Mamusie Luty 2015

Ojej Magda to musialybyc silne skurcze chyba ? Dobrze ze juz przeszlo...

magda113 to dobrze że już lepiej i do nas wróciłaś

a ostatnio słyszałam w telewizji by nie jeść dziennie więcej niż jeden owoc w ciąży

Meli a powod tego jaki podali ?

jeśli dobrze pamiętam że więcej się tyję w ciąży. ze teraz zmieniła się piramida żywieniowa dla ciężarnych. poszukam tego i wrzucę bo mnie skleroza dopadła ostatnio i nie pamiętam

Tak cos slyszalam o tej piramidzie, poszukaj chetnie przeczytam takk skleroza cos o tym wiem

A ja sie zastanawiam co mnie tak dziubie w podbrzuszu....? Czy to maly sie wierci czy to narzady, tez tak macie ..?

Daria mi 2 dni temu snily sie eklerki i caly czas chodza za mna a nie moge ich nigdzie kupic
Magda dobrze ,ze sie lepiej czujesz i zeby juz tak zostalo.
Meli tez o tym slyszalam w sniadaniowce o tym ostatnimi czasy mowili.
Dzisiaj bylam z mlodym u fryzjera ,ciezko bylo go utrzymac w miejscu ale w miare sie udalo, ja tez sie ciachnelam niekoniecznie wyszlo tak jak chcialam ,ale i tak mi sie humor poprawil.Zachcianek nie mama, no te eklerki za mna chodza ale zanim je kupie to juz mi przejdzie. Ogolnie mam dalej slaby apetyt od poczatku ciazy spadlo mi 4,5kg , na razie sie nie martwie zbytnio dziecko rosnie ,badania dobre ,ale chciala bym miec ochote na cos innego niz chleb z maslem i pomidorem

Dzień dobry

Dżasta, chyba jeszcze za wcześnie żeby czuć malucha. Bardziej obstawiam inne narządy. Chociaż kto wie. Mi tez ostatnio wydawało się, że poczułam kuksańca po lewej stronie, ale teraz cisza. Czekam aż dzieciaczek będzie większy.

K1C1A, u mnie też z zachciankami i apetytem słabo. Jakoś nie ciągnie mnie do określonych rzeczy. Może jeszcze za wcześnie na to

A co do owoców, to gdzieś czytałam, że trzeba właśnie na fruktozę uważać. Lepiej i zdrowiej jest jeść warzywka. Ponadto owoce - zwłaszcza cytrusy, są bardzo uczuleniowe. I powiem szczerze, że wśród moich znajomych w większości się to sprawdza. Mamuśki w ciąży objadały się codziennie pomarańczami, a teraz dzieci cierpią. Także ostrożnie z owocami no i sokami owocowymi.

pytanienasniadanie.tvp.pl/16410031/jak-w...-z-otyloscia-w-ciazy znalazłam tylko nie odtworzę bo nie mam wtyczek na kompie

Dżasta86 ja nie raz czuję dziecko ale to narazie takie sporadyczne jest

K1C1A ja miała też iść dzisiaj z Dominikiem do fryzjera ale tak dziś leje że nawet pod parasolem był by człowiek mokry. i ciekawa jestem czy jak pójdę to da się w ogóle obciąć bo u nas z tym jest problem. co do wagi to też się nie martwię choć na wadze stoję to maluch rośnie i ma się dobrze

Dopadło mnie przeziębienie, ledwo żyję. Z nosa się leje, gardło boli. Popłukałam sobie wodą z wodą utlenioną i jest lepiej, do tego głowa boli mnie jak cholera. Muszę się czymś naszprycować jak wrócę do domu.

Obiecywałam sobie że nie będę myślała nad testem PAPPA, a dziś nie daje mi to spokoju i jeszcze się w necie naczytałam, bo tak mnie kusiło. Niestety na wynik u nas czeka się dwa tygodnie. Mam nadzieję, że przeziębienie nie ma wpływu na wynik.

Daria, u mnie zachcianki są normalne, nawet poza ciążą Więc nie zauważyłam różnicy

Dżasta, daj znać, jak gimnastyka. Ja się chyba wybiorę w przyszłym tygodniu na Chałubińskiego. Niby na dziubanie jeszcze za wcześnie (zwłaszcza w pierwszej ciąży), ale kto wie

Magda, oj to słabo, mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze! A długo byłaś w szpitalu?

Meli, dzięki za materiał obejrzałam. Ale powiem Wam, że ja to nie lubię takich norm, dla każdego takich samych. Przecież to ile się przytyje i czy później się schudnie zależy od tylu czynników! Ja przytyłam w poprzedniej ciąży 23 kilo i co z tego? Dziecko zdrowe, nie za duże, wszystko zgubiłam po ciąży, karmienie, spacery, cała praca przy maluchu. I nie mam zamiaru jakoś się bardzo teraz ograniczać, chociaż oczywiście umiarkowany ruch jest bardzo dobry Mam teraz +4 kg i spory apetyt, też na owoce. Lepsze owoce niż super przetworzone ciastka, batoniki i czekoladki.

