Mamy Kwietniowe 2013

Macie jakiś pomysł na obiad???

mniue calkiem rozlozylo gardlo tak mnie boli ze najlepiej mi sie mowi szeptem

no i maz jeszcze jak spalam to umyl okna wyprasowal firanki i zaslony i zawiesil hehe czuue jakby swiateczne porzadki dzis juz kolory wyschly i widac porzadnie efekt chcialabym tlyko zeby ten oliwkowy kolor byl ciemniejszy ale juz nie marudze

u nas sie bialo na calego zrbilo
po poludniu jedziemy szukac prezentu na mikolaja dla julki,,,no i mezowi czeba cos wymyslic a nie wiem co on by chcial jakies gadzety do laptopa a ja wolalabym cos dla niego osobistego kupic

Nadrobić Was to nie lada wyczyn
Biorę się za moje 2 dniowe zaległości

Przede wszystkim witam nowe mamusie!!
Widziałam, że jedna z Was jest kolejną, która ma termin na 30 kwietnia Coraz nas więcej

Co do krwawienia z nosa to mi się czasem rano zdarza jak wstanę, kichnę i wysiąkam nos. Podobno pospolita przypadłość z uwagi na bardziej nadwyrężony układ krwionośny i opuchnięte błony, ale jeśli krwawienia występują w nadmiarze, mogą świadczyć o anemii - należy na wszelki wypadek powiedzieć lekarzowi

Monia, gratuluję końca remontu - też bym chciała usiąść już u siebie... ale powiedziałam mojemu M, że czy się wyrobi, czy nie, ja się po nowym roku wprowadzam do naszego stanu surowego

Co do przytulaniowej mani to mój M ma ostatnio zintensyfikowane zachowanie Nie dość, że weekend spędziliśmy w domku w górach i trochę mocno poszaleliśmy to jeszcze wszedł w fazę mówienia do brzucha Przynajmniej mam wesoły humor na sam widok

Nadal mam odrobinę obolałe mięśnie w linii poziomej tuż pod żebrami i na wysokości pępka. Czuję się roooooozciągana Muszę uważać, żeby nie wstawać nadto energicznie bo czasami mnie zaczyna kłuć. Co ciekawe - seksik pomaga Może mnie bebeszki i dzidzia wymasowały od środka

Z gór wyjechaliśmy o 5 rano bo M dostał wezwanie w góry - na szczęście odespałam w domu

Miło Was znowu widzieć

monia89 napisał:

Macie jakiś pomysł na obiad???

Ja dziś ponawiam obiad sobotni, bo mi troszkę mięsa i sosu zostało, więc tylko naleśników dosmażę i będą tortille


Anabelle - no to sobie troszeczkę poszalałaś... Też bym w góry pojechała... oj tak...

Ja to ostatnio w ogóle nie mam chęci na gotowanie. Dziś.zrobię makaron.z jakimś.sosem.

Dzień dobry

witam nowe mamusie eisenQ i juliaa

jestem strasznie zmęczona po tym weekendzie , M skończył wreszcie kurzenie w domu ale za tydzień malowanie wiec nie mogę jeszcze tak dokładnie posprzątać

jutro mam wizytę nie mogę się doczekać mam nadzieje ze dowiem się co u mnie w brzuszku siedzi,no i muszę już zobaczyć maluszka bo jak nie widzę co tam się dzieje to wariuje , mam teraz schizę ze jak nie rusza się mały to już się denerwuje

a w piątek połówkowe , tez się denerwuje żeby tylko wszystko dobrze było z dzidziusiem

na obiad dziś upiekę udka kurczaka z rozmarynem , M nie lubi kurczaka wiec sama zjem a on leczo ze słoika

Heri ja tez bym w góry pojechała , byłam w wakacje w Żywcu, a ostatnio szukałam już domku na lato , tym razem może Bieszczady

Ja na obiad nic nie robie.
po 1. nie umiem gotowac
po 2.tesciowa gotuje, bo z nia na razie mieszkamy i szukamy sobie mieszkania. Wlasnie moj S zaraz idzie jedno obejrzec. Z checia bym poszla ale coż....
Tez bym pojechala gdzies odpoczac, gdzies w ciche miejsce z moim Sebusiem...
Gdzies gdzie nie ma dzieci i nie slychac co chwile jakis awantur.

A ja pomidorową zrobię dzisiaj czekam na męża i razem uciekamy na zakupy.

to jutrzejsze USG masz u innego lekarza niz te w piatek polowkowe??
ja dopiero 17 grudnia mam polowkowe i genetyczne ( nie wiem czy to nie jedno i to samo )
ale powiem Wam ze jak lezalam w szpitalu to maluszka widzialam raz na tydzien albo czesciej

A ja stwierdziłam, że zrobię jeszcze dzisiaj krem z brokułów... Leżą w lodówce już ze 3 dni i jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie wyrzucić A tak przynajmniej coś zdrowego będzie
Zresztą wywar z mięska się już gotuje

No i wreszcie dostałam wycenę na wymianę szyb, bo mam 2 pęknięte... Na szczęście z krzesła nie spadłam, więc teraz tylko czekam aż będę mogła zdjąć tą cholerną zasłonkę prysznicową z okna
Trochę więcej światła będzie od razu i zobaczę jakie mam kolory w pokoju po malowaniu

juliaa napisał:

to jutrzejsze USG masz u innego lekarza niz te w piatek polowkowe??
ja dopiero 17 grudnia mam polowkowe i genetyczne ( nie wiem czy to nie jedno i to samo )
ale powiem Wam ze jak lezalam w szpitalu to maluszka widzialam raz na tydzien albo czesciej

zwykle usg mam zawsze na każdej wizycie , a takie genetyczne to inny lekarz robi mi bo ta moja gin tak się nie zna

juliaa napisał:

Ja na obiad nic nie robie.
po 1. nie umiem gotowac
po 2.tesciowa gotuje, bo z nia na razie mieszkamy i szukamy sobie mieszkania. Wlasnie moj S zaraz idzie jedno obejrzec. Z checia bym poszla ale coż....
Tez bym pojechala gdzies odpoczac, gdzies w ciche miejsce z moim Sebusiem...
Gdzies gdzie nie ma dzieci i nie slychac co chwile jakis awantur.

My też u teściowej pomieszkujemy ;D
Gotuję więc wyłącznie spaghetti lub pizze lub pierogi - resztę, górnolotnych potraw pozostawiam teściowej ;D
Od stycznia przenosimy się na piętro do sypialni, która powinna nadawać się już do zamieszkania, ale z kuchni teściowej po korzystamy jeszcze pewnie ze 2-3 lata

Ja też mam w ten piątek połówkowe - aż mnie telepie ;D Połówkowe to inne określenie na II genetycznie

ja mam ostatnio fazę na kurczaka zajadam się wędzonym , właśnie skończył już się wiec na obiad będzie pieczony

Anabelle to obie będziemy się denerwowały przez ten tydzień, ja mam chyba na 15.30