Mamusie marzec 2013

Dzień dobry Paniom
Ja to się wyspałam zrezygnowałam z popołudniowych drzemek. Staram się dłużej wieczorem siedzieć. Nie idę z kurami spać. Przed snem jeszcze siusiu i ciepłe kakao i dziś pierwszą noc przespałam calusieńką.Wstałam jak mąż do pracy wychodził znowu na siusiu i kakao. Mówicie, że mecz dziś jest.... to dobrze, że jest nasze forum Mnie dziś dosyć mocno kuje w miejscach gdzie była biopsja i amniopunkcja. Lekarz powiedział, że mogą się w tym miejscu zrobić zrosty...nieprzyjemne. Dziś muszę popakować też letnie rzeczy i przewieźć je do mamy, jest duże prawdopodobieństwo, że w lutym będziemy przeprowadzać się do Bielska-Białej...
Pogoda dziś typowa jesienna, wieje i pada. Dobrze że nie muszę
Miłego dnia kobietki

a ja lubię mecze. nie jestem jakimś mega kibicem ale te ważniejsze oglądam a reprezentacji to wszystkie:) i uważam ze fajnie jak mali chłopcy biegają za piłką. po pierwsze lepsze to niż siedzenie na ławkach bo z takiego wolnego czasu to wychodzą głupoty, a po drugie między ojcem a synem moze się wytworzyć kibicowska więź wiadomo że dziecko zwłaszcza małe wiecej czasu spędza z mamą a tak to przynajmniej tatusiowie mogą nadrobić kilka razy widziałam maluchów w szkółkach piłkarskich-niesamowicie to wygląda. zwłaszcza jak biegną, kiwka kiwka, nalge zderzenie, leżą i płaczą MAMOOOOO:))))
naszym znajomym 2 lata temu urodziła się córeczka. tata mega kibic. i wyobraźcie sobie ze małą uspokajał tylko widok... murawy. włączali jej mecz i się uspokajała;)

Hej Ciężaróweczki!

Mnie też jest coraz więcej. Wczoraj teściowa przyniosła mi spodnie, w które sama nie wchodzi.Stwierdziła, że ja to zrobię. Wcisnęłam je do połowy ud
Nie widziała mnie 6 tygodni i powiedziała, a nie widać, że tyle przytyłaś

Widzę tylko po rozszerzonej miednicy i nieco większych udach, ale ja się pytam, gdzie mam te dodatkowe 6 kg (masakra!)

Przesyłam Wam słońca i cierpliwości podczas meczu, bo sama nie wiem czy będę w stanie wysiedzieć choć do I połowy, bo mój mężol też mówi, ze syn będzie z nim oglądał...aahhh

wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/imie-nieje...kiosk-wiadomosc.html ludzie mają wyobraźnię

Moj mąż to straszny kibic. Żałował, że nie mógl kiedyś chodzic do szkołki piłkarskiej. Ogląda full meczy,jak nie ma wTV to codziennie musi oglądnąć jakismeczyk w internecie i sam mówi,że jak bedzie mial syna to od małego będzie go uczył grac w piłkę. w sumie to może i racja. Lepsze to niz siedzenie na ławce.
2 rozrywki, które uwielbia mój mąż - piłka nożna i Woodstock

vernix ja też widze po miednicy, że się nieźle poszerzyłam. Aż dziwnie mi teraz się patrzy w lustro, bo zawsze bylam taki chudzielec.Kości miednicy mi masakrycznie odstawały, a teraz trzeba tych kości szukać No nie da się ukryć,że jestem sporo szersza.
I ja też jestem już 5,5kg na plusie

patrycja85 niezły sposób na uspakajanie dziecka może wypróbuje kiedyś z tymi meczami hihi

Agnieszka86 czujecie nazwać córkę Lebioda, a syna Belzebub?

Najlepsze są: Dąb, Żyraf, Pakita, Hosanna aaaaaaaa
To ja już wolę mojego Henia. Może dyskryminuję Żyrafa, ale co tam

A potem usłyszymy z okna:

"Belzebub, idziemy do kościoła, wracaj do domu!"

