Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Kasiekk napisał:

ojoj współczuję ... a mówiłas mu że źle sie czujesz?

Kto? Ja czy Monisia?

kurcze, ciekawe czy to normalny objaw, że nasze nogi nogi bardziej przypominają słoniowe ... może jakieś ziółka na to są... może uda mi się wyskoczyc do apteki i się zapytam


Bombel współczuje ale pocieszające jest to, że za rok pobalujesz

My imprezujemy w domu przed telewizorkiem, żeby choć do pierwszego wytrzymać Właśnie była u mnie położna i powiedziała, że na oddziale przez święta urodziło aż 29 mam:/ masakra!! oddział pełen i mam się nie spieszyć z rodzeniem, bo jeszcze się okaże, że nie będę miała gdzie leżeć:)ponoć przez to przepełnienie szybciej do domu wypuszczają
A jutro rano jestem umówiona z przełożoną położnych w naszym szpitalu ( znajoma mamy) żeby wiedziała komu ma na porodówce w razie czego pomagać

obie :D


fajnie mieć kogoś znajomego inaczej jednak jest sie traktowanym.. przeszłysmy święta to i nowy rok przejdziemy a potem niech się dzieje...

Kasiekk napisał:

obie :D

Heheh
....no to ja lekarzowi nie mówiłam że źle się czuję ..ale że mam skurcze.. no i się okazało,że szyjka mi się skraca i kanał rodny poszerza dzisiaj mam mieć zakładany taki krążek na podtrzymanie (wczoraj przywiózł mi go kurier,jestem zdziebko przerażona,nie wiem jak mi gin chce go wcisnąć )

bombel779 napisał:
Heheh
....no to ja lekarzowi nie mówiłam że źle się czuję ..ale że mam skurcze.. no i się okazało,że szyjka mi się skraca i kanał rodny poszerza dzisiaj mam mieć zakładany taki krążek na podtrzymanie (wczoraj przywiózł mi go kurier,jestem zdziebko przerażona,nie wiem jak mi gin chce go wcisnąć )[/quote]

powiem Ci że to dziwne bo ja słyszałam że od 30 tyg już się nei zakłada krążków ani nei zszywa :| że to już późno... no ale to nie ja jestem lekarzem...

No ja tego nie słyszałam,ale też w ogóle się na tym nie znam. Lekarz tylko mi powiedział,że to zapobiegnie przedwczesnemu porodowi.

bombel779 napisał:

No ja tego nie słyszałam,ale też w ogóle się na tym nie znam. Lekarz tylko mi powiedział,że to zapobiegnie przedwczesnemu porodowi.

No widzisz ja od 30 do 38 tyg byłam na tabletkach i 2 razy w szpitalu bo bylo zagrożenie przedwczesnym porodem... teraz juz nei mam leków i młody siedzi i chyba nei chce wyjść
Lepiej żeby dzieciaczki siedziały.. mojej koleżanki córcia urodziła się w 34 tyg Lilianka ma juz miesiąc i okazuje się że nadal ma niedokrwistość i musza latac po lekarzach z bidulką

Noo to może dobrze że mam mieć ten krążek.Lepiej żeby dzidzia urodziła się w "swoim" czasie.

My sylwetra spedzamy we dwojke, a raczej trojke w domu:) Sama tak zadecydowalam, bo swiata mnie wykonczyly...Chce dotrwac do Nowego Roku w dwupaku i odpoczac w sylwestra, a 1 stycznia niech sie dzieje!
Ostatnie dni są dla mnie takie meczace, wstalam o 10,a juz czuje sie senna i zmeczona...W nocy ciagle wstaje do toalety i od kilkku dni czuje jakby takie przeskakiwanie w biodrze- w nocy, gdy probuje sie przekrecic...W dodatku codziennie mniewam bole glowy, a nigdy wczesniej glowa mnie nie bolala...

to wygląda na to, że tylko ze mnie taka balangowiczka.... przyszła matka polka
Ja tez juz czuje się zmęczona tą ciążą.... a z drugiej str. szkoda mi się będzie rozstawać z tym stanem...(błogosławionym ) ostatnie dni a takie cierpiące

Miskiewicz Ty chyba na liście jedną z pierwszych jestes... jak ekspoludujemy po pierwszym stycznia to się worek rozwiąże

No własnie mam na 5 stycznia i tak siedze jak na szpilkach zeby w starym roku nie urodzic... Cos mnie podbrzusze zaczelo bolec, dokladnie jak na miesiaczke....wiec juz tylko leze i odliczam godziny do nowergo roku

a czy czopy juz Wam wszystkim wypłynęły??? bo mi jeszcze nie .... więc łudzę się z nadzieją, że jednak do stycznia wytrzymamy

Witajcie dziewczyny,
przez całe święta tu nie zaglądałam, bo mi się znowu zepsuł komputer :/ i co widzę? Mamy już trzy mamusie . Dziewczyny, serdecznie gratuluję Wam przyjścia na świat Waszych pociech i życzę dużo dużo siły . Kaśku, Tobie dodatkowo składam spóźnione życzenia urodzinowe, szybkiego i prostego porodu, i jeszcze żeby Cię tak nie męczyły już te wszystkie bóle, bo to faktycznie w okresie świąteczno- noworocznym nieznośna sprawa.

U mnie się przez ten czas niewiele zmieniło. Łobuziak wierci się, jak opętany. Mam na plusie już dwadzieścia kilo i 113 cm w obwodzie . Wszystkie dotychczasowe badania wskazują na to, że urodzę w terminie . Jedynie opuchlizna zaczyna mi ostatnio dokuczać. Stopy mam, jak jakiś hobbit dosłownie- kostek nie widać...

Gdyby nie udało mi się zajrzeć do Was przed nowym rokiem, to życzę wszystkim udanej nocy Sylwestrowej i spełnienia najskrytszych marzeń w nadchodzącym 2011 roku .

Mnie czop jeszcze nie odszedl...A Marcelka wiersci sie non stop....