Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Ja jakoś o świętach myśleć nie umiem w tym roku ... przede wszystkim ze względu na chorobę Zosi
Ma zapalenie oskrzeli z początkiem zapalenia płuc do końca roku będzie w domu. Obłędu można dostać przez ten żłobek, choć to nie na 100% przez niego. Jest mi zatem nie do śmiechu.

Od początku grudnia odbywam praktykę absolwencką w prokuraturze okręgowej. Fajna sprawa, tylko niestety nieodpłatna dobrze że chociaż zasiłek mam, bo inaczej mogiła!
Zosia musi być w domku więc moja mama musi przyjeżdżać i z nią siedzieć.

hej Gosiu .
utul od nas bardzo mocno Zosieńkę, niech szybko zdrowieje kruszynka .U nas też jakies dziwne kłpoty ze zdrówkiem u Lusi, wydaje mi sie,że ma problemy z siusianiem.Dla świetego spokoju jutro na własna rekę zanoszę siuski do badania,oby to nie coś z ukł.moczowym .

Kurcze szkoda,że te praktyki niodpłatnie,zawsze jakiś grosz by wpadł .

zdrówka dziewczynki, mam nadzieje,że Nadusia też juz zdrowa,dla wszystkich

Dzięki Ifka za miłe słowa. Zawsze trochę podniosą człowieka na duchu.
Z Lenką mam nadzieję że to nic poważnego. Jutro Zosia ma wizytę kontrolną. Wydaje mi się że bardziej jej świszczy jak oddycha dobrze że przynajmniej nie gorączkuje i przestała płakać. Zobaczymy co lek jutro powie.
Buziaki

nie ma za co, daj spokój .Mamy nadzieję,że pobyt w domku Wam pomoże .

U nas 2 siuski złapane-misja wykonana ,reszty dowiemy sie jutro.Ty tez daj znac co u Was

Ifka a siuśki do jutra nie będą przeterminowane? Mi kazali zawsze rano złapać (do przyklejonego woreczka) i przynieść tego samego dnia rano. Ale może wytrzymają przez noc do jutra.

Zosieńko kochana zdrówka Ci życzymy Obyś na te zblirzające się święta wydobrzała
Lenka dla Ciebie również życzymy duuuuużo zdrówka

U nas jakby lepiej tzn. gile z nosa mniej lecą i oddychanie się polepszyło. Z jedzeniem też w miarę ok...

ostatnio mało pisze, ale jakoś weny nie mam Zresztą po takim czasie braku dostępu do neta, człowiek jakoś tak wypada z rytmu i nie potrafi się odnaleźć Ale mam nadzieję, ze mi to minie i będzie tak jak dawniej...

Kupiłam ostatnio Naduleczce butki na zimę w Deichmannie. Jak zrobie foteczkę to Wam pokażę. Kupiłam je za 69 zł myślę ze to dobra cena, zwazając na to ze butów za ponad stówę najzwyczajniej w świecie nie opłaca się kupować ze względu na dość szybko rosnącą nogę dziecka...

No własnie Ifka mnie też się wydaje, że siuski to na ''swieżo'' powinny być zaniesione. Przynajmniej mnie tak lekarka mówiła.

z tymi siuskami to fakt najlepiej na świeżo, ale Lenka będzie jeszcze spała jak ropucha bedzie je wiozła do labolatorium,to kazali po złapaniu do lodówki wstawic,to chyba oki bedzie, juz tak robilysmy, pozniej napisze wiecej, bo teraz Lena mi wisi na nodze

Z Zosią trochę lepiej. Nie ma już zagrożenia zapalenia płuc! Uff... powinna dużo kaszleć, bo ciągle jej coś rzęży. 2 razy dziennie dostaje syropek i antybiotyk i 3 razy dziennie robię jej inhalacje. Wychodzimy pomału na prostą.

Teoretycznie od jutra zaczynam pracę. Euforia mnie jednak jakoś nie ogarnia. Szkoda mi że po tygodniu musiałam zrezygnować z praktyk w Prokuraturze w pracy mam mieć samodzielne stanowisko biurowe oczywiście za najniższą stawkę, a po miesiącu jakieś 200 zł więcej. Rewelacji nie ma, no i jeszcze samo miejsce pracy pozostawia dużo do życzenia (suteryna). Zobaczymy jak to będzie. W mojej sytuacji nie mogę wybrzydzać, lepsze to niż nic. Może entuzjazm pojawi się później.

Cieszę się że z Zosikiem ciut lepiej no i że to nie ZAPALENIE PŁUC!!! \
Gosia gratuluję nowej pracy. Może nie będzie tak źle, zawsze to jakieś światełko w tunelu

ifka specjalnie for you obiecana fotka mojej nowej fryzury Sorki ze tak poźno...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Wyciąłam znajomego, bo może sobie nie życzyć być upublicznianym

hej
matko moje dziecko mnie wykonczy
jestesmy na furaginie do środy, w pn. znow siuski do badania i w srode kontrol.W sumie to ma sie lepiej, wczoraj pieknie jadla, dzis dla odmiany prawie nic ,no ale co tam, przeciez sie nie zaglodzi ...chyba

Gosiu dobrze,że z Zosikiem juz lepiej .A jesli chodzi o prace,to pewnie nie będzie tak źle-zobaczysz .PArę dni i bedziesz sie czuła jak w domu .

