- Posty: 965
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie marzec 2013
Mamusie marzec 2013
- vernix
- Wylogowany
- gadatliwa
1,5 roku po zaręczynach i 3 miesiącach od ślubu musiałam jechać do jubilera przeciąć pierścionek zaręczynowy, bo przełożyłam go na środkowy palec prawej ręki i nie mogłam go ściągnąć, tak mi napuchł
Po jakimś czasie znalazłam karteczkę z listą zakupową, którą napisał mój mężol przed zaręczynami:
-chleb
-masło
-pączki (był wtedy tłusty czwartek)
-pierścionek zaręczynowy
Nie ma jak praktyczne podejście
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosia27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 3 Zosia-14.03.13
- Posty: 1832
- Otrzymane podziękowania: 3
vernix Mnie D. oświadczył się w klasyczny sposób. 13. lutego 2010 r.(bo nie wytrzymał do Walentynek) zaprosił mnie do kina na film "Wszystko co kocham". Gdy przechodziliśmy przez ośnieżony park rzucił się na kolana i drżącymi rękoma wyciągnął pierścionek. Potem była uroczysta kolacji w restauracji, wzruszenia i moje niedowierzanie. Po 2 miesiącach poznali się nasi rodzice.
1,5 roku po zaręczynach i 3 miesiącach od ślubu musiałam jechać do jubilera i przeciąć pierścionek zaręczynowy, bo przełożyłam go na środkowy palec prawej ręki i nie mogłam go ściągnąć, tak mi napuchł
Po jakimś czasie znalazłam karteczkę z listą zakupową, którą napisał mój mężol przed zaręczynami:
-chleb
-masło
-pączki (był wtedy tłusty czwartek)
-pierścionek zaręczynowy:lol:
Nie ma jak praktyczne podejście
Widzisz, mój R nie robi listy z zakupami i potem wraca bez połowy rzeczy
Ale się obżarłam frytami
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vernix
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 965
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Paulina 77
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 871
- Otrzymane podziękowania: 0
u nas było zwyczajnie, pojechaliśmy "się zaręczyć" do parku w Pszczynie tylko pierścionek był dla mnie tajemnicą
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lafi
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 976
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agnieszka86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 25.02.2013 - wydarzył się Mały Cud...
- Posty: 1816
- Otrzymane podziękowania: 0
Z wizyty wróciłam podłamana, aż się poryczałam:(
Mam iść do diabetologa, ale to szczegół. Podczas pomiarów lekarz powiedział, że brzuszek Zosi jest wielkościowo tydzień do tyłu:( w stosunku do reszty ciała, które są odpowiednie do jej wieku. Ale powiedział, że nie jest to powód do zamartwiania i że zrobimy dokładniejsze badanie na następnej wizycie. Tak mnie to zmartwiło, że nie mam na nic ochoty:(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Paulina 77
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 871
- Otrzymane podziękowania: 0
Hej, nie czytałam Was wstecz więc do niczego się nie odniosę;/
Z wizyty wróciłam podłamana, aż się poryczałam:(
Mam iść do diabetologa, ale to szczegół. Podczas pomiarów lekarz powiedział, że brzuszek Zosi jest wielkościowo tydzień do tyłu:( w stosunku do reszty ciała, które są odpowiednie do jej wieku. Ale powiedział, że nie jest to powód do zamartwiania i że zrobimy dokładniejsze badanie na następnej wizycie. Tak mnie to zmartwiło, że nie mam na nic ochoty:(
szybko się skontaktowałam ze znajomym pediatrą, który pracuje na noworodkach i powiedział, że tak się może dziać, ale nie ma się co bać. Najważniejsze żeby się główka dobrze rozwijała, a reszta ciała dogoni w swoim czasie. Wiadomo, trzeba to kontrolować. Więc NIE MARTW SIĘ KOCHANA, Twoj gin ma rację
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agnieszka86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 25.02.2013 - wydarzył się Mały Cud...
