Mamy Kwietniowe 2013

Agi - a ja mam pytanie z innej beczki
Konkretnie do Ciebie

Co stosujesz zamiast cukru? Chodzi mi o jakiś słodzik, albo coś innego?

Hej, z tego co piszesz kaikai to przechodzicie trudny okres. Moj maz jest dobry i kochany a wlasnie w okresie ciazy ja zawsze czulam sie jakby na drugim miejscu. Mielismy psa i mialam wrazenie ze pies jest dla niego wazniejszy i ze sie bardziej o niego troszczy niz o mnie. Teraz jestem w drugiej ciazy i mialam wrazenie ze przechodze depresje, tez czulam sie zaniedbywana. Bycie zona i matka jest bardzo trudne. Jak bylo sie samemu bez zobowiazan a tu nadeszly takie zmiany, owszem poki nie bylo dzidzi tez bylo superr, ale jak sie pojawila, to owszem duzo mi pomagal ale jakos te nasze stosunki sie pogorszyly. Na mnie wszystko spadly obowiazki , poza tym zero pomocy z nikad, tylko ja dzidzia, dom. Wczesniej nawet jak nie ugotowalam bylo ok, ale jak jest dzidzia to nie ma takiej opcji to ciazy nad toba jak bat, bo jest dziecko ktore tez chce jesc , jest glodne. Maz uspal psa , ktory choroal od kilku lat i byl ciezarem, to fakt ze teraz ma dla nas wiecej czasu. Ja powaznie porozmawialm z nim o moich uczuciach, wyplakalam sie,ze mi nie jest lekko ,ze on nie rozumie tego co ja teraz przechodze, miec male dziecko w domu i spodziewac sie kolejnego , gdy padasz na nos z wyczerpania, gdy masz kryzys bo chce ci sie spac i czasem nie wytrzymuje zasypiam a dziecko tancuje wokol mnie, ale nie mam juz wtedy kontroli nad tym co sie dzieje co moze sie stac....to wszystko jest takie trudne. Teraz jak jestem w II trymestrze ja mam wiecej energii i zaczynam lepiej juz wszystko godzic ze soba, zaczynam przyzwyczajac sie do tej sytuacji. Bo przeciez maz jest jedynym zywicielem rodziny, tez przychodzi zmeczony i czasem jest tez nie wyspany bo corka potrafi budzic w nocy. Samo zycie. Uwazam ze trzeba rozmawiac szczerze i czekac cierpliwie na efekty. Powiem ci jedno ze z mojego dosiwaidczenia i dosiwadczenia innych matek po urodzenia dziecka nie jest lepiej , dziecko nie laczy a moze wiele zmienic ale wazna jest cierpliwosc , wyrozumialosc i szczerosc. Moze to co napisalam jest ciut haotyczne ale kreci sie dziecko i ciagle czegos chce ;)powodzenia

I to co pisze agi hormony w ciazy i po robia swoje, jestesmy baaaardzo wrazliwe na to co nas otacza, seriooo.

kaikai napisał:

Witam

jakoś nie mam zapału do pisania , ale czytam was bardzo często

dzisiaj mam dola i pożalę się wam trochę

u mnie raz lepiej raz gorzej ,ostatnio byłam na wizycie i okazało się ze nadczynność tarczycy mi się przyplątało , będę miała powtórkę badan za dwa tygodnie
do tego jeszcze raz badanie poziomu glukozy bo mam teraz 104 na czczo ,eh starość nie radość
z waga tez jakoś dziwnie u mnie bo schudłam 6 kg i nic nie tyje
wieczorami mam straszne wzdęcia i ból brzucha niesamowity taki klujący , biorę nospe i pije koperek

w domu nieciekawie ciągle się kloce z moim lubym on w ogolę chyba się nie przejmuje ze jestem w ciąży i nie powinnam się denerwować
chyba mu się znudziłam nie kochaliśmy się od poczęcia dzidziusia a ostatnio powiedział ze nie umie mi okazać uczucia tak jak ja bym chciała , nie wiem co mam myśleć , raz jest kochany a czasami jak jakiś obcy , pyta się tylko jak się czuje junior a mnie się nie zapyta jak ja się czuje może przesadzam i może to moja wina bo za wiele wymagam , ale przykro mi jak np czytam was o waszych mężach ze są tacy kochający a mój taki dziwny
kłócimy się tez o obiady bo on by chciał codziennie jeść co innego żebym stała przy garach , a mi się tak nie chce jeść i nienawidzę gotować odkąd jestem w ciąży nic mi nie smakuje albo jesteśmy w sklepie to się go pytam co będzie jadł na obiad co kupić , a on ze nie wie i niech ja wymyśle a mi się nic nie chce bo jakoś mi śmierdzi w sklepie , potem się okazuje ze nic nie kupiłam i awantura .

eh teraz wróci z pracy i pewnie znowu coś mu nie podpasuje nie mam już siły i płakać mi się chce dzwonił to powiedziałam ze mnie brzuch boli to jego tez już boli i tak jest zawsze boli mnie głowa jego tez boli

na szczęście moja dzidzia jest zdrowa , fika koziołki i to mnie bardzo cieszy nawet M raz poczuł kopniaka nadal nie wiadomo co rośnie czy chłopiec czy dziewczynka , nie chce pokazać .

pozdrawiam Was wszystkie i Wasze dzidziusie
życzę wam miłego i spokojnego dnia

Rozumiem Twoje odrzucenie od jedzenia. Ja nie moge przełknąć mięsa! Mąż psioczy o to, bo dla niego brak mięsa to brak obiadu Często na niego krzyczę o coś, ale na razie tylko raz wybuchł, pare dni temu. Już mu zreszta przeszło bo wie, że mi teraz troszkę odbija.

