Mamy Kwietniowe 2013

Witajcie

Ja tylko chciałam przypomnieć głosującym i nie głosującym o klikaniu, teraz to naprawdę widzę w tym sens bo Maja ma już drugie miejsce, walczymy zatem o pierwsze i pomagamy jej spełnić marzenie, klikamy raz dziennie do 15 grudnia, gorąco zachęcam i proszę o pomoc w jej imieniu

www.promykslonca.pl/at521/index.php?a=in&u=Kasianowysacz

A tu ranking miejsc:

www.promykslonca.pl/pl/na-jednym-wozku/5...zgoszone-do-programu

Ja się będę stresować razem z Wami, bo mam genetyczne w poniedziałek....
Uff... ja już się stresuję

ja mam połówkowe w sobote tez sie boje ale i jednocześnie nie moge sie doczekać

a na obiad mi sie marza naleśniki ze szpinakiem i z feta mniam mniam, no ale narazie jestem w pracy wiec o naleśnikach moge pomarzyc:)

jak myślicie co lepiej kupić koszulki i śpioszki czy pajacyki bo już zapomniałam jak to jest a pajacyki wydaja mi się praktyczniejsze
w ogolę mam mętlik w głowie nie wiem ile czego mam kupić , nie chce za dużo bo dziecko rośnie ani za mało , i jaki rozmiar czy ten 56 czy 62 ?

i czy kupic kaftaniki czy tylko body , boziu ratunkuuuu martwię się ze czegoś zapomnę

kaikai napisał:

Anabelle to obie będziemy się denerwowały przez ten tydzień, ja mam chyba na 15.30

O to jesteś cierpliwa ;D
Mi jak powiedzieli, że termin na 7 grudnia i zapytali "na którą godzinę", to ja na to "a od której można?" ;D Od 10? To na 10
Jeszcze specjalnie wstanę późno, żeby długo nie czekać ;D Rany, jak ja bym chciała zobaczyć dzidziusia i usłyszeć magiczne słowa "wszystko rozwija się prawidłowo"
Im bliżej połówkowego - tym bardziej się denerwuję

Kaikai różnie to bywa. Mój Mati miał 53cm i ubranka 62 i 56 były za duże. Musiałam dokupywać na 50cm. Z kolei moja ciotka urodziła synka 63cm i te na 62 były takie na styk.

Anabelle napisał:

kaikai napisał:

Anabelle to obie będziemy się denerwowały przez ten tydzień, ja mam chyba na 15.30

O to jesteś cierpliwa ;D
Mi jak powiedzieli, że termin na 7 grudnia i zapytali "na którą godzinę", to ja na to "a od której można?" ;D Od 10? To na 10
Jeszcze specjalnie wstanę późno, żeby długo nie czekać ;D Rany, jak ja bym chciała zobaczyć dzidziusia i usłyszeć magiczne słowa "wszystko rozwija się prawidłowo"
Im bliżej połówkowego - tym bardziej się denerwuję

cierpliwa ???malo powiedziane

miałam mieć dzisiaj połówkowe to się lekarz rozchorował i mam przełożona wizytę właśnie na piątek

z tych nerw aż śledzika zjem
mmmm śledzik dobra sprawa w sosie śmietanowo koperkowym

Ja nie wiem ale odnoszę wrażenie że tylko ja z kwietniówek nie robiłam genetycznych usg????

kasia1329 napisał:

Kaikai różnie to bywa. Mój Mati miał 53cm i ubranka 62 i 56 były za duże. Musiałam dokupywać na 50cm. Z kolei moja ciotka urodziła synka 63cm i te na 62 były takie na styk.

to może zobaczę po połówkowym jak duże dziecię rośnie we mnie

Kasia a dzisiaj jakie masz?

Wydaje mi się, że pajacyki są praktyczniejsze Przynajmniej się nie podwijają... a rozmiar zależy od tego jakiego Wielkoluda w sobie nosisz ja np. obstawiam, że mój będzie miał z 60cm jak się urodzi
Wydaje mi się, że w lutym już mniej więcej będziemy wiedzieć jaki będzie Maluch
Moja kuzynka urodziła w sobotę, 3 tygodnie przed terminem, maleńką Julkę, bo miała tylko 49cm... Więc mi to się wydaje, że ubranka to na samym końcu kupować...
No chyba, że coś będziesz dostawać


Kasiu - ja miałam na razie jedno genetyczne, w 11 tygodniu.
Na drugie, połówkowe, wciąż czekam

A Ty żadnego nie miałaś?

Dziś idę na normalną wizytę kontrolna. Zawsze mam robione USG. Zdziwiona jestem bo mój lekarz kieruje na genetyczne tylko jeśli ma ku temu jakieś podstawy. Zawsze wszystko dokładnie sprawdza. W pierwszej ciąży też nie miałam żadnych genetycznych.

Moja znajoma która też do niego chodziła dostała skierowanie na genetycZne bo przeziernosc karkowa wyszła dziecku ponad normę i się okazało że ma wadę.

No i tak właśnie się zastanawiam czemu Wy wszystkie macie te genetyczne usg jeśli wszystko jestw porządku. Albo czemu ja nie mam. Ehhhh

ja miałam w 12 tygodniu genetyczne , pamiętam jak mnie i dzidziusia lekarz wymęczył chyba godzinę bo malutki się wiercił , teraz ma być inna lekarka może trochę delikatniejsza

jak zobaczę juniora to się popłaczę jak zawsze

Kaikai ja zamiast kaftaników czy koszulek pokochałam body. Przynajmniej zawsze.wiedziałam że plecki.nie.są gołe. Zakładałam pod śpiochy body na długi rękaw a pod pajacyki czy jakieś bluzki i spodnie body na krótki rękaw albo bez rekawow.

Mi się wydaje że mój gin jest dokładny. Działa na najlepszym sprzęcie, ma bardzo dobre opinie i zawsze widzę że każdą część ciałka malucha ogląda dokładnie. Podaje wymiary które zawsze są w normie. Jedynie co to nie widziałam dzidzi.w.3d czy 4d

Więc nie wiem czy Wasi lekarze są przezorni i rutynowo dają na genetycZne czy ten mój jest tak bardzo pewny że wie co robi i niepotrzebnie nie stresuje.