Mamusie marzec 2013

Cześć WAm, u nas nocka nie zbyt przespana, mały co chwile sie budzil a od 5 oczy jak 5 zł.

A co do glukozy to przeciez my i ludzie starej daty tez na niej wychowani i nic nam nie jest a słodkie jak polubi to i brak glukozy nie uchroni od jedzenia( to moje zdanie)

Lafi jak przyjdzie moje hula to owinę sie bandazem elastycznym i po pare min bede krecic

Aksa a czemu dajesz mleko HA?

Panika ja Ci qrwa współczuje a mi brakuje czasem wrednychh tekstyw mojej swirki

Alebazi udanej przeprowadzki

Panika992 napisał:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ku...a ale bym chodziła wkur...a moi byli u nas dwa razy i o dwa za dużo

Panika992 napisał:

aksa ale oni mieszkaja za blisko. Poza tym za chwile by bylo gdzie idziemy, po co i kiedy wracamy. Postaram sie dzis uciec z domu, o ile da rade...

jejku jakbym moich slyszala tez tacy wscibcy sa i wszystko chca wiedziec , d lozka najlepiej by zajrzeli

Ufolaka w tą stronę jest ok dźwiga się jak do siadania i w pionie silnie trzyma głowę,problem jest w drugą stronę,tak jakby do łódki.Jak leży na brzuszku to się nie wygina...wyczytałam,że luzik do 3miesiąca ma czas no ale ciężko mi nawet ją "ćwiczyć" bo nie lubi na brzuszku leżeć i bardzo szybko jest krzyk ,a jak już zaczyna płakać to nie ma sensu jej na brzuchu trzymać bo i tak już nie próbuje się dźwigać tylko się kupi i płacze jakbym jej krzywde robiła...serce mi pęka i nie wiem co robić.Próbowałam ją jakoś zabawić pokazuję jej zabawki,klepię po pupce ale i tak po kilkunastu sekundach zaczyna marudzić.Więc ją układam na brzuszku kilka razy dziennie ale dosłownie na pół minuty,do póki nie zaczyna się złościć...raz ja taką płaczącą przetrzymałam to potem jej uspokoić nie mogłam,a jak patrzyła na mnie tymi oczkami pełnymi łez to się czułam jak jakaś wyrodna matka...

Ja już jedno pranie rozwiesiłam,kolejne się pierze,do obiadu wszystko gotowe wystarczy wrzucić i zapiec...czekam aż się mała pbudzi i wyruszam choć na chcilkę na dwór i do sklepu póki nie leje...

Panika ja bym na Twoim miejscu wymusiła na mężu żeby im zwrócił uwagę.Jak mnie babcia J zaczyna Kościołem męczyć to mu karzę mnie bronić.Niech im powie,żeby dali wam trochę dychnąć.Albo zrób sobie (jeśli możesz) urlop i pojedź do swoich rodziców/rodzeństwa/dziadków na weekend.Zwariujesz z nimi.Ja bym już chyba zjebała moją świrkę.Wolałabym się z nią pokłucić niż ja mieć codziennie na karku.Moja też mieszka bardzo blisko,na tej samej ulicy ale była u nas odkąd się młoda urodziła tylko ze 6razy...wiem,ze chciałaby częściej wpadać bo jest zakochana w małej ale trudno.Świr też mieszka na tym samym osiedlu kilka ulic dalej i był u nas raz i raz my u niego i styknie!Ja tam sobie nie przypominam żeby mnie dziadkowie jakoś często odwiedzali jak byłam dzieckiem (w wszyscy mieszkamy w tym samym mieście) potem jak już podrosłam to zawsze w niedziele jechaliśmy na obiad do jednych dziadków i potem na podwieczorek do drugich,ale ja i tak nie lubiłam tych wizyt bo mnie babcia do jedzenia zmuszała i krytykowała moją mamę,że nie jem i jestem chuda (a jej własny syn a mój tata jak stawał na komisję wojskową to ważył 43kg-mądrala jedna brrrrr)

koticz z tym szumieniem to naprawdę rewelk0a u mnie sprawdza się odkurzacz teraz od dwóch godzin włączony , mala w huśtawce spi , a jak ja wcześniej wsadziłam bez odkurzacza to po 5 minutach ryk bo nudno było

u mnie ładnie slonko swiec, na termometrze 20 stopni wieje trochę więc chyba pójdziemy na spacer bo dwa dni nie byłyśmy , wezmę mlodego na plac zabaw a ja będę spacerować i dzieci z glowy

na obiad dziś schab pieczony z kaszą i salata

Hej
My dzis idziemy do znajomych, maja dwoje dzieci, bedzie MASAKRA.
Znowu sie Laura z ich mala o torebke pobije, pewnie.

