Mamusie marzec 2013

Ja już po teście na obciążenie glukozą
Na czczo 82, po godzinie 136- więc chyba ok?
Morfologia w porządku, mocz też wreszcie z normalną ilością leukocytów . I chyba będę musiała ograniczyć ilość tabletek żelaza, bo już mam wartość 100 przy normie do 145 .
A tak w ogóle to rozrywkowe z Was dziewczyny , ile Wy naprodukujecie tych postów w ciągu jednego dnia , nie nadążam

chiczi nie pamietam jak tam sa normy ale chyba ok:) ja zawsze pytam pielęgniarki jak mi wyniki wyszły:)rzadko tu zaglądasz

Hello
Cziczi chyba ok, bo podwyzszony z tego co pamietam to od 145.

A ja popralam, golabki w garze, galaretka w lodowce. Niestety mala ma goraczke , wiec sie raczej z domu nie ruszymy

Lafi, często tu bywam, ale gubię się w Waszym ekspresowym tempie tworzenia

Myślałam, że Maluch po tej dawce glukozy zacznie szaleć, a on chyba smacznie zasnął hihi

Aaa i super tematy poruszacie , nie ma co

Depeche, dzięki za info
W środę mam wizytę u lekarza
Moje bóle i kłucia już trochę mniejsze, chyba zrosty zostały definitywnie porozrywane

Hej Dziewczyny dziś to masakra nie mam wcale siły ;/ ogarniam dom na jutro bo robię obiad taki imieninowy dla rodzinki łącznie 9 osób w tym 2 ciężarne +3dzieci na szczęście nie muszę dużo gotować bo mamusia zaoferowała mi się z cateringiem abym się nie przemęczała tylko . Jutro zrobię przekąski z rana i rosołek resztę mamusia dowiezie.
Nie dałabym rady i tak to można sobie coś zaplanować jak jednego dnia śmigamy jak wyścigowy a następnego ( w moim przypadku ) to już nie jak ciężarówka a dosłownie wielki tir z naczepą o tak to jest dobre określenie na dziś dla mnie. Wieczorem będę robić nic. Zagrażuję się i wywalę kołami do góry ;p o!

Katarzyna1702super, że masz pomocniczkę
Pisałaś, że masz łożysko na przedniej ścianie macicy- ja też . Lekarz mi wytłumaczył, że to nie jest jakaś patologia . Fakt faktem możemy delikatniej odczuwać ruchy i kopnięcia, bo są amortyzowane właśnie przez to łożysko z przodu

Chiczi właśnie z tym łożyskiem to pewnie i tak jest ale jak nie wiedziałam że jest akurat tak umiejscowione to czułam kopniaczki w okolicy pępka co prawda z jednej strony a teraz to już w ogóle tak delikatnie . Stwierdziłam że nie ma się czym martwić Malec ma się na pewno dobrze i nie zawsze będzie kopal z całych sił u mnie do tego dochodzi tłuszczyk na brzuszku to już w ogóle mega amortyzacja. a i jak jestem taka nadęta lub zmęczona wtedy też nie czuje ruchów.

Cześć Dziewczynki
Witaj chiczi , ja tu jestem od niedawna i jeszcze nie miałam przyjemności Cię poznać
katarzyna1702
chyba Ci trochę współczuję tej imprezy, ja nie mam energii nawet do sprzątania, tak po trochu coś robię. Ale z drugiej strony super, że się spotkacie w szerszym wesołym gronie.
Nastawiłam rosół z indyka na krem brokułowy - zobaczymy, co z tego wyjdzie... Wiecie jak człowiekowi jest źle bez cukru i bez czekoladek ciągle mi czegoś brakuje

