Mamusie Luty 2015

Hej dziewczyny sliczne te wasze brzusie;)laseczki....fajne zdj z usg ja takiego nie mam:/
Kobitki poradzcie bo mam problem (uplawy swedzenie pieczenie ) masakra chyba grzybica mnie dopadla a wizyte dopiero mam 08.01 ;/ nie wiecie co moge wziasc bez recepty zeby troche zelzylo??? Bo zaraz padne:(

hej laseczki
świeta święta i po świętach i dobrze , bo ja tylko jadłam .Teraz próbuje wrócić na normalne tory , ale ciężko mi idzie , no flak ze mnie a nie człowiek..........Mam dosyć wszystko mnie boli , od zgagi to mam chyba przełyk poparzony , jeść już nic nie mogę , brzuch mnie cały boli , dobrze , ze dzieci oszczędzają i nie dają mi tak kopów od środka, bo chyba moja macica by tego nie wytrzymała.Generalnie mam ochotę się rozpłakać tam mam już dość tych wszystkich boskich dolegliwości .
MagdK no łał ale z ciebie sexy mama , fryzura super , też mi sie podoba:)

Linka jak zgrabniutki i malutki ten twój brzuszek

Gosiaczek no w końcu z pięknym uśmiechem i zdjęcie maluszka cudne

Kocham cie zdrówka dla Antonia , jejku nie zazdroszczę tego chorowania na święta , ale generalnie dzieci tak maja idą święta trzeba się rozchorować

no rozwalasz mnie , no jak nie widać , ze to na bliźniaki jestem już jak orka........Nie wyobrażam sobie przeżyć w tym stanie jeszcze chociażby miesiąc.A jak patrze to właśnie ze styczniówek jedna rozpakowała się po 36 tygodniu , a druga ma skończony 37 i jeszcze w 3paku, ja chyba nie dam rady tak długo ciągnąc i psychicznie i fizycznie.Wmawiam sobie , ze jap pójdę tego 5 do szpitala to max po tygodniu coś ze mną zrobią i będę po wtedy to już będzie skończony 35 ,zresztą za tydzień skończę 34 i uważam , ze to już w moim przypadku bezpieczny okres

delma spróbuj cotrmazolum (nie wiem czy dobrze napisałam ) ale powinno pomóc , ulżyć chociaż

Dzień doberek Wam wszystkim Witajcie poświątecznie

Mam nadzieję, że Święta minęły Wam przyjemnie i zdrowo! (K1C1A, odezwij się, daj znać, że już wszystko ok!, kocham_cie, współczuję choroby Antka, mój brzdąc od października pociągający i pokasłujący prawie cały czas, także rozumiem i wspierająco ściskam).

Starałam się nie napracować, w Wigilię mi wszystko uszykowały mamy, babcia i narzeczona brata, więc jakoś poszło. W pierwszy dzień teściowie byli u nas, ale mąż ogarnął w sumie wszystko, a wczoraj byliśmy u moich rodziców. Mimo wszystko trochę czułam wczoraj te święta w brzuchalu, ale zapodałam czopek rozkurczający i spoko. A dzisiaj wysyłam chłopaków do teściów, wrócą dopiero we wtorek wieczorem, więc 3,5 dnia lenistwa mnie czeka Kanapa, kanapa, kanapa i łóżko 5 stycznia następna wizyta, to się dowiem, czy lepiej czy gorzej czy tak samo. Ale jakoś optymistycznie nastawiona jestem

Przy okazji pakowania chłopaków (tzn ja głównie palcem wskazującym) spakowaliśmy też już prawie walizkę do szpitala, więc znowu jedna rzecz do przodu.

Ejka, ja też karpia uwielbiam, ale z żywych się już wyleczyłam - można przecie kupić oprawionego. Jak pamiętam z domu rodzinnego te podskakujące w wywarze głowy, to mi się słabo robi.

GabrysiaSta, dziękujemy za życzenia i nawzajem dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka!

luska, u mnie tak samo było z odstawieniem się od cyca, pewnej nocy młody odmówił współpracy po 7 miesiącach i złośliwie mnie gryzł jak mu próbowałam jeszcze cyca wetknąć. Ale potem byłam zadowolona widząc przejścia niektórych koleżanek i cierpienia ich dzieci odstawianych nie z własnej woli.

MagdaK, linka, Gosiaczek ślicznie wyglądałyście, kochane

J.J., wracaj do nas szybko!

Mila, a może to wody podbarwione krwią zaczęły Ci odchodzić?