Monia no nareszcie i powiem Ci,że zmiana bardzo korzystna ,zupełnie inna osoba-powaznie.Bardzo Cię ocieplił ten kolorek .Ja powiedziałam sobie,że jak siwiec zacznę,to też się farbnę na rudo .

Póki co szogunka ma drzemke,ale dziś jest niedowytrzymania .

Dziękuje Iwonko

moje dziecko od pewnego czasu baaaardzo ładnie je Potrafi zjesć tak jak dawniej 2 obiadki w dzień - SUPER!!! strasznie się cieszę, chyba nadrabia, to co ostatnio straciła

Mam mały dylemat, nie wiem czy w tym roku ubierać choinkę Znając życie Naduleczka będzie non stop przy niej.... będzie zwalać bombki itp. akurat w dużym pokoju mam płytki na podłodze, więc każda zawlona bombka, będzie stłuczona Nadia dosłownie wszystko bierze do buzi, a nie daj Boże weźmie kawałek zbitej bombki
Nie wiem jakoś tego nie widzę... Ale znowóż święta bez choiny?

Witajcie Mamusie:)
Wszystkim dzieciaczkom życzymy z Marcelką dużo zdrówka! Marcelinka jest chora, ma zapalenie gardła, przyjmuje antybiotyk, gorączkuje i ogólnie jest osłabiona...Ma 6 ząbków, sama stoi, teraz czekamy tylko na pierwsze kroki:) A jak wasze kochane Skarby, chodzą już? Jakie prezenty kupujecie na święta dla maluchów? Pozdrawiamy cieplutko:*

Monix napisał:

hide]

[/hide]

Wyciąłam znajomego, bo może sobie nie życzyć być upublicznianym

Monix świetnie wyglądasz:)

Dziękuję miskiewicz Zdrówka życzymy Marcelince
Muszę się pochwalić, że moje dziecko robi już jakieś 10 kroczków sama Ale fajnie, cieszę sie jak dziecko. Ciekawe kiedy zacznie chodzić tak na prawdę...

No i choinka właśnie dziś ubrana, a przy okazji 3 bombki już stłuczone przez Nadulkę oczywiście Moja mała rozrabiara, teraz własnie próbuje ściągać te niżej zawieszone chodzi wokół choiny i kombinuje.

Wstyd się przyznać, ale Naduleczka prezentu jeszcze nie ma kupionego Kurcze ona ma tak dużo już tych zabawek, że na prawde nie wiem co by tu kupić...

A co tu taka cisza... Czyzby nadchodzące święta, aż tak pochłaniały Wasz czas?

Hey dziewczyny :*

wiem dlugo mnie nie bylo ale praca, teraz choroba od tygodnia no i maly bo on dopiero teraz zaczal raczkowac co wasze dzieciaczki juz robili 3/4 miesiace temu wiec ja chodzila, po lekarzach ale jest wszsytko ok tylko nie chce mu sie za bardzo
Piotrek dopiero chyba zacznie chodzic tak za 2 miesiace lekarka powiedziala wiec jak narazie nie mam na co liczyc
Zdowy jest tylko jak mu zabki wychodza to jest marudny i ma goraczke i juz mamy 5 zabkow no i jeden chyba sie wyrzyna bo w sb byl strasznie marudny

Monix slicznie wygladasz a Nadulka jaka slodka :* :* :*

Mnie choroba dopadla ... juz jest lepiej ale mam glos jakbym 3 dni pila

No i w sb juz swieta ale ten czas leci

Całuje was gorąco :* :*

hej
U nas drzemka własnie oby jak najdłuższa .Mnie świeta jakoś bardzo nie pochłaniają,bo na wigilię do mojej mamy jedziemy a tu "ropucha" gotuje.Ja tylko ciacho piekę na wigilie do mnie.
Pojutrze wizyta kontrolna u pediatry,zobaczymy co powie na "siuskowe" wyniki.A i ostatnio jak byłam ,to sie dowiedziałam,że nie jestem przewrazliwona i dobrze,że przyszłam .Póki co do środy nadal furagin,ale z siusianiem już lepiej.Tylko cholerka jedna często i gęsto gniewa mi się na mleko .Ale ogarniamy .

Monia a jednak "krzaczor" stoi u nas też, no bo gdzie bez zieleniny.Co prawda mamy sztuczną i 50 cm.,ale Lenka i tak ją uwielbia . .
My jesli chodzi o preznt dla Luśki,to kupiliśmy:
allegro.pl/eichhorn-zabawka-zrecznosciow...nka-i1994071096.html
allegro.pl/eichhorn-kolorowe-zwierzatko-...2w1-i1979644753.html (kotek).Też cięzko było coś wymyslec tym bardziej,że roczek tuż, tuż .

Miskiewicz dziękujemy i dużo zdrówka dla Marcelki , niech szybko wraca do brojenia:kiss: .

Gosia jak tam praca?Jak wrażenia?I jak Zosik?

Nadusia - dziękujemy :kiss:i brawa za nowe umiejętności

a to moja niunia, jeszcze niestety nie światecznie,ale jak zwsze szalona


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



hej Natka

zdrówka ,ściskamy i buziaki dla Piotrusia na zachętę do chodzenia.Lenka tez sama nie stoi ani nie chodzi jeszcze.Za to przy meblach to istna burza