Mamusie marzec 2013

Andzia to Twój mąż uczy się języka ?
Podrzuć jakieś ciacho

Witam dziewczyny ale się rozpisałyście od rana. My jakąś godzinkę temu wróciliśmy z 5 godzinnego spaceru po plaży, już mnie kręgosłup bolał ale była świetna pogoda, bez wiatru i w miarę ciepło, dopiero jak wracaliśmy to wiatr się zerwał wiec po powrocie dostałam rumieńców na buzi. Zjedliśmy sobie rybki wędzone i tak siedzimy w pokoju, maż ogląda tv, a ja was czytam. Andzia piękne ciuszki ja już bym coś kopiła ale mąż mnie ogranicza, mówiąc ze jeszcze mamy czas. Chwila odpoczynku i będziemy szli na kolejny spacer, bo na zachód słońca już dziś nie ma szans, bo niego się zachmurzyło, ale na jutro zapowiadają słoneczna pogodę wiec możne się uda. Witam nową mamusię.

Proszę was, mój mąż właśnie głupa z siebie rżnie
Andzia_zg słodkie te ciuszki.
A teraz idę znowu jeść, mam ochotę na jaja na twardo! Zrobię sobie dwa. A potem poczytam. Polecam Wam Nicolasa Sparksa.

Sylwia ale macie super z tymi spacerami nad morzem, też bym tak chciała
Ja też staram się nic nie kupować, mama też mi mówi że mam czas więc dopiero styczeń luty zacznę kupować cokolwiek.

Gosia to chociaż masz śmiesznie hehe ja też przed chwilą żarłam.

mamcia mój mąż chodzi na angielski Uczy się bo w pracy bardzo mu sie przyda. Jak przyjeżdżaja zagraniczni klienci do jego firmy np z Włoch to trochę lipa nie znać języka wiec zdecydowalismy ze bedzie sie uczyl angielskiego.

Sylwia2 superowo masz, że możesz sobie pospacerować po plaży. Fajnie, że masz pogodę,że nie pada i że możesz się tak szwędać po plaży.

Gosia27 smacznego jajka

Mamcia dziś zagryzałam sałatkę z tuńczyka miśkami nimm2
Sylwia2 kochana nawdychaj się i za nas jodu. Ale bym pospacerowała tak po plaży...w tym roku nie było urlopu, choć mieliśmy zaplanowaną podróż poślubną ale teraz nie żałuję, że wszytsko odwołaliśmy i spędziłam całe 2 tygodnie z tatą. Strasznie za nim tęsknie a mój najmłodszy braciszek, zaczął się buntować i chyba trzeba będzie psycholog musiał z nim popracować...

Andzia to jeszcze trochę i Twój mąż będzie gadał jak Angol

Gosia a ja zjadłam rosół i zaraz po tym kanapkę z czekoladą
Mojego Tomka tato jest w niebie od 12 lat a mimo to mój Tomek też za nim tęskni i jak wypije sobie i go weźmie na żale to nawet płacze jak gada o nim.
A co z braciszkiem Gosiu?

Mąż nas zabrał, w piatek wpadł na pomysł ze przydałoby sie pojechać nad morze, odpocząć i malemu dać trochę jodu. Załatwił sobie urlop i w niedzielę juz tu bylismy. 5 godzin jazdy samochodem ale warto.

Sylwia2 i bardzo dobrze, że pojechaliście. Odpoczniecie sobie,pobędziesz trochę z mężem i powdychasz jodu, który w ciąży bardzo wskazany. Super macie Miłego wypoczynku

Dziekujemy bardzo:* oj tak przyda sie nawet sam pobyt z mężem caly dzien to rzadkość ostatnio. Dziewczyny czy któraś z was czuje sie tak jak by nie byla w ciąży, chodzi mi o dolegliwości. Bo ja oprócz tego ze trochę mi urósł brzuch, duzo urosły cycki i ostatnio wysypalo mnie na buzi i dekoldzie to nie mam żadnych boli brzucha, niby macica powinna sie rozciągać ale ja nic nie czuje. Zachciewajek tez nie mam apetyt taki jak przed ciążą, powinnam jeść owoce i warzywa ale nie mam ochoty i czasami sie zmusze do jednego jabłka ale to raz na jakis czas.

Sylwia wydaje mi się że nie masz się czym martwić. Mnie czasem coś zaboli, zakuje, nie mam żadnych typowych zachcianek, brzuch mi urósł, cycki mało przybrały i nie bolą. Zauważyłam że jak planowo powinnam dostać okres to słodkie jem, ale tak miałam przed ciążą.
Każda inaczej przechodzi ciążę.

Mamcia mały,już nie taki mały bo ma 11 lat. Wesz, zaczął się buntować, jest uparty, pyskuje, nie ma ochoty chodzić do szkoły. O wszystko płacze. Tata mu kupił na tegoroczne urodziny piłkę do nogi, on dużo gra i wczoraj przepił tą piłkę. Mama dzwoniła zapłakana, że mały wpadł w histerię i od razu chciał jechać na cmentarz...zaczął spać z mamą po stronie taty...gubi sie w tym wszystkim, nam cięzko a co dopiero jemu. Jest w takim wieku gdzie chłopiec najbardziej potrzebuje ojca...tym bardziej, że tato był wspaniałym człowiekiem

Ja słodkiego to prawie wogole nie jem do kilku dni czasami zjem kawalek czekolady ale tylko dla tego ze po słodkim mały powinien szaleć ale jeszcze nic takiego wyraźnego nie czuje.cos tak sie rusza albo mi sie wydaje bo nie mam tak jak wy piszecie ze malenstwo czuć bardzo wyraźnie.

Gosia to przykre . w każdym wieku po stracie rodzica jest ciezko a co dopiero w tak młodym. Moze nie teraz bo to jeszcze wszystko świeże ale w niedalekiej przyszłości rozmowa z psychologiem powinna pomóc a przynajmiej nie zaszkodzi bo psychika dziecka jest krucha a w tym wieku szybko moze wpaść w złe towarzystko tak poprostu z buntu do świata za to cierpienie.