Ivet, mnie się też sanki z młodym marzą, ale to już chyba nie w tym sezonie Chyba że przed samym terminem na wywołanie


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

luska kurcze chyba psychicznie przechodzimy ten sam etap ciąży czyli totalne totalne wyczerpanie niechęć i zmęczenie! Ja za dwa tydnie kończę 36 tydzień i chyba zacznę maratony po schodach urządzać żeby wykurzyc z brzucha juz tego dzieciora! A jak do 38 nie wylezie to ja chyba sama wyciągnę

marti kurcze ale ty chudzinka jesteś! A na tym pierwszym zdjęciu to już w ogóle wyglądasz nie dosyć ze na max 5 miesiąc to jeszcze jak starsza siostra Piotrusia jejku wybacz ze zapytam ale mi to gdzieś umknęło ile masz lat ???

delma niestety nie pomogę bo się nie znam

Aaaa marti dobilas mnie! Torba do szpitala spakowana??? Aaaaaaa ja się nawet za pranie wyprawki w dalszym ciągu nie wzięłam!!! Poproszę o mobilizacyjnego kopa w dupe

Cześć Mamuśki

Lubię święta ale cieszę się że się skończyły, jednak takie siedzenie to jest męczące, ja to już nie wiem czy mi dobrze siedzieć czy leżeć czy stać , ale przedwczoraj w nocy spadł śnieg no i wczoraj po powrocie z gości o godz ok 23 wyciągnęłam męża na spacer , w pierwszy dzien świąt ciotki dwa małe demony jak szalały to chyba mój berbec usłyszał i tez postanowił się pobawić, moja mamuśka wkońcu pierwszy raz kopniaki poczuła jak rękę przyłożyła, bo mój synuś chyba bardzo wstydliwy jest, jak nikt nie patrzy to sie roi a tylko poczuje jakąś obcą rękę na brzuchu to momentalnie jest spokój . no i oczywiście nie obyło się bez pytań typu "dużo masz rozstępów, dużo przytyłaś itp itd"

MagdaK jaka laseczka z Ciebie i sukienka super
linka29j jak Ty nisko masz brzusio
kocham_cie ja mam kozaki za kolano to mąż mi je zasuwa tzn na upartego sama bym je zasunęła ale trochi ciężko się schylać
delma2 ja nie pomogę bo nie mam pojęcia
Marti Młodego znudziło czekanie na gości

aaaa tak jak mówiłam będę mierzyc swój brzuch (jak znajdę centymetr bo po sprzataniu mojego P. nie wiem gdzie co jest ) a jeszcze dzisiaj wieczorem jeden dom do obskoczenia
a no i zdj z pierwszego dnia świąt tzn po pierwszym dniu robione juz krzywym okiem P.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

luska, kocham_cie - u mnie też już jakaś rozsypka. Brzuch coraz częściej pobolewa, w Święta ciężko było za stołem wysiedzieć. W pachwinach ciągnie, boli szczególnie w prawej. Dzisiaj przy sprzątaniu jakieś kłucie w szyjce jakby czuję. Z łóżka w nocy ciężko wstać na siku, bo jakoś boli wszystko. Także chyba dobre dni się już skończyły.

kocham_cie - ja też się za pranie jeszcze nie wzięłam, pewnie na dniach zacznę, może po Nowym Roku i w styczniu też myślę torbę spakować.

Dziewczyny piękne fotki brzuszków

kocham_cie, siostra Piotrusia hahahahahaha aż się wzruszyłam Dziękuję Ci kochana, ale niebawem po narodzinach młodej czeka mnie świętowanie (?) skończonych 34 wiosen. Także żadna ze mnie młódka

Kop mobilizujący leci! Jak Ty dziewczyno chcesz Kaję za 2 tygodnie ze swojego łona wypraszać, to lepiej zabierz się za te przygotowania, bo czasu coraz mniej! Ja tam zamierzam do połowy lutego w dwupaku wytrzymać. Chociaż może zmienię zdanie jak dotrwam do Twojego 34. tygodnia?

Marlena, ślicznie i szczuplutko wyglądasz, więc sympatyczne pytania niech po Tobie spłyną jak po kaczce

No mi też mąż już buciki zakłada i skarpetki. Chociaż teraz przez 3 dni będę sobie sama radzić...

