki

2 szklanki mąki
4 żółtka
3/4 szklanki śmietany (gęstej)
1 łyżeczka octu albo wódki lub spirytusu
sól do smaku
cukier puder do posypania
tłuszcz do smażenia

Do mąki dodać sól , żółtka , ocet , śmietanę i zagnieść ciasto . Ciasto zbijać wałkiem przez kilka minut ,następnie bardzo cienko rozwałkować . Powycinać ciasto i zrobić faworki następnie zozgrzać olej w garnku , smażyć na głębokim tłuszczu z obu stron . Oczywiśćie posypać cukrem pudrem , tylko jak troszke ostygną.