Mamusie Marcowe 2015 :)

Dzien dobry moje Kochane :* jak minela nocka? mi bardzo dobrze choc pozno jak na mnie poszlam spac ale o 8;30 obudzil mnie mega glod takze jestem juz po sniadanku przygotuje sobie do obiadku a potem do Kosciola pojde w.koncu dzis swieto a dalej sie pomysli moze nad jakims wyjazdem w odwiedziny
czekam na info od mamusiek co byly na wizytach zreszta nie tylko ja !!!
milego dzionka :*

witam wszystkie Anioleczek Ty ranny ptaszku;) ja wstalam ,poniewaz juz sie wyspalam. Nie lubie sie wiercic w lozku dokladnie tak jak piszesz, sniadanko, przygotowanie do obiadku, kosciolek obiadek i wyjazd do rodziny lub rodzinka wpadnie do Nas buziaki, czekamy za mamusiami po wizytach!!!
poprosstu Nas olaly ;( martwimy sie moze cos sie stalo Bozeee :: oby nie!

Jestem już. Wczoraj się nie odezwałam bo jak wróciłam to byłam taka słaba, że nie kontaktowałam i szybko się położyłam spać. Chyba stres mnie tak wykończył. Na wizycie byłam pierwsza, najpierw poszłam do położnej tam zapisała wszystkie wyniki w karcie, pogadała ze mną zważyła mnie i zmierzyła ciśnienie. Mamy 2 kg na minusie, ale mówi, że to normalka na początku ciąży że później nadrobie, ciśnienie ok. Później też jako pierwsza byłam u gina. Widziałam serduszko, nożki, rączki, głowe niewiarygodne jak przez 3 tygodnie urosło, byłam w szoku! Przez większość usg dzidzi sobie spała ale na koniec ruszyła rączką, nieopisane uczucie wszystko jest z maleństwem ok ma 2,32 cm gin mówi, że kawał dziecia już jest z niego no i mamy skończony 9 tydzień kolejna wizyta za miesiąc i wtedy będzie badał wszystkie narządy pod kontem genetycznym. Z moich wyników jest bardzo zadowolony i w przyszłym tygodniu mam zrobić tylko te przeciwciała anty rh. Po wizycie Mężu zabrał mnie na spacer do parku i na hod doga no i poszliśmy do sklepu i kupiliśmy komplecik welurowy i buciki

A teraz lece się pakować bo o 12 jedziemy nad jezioro miłego weekendu!

A to nasz kochany Skarb


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

no to super Ada , ze wszystko jest ok:)
Ale Wam zazdroszczę wolnego weekendu, ja niestety dzisiaj do pracy całe szczęście tylko na parę godzin. Dlatego od rana trochę pospałam , książkę poczytałam i trochę się obijam

ada , super wiadomosc ciesze sie ,ze wszystko jest dobrze z maluszkiem nie dziwie sie,ze nie mialas sily na nic. Dlugi spacer, obfita kolacja i na dodatek stres daje o sobie znac wieczorem hiihihi

Karlinka podziwiam Cie za odwage. Ja jak bylam w 4 tyg to juz lecialam do kadr zaniesc zwolnienie. Nie masz obawy,ze cos sie moze stac??? matko boska mnie by malz chyba zamknął w izolatce jak by mi na mysl przyszlo pracowac w ciazy.... Pieniadze to nie wszystko , oby wszystko bylo dobrze!!!


buziaki Kochane:*

Adas super wiescii super foto;)))
mowilam ze bedzie dobrze

joasia ja wlasnie siebie nie poznaje zawsze spalam do 10 hehe i nic nie moglo mnie wycuagnac z wyrka no a teraz 7 czy 8 juz sie budze i lece do kuchni cos zjesc hehe fasolka musi rosnac wiec nie moge jej zaniedbac

ja dowiedzialam sie ze jestem w ciazy w urlopie w ten dzien wujezdzalismy z mezem na wakacje do chorwacji i obawiam sie troche bo to byla podroz 20h autokarem ale dalam rade
no i jak wrocilam to zaraz do.lekarza i od razu na l4 nie wyobrazalam sobie isc do pracy jak mozna w domu wypoczywac a i tak 100% placa

dobra wracam obiad robic ;*

Ada gratuluje bardzo Extra wiadomosci i po co się tak denerwowałaś
Joasia oj nie ładnie tak straszyć koleżanki. Niektóre kobiety pracują do końca ciąży, jeśli praca jest dosyć lekka, a przyszła mama się nie przemęcza (nie dźwiga itd.), no i ciąża przebiega prawidłowo to nie ma żadnych przeciwskazań do tego by kobieta pracowała, czasem po prostu nie ma wyjścia ( bo np. dopiero co zaczęła pracę albo po prostu nie chce siedzieć w domu tylko chce trochę popracować).
Ja też jestem na zwolnieniu od początku, ale tylko dlatego, że pierwszą ciążę poroniłam, a ta ciąża już z góry (przez moją chorobę towarzyszącą ciąży) jest uznana za zagrożoną...