Zła jestem. Zagadywała mnie dzisiaj sąsiadka - kobieta, która kiedyś potrafiła chamsko wytknąć mojemu mężowi że ma brzuch i że mnie mógłby brzuch zrobić... wtedy jeszcze nie byłam w ciąży. Oczywiście zapytała, kiedy będziemy mieć nowego lokatora. Nie dałam jej satysfakcji i powiedziałam, że zobaczymy.
Dzisiaj po wizycie babci męża u mnie odprowadzałam ją po schodach na dół. W pewnym momencie babcia zapytała, "kiedy się spodziewasz?", ja odpowiedziałam, że pod koniec lutego. Przechodziłyśmy wtedy koło drzwi TEJ sąsiadki, które były uchylone i po chwili powolutku zaczęły się zamykać!! Powiedzcie mi, jak tak można?! A potem były te zaczepki, kiedy szłam do sklepu. Zresztą niedawno widziałam ją w przychodni i mam wrażenie, że ona mnie też widziała i WROCIŁA z ciekawości - bo potem ją widziałam jak z kimś siedzi w pobliżu rejestracji do ginekologa. A ja jeszcze musiałam po wizycie do tej rejestracji wstąpić. Ja rozumiem życzliwość sąsiedzką, ale chamstwo i wścibstwo?! Powiedziała mi też, że pogadała sobie dzisiaj z moim teściem (przyjechał z babcią), że dawno go nie widziała. Ciekawe, o co go wypytywała? Dobra, nie zanudzam Was już...
Spokojnego popołudnia

Witaj Paulina77, wiesz, nie przejmuj się ludźmi...a już też trochę od niektórych usłyszałam...W pracy wiedzieli, że mamy problemy z płodnością- ja torbiele, laparoskopia i ciągle padały głupie pytania w stylu: a kiedy Wy? i jeszcze mniej przyjemne...Z biegiem czasu zaczęłam nie przyjmować do siebie tych wypowiedzi i olewać nadawców . A teraz jestem na L4 i nie muszę ich oglądać i się denerwować

Katarzyna duzo sił na jutro:)
ja tez mam łożysko na ścianie przedniej, najlepiej czuje szkrabika jak mnie bo bokach kopie, a warstwe ochronna z sadełka toteżmam że chocho:) i sie potrafi przebic ze mi brzuchem rusza, niezła siłaczka będzie:)

Paula niecierpie takich ludzi, a ten tamto, ten sramto, wrr, pustaki i tyle.

chiczi mam koleżanke zarąbista dziewczyna, na 100% nie będe miec dzieci, ale bardzo szybko zdecydowali sie na adopcje, obecnie czekaja na maluszka, dziewczyna bała sie w pracy powiedziec ze nie mogą miec dzieci, obawiała się ze będa sie śmiać, ile czasu z nią przegadałam, zgadała sie z inna kobitką która tez mam problemy tylko u niej do tego ma nie cche adoptowac, to juz inna historia. a takie dopytawnie a kiedy, to jest naprawde wkurzające, mało jest ludzi którzy myślą i potrafiąsie zachować.

Depeche zaplikuj małej nurofen i będzi ok:)

Paulina ojj szkoda nerwów na taka wścibską babę!!chociaż łatwo mówić ja to czytają już miałam 'wiązankę życzliwości' dla tej baby;/ no niestety tak to jest jak się komuś nudzi.

chiczi teksty typu 'a kiedy wy' 'a to juz czas' itd to znam na pamięć, póki nie staraliśmy się z m o dzidzie jakoś po mnie spływały te pytania gorzej było jak zaczeliśmy a tu się nie udawało i wtedy te pytania mnie dołowały bardzo..;/ ale teraz to wszystko już nie jest ważne!!mamy swoje skarby!!

Lafi, Aksa, macie rację, nie warto tracić czasu i nerwów na takie osóbki...Ale swoje przeżyłam i wypłakałam, bo staraliśmy się o Kropka dwa lata...A teraz koniec smutania . Już niedługo będziemy tulić nasze Szkraby

Kasia te spadki formy to chyba norma, ja tez takie miewam

Paulina nie przejmuj się sąsiadką, wszędzie są takie babska, które we wszystko muszą nos wtrącić. My też mamy taka kobietę, niedaleko, jak o coś pyta to odpowiadam półsłówkami, tak żeby nic się nie dowiedziała

No to ja ten sobotni wieczór spędzam dzisiaj z Wami, mąż odtransportowany, a ja samotna... idę tylko pozmywać po obiedzie i mam wolny wieczór:) Szkoda tylko, że dzisiaj spokój na forum raczej będzie no bo weekend i jeszcze ostatki...