Andzia nasi mężowie podaliby sobie bez wahania ręce w uścisku wiernego kibica. Mój na tyle jest hardcorem piłkarskim, że z kumplami ze szkoły średniej i studiów stworzyli amatorską, zarejestrowaną w Urzędzie Miasta drużynę piłkarską.
Treningi, stroje, mecze wyjazdowe, składki to prawie codzienność.Co istotne, w większości tym facetom rodzą się ostatnio chłopcy, wiec i mój mężolek powiedział, że kupi taki malutki strój dla synka
Ale podziwiam ich za wytrwałość i pasję, która przecież jest bardzo ważna w życiu.

vernix mój mąż co sobotę idzie na boisko i gra w piłkę. Ledwo przyjechał z delegacji, nawet sie nie rozpakował,ale na mecz musiał iść

Vernix, Andzia ja na piłkę nożną patrzę z innej strony jeszcze... mój mąż jest sędzią! Więc w sezonie wszystkie weekendy spędzam sama:( Na szczęście od tego weekendu nie ma już obsady na soboty więc do połowy listopada będę spędzać samotnie tylko niedzielę... Czasami mam tego już dosyć, zwłaszcza teraz jak siedzę w domu całymi dniami i nadchodzi sobota, a on o 8 już jedzie na mecz i wraca o 20, a w niedzielę powtórka Już kiedyś się śmiałam, że gdybym miała rodzić w sezonie to odwiózł by mnie do szpitala i pojechał sędziować

Agnieszka86 to rzeczywiście masz niefajnie. To juz wole jak mój mąż idzie sobie co sobotę na mecz. 2,5 godzinki i jest w domu a jaki zadowolony po meczu chociaz się tam odstresuje

Czasami ta cała piłka doprowadza mnie do szewskiej pasji, ale staram się (z)rozumieć (co w tym fascynującego ), a niekiedy są dni, kiedy strój i kumple może nie są ważniejsi ode mnie, ale i tak mężolek biegnie na murawę. Agnieszka, dobrze napisałaś-niebawem koniec sezonu

Jestem wyrozumiała dla tego hobby, bo mąż chodzi ze mną po sklepach i nie narzeka -to też kwestia...treningu

PS no i ma fajne ciało, po tym bieganiu

o kochane, czyli poczęcie w czasie euro to nie przypadek!!! mój gra w dwóch drużynach:) i to i tak tylko dlatego ze to kompromis:) ogląda każdą ligę, a jak nie ogląda to śledzi wyniki. no i oczywiście fifa na playstation:) swego czasu zostałam okrzyknięta najlepszą żoną bo kupiłam mu playstation na gwiazdkę (ale zapobiegawczo z jednym padem zebym sama nie musiała z nim grać. a teraz najlepsze-mój mąż jest z poznania a mieszkamy w warszawie. dla bardziej zorientowanych powinno być jasne co to oznacza:) i mąż ma zagwostkę jak namówić dziecko które urodzi się w warszawie żeby nie było kibicem legii:) wymyślił że dopóki się da będziemy udawać ze mieszkamy z poznaniu:))))

jeszcze jedna historia- na pierwsze przeprosiny dostała od męża (wtedy chłopaka) małe body reprezentacji (czerwone, z napisem Polska:))). bo my od zawsze o tych dzieciach tak gadaliśmy. no i opowiadał mi jak kupował w smyku i pani się go pyta na jaki wiek te body a on że dla dziewczyny na 22 lata:))))

podsumowując-nie chcę was martwić ale nosicie małych kibiców i kibicki:)

vernix z tym ciałkiem to masz rację no i nie ma brzucha piwnego hihi mój jeszcze dodatkowo jak miał czas to biegał. Teraz juz za zimno na bieganie. Ale jak latem biegał to robił takie dystanse ok 15km. Podziwiam bo ja bym 1km nie przebiegła

patrycja85 mój mąż powiedział, ze pierwsze co kupi jak sie urodzi dziecko to playstation i oczywiscie synek jak podrosnie to bedzie grał z nim w fife. Na razie gra na kompie z bratem wiec 2 pady byly nieuniknione

No o moj mąż też zna wszystkie wyniki meczy ligowych itp Alewole to niz żeby mial łazić z kumplami po barach. Chociaż ma jakieś hobby.

Znalazłam przed chwilą ciekawy blog dziewczyny, która niedawno urodziła. Opisała w jednym z postów KITY i Hity noworodkowe. Warto poczytać, choć zdaję sobie sprawę, że to lista subiektywna, która sprawdziła się u jej synka. Jednak znalazłam kilka patentów i podpowiedzi.

Jak chcecie zerknijcie Dziewczynki:

idonotwantwhatihaventgot.blogspot.com/

Patrycja ale się uśmiałam z tymi bodami hahha
Twój mąż ma ewidentne poczucie humoru a udawanie, ze mieszkacie w Poznaniu-rozwaliło mnie hahhah, dobre!

No to Ignaś/ Ignasia będzie miał/miała piłkarskie dzieciństwo, tak jak Wojtuś, Zosia, Heniuś i pewnie większość forumowych maluszków:)