Mamusie marzec 2013

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Agnieszka86 napisał:

Udało mi się zalogowac na forum. Byłyśmy z Zosiaczkiem na echu serduszka przed chwilą, na szczęście wszystko wyszło dobrze, szmer babelkowe w jej wieku są normalne. Kamień spadł mi z serca. Martwią mnie te jej gazy, boi nie umiem pomóc, mąż kupił herbatę dla mam karmiacych i pije, może to chociaż trochę jej pomoże. Przedwczoraj miała badany poziom bilirubiny bo trochę zdołała, ale na szczęście wyszło wszystko dobrze. Jutro wychodzimy do domu! Cieszę się bardzo i boję tego co będzie...

mi w szpitalu mowili ze takie maluszki nie maja kolek i ze nie wolno masowac brzuszkow bo tam jeszcze wszystko dobrze nie ukszaltowane i krzywde mozna zrobic

patrycja85 napisał:

ale takie?
www.smyk.com/medela-nakladka-silikonowa-...6,swiat-niemowlaka-p

czy takie?
www.smyk.com/medela-oslona-formujaca-bro...2,swiat-niemowlaka-p

ja mam z Aventu, a te pierwsze to chyba sa rozmiar L , wiec duze

aksa napisał:

nadrobiłam was ufff

miałam nalot świrów! ja nie mam do nich sił po prostu nie mam...mówiłam,że się umówimy jak P. bedzie w domu, albo my do nich zajrzymy na kawę w niedziele, i coo??? dostaje sms od szwagierki "teśiowa jest u mnie mówią że jadą do ciebie'' ale miałam wkurw.
no ale nic przywiozła mi trochę ciuszków bo u córeczki w IR była.
mój tato dumny przytachał wózek - oczywiście powiedziałam, że to moi sprezentowali wnukowi ale im miny zrzedły

Lenusia trzymaj się! o ile pamiętam zaraz jakoś ma twoja mama przyjechać??

ale żeście powypisywały o tym masażu szyjki...

któraś pytała o liczenie ruchów mi gin kazał robić tak ;
3x dziennie po godzinie, poposiłku położyć się, położyć ręce na brzuchu i liczyć każdy ruch,kopnięcie,przesunięcie wypinanie się nawet to najmniejsze się liczy, musi być w ciągu tej godziny co najmniej 6ruchów, jeśli nie naliczymy tyle to jemy coś słodkiego najlepiej i kolejną godzinę liczymy ruchy jeśli dalej nie ma ruchów to powtórka - jeśli po tych 3 godzinach sytuacja się nie zmieniła MUSZĘ jechać do szpitala
i tak 3x dziennie
ogólnie ja naliczam w ciągu takiej godziny do 40 ruchów nawet,ale zdarza się np 18, kazął to wszystko zapisywać i z tym stawić się do szpitala tego 12marca

no to tyle

dzieki
a juz widze, jak przy malej leze godzine albo i wiecej trzy razy dziennie, juz to widze

kika1985 napisał:

a mi sie humor zespul bo zaczelam instalowac aktualizacje w laptopie i sie zepsuł
do tego mały mnie wnerwiał bo sie nie sluchai pyskuje
mam jakiegos psychicznego dola i jest mi zle
powiedziałam mezowi ze mi zle i ze brakuje mi wyjsc, zakupow, zle sie czuje w swoim ciele, jestem gruba i okropna
kazal sobie szybko wejsc na neta i kupowac buty
ale ja wole normalnie w sklepie , wiec jutro ide na zakupy moze mi sie polepszy

zadzwonilam do brata przez teleofon mi mowil co mam robic i zrobilam tego laptopa wiece jeden problem z glowy


andzia trzymajcie sie cieplutko, powiedz jak maz reaguje na Wojtusia?

Lena pisz koniecznie jak cos sie ruszy bedziemy trzymac kciuki

oj Kochana, jakie piekne botki z Rylko widzialam, piekne i ... beczec mi sie chcialo, bo sie schylic nie moge do mierzenia, humor wtedy to juz mi sie totalnie zje.al
A takie te nasze dzieciaki. Moja notorycznie pokazuje jezor, az bym jej czasem chlasnela.

