Mamusie marzec 2013

Moje dziecko też parę dni spało i słabo się ruszało, a potem znów zaczęło kopać, więc na pewno u Ciebie też będzie ok

o jeszcze tu dzis nokogo nie było:) Dzień dobry,

Ale sie dzis wkurzyłam z rana, na moja mame! nie ma jak bronic 45-letniego syna! potem tata ze trzeba brac na niego poprawke, bo jest nerowy, na pierdzieli takie farmazony, jak ma problemy ze sobą to niech do psychiatry idzie!

A moja maleńka, tez ma różnie z ruszaniem, wczoraj po południu leniwa a ja nerowa ze sie nie rusza, mężowi sie nawet oberwało, dopiero po 21 zaczela brykać,

Dzien doberek

Jak zwykle weekend i nastaje cisza...

kika daj znac jak po imprezie

Miłego dzionka dla mamusiek i brzuszków

Dzień dobry:)

offca87 dobrze, że z dzidziątkiem wszystko ok:)

Lafi nie denerwuj się kochana, tak to jest z rodzicami i dziećmi, nie ważne ile mają lat...

Pauilna77 u mnie też momentami w brzuchu spokój, że aż się martwię, a czasami dzikie szaleństwo:) Tak się już do porodu będziemy stresować... taki nasz los

Wstałam rozleniwiona, a przede mną tyle pracy... Dobrze, że mąż zrobił mi śniadanko bo chyba z lenistwa sama bym sobie nie zrobiła Teraz pojechał na chwilę do firmy, więc mam chwilkę, żeby zajrzeć na forum w spokoju Po południu i wieczór też będę bo mąż ma jakąś imprezę sędziowską (chciał mnie zabrać, ale nie mam co na siebie założyć-bo tam garnitury i sukienki obowiązują).

Zabieram się za sprzątanie. Dobrze, że chociaż obiad został nam z wczoraj:)
Dobrej soboty brzuchate mamusie

cześć laski,

ja usnąć nie mogłam a pózniej się zwlec z łóżka ciężko;p i tym sposobem kończę dopiero jeść śniadanko

zaraz zabieram się za pranie, i sprzątanie łazienki a później nic poczytam pooglądam seriale w necie i niech mija już ten czas bez małża

Agnieszka ja też jakbym miała teraz na jakąś oficjalną imprezę iść to nie mam w czym ;P
zakupiłam jakiś czas temu na allegro taka czarna kieckę ale wzięłam za dużą;p może na wigilię będzie już dobra ;P

miłej soboty mamusie

a obiadu nie gotowałam od tygodnia :] i póki małża nie ma gotować nie będę;p

aksa też jakbym była sama to bym nie gotowała. A ja cos dziś bez humoru. Jakbym mieszkała tam gdzie rodzice w Zielonej Górze to bym poszla na miasto,spotkałabym się z kims,a tak to siedzę tu sama całymi dniami jak palec, nie ma nawet sie z kim spotkać, na mieście 3 sklepy na krzyż więc zero rozrywki. Poza tym bez auta do miasta za daleko żeby iść piechotą. Jak sie dzis nie rozryczę to będzie cud. Dupowaty dzień :/

Aksa no właśnie z tymi oficjalnymi ciuchami to jest problem, między innymi dlatego nie idę na wesele w Sylwestra, bo nie będę kupować sukienki na raz... a po drugie, nie nadaję się na takie imprezy teraz, a tym bardziej za miesiąc

Andzia to my Ci już nie wystarczamy? A tak na serio, to na pewno jest Ci ciężko... Ja się przeprowadziłam w inną część miejscowości gdzie oboje mieszkamy i też miałam problem, że nikogo znajomego blisko nie mam, a co dopiero Ty jak w zupełnie innym miejscu mieszkasz...Ale już nie długo będziesz miała Wojtusia, który nie pozwoli Ci się czuć samotnie

no emocje mi opadły:)

Ja tez dzis bez meża, ale Seweryn jest, dostał teraz prezent 20 autek od wujka wiec mam kapeczke czasu, troche ogarnełam dom, trza obiad zrobić,

andzia przerąbane tak samemu, ja na szczęscie mieszkam blisko mojego domu rodzinnego, wiec znajomi są, ale rzadko sie z nimi widuje, do miasta mam 3km, wiec jak nie ma auta to dupa, ale teraz strasznie męczy mnie chodzenie po sklepach, masakra!

Lafi gratki z okazji rozpoczęcia 27tc My też wchodzimy właśnie w nowy tydzień


Raczej nie ma co się tu dziś tłumów spodziewać Ja też mam dziś męża tylko dla siebie więc kuknę tu dopiero jutro

Miłego weekendu

ja w sumie nie zmieniłam miejsca zamieszkania,ale wiadomo, koleżanki w pracy a po pracy w większości spieszą się do mężów czy chłopaków, a sobotnie wieczory to już w ogóle wiadomo albo randkowo,a jak gdzieś znajomi wychodzą to już raczej się nie załapie bo na dyskotece w ciąży to by dopiero był widok
ale od czasu do czasu udaje mi się spotkać z dziewczynami i przyznam,że brakuje mi częstych wypadów ze znajomymi na miasto do barów klubów..tyle,że my z m się 'wybawiliśmy' każdy weekend coś ciekawego robiliśmy i dojrzeliśmy do 'następnego kroku' ..ale wiadomo każda zmiana to niepewność

jakoś mnie na rozmyślania wzięło sorki


aaaaa i moje pierwsze licytacje :
allegro.pl/show_item.php?item=2817532122

allegro.pl/show_item.php?item=2810849245#tabsAnchor

ale się ekscytuje mam nadzieje że nikt mnie nie przebije ;P

aksa Taka mała wskazówka odnośnie licytacji. Jak jest jeszcze kilka dni do końca to nie licytuj.sama tylko podbijasz sobie cenę. Czekaj do ostatniej minuty i w ostatniej minucie daj swoje maximum jakie możesz dać za dana rzecz. Wtedy jesli jest np cena początkowa 1zł a Ty dasz np w ostatniej minucie 5zł i ktos da w miedzy czasie np 3zł za coś to masz ta rzecz za 3,25zł i wygrywasz. A jak będziesz tak licytowac i przebijac kogoś to sama zawyżasz sobie ostateczna cene. zawsze Cie ktoś przebije albo cena będzie na końcu dość wysoka.

Taka mała rada od Andzi

spoko loko każda wskazówka się przyda


biore się za szorowanie łazienki bleh