Hej babeczki
Moja rodzinka wybyła na łyżwy, a ja mam czas na leniuchowanie. Po tym maratonie świątecznym chwila samotności i ciszy jest taka miła.
Linka, Gosiaczek śliczne brzuszki
ivet dzięki śliczne za komplementy
Reszcie dziewczyn również to bardzo miłe
W tajemnicy się przyznam że sukienka jest z nexta ale uwaga zakupiona w ciuszku
Noce dla mnie robią się coraz bardziej koszmarne. Generalnie wszystko tez juz boli a wy już bardziej zaawansowane ode mnie w tygodniach ciąży a co dalej będzie, aż boję się pomyśleć...
Kocham cie ja też nic nie upralam ale po nowym roku biorę się do roboty bo moje dziewczynki nie czekały do wyznaczonego terminu wiec Tobie przesyłam wirtualnego kopniaka. Zdrówka dla Antosia
Marti wyglądasz ślicznie, ale jak ktoś szczupły to i w ciąży wygląda kwitnąco
Marlena ja to już swój boję się mierzyć ale przełamię się na dniach

Cały czas waham się co do imienia moje dziewczynki cały czas mówią do brzucha Pola. Mi się niby podoba, ale.... jakaś niezdecydowana jestem. A jak u Was już takie pewne jesteście?

MagdaK, dziękuję bardzo za miłe słowa

Ja też leniuchuję i zastanawiam się, co ja robiłam jak nie miałam dziecka Pół dnia bez dziecka i już nie wiem, co ze sobą zrobić

Co do imienia, to my właśnie wczoraj po raz kolejny zmieniliśmy kolejność imion na naszej shortliście Dlatego na wszelki wypadek nikomu jeszcze nie mówimy, bo tak często nam się zmienia. I do żadnej wersji właśnie też nie jesteśmy do końca przekonani. No cóż, może coś nas oświeci

Marti moje leniuchowanie już zakończone. Wrócili głodni, zmęczeni, ale najważniejsze zadowoleni. Kolacyjka wydana, brzuchy pełne
Ja też mam problem jak dziewczynki wyjeżdżają np. na obóz, trzy dni daję radę i nawet jest fajnie, ale później jakaś pustkanie ogarnia i odliczam dni do ich powrotu. Teraz będzie maleństwo to już nie będzie tak smutno

Marti, Marlena wyglądacie super. Ja nie wstawiam fotek bo sie w kadrze nie mieszcze . A po tych trzech dniach jedzenia to juz w ogole.
Mnie czeka jeszcze jedno pranie, ale czekam az kupie szlafrok to upiore wszystko w Loveli.
Chcialam jeszcze koszule jakąs zwyklą do porodu ale spojrzalam na wykaz z mojego szpitala i nic na ten temat nie napisali jesli chodzi o wyprawke dla mamy. Mam za to wziąć wit. D. Czy ktoras brala kiedys ze sobą?
Poza tym skompletowalam juz ubranka szpitalne i kosmetyki dla dzidzi. Pozostaje tylko wrzucic w torbę. I tez chyba zaczne sie pakowac w polowie stycznia. Nie zapeszając poki co nieźle sie czuję. Maly bryka az miło, ale od paru dni strasznie bolá mnie piersi, a zwlaszcza sutki. Mam wrazenie ze jak scisne to robia sie wigotne .
A jesli chodzi o wybór imienia to u nas zostaje Kubuś. Jakos od początku bylismy nastawieni na to imie. Próbowalismy znaleźc inne ale niestety albo nam sie nie podoba, albo poprostu nam sie źle kojarzy.

Dzień dobry a raczej wieczór poświątecznie wpadam tylko na chwile dać znać, że żyje. Piszę z tableta, więc z góry sorki za błędy. Jak dobrze, że te dni już za nami.

Dziewczyny wszystkie wyglądacie super!!! Jak znajdę po świątecznym sprzątaniu laptopa, to postaram się pokazać mojego brzuchacza. Marti... nie zrozum mnie źle, bo wcale nie uważam, że 34 to dużo wiosen, ale chciałabym w tym wieku tak się prezentować! Haha jak to zabrzmiało

ja też mam nadzieje, że już po nowym roku mały zrobi mi suprajsa i wyskoczy z brzucha, bo jest ciężko... ciężko nawet się przekręcić w nocy a co dopiero iść siusiu. Jeszcze zaznaczę, że mąż ciągle śpi z brzegu i rozkłada nogi na skos, także mam niezłą przeszkodę do pokonania. A dodam jeszcze, że codziennie włażę na 5 piętro bez windy, więc już mam dość tego słodkiego, mało mobilnego ciężaru pod cyckami

wyprawka jeszcze niegotowa, bo nie mam kiedy zrobić prania, a coś mi mówi, że powinnam się już za to porządnie wziąć... cóż... Nowy rok zacznę praniem i prasowaniem

brzuch coraz częściej twardnieje i zaczyna przy tym pobolewac jak przy okresie. Nie wiem, czy tak powinno być, ale za tydzień wizyta, więc się okaże.

Męża w domu już raczej nie uświadczę, bo pod choinkę kupił sobie ps... także ciałem jest, ale duszą nie bardzo. Ciekawe, czy zareaguje jak powiem, że rodzę

buziaki i do następnego poczytania

Miała być sesja zdjęciowa w te święta - mąż mi obiecywał - a skończyło się na dosłownie kilku zdjęciach, gdzie mnie widać ale niestety tylko na siedząco. Może jutro go poproszę o zdjęcie w pozycji stojącej

Po kolejnym dniu też w gościach dzisiaj odpoczywam w domu.
Też czuję się troszkę zmęczona brzuszkiem, ale przy tamtej ciąży było o wiele gorzej. Więc porównując - teraz jest super
Pakowanie u mnie stanęło od miesiąca. Najbardziej jestem zła na bratową bo już w listopadzie mówiłam jej by mi oddała moje rzeczy i nadal nie oddaje bo zawsze coś tam. Już mnie męczy to przypominanie i proszenie. A chciałabym to poprać i poprasować. Brak słów.

Wczoraj po raz pierwszy od 4 lat widziałam też niepełnosprawnego chłopca z mojej rodziny i byłam przerażona bo nie sądziłam że jest to aż taki stan. Ma ponad 4 lata a rozwój zatrzymany na 1. Nie wiem co to za zespół, bo oni nie chcą o tym rozmawiać. To ich pierwsze dziecko i mimo tego że mają nieco ponad 20 lat boją się mieć kolejne. Nie dziwię się.
Takie coś daje do myślenia. Dlatego nieważny czy chłopiec czy dziewczynk, czy ma 2,5 kg czy 4 kg byle by było zdrowe.

A co do mojego porodu: to wody mi nie odchodziły wcześniej, bo mi sami przebijali w trakcie porodu.

Przepraszam, że wam ostatnio same takie ciężkie przypadki podaję.

Pamiętajcie trzeba doceniać to co ważne w życiu. I nie narzekać jak jest dobrze.

MagdaK, linka29j ładne macie brzuszki

Gosiaczek1331 kolejny śliczny brzuszek i ładna buzia dzidzi

kocham_cie wysłałam zaproszenie i delmie też. a mój brzuch wcale taki mały nie jest. pokaże wam zdjęcia świąteczne po niedzieli. Zdrówka dla Antka.posyłam kopniaka jak prosiłaś

Marti super wyglądacie

Marlena_ super wyglądasz

Ja po świętach tak o. też mam już dość. kręgosłup tak boli że ledwo siedzę, lepiej mi chodzić. ja już bym chętnie chciała urodzić ale tak z 3/4 tygodnie pasowało by jeszcze pochodzić. luteiny już nie mam ale nic się nie dzieje. jak coś to będę próbować załatwić u rodzinnej bo gin dopiero 7 stycznia i wtedy też mam wizytę i ma mieć pobierane na to gbs. jeśli dobrze pisze. Dominik już dobrze. po świętach zadowolony. oczy aż mu błyszczały jak prezenty otwierał. nacieszyć się nimi nie może. cały czas się bawi. a była u nas moja kuzynka z 3 i pół miesięcznym synkiem i 3 letnią córką. to mały tak rośnie że juz 9 kg waży i to na cycku. jest co nosić

Boshe co za babsko ze mnie! Wyszłam do Tesco z zamiarem zakupu proszku do prania dla dzieciufff żeby w końcu ogarnąć ten temat ... i co ??? Nico proszku nie kupiłam bo w biedronie o połowę tańszy ale za to z nowymi ubrankami dla małej D. Pogrozil palcem bo obiecałam że już więcej nie będę kupować no ale przecież w czymś dziecko ze szpitala wynieść trzeba prawda? A ja wszystko na 62 mam... wiec jeden ładny mniejszy zestawik się przyda no i skarpetek tez nigdy za wiele a opaski i sweterek z sowa to już jakiś czas temu kupiłam ale jakoś nie było okazji się pochwalić. ... chwali pięta gęś kopnięta



No i jutro musze do tej biedronki po proszek skoczyć dobrze ze oni działu z ubrankami nie mają