K1c1a, ja obcinam włoski sama, jakoś nie wierzę, żeby mój szkrab był w stanie wysiedzieć u fryzjera. Nas teraz czeka wizyta u dentysty dziecięcego, ciekawe jak mój łobuziak to zniesie...

Justyna_1709, mnie się wydaje, że nawet bardziej niż same cytrusy, uczula ta cała chemia, którą są pryskane, żeby przejechać pół świata i się nie popsuć. No tak czy inaczej na pewno zdrowsze są te owoce z rodzimych stron. A wiecie, że np. w Hiszpanii czy Grecji pomarańcza jest pierwszym owocem, który daje się niemowlakom do spróbowania? Tak jak u nas jabłuszko Byliśmy w tym roku w Grecji i kupiłam małemu słoiczek taki z musem owocowym dla niemowląt, bo on bardzo lubi, napisane od 4. miesiąca, a w składzie głównie pomarańcza

Marti, też mi się wydaje że lepsze owoce niż jakieś ciastka i batoniki, ale o tym że cukier z owoców ciężej zrzucić też słyszałam Teraz delektuję się tym że mi apetyt wrócił Ja przed ciążą ważyłam 53 kg, teraz 1,5 kg na plusie więc myślę, że jest ok. A wcześniej coś o kawie pisałyście, mi gin sam powiedział że jedną kawkę mogę pić albo mocną herbatę bo ciśnienie mam 90 na 50 więc to nawet wskazane
Ja wyniki pappa mam jutro, ale staram się o tym nie myśleć, bo jak o nt się naczytałam i myślałam ciągle to prawie oszalałam...

Tak sobie myślę o tych owocach, i powiem Wam, że do wszystkiego trzeba podchodzić z głową. Ostatnio rozmawiałam z ciotką, która doczekała się jakiś czas temu wnuczka, i na jedną z wizyt przygotowała dla malucha rosołek z cielęcinką i warzywkami (cielęcinkę zamawiała specjalnie u znajomego rzeźnika, żeby świeża, żeby dobra była). I słuchajcie - synowa zabroniła podawać dziecku tegoż dania, gdyż naczytała się, iż mięso gotowane z warzywami jest toksyczne, rakotwórcze i bardzo szkodliwe. Ciotka z wujkiem mieli luksusowy obiad, hehe. Prawda jest taka, że przede wszystkim powinnyśmy słuchać własnego organizmu i jeść to na co mamy ochotę - oczywiście w granicach rozsądku, a to co czasem o jedzeniu mówią w telewizji... - jakby tak ich słuchać, to każdy musiałby mieć swoje gospodarstwo z warzywami, owocami, kurami, świnkami i krówkami, żeby wiedzieć że je się zdrowo.

Też wybieram się na te ćwiczenia dla mam, ale cały czas wypadają mi jakieś wyjazdy i nie mam kiedy iść.

Mnie dziś dopadło ciążowe przerażenie. Pół dnia byłam bardzo niespokojna, jakiś taki lęk czułam w sobie, aż w końcu się popłakałam, bo nie wiem czy będę dobrą mamą. Jak tak sobie myślę o takiej kruszynce, że przywiozę ją do domu, i będę zdana tylko na siebie w opiece nad nią, to jestem przerażona. Moja mama i siostra mieszkają w innym mieście, i tak naprawdę wiem, że nie będę miała takiego pełnego wsparcia ze strony bliskich. M co prawda zapowiada, że będzie pomagał, ale już jego matka, zapowiedziała, że ona wychowała już czworo wnucząt i więcej nie będzie pomagała (M ma dwójkę z poprzedniego małżeństwa, i jego siostra też ma dwójkę). Nawet do głowy mi nie przyszło prosić jego matkę o pomoc, ale wkurzyło mnie to, że to była jej pierwsza reakcja na informację o ciąży.

Patio nic sie nie martw będziesz najcudowniejszą mamusią na świecie. Przy pierwszym dziecku może to przeraża, ale poznasz maleństwo i ułożycie sobie mniej lub bardziej plan dnia. Ja tez zastanawiam się jak to będzie z trójką, ale tłumaczę sobie że miałam je dwie małe i dałam radę to teraz z jednym też sobie poradzę. To chyba wina tych naszych hormonów i sto myśli na minutę. Ja dziś przez to przeziębienie i pogodę za oknem mam taka chanderkę.

MagdaK - też zwalam to na hormony Ale tak czy inaczej dopadło mnie dziś strasznie. Z jednej strony planuję już zakup komody, łóżeczka, mam wizje przestawienia pokoju, wyszukuję jakichś fajnych rozwiązań do urządzenia pokoju, wyobrażam sobie jak to będzie jak będziemy już we trójkę, i daje mi to wszystko dużo radości, z drugiej zaś strony przerażona jestem, że nie będę potrafiła rozpoznać co jest dziecku jak będzie płakać, że nie będę potrafiła jej nakarmić (oj! napisało mi się JEJ - o tak, tak! chcę dziewczynkę ). Tak czy inaczej dużo wątpliwości mam i strachu.