Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Ja moją Marcelinkę czuję dwa, trzy razy na dzien i to są tylko sekundy...czekam na mocniejsze kopniaczki:)
Apetytu nie mam, przytyłam niewiele, podejrzewam, ze to przez duphaston, który przyjmuję...
Pozdrawiam!

Hej mamuśki!
Miśkiewicz88 nie przejmuj się na pewno jeszcze poczujesz porządne kopniaczki! Wiesz co ja najbardziej czuję jak się położę wygodnie na plecach najpierw pogłaszcze trochę moją dzidzie a potem to już tylko czekam jak mi odpowie! Skończyłam 18 tydz a moja dzidzia szaleje już w moim brzuszku jak nie wiem - chyba jej tam dobrze W dzień chyba śpi bo prawie nic nie czuję ale wieczorami i przed snem to puka mnie cały czas! Nie mogę tego jeszcze nazwać kopniaczkami bo to jest bardzo delikatne takie pukanie od środka nawet teraz jak do was piszę to czuję "puk-puk"!
Pozdrawiam Aga

Oj ale ja wam zazdroszczę. Moja dzidzia na razie taka spokojna, że mi smutno.... żadnego stuk.. żadnego puk... mam nadzieję, że na dniach jednak wykaże się jakąś aktywnością Przydała by mi się jakaś radość wśród kłopotów;/

Pozdrawiam was wszystkie lutóweczki:)

Witajcie dziewczyny, zaglądam tu pierwszy raz, właściwie to przez obawy...
Moja dziecinka ma się pojawić 14 stycznia, a tu, tak jak u Ciebie Zlotoweczkavip- do dziś była głucha cisza (dzisiejszego wieczoru dostałam kilka pierwszych kuksańców ).
USG mam we środę, więc jeszcze nie wiadomo, czy chłopczyk, czy dziewczynka...
Co do imion... dziewczynka to będzie Zosia, a chłopiec..., a chłopiec... jeszcze nie wiadomo, bo jakoś wszyscy wokół mi odradzają mojego wymarzonego Irka , w szczególności mój luby . Z tego, co tu jednak wyczytuję, więcej przyszłych mam ma problem z imieniem dla chłopca .

Muszę powiedzieć, że bardzo mnie dotąd martwiła ta cisza w brzuszku, więc po tych paru fikołkach (czy co to było) ogromny kamień spadł mi z serca .

Moje maleństwo zaczęło być wyczuwalne jakiś tydzień temu, czyli w 22tc. Późno, chociaż w pierwszej ciąży to normalne. Uderzenia są raczej subtelne, muszę wcześniej trochę spokojnie poleżeć. Ale kilka dni temu udało się mężowi wyczuć malca i powiem wam dziewczyny: był zachwycony!!!Trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość, my się śmialiśmy, że nasze dziecko jest takie spokojne za nami...

Kochane Styczniówki:)

Sorki za pomyłkę ale mój bobas ma przyjść na świat między 27 stycznia i 3 lutego i dlatego tak mi się czasem miesza:D

U mnie to jest też pierwsza ciąża więc tylko wzdycham tęsknie za rozrabianiem dzidzi w brzuszku, ale jeszcze nie panikuję. Z resztą brzuszek rośnie i zaczyna powoli nabierać kształtu, a w przyszły wtorek wizyta u gina to może chociaż serduszka posłucham:)

Ja swojego maluszka poczułam pierwszy raz kilka dni temu , też już się martwiłam, że taka cisza, tym bardziej, że tutaj na forum wiele dziewczyn już od dawna czuło ruchy.
Ale są to na razie bardzo delikatne ruchy i czuję je wieczorem gdy się położę, w ciągudnia na razie nic. Ale bardzo fajne uczucie wreszcie czuć maluszka, nareszcie czuje, że naprawdę jestem w ciąży

Swoją drogą maluszek się odezwał porazpierwszy jak byłam teraz w górach, może potrzebował zmiany klimatu, a może chciał dać znać mamuśce, że za barzo się przemęcza włócząc się po szlakach

witam dziewczyny strasznie długo nie pisałam ale rózne rzeczy sie działy, po raz kolejny szpital i rozne sprawy, ale widze ze i tak chyba nikt nie zauwazyl mojej nieobecnosci, pozdrawiam

pustulkaag napisał:

witam dziewczyny strasznie długo nie pisałam ale rózne rzeczy sie działy, po raz kolejny szpital i rozne sprawy, ale widze ze i tak chyba nikt nie zauwazyl mojej nieobecnosci, pozdrawiam

Nawet tak nie mów mnie tez nie było bo internet mi zniknął. Powiedz co się wydarzyło ? Czy wszystko u Ciebie dobrze?

