Mamy Kwietniowe 2013

Klaudiu - rób po kolei.

Kliknij na swoją ikonkę=>wybierz profil=>wybierz z lewej strony mój profil=>i po lewej na dole masz taki prostokąt, pod którym masz rożne możliwości zmiany tekstu typu podkreślenie, pogrubienie itp.=>tam wklej adres url=> kliknij wyślij=> i gotowe

maam

dzieki bardzo

no super gratuluje

Cześć!
Fajnie,że wątek znów tak się rozbudował. Jak coś napiszecie to mi od razu e-mail przychodzi na komórkę, więc na bieżąco czytam na komórce a później się włączam do rozmowy.
Fajowy ten tydzień był Heri, agi same dobre wieści. Jak ja bym chciała w przyszłym tygodniu Wam napisać, że wszystko jest super. Tak się boję, że będzie coś nie tak , że w nocy już nie mogę spać. Siedzę w domu i ciągle myślę. Masakra jakaś. Chciałabym być już po wizycie.
Dave super , że wróciłaś. Dzięki za odpowiedź na posta.
Klaudia jaka super wiadomość wow...i najcudowniejsze, że wszystkie 3 serduszka biją. Szok.
To musi być niesamowite gdy starsze dzieciaczki do Was podchodzą i głaszczą po brzuszku itp. To musi być cudowne uczucie.

Tak, tydzień dobrych wiadomości

Majka - Ty też nam tu obwieścisz wspaniale wiadomości i piękne zdjęcie. Nie martw się Kochana, chociaż wiem jak to jest.

Moja Maja jeszcze nie wie o maluszku, nie wiem kiedy powiedzieć.

Lecę na spacer, słoneczko wyszło

O kurcze słoneczko? Ale fajnie. A u Nas tak brzydko i pochmurno i wieje bleeee Miłego spaceru i dzięki za miłