Mamusie Marcowe 2015 :)

Agula89 życzę zdrówka,
bujanka gdzieś, kiedyś czytałam o śluzie, w ciąży też się pojawia, to normalne..... w necie znalazłam:

ginekologia.wieszjak.polki.pl/ciaza/3127...czy-to-normalne.html

Czesc laski ;]

Ale się rozpisałyście Byłam wczoraj na zakupach, chciałam jakieś buty i oczywiście 5 godz chodzenia i wyszłam z pustymi rękoma Nie moge się zdecydować bo wiem ze powinnam buty na płaskim kupić ale te na obcasie po prostu wyglądają sto razy lepiej. Szczerze trzeba to zrobic na dniach bo zauważyłam że mierzenie butów staje sie trudne bo wancioch juz duży i schylać sie ciężko.

Anabell co do tych upławów to może te zele do higieny w czasie ciąży, ja sobie kupiłam taki wczoraj

Ktoraś z dziewczyn pytala sie o kremy do smarowania, ja sie smaruję odkąd sie dowiedziałam ze jestem w ciązy, jak dla mnie bez znaczenia wazne zeby robic to delikatnie

Wczoraj poczułam pierwszgo kopniaczka, oczy mi się otworzyły jakbym ducha zobaczyła ... żadne mizianie czy gazy z jelit tylko kopal

Wcześniej narzekałam na tego suwaczka bo cos mi sie mało wydawało, a teraz widzę że on pokazuje skonczone tygodnie. Normalnie geniusz jestem :P

Ewawawa a ja Ci nie mam czego współczuc , tylko pogratulować. Ja tez bym sobie nigdy nie pozwoliła na to żeby się meczyć z facetem . Więc gratuluje mądra babka z Ciebie, dziecko da ci wiecej szczęścia. A w Warszawie facetów nie brakuje. Szkoda chyba tylko że macie wspólne towarzystwo, ale może to ci nie przeszkadza.

tak sobie myślę, że po dzisiejszej wizycie u lekarza wyśle mu np USG mms i do niego zadzwonie, wolę mieć już to z głowy...

A okazał się taki kłamcom, że przez czas jak byliśmy dwa lata razem to nie powiedział mi, że ma 4 letniego syna, to chore. Nie rozstaliśmy się bo ma dziecko, mi to zupełnie nie przeszkadza ale wyszły takie kłamstwa, że już go na oczy nie chce oglądać. Zresztą z tego co się później dowiedziałam to nie jest zbyt dobrym ojcem i oprócz płacenia symbolicznej kasy, którą zasądził sąd w ogóle się nie interesuje synem.

Oczywiście nie zabronię mu kontaktu jak będzie chciał, bo nie chcę, żeby dziecko miało później do mnie pretensje ale razem na pewno nie będziemy...

Dobre dzisiaj jest to, że idę zobaczyć mojego małego fasolka

Dżasta - towarzystwo i wspólne i osobne więc jakoś da się żyć, a to prawda w Warszawie jest trochę przystojniaków, których teraz będe wyrywać na mój rosnący bunio

Niektórzy nigdy nie dorosną, chyba dużo kobiet w tych czasach nadziało sie na takich pajaców, przepraszam za wyrazenie w sumie jak i mężczyzn bo i kobiety potrafią ;]
To chłopak będzie miał trochę tych alimentów
No powiem Ci że na bunio nigdy nie próbowałam podrywu w sumie nigdy nie wiesz co Cie spotka w zyciu ;]

Ja bym sie tez przeszła na wizytke bo sobie cos wczoraj naciagnełam przy sprzataniu , ale mieszkam na drugim koncu Wawy i juz troche sie najezdziłam po lekarzach więc chyba mam dość. Wizyta dopiero 22 wrzesnia a usg połówkowe 30 wrzesnia.

Też jeszcze nigdy takiego podrywu nie próbowałam ale może być śmiesznie może jakiś przystojny samotny tatuś się znajdzie kto wie...

To uważaj przy sprzątaniu, może wynajmij swojego księcia do takiej roboty ?

Książe pracuje, wraca zawsze póżno. Gdyby on sprzatał to mogłoby mi sie zacząć nudzić, a tak to poruszam sie z odkurzaczem przy praniu w kuchni ;]
Dzisiaj też cos bym porobiła ale mam migrene zajebistą i chyba jednak przyrosnę do kanapy.

Ewa dobrze zrobiłaś, też by tak zrobiła. Ja się nie bawię, że może kiedyś sie zmieni czy dorośnie,blebleble......

Moja siostra tak trafiła, facet czarował, jakie to ma plany, jak będzie super, że on będzie zarabiał....
Skończyło się na tym, że w zeszłym roku zaszła w ciążę, zwolnili ją z pracy jak się dowiedzieli, tak przez 2 m-ce było u nich w porządku, ale potem się zaczęło kłótnie wyzwiska, latanie na dupy jak on to nazwał i takie tam, nawet pieniędzy jej żadnych nie chciał dać. Ona w ciąży i niewiele jadła, ciągle w płaczu....
Synka urodziła na początku grudnia, (tydzień wcześniej miała sprawe w sądzie w związku z pracą), Z początku palant miał przebłyski ojcostwa, ale krótko to trwało znowu zaczęły się awantury, a nawet zaczął ją bić. Aktualnie mieszka z mamą, swoje mieszkanie wynajęła żeby mieć trochę kasy bo z tym u niej kiepsko, z ojcem dziecka się spotyka 2-3 razy w tygodniu, bo ten niby chce mieć kontakt z synem, i czasem zrobi jej jakieś zakupy dla małego.

I nawet nie ma zamiaru jak na razie pisać do sądu o alimenty, szkoda bo to co on jej kupi na krótko starcza, mały jest alergikiem i choruje często, kasa na leki, w późniejszych latach dojdzie przedszkole i szkoła, - może jeszcze zmądrzeje.

Kristi współczuje twojej siostrze w tych latach wszystko drogie ... zamiast rząd zmniejszyć vat to jeszcze dźwigają i ceny dźwigają ale cza jakoś rodzić .. Moja praca kończy się zaraz po urodzeniu dziecka ... Umowa zlecenie szkoda gadać starłam się o umowę o prace ale kierownik to olał .. Ewa dobrze zrobiłaś ...

Kristi dzieki za artykuł, super - ale ulga ufff
Karola nie martw się ja po macierzyńskim też będę zmuszona szukać pracy i już się tego obawiam bo w moim mieście ciężko o nią....

u mnie tez ciężko z pracą do sklepu mnie nie ciągnie ale ten zakład będzie szukać ludzi znowu na sezon to pójdę i zapytam o wrócenie na swój dział ale znów zlecenie mam nadzieje ze 3 lata na zlecenie nie będę robić

Dżasta no ty już sobie w 17 tygodniu siedzisz. Ale bym tak chciała kobieto A najchętniej chociażby na 30 tydzień bym sobie skoczyła

cieszę się, że nie muszę być od niego uzależniona, plusem jest to że pracuje w domu, mam wolny zawód więc mogę pracować do końca ciąży i po porodzie też, tylko pewnie w mniejszej ilości, ale póki co nie potrzebuje faceta do szczęścia

wróciłam już z usg i widziałam mojego małego fasolka, taki tyci tyci

Maminki dziekuje za rady. Wszystkie skladniki naturalne w domu stoja i jem i pije. Ide zaraz do lekarza rodzinnego po zwolnienie bo nie czuje sie na silach isc jutro jeszcze do pracy. Najgorsze jest to ze w pon chcialam powiedziec o ciazy,szefa nie bylo,dopiero od dzis jest a za to mnie nie ma
Ewawawa trzymam mocno kciuki za Ciebie silna babka z Ciebie.
Ja po macierzynski to beda dazyc zeby szukac innej pracy bo obecnie za ciekawie tam nie jest. A bym sie nie zdziwila jak nie bede miala gdzie wracac.

Ja podobnie z pracą, po macierzyńskim nie mam zamiaru tam wracać, po prostu odpowiednio wcześniej zacznę się za robotą rozglądać.

Dzwonili ostatnio do mnie z jakiejś szkoły mówili o zniżkach na kursy od października - to może się w końcu w czymś podszkole i łatwiej będzie prace zmienić.