Drogie dziewczyny powiem Wam że takie początkowe kuksańce to fajne czasem i nawet Karol mnie gilgotał. Od kilku dni zaczyna dawać mi się we znaki. Mam problem ze spaniem Karol budzi mnie w nocy kopaniem. Dzisiejszej nocy to chyba sie główką odwracał bo poczułam tak jakby pięść mnie huknęła od środka. Coraz częściej go czuje. Jak tylko się położę nie ważne w jakiej pozycji to on od razu się "odzywa". Co do jedzenia to jemy normalnie 3 posiłki dziennie a jak mnie głodek w ciągu dnia chwyta to owoce owoce owoce Brzuch to mi rośnie z dnia na dzień.

Boję sie teraz bo musze iść na badanie glukozy ;( a to ponoć obrzydliwe.

Halo pustulkaag oczywiscie, źe o tobie pamiętamy Tylko ja wychodzę z założenia, że nie znamy się więc trudno ocenić czy jak ktos nie zaglada na forum to coś się dzieje, czy nie ma ochoty i czasu. Pisz koniecznie co tam u ciebie! Mam nadzieje, że już wszystko dobrze. Buziaczki

NO U MNIE TO ROZNIE BYWA, ZNOWU WYLADOWALAM W SZPITALU Z TWARDYM BRZUCHEM I BOLAMI ALE JUZ JEST OK, A TERAZ ZNOWU ZLAPALAM JAKIEGOS GRZYBKA POCHWY,

Witajcie ponownie dziewczyny.

Pustulkaag, mam nadzieję, że wszystkie bóle czym prędzej ustąpią.

Tak od siebie- chciałam się pochwalić, że doktor na wczorajszym USG wypatrzył siusiaka-kilkukrotnie (bo mi się mały łobuz wiercił niemiłosiernie), więc będę szczęśliwą mamą chłopczyka . Cieszę się, jak głupia, bo tak po cichutku liczyłam na to, że jako pierwszego urodzę właśnie chłopca . Co mnie zdziwiło, to fakt, że kosmiczne fikołki maluszka, widoczne w moim brzuchu podczas badania, były nieodczuwalne, zastanawiam się więc, co ten karateka musiał wyprawiać, abym go poczuła , uprawiał wspinaczkę skałkową? skok w dal? czy może dyskotekę sobie urządził ?
Doktor w pewnym momencie zaczął go prosić o choćby sekundę w bezruchu, bo nie mógł go porządnie wymierzyć... hehehe... normalnie diabełek kochany .

Sunflower, tak jak napisałaś, ja również poczułam się naprawdę w ciąży po tych pierwszych kuksańcach.

Kasiekk, co takiego obrzydliwego jest w tym badaniu? Niewiele wiem na ten temat, więc może któraś z dziewczyn opowie coś o tym, jeżeli już miała? Byłabym wdzięczna, bo jakoś tak lubię wiedzieć, co mnie czeka.

Dzięki i zdrówka Wam życzę dziewczyny .

Ivy napisał:

Kasiekk, co takiego obrzydliwego jest w tym badaniu? Niewiele wiem na ten temat, więc może któraś z dziewczyn opowie coś o tym, jeżeli już miała? Byłabym wdzięczna, bo jakoś tak lubię wiedzieć, co mnie czeka.

Dzięki i zdrówka Wam życzę dziewczyny .

Ivy To jest badanie na cukrzycę ciążową. Polega na tym (wiem z opowiadań, że robia badania krwi potem podają ci w kubeczku do wypicia glukoze (jakbys do malego kubeczka do wody wsypala 20 lyzeczek cukru) i musisz to wypić potem po 2 h badają ci krew jeszcze raz.

Boje sie jak nie wiem bleeeeeeeeee...

kasiekk też sie boje tego badania, bo na pewno bedzie robione z samego rana, a mi rano ciężko zjeść śniadanie, bo sie zazwyczaj okropnie czuje...;/a co dopiero przelknąć tą glukozę ble...No ale co nas nie zabije, to nas wzmocni...

miskiewicz88 napisał:

kasiekk też sie boje tego badania, bo na pewno bedzie robione z samego rana, a mi rano ciężko zjeść śniadanie, bo sie zazwyczaj okropnie czuje...;/a co dopiero przelknąć tą glukozę ble...No ale co nas nie zabije, to nas wzmocni...

miskiewicz88 hehe ja mam odwrotnie tzn ja musze zjesc sniadanie bo od razu mi slabo ostatnim razem na badaniach krwi zemdlałam kobitkom...