No i się zaczęła jazda. Po 1,5 godz parcia i spadku tętna zleciały się 3 położne i 3 lekarzy. Najpierw położna a potem lekarz siła rozdziawiali mi pipkę i nic nie dało a jak spadło tętno to widać było że się boja. Propozycja kleszcze czy cc. Wybrałam cc. Nawet nie wiem kiedy pobierali mi krew i jazda na blok operacyjny.

wiewiorka napisał:

Agnieszka86 napisał:

Udało mi się zalogowac na forum. Byłyśmy z Zosiaczkiem na echu serduszka przed chwilą, na szczęście wszystko wyszło dobrze, szmer babelkowe w jej wieku są normalne. Kamień spadł mi z serca. Martwią mnie te jej gazy, boi nie umiem pomóc, mąż kupił herbatę dla mam karmiacych i pije, może to chociaż trochę jej pomoże. Przedwczoraj miała badany poziom bilirubiny bo trochę zdołała, ale na szczęście wyszło wszystko dobrze. Jutro wychodzimy do domu! Cieszę się bardzo i boję tego co będzie...

mi w szpitalu mowili ze takie maluszki nie maja kolek i ze nie wolno masowac brzuszkow bo tam jeszcze wszystko dobrze nie ukszaltowane i krzywde mozna zrobic

no teoretcznie kolka to chyba od 3 tyg zycia, ale moja beczala juz w pierwszej dobie, te pielegniarki cuda z nia robily, a potem tak zostalo i zawsze o tej samej godzinie. Wiec wypisz wymaluj kolka. A masa to doslownie palcem sie robi okrene ruchy wokol pepka od srodka na zewnatrz, no te nozki podkurcza, ale u nas i tak suszarka byla the best. Jezu, mam nadzieje, ze tym razem mnie to minie. Straszne to bylo.

andzia_zg napisał:

No i się zaczęła jazda. Po 1,5 godz parcia i spadku tętna zleciały się 3 położne i 3 lekarzy. Najpierw położna a potem lekarz siła rozdziawiali mi pipkę i nic nie dało a jak spadło tętno to widać było że się boja. Propozycja kleszcze czy cc. Wybrałam cc. Nawet nie wiem kiedy pobierali mi krew i jazda na blok operacyjny.

OMG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tego nie mialam, cos mnie jednak ominelo. Dziekuje bardzo.

Aneczko to się nacierpiałaś ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło no i niech mi ktoś powie że poród naturalny jest bezpieczniejszy niż cc. Żeby nie te przeboje że Wojtek nie chciał wyjść to bardzo szybko się wszystko potoczyło.

Tam znów zaczęłam przeć ale nie było czasu na znieczulenie w kręgosłup tylko mnie uspili i obudziłam sie dopiero na sali poporodowej. No i tam się dowiedziałam ze liczyły się minuty bo mały nie dosc ze był owiniety pępowiną to jeszcze na tej pępowinie był jakiś węzeł. Stąd przy partych nie mógł wyjść. Poprostu szok. Ale na szczęscie szybko zadziałali i dzięki Bogu nie zdąrzył się poddusić. Dostał 10pkt.

andzia_zg napisał:

Tam znów zaczęłam przeć ale nie było czasu na znieczulenie w kręgosłup tylko mnie uspili i obudziłam sie dopiero na sali poporodowej. No i tam się dowiedziałam ze liczyły się minuty bo mały nie dosc ze był owiniety pępowiną to jeszcze na tej pępowinie był jakiś węzeł. Stąd przy partych nie mógł wyjść. Poprostu szok. Ale na szczęscie szybko zadziałali i dzięki Bogu nie zdąrzył się poddusić. Dostał 10pkt.

Jezus Maria, teraz to ja juz na pewno nie chce sn.

Dobrze, ze juz po wszystkim. Kurcze powinni przy przyjeciu do szpitala robic kazdej usg, co sie dzieje z pepowina. Czemu sie tego nie robi.

CO sie dzieje z Gosia?
Wycofala sie jakos, brakuje mi jej! GOSIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!

oj andzia bidulko to swoje przeszłaś... super ze z Wojtusiem wszystko dobrze. Odpoczywajcie sobie serduszka. Buziaczki :***

To by była moja historia porodowa. Maluszek był już u mnie. Mąż jest nim wprost zauroczony. Jutro może dadzą mi go do karmienia ale nie wiem czy dam rade bo pielęgniarki mówiły że nie mam wcale sutków i będzie problem. A tak w ogole to mąż z wrażenia zle zapamiętał wagę i długosc. Wojtuś mial 56cm i ważył 3790g.

Andzia najważniejsze że mały zdrowy i już z wami

Dobranoc dziewcynki.

Wprawdie ja sie troche zdrzemnelam i nie wiem jak usne. Moj maz zabral mi poduszke rogala, lezy na niej, podpasowala mu, mowi,ze chce taka sama.

Lenusia, TY raczej to chyba przed tym Dniem MAtki urodzisz. Uwazaj, bo nie wiadomo kiedy.

Dobranoc.