Maly trenuje zajoba pt. wez mnie na rece. Drze sie od rana, nic nie pomaga, puscialam mu teraz jakies glupie piosenki, lezy i sie chwilow gapi.

Ja na dukanie tez sporo schudlam kiedys, ale generalnie mam proble z nerkami inie lubie za duzo pic. Po tej diecie mialam taki metaliczny posmak w buzi, bardzo niefajny. Stosuja oczywszczajaca dr. Ewy Dąbrowskiej, je sie tylko warzywa. Tez super dziala, ale aktualnie nie moge, bo przeciez maly jest cyckojadem. Udaje mi sie dwa razy dziennie go dopasc mm, rano po nocy i wieczorem, zeby lepiej spal. A i tak musze mu potem dac cyca. Chcialabym, ale chyba musze jeszcze poczekac z odchudzaniem. Mam brzuch dosyc spory, wg mnie tak 4 m-c ciazy.

Panika992 napisał:

koticzbo podobne dzwieki towarxyszyly jej w brzuszku;) szum przeplywajacej krwi, wszystkie dzwieki byly przytlumione i przyjemnie szumialo;)

[/i]


Ja mam jeszcze lepszy patent,jak chce żeby mała spala to wlaczam odkurzac,moment i spi i w domu czysto przy okazji,hehe

Ja odkurzam przy młodej i leży spokojnie ale nie usypia,moi rodzice mieli problem ze mną bo jak włączali odkurzacz to od razu zasypiałam i potem mieli problem bo odkurzacz muszał chodzić cały czas...heheh ha używam suszarki tylko w sytuacjach kiedy już nic innego nie skutkuje a ja potrzebuję chwili dla siebie

ale unas ciepło dziś 20 stopni

bylysmy na spacerze 2 godziny


jutro ma byc jeszcze cieplej wiec jedziemy na dzialke

U mnie pięknie dzisiaj ( a miało padać). Mały na dworze cały dzień a teraz grilujemy wyniosłam leżaczek małemu na podwórko i sobie siedzi

A ja opaliłam sobie dekolt i łapki

Ale mi dziś zleciał dzień... najpierw byłam w jednym sklepie popatrzeć za jakimś serwisem obiadowym na 12 osób, bo potrzebuje na chrzciny, potem sprzątałam, potem obiad, a po obiedzie pojechaliśmy do świrki. Mąż naprawiał płot a ja w między czasie skoczyłam do marketu na zakupy, a świrka zajmowała się małym. Niedawno wróciłam.
Jutro chyba mnie nie bedzie na forum, bo przyjeżdżają do nas znajomi.

My dzis od 11 do 17 ciagle na podworku, grilowalismy;) pogoda sie poprawila. Maly pospal sobie. Straszne syfy mi na twarzy wyszly, masakra.

Milej nocy

U nas na wieczór pogoda się poprawiła...pół dnia byłam u świrki bo babcia J miała dziś imieniny...
Zmęczona jestem wypiłam tego ananasowego reddsa i mi nie dobrze

Spokojnej nocy

Oooooo prosze byłam ostatnia a teraz jestem pierwsza

Dla nas dzień już się zaczął...jak zwykle

Taki rytm dnia,że od 7 na nogach ehhhh młoda już się przestawiła na mm i codziennie rano jest kupka i wczoraj nie było masażu brzuszka!!!

4dni bez smoka to już jej nie podaję


Czy Wasze maluchy też wypychają ślinę z buźki?Nie chodzi mi o taką ślinę co się ciągnie dzieciom jak zęby idą tylko o takich bąbelkach nie wiem jak to opisać