i tam, fajna praca fajną pracą ale po co sie meczyc jak 100% platne to jeden z pierwszych i ostatnich przywilejow dla ciezarnej - warto korzystac

bujanka, czy widzisz tam jakies zdanie straszące Karlinke???
ja ja podziwiam bo mi by strach nie pozwoli na prace w ciazy... Niestety trzeba sie z tym liczyc ,ze jesli sie nie zabezpiecza to jest 100% szansa na zajscie w ciaze tak? albo sie relizuje w pracy , albo w domu i nie podejmuje sie pracy przed poczeciem dziecka. Czasem za ,,pazerstwo'' mozna slona kare zaplacic.

Karlinka sama sie żali,ze jej zle i ciezko w pracy . Ukrywa ,ze jest w ciazy. Oby fasoleczka sie na dobre zadomowila u Niej w brzuszku i za zadne skarby swiata nie wyszla jak na dzien porodu !!!

prosze mi nie wmawiac czegos czego nie napisałam

anabelle i anioleczek dziekuje za poparcie i wspolne zdanie

Joasia mi chodziło tylko o zdanie "obyś tego srogo nie przepłaciła" jak dla mnie to trochę groźnie brzmi nie uważasz? Praca w ciąży to indywidualna sprawa każdego, oczywiście można skorzystać ze 100% płatnego zwolnienia i to jest fajne. Ale jeśli komuś ciąża rozwija się prawidłowo to czemu ma jeszcze nie popracować? Moja siostra jako nauczycielka pracowała do 7 miesiąca, moja koleżanka ma zamiar pracować do 6. Karlinka jeśli się zdecyduje na to, że już ma za ciężko to poprostu pójdzie na zwolnienie. Ale ja absolutnie nie chce się kłócić, wyrażam tylko swoje zdanie

anioleczek to mam tak samo zawsze bylam spioszkiem spalam wrecz do bardzo pozna hihihi, a teraz 8 gora 9 bardzo przeciagam i wstaje.... masakra widocznie malenstwu wystarcza tyle snu. A nie ukrywam,ze tez nie chodze wczesnie spac. Bo chodze dosc pozno....

każda mi swoj rozum , i jest odpowiedzialna nie za siebie teraz lecz za zycie nic nie winnego malenstwa... Chce niech pracuje.
Bujanka Karlinka sama mowi,ze jej ciezko a meczy sie ze wzgledu na umowe, czy warto???? skoro rece i nogi jej puchna i dretwieja??? powiedz sama. Ja jej i wspolczuje i podziwiam za zimna krew!
oczywiscie zadnych klotni tu nie chce widziec. Kazda ma prawo wyrazic wlasne zdanie....

Moj facet mowi,ze maz jest od zarabiana, a kobieta od gospodarzenia domem. On chce miec czysto w domu ciepla wode , obiad i szczesliwe dziecko jak bedzie wracal z pracy...
Karlince wspolczuje takiego tyrania...

Joasia ale ja moją pracę konsultowałam z ginekologiem moim i to 2 razy i totalnie nie widział przeciwwskazań żebym pracowała. Teraz trochę sie męczę stąd decyzja o pójściu na l4-wcześniej nie było takiej potrzeby a teraz czekam na wizytę u gina ,bo sama sobie nie wystawię . A że trochę marudzę?a która z nas tego nie robi nawet siedząc w domu dziewczyny narzekają że zmęczone są Ciąży w pracy nie chodzi że ukrywam tylko dziewczyny mi doradziły żeby tak oficjalnie poinformować to trzeba mieć zaświadczenie od lekarza dlatego na wizytę czekam żeby w pracy poinformować. I czasem wcale nie chodzi o pieniądze w pracy . Ja mam inny charakter, inne doświadczenia życiowe, inne podejście stąd też inne decyzje Nie ma co dyskutować na temat pracy czy l4 bo nie sądzę aby którakolwiek nas miała zdanie zmienić
Może z moim postów to nie wynika ,ale ja naprawdę dbam o siebie i Orzeszka, jak mogę wypoczywam, stosuje się do zaleceń lekarza tyle że nie żyje w wiecznym strachu o siebie czy dziecko, nie uważam że ciąża to choroba , staram się pozytywnie myśleć bo wieczne zamartwianie ani mi ani dziecku dobrze nie służą.

Ja sie z bujanką zgadzam że tekst "obym tego nie przepłaciła" nie był zbyt miły no ale..
i ja nic o puchnących rękach i nogach nie pisałam. Pisałam tylko ze mam przed soba ciezki weekend i zazdroszcze wam urlopów bo mi się nie chce...