W sklepie też mi sporo śmierdzi - wielka szkoda, że nie masz wsparcia w partnerze, to strasznie wazne - przynajmniej dla mnie

Najwazniejsze jednak, że dzidzia zdrowa!

AGI ma dobry pomysł z listem - pisałam do mojego ojca listy, jak nie moglismy się dogadać. Pomagało, bo spokojnie przeczytał, przemyślał...

Witajcie
my z męzem tez mieliśmy cięzko jak sie urodzila corka bo tesciowa ehhh ale jak juz umarla to sie tak pogorszylo ze myslalam ze se rozstanemy bo tak by bylo najlepiej,po jej smierci powinno byc lepiej a bylo odwrotnie,ale teraz jak beda MALUSZKI TO SIE NAPRAWDE ZDZIWILAM maz sie zmienil bardzo,to ja na niego teraz jade hehe ale on nie powie nic tylko mowi ze wytrzymam ze bedzie dobrze ze jak przyjedzie to mi porobi wszystko ze ja mam odpoczywac nawet powiedzial ze swieta bedzie sam gotować a ja bede lezec i ogolnie jest inny on wie ze mi jest ciezko bo mu to mowliam juz nie raz ale jemu tam tez jest ciezko bez nas wiec jakos tak sie to wszystko wyrównuje

O rany Agi 200 cukru na czczo.. Masakra. Ja rano mam ok 70. Dziś po śniadaniu spadł mi do 48 to aż niebeZpiecznie nisko.

Oj, macie z tym cukrem jaja

Wczoraj doradzałam spokój, a dziś sama się niepokoję, bo od wczorajszego wieczora nie czuję ruchów. Ale czekam

dave to zjedz cos slodkiego

ja tez mam takie dni ze nie czuje maluszkow dopiero jak cos zjem albo jak sie poloze i zazwyczaj jest to tak popoludniu i do samej nocy

Ja Małego czuję wieczorami... W ciągu dnia praktycznie się to nie zdarza, albo nie jestem wystarczająco na nim skupiona... Natomiast wieczorem aplikuję sobie dawkę czegoś słodkiego, kładę się i czekam Najczęściej po jakiś 5 minutach zaczynam czuć moje wyczekane bulgotki

Agi ja tez mam niedoczynność tarczycy i moja Pani gin powiedziala zeby brac witaminy dla kobiet w ciazy ale koniecznie z jodem, a gdzies na necie wyczytałam ze przy niedoczynności jest to nie wskazane ide we wtorek do mojej Pani endokrynolog i sie dopytam. A Ty jakie masz wskazania:)

Jeszcze kilka dni i chwalimy się brzuszkami

Heri ja nie używam żadnego rodzaju cukru .Tzn nie stosuję słodzików czy zamienników . Oczywiście pozwalam sobie na słodkości,ale herbaty nie słodzę .

Kasiu 200 cukru miałam jak jeszcze insuliny nie stosowałam .Teraz na czczo mam max 110-115 . ale to i tak za dużo przy insulinie mojej .
A ostatnio miałam spadek do 36 !!! Myślałam ,ze wykorkuje .

Azja mi w poprzedniej ciąży zalecili odstawienie jodu i witaminy bez ich zawartości . Teraz w kolejnej ciąży chodzę już do innej endokrynolog i zaleciła dokładnie to samo . Tak , wiec szukałam jak głupia tych witamin i w końcu trafiłam na super farmaceutkę.Doradziła witaminy dla kobiet ,nie typowe dla cieżarnych , bo w nich jest jod . Przeleciałyśmy skład , porównałyśmy z innymi i po prostu biorę dodatkowo wapń i jest ok

I ja wczoraj tez ruchów nie czułam .Mimo jedzenia słodkości . Ale nie zamartwiam się , Maluszek ma dużo miejsca

kasia hehe no chwalimy sie

KAIKAI Aga podsuneła Ci świetny pomysł z tym listem do męża,przeczytan na spokojnie i przemysli miejmy nadzieje,że zrozumie Cię w końcu.

KASIA1329 no chwalimy sie chwalimy ja mam wrażenie ,że moj basiorek urusł dośc sporo ale ocenicie same, jak ważyłam sie tydzień temu to sie okazało,że schudłam wiec troche jestem skołowana

Ja dziś na obiadek miałam łazanki z mięskiem mielonym i kapustką kiszoną moje dzieciaczki bardzo lubią Jutro idę do lekarza na 8 30 ciekawa jestem co mi powie,bo dopadło mnie zapalenie pęcherza no i ciekawe oczywiecie czy zrobi mi usg(może też powie,że wydaje jej się,że dziewczynka