- Posty: 1816
- Otrzymane podziękowania: 0
Agnieszka86 napisał:
Hej, nie czytałam Was wstecz więc do niczego się nie odniosę;/
Z wizyty wróciłam podłamana, aż się poryczałam:(
Mam iść do diabetologa, ale to szczegół. Podczas pomiarów lekarz powiedział, że brzuszek Zosi jest wielkościowo tydzień do tyłu:( w stosunku do reszty ciała, które są odpowiednie do jej wieku. Ale powiedział, że nie jest to powód do zamartwiania i że zrobimy dokładniejsze badanie na następnej wizycie. Tak mnie to zmartwiło, że nie mam na nic ochoty:(
szybko się skontaktowałam ze znajomym pediatrą, który pracuje na noworodkach i powiedział, że tak się może dziać, ale nie ma się co bać. Najważniejsze żeby się główka dobrze rozwijała, a reszta ciała dogoni w swoim czasie. Wiadomo, trzeba to kontrolować. Więc NIE MARTW SIĘ KOCHANA, Twoj gin ma rację
Paulinko, jesteś kochana Dziękuję Ci bardzo Bo ja już od zmysłów odchodzę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lenusia7
- Gość
Dzieciaczki rozwijają się we własnym tempie brzuszek nie jest tak jak czaszka elementem skostniałym i nie musi on wpadać 100% w wymiar. Głowa do góry
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dominia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 15.02.2013 Moje życie stało się piękniejsze <3
- Posty: 2731
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- offca87
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Najważniejszy ktoś - jest nim mały Toś :) :)
- Posty: 249
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja też nie pisalam ostatnio, bo przechodzę chyba jakieś załamanie nerwowe z bezsilności - pojechalam do szpitala na badania w sprawie tych wycieków dziwnych. Sprawdzili mi mocz, ciśnienie, temperaturę, bicie serca dziecka, pomacali brzuch, zbadala mnie ginekolog i stwierdziła, że szyjka zamknieta, ale dużo rzeczywiście tej wydzieliny i dla niej to wygląda jak infekcja grzybiczna. Dostałam clotrimazol maść i globulkę jednorazowo i kazali mi się na drugi dzień zgłosić znów na badania, żeby wykluczyć wyciek płynow owodniowych, bo lekarka powiedziala, że nie jest pewna. Pojechałam, wyczekałam się z 3 godziny, spytali mnie, po co w ogóle przyszłam, więc musiałam historię opowiedzieć od nowa, mimo teczki z moją historią badań. Kazali mi - dosłownie - wyjąć wkładję higieniczną, popatrzyli na nią i na oko stwierdzili, że to nie plyny raczej. A jak będzie dalej ciekło, to się mogę ew. zgłosić. W papierach mam wpisane, że prawdopo. infekcja albo SROM (skrót: wyciek płynu owodniowego), to drugie ze znakiem zapytania, czyli nie wykluczone. Więc nadal nie wiem. Nie jem i nie śpię ze stresu, cieknę nadal trochę i nie wiem.
Moja koleżanka w spytała w moim imieniu ginekologa w Polsce i stwierdził, że to chyba banda idiotów, bo wyklucza się cieknięcie płynów tylko na podstawie USG (sprawdza się poziom płynów) albo na podsatwie wymazu z pochwy i badan laboratoryjnych. Na pewno nie na oko. Dodał, że to takie typowe w UK, bo ciąże do końca 25 tygodnia zgodnie z rozporządzeniem nie są podtrzymywane, więc diagnozują na oko. Do 24 tyg. dopuszcza się przecież aborcję, więc nic dziwnego.
Mam kompletną załamkę.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Paulina 77
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 871
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- offca87
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Najważniejszy ktoś - jest nim mały Toś :) :)
- Posty: 249
- Otrzymane podziękowania: 0
Wiecie co? Tak sobie myślę.. odkąd jestem w ciąży i wiem, że walczę o swoje dziecko, mam tyle odwagi, energii, zacięcia, jak mama-lwica. Wcześniej potrafiłam odpuścić, machnąć ręką, nawet na swoje zdrowie, bo mi się nie chciało szamotać z systemem.
I z serca Wam życzę, żebyście nie musiały sprawdzać, czy macie tak samo :*
Ps. Swoją drogą - nieodgadnione dla mnie jest to, że te płyny moga wyciekać przy zamkniętej szyjce. Jakieś to dla mnie nielogiczne. Nigdzie nie znalazłam informacji na ten temat.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- AniaCzajka
- Wylogowany
- rozmowna
- Jestem mama:)
- Posty: 534
- Otrzymane podziękowania: 0
A co do oświadczyn to mój mąż oświadczył mi się w sylwestra a najśmieszniejsze było to że wywrócił choinkę jak się podnosił z klęku:) się uśmiałam wtedy a on poważny jak nigdy:)
Miłego dnia dziewczyny odezwę się wieczorem:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.