Mamusie marzec 2013

Beata 26 napisał:

Waszka, masz racje.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

hihi dobrze to juz nie bede jadła. Zostawię ją mężowi choć ie ukrywam, że mam chęć... no ale jednak lepiej nie ryzykować...

hej
ależ natworzyłyście, matko
ja byłam na zakupach, wyników nie zrobiłam bo już za późno było, no ale zakupy zrobiłam i po przyjeździe do domu ruszać się nie dałam rady poleżałam sobie 2 godz i już lepiej mi teraz byłam z małą u kuzynki, ona mieszka obok, ma 3 dzieci w tym bliźniaczki w takim samym wieku jak moja Amelka więc posiedziałam troszkę, wracam do domu a u mnie czyściutko, mąż posprzątał ehh, czasami ma przebłyski hehe bo dziś rano to tak mnie zgrzał że miałam się nie odzywać no ale odgarbił sobie

tyle pisałyście że już nie pamiętam co która ja szczepiłam zwykłym programem, na rota szczepiłam bo to bardzo niebezpieczne dla malutkich dzieci, zresztą szczepi się do 6 msca pierwszą dawkę chyba jakoś :)na pneumo i meningo potem zaszczepię, ospę nie szczepię bo się boję że więcej biedy tylko narobię niż pożytku no a na kleszczowe zapalenie też muszę pogadać z babką od szczepień ogólnie ja jestem za szczepieniem, nie rozumiem rodziców którzy nie chcą szczepić, no ale każdy ma wybór..
na pępuszek normalnie spirytus 70 % i na gazik i na około kikutka, potem wacikiem kosmetycznym, to chyba najskuteczniejsze jest
podkłady poporodowe to ja mam też z belli i mam jeszcze jakieś noname mam 3 paczki, więcej nie kupowałam, do szpitala biorę 1,5 paczki, te największe, i gacie siateczkowe, szkoda własnej bielizny, a te podkłady często najlepiej zmieniać, więc taniej wychodzą niż podpaski i są bardziej chłonne chyba jednak
u mnie najlepiej wkłądki sprawdziły się z johnsona www.ceneo.pl/1655540 one i te wizaz.pl/najlepsze-dla-dzieci/produkt.php?produkt=268 w sumie te też są johnsona, to jedno i to samo i jako jedyne mi nie przeciekały, no chyba że w nocy parę razy ale na palcach jednej ręki mogę policzyć
wiem że nie mnie pytałyście ale się powymądrzałam hehe

ejj ja chcę ciacho !

Nie no ku.de nie bylo mnie chwile, a te babsztyle mi tu ciacha powklejaly ( lenucha ja Cie kiedys dojade, zobaczysz, nie bedzie Ci sie wiecznie udawac).
Paulina to ja ogladalam Wachowicz, bardzo lubie ten program, ma piekna kuchnie i takie fajne rzeczy
Nie pamietam juz czyja, chyba Agnieszki, ale kolysla bossska. Az zal , ze nie mam miejsca.
Ufolka ja mam znajoma, ktora jest pielegniarka i szczepi dzieci, bylam bardzo na nie, jezeli chodzi o szczepienia na ospe i ona mi dopiero wytlumaczyla, ze teraz ospa, to nie to jak za naszych czasow, ale sa po niej straszne powiklania, zdazylo sie, ze w osroku maja dwoje dzieci, ktore do konca zycia beda mialy maloplytkowosc( czy cos) wlasnie po powiklaniach, bo sama ospa nie jest grozna. Ta szczepionak nie chroni przed ospa, dziecko po zaszczepeniu moze chorowac, ale tylko na ospe, bo ona chroni przed tymi powiklaniami. Dlatego sie zdecydowalismy na szczepienie malej.

A my pojehalismy na zakupy, kupilam jeszcze pajace i body dla malego, z przeceny. W sumie za pajac wyszlo 9 zl, za doby niecale 7 zl, wiec sie oplaca. Wzielam juz na 68 i 74. Zawsze jakby co bedzie mial do spania.

I PROSZE MI NIE WSPOMINAC O KARPATCE! NO!

No i swiruski jeszcze zdjecia podpasek robia, nie nie wytrzymam!

Depeche napisał:

No i swiruski jeszcze zdjecia podpasek robia, nie nie wytrzymam!

Oj Depeche ale mam z Ciebie ubaw niezła jesteś

andzia_zg napisał:

Depeche napisał:

No i swiruski jeszcze zdjecia podpasek robia, nie nie wytrzymam!

Oj Depeche ale mam z Ciebie ubaw niezła jesteś

Ze mnie!!!! Toz to ja podpasek nie fotografuje!

Depeche pipko śmiej sie śmiej ty już doświadczona a my nemoo

Waszka87 napisał:

Depeche pipko śmiej sie śmiej ty już doświadczona a my nemoo

Depeche mi z tą ospą to chodziło raczej o to, że ja jeszcze nie dowiadywałam się co i jak z tą szczepionką, nie wiem czy to na całe życie?? czy na jakiś okres? bo ja najbardziej boję się tego że ja ją teraz zaszczepię, ona będzie jakiś czas odporna a potem jak będzie starsza to zachoruje i wtedy już gorzej, a nie daj Boże jakby w ciąży jeszcze była i zachorowała. Muszę po prostu pogadać z pielęgniarką od szczepień wiem tylko że na rota warto zaszczepić, bo maluszki bardzo źle przechodzą, miałam przykład w rodzinie.

Ja się najadłam kanapek z sosem tatarskim hehe ale mi się dalej ciasta z kremem chcę !!

Odnosnie ospy.... nigdy nie chorowałam na ospę nawet nie wiecie jak sie bałam żeby nie załapać tego dziadostwa w ciąży...

andzia_zg napisał:

Odnosnie ospy.... nigdy nie chorowałam na ospę nawet nie wiecie jak sie bałam żeby nie załapać tego dziadostwa w ciąży...

nie dziwię się, dobrze że Cię ominęło

Ufolka a ja mam ostatni kawałek tarty czekoladowej z wczoraj i tak mnie kusi, że szok. Chętnie bym go oddała... bo K. nie ma i nie ma go kto zjeść


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Nie wiecie, czy jakiś dobry film dzisiaj nie leci w TV?

A'propo szczepionek - mam znajomych, którzy poszli w naturalizm, zero szczepień, dobre jedzenie, wszystko naturalne, bez chemii/ jak dla mnie, czasem przeginają, ale to oni własnie pokazali mi bardzo aktualne badania nt. szkodliwości szczepionek. Prawda jest taka, że koncerny farmaceutyczne muszą zarabiac, a za nimi stoi cały przemysł reklamowy, rączka rączke myje i gdyby ludzie szczepić nie chcieli, to wiele osób by straciło gruuubą kasę. Dlatego jest propaganda, że trzeba, że koniecznie, że najlepiej to na wszystko I jeszcze qurwa plać rodzicu z własnej kieszeni, bo rząd nie zapłaci, ale listę szczepień obowiązkowych narzuci. Znajomi ci mówili o samym składzie szczepionek, o rtęci, innym dziadostwie. Mają 4 dzieci, w wieku od 3 do 11 lat, żadnego nie szczepili. Jeden chłopczyk jest alergikiem, cała reszta zdrowa.

Druga strona medalu - dzieci szczepiono od zawsze, mnie też. Są przypadki tragiczne, ale też wiele pozytywnych. Dlatego jestem na etapie czytania na ten temat, dowiadywania się. Bo jeszcze nie wiem, czy będę szczepić, a jak już, to czym i na co.

Tutaj artykuł: kefir2010.wordpress.com/2012/08/24/szczepionki-smierci/

Beata - sama bym się pobujała w takim bujaku! Dzieko musi mieć niezle wrażenia w czymś takim, miękko, przytulnie, ciepło, intymnie. Własnie pod tym katem patrzę, kupiłam łóżeczko z dobrego drewna, baldachim, zasłonka i ochraniacze w ciepłych kolorach. Żeby miał mój Okruszek przytulnie

A dziś, to w ogóle chyba dzien pasibrzucha - zaraz zabieram się za robienie muffinków z czekoladą

Ja też siedzę sama, bo mąż jak zwykle na hali gra w piłkę... ale gdzies za pół godz juz wróci...

A przed wyjazdem na mecz mąż mi zamontował nóżki w przewijaku, wyciągnęąłm z folii materac żeby się wywietrzył (mimo, że jest po chrześnicy i był czyszczony) i zamocowałam na łóżeczku ochraniacze, bo to jest jedyna rzecz, której nie prałam więc niech się tez wywietrzą. Lóżeczko od razu inaczej wygląda... nie mogę sie napatrzeć. A pościel ubierze się jak wróce ze szpitala...

offca ja wlasnie jak obejrzałam ten wykład to aż mi gały wyskoczyły jak sie dowiedzialam co jest dodawane do szczepionek, łącznie z białkiem jaja kurzego itp. Nigdy wcześniej jakos się nad tym nie zastanawialam,atu nagle mąż mi wczoraj zapodał taki film...

andzia_zg napisał:

Ja też siedzę sama, bo mąż jak zwykle na hali gra w piłkę... ale gdzies za pół godz juz wróci...

A przed wyjazdem na mecz mąż mi zamontował nóżki w przewijaku, wyciągnęąłm z folii materac żeby się wywietrzył (mimo, że jest po chrześnicy i był czyszczony) i zamocowałam na łóżeczku ochraniacze, bo to jest jedyna rzecz, której nie prałam więc niech się tez wywietrzą. Lóżeczko od razu inaczej wygląda... nie mogę sie napatrzeć. A pościel ubierze się jak wróce ze szpitala...

Ja to tak w tajemnicy Wam powiem, że jak męża nie było to całe łóżeczko przygotowałam, popatrzyłam i schowałam do szafy z powrotem. Chyba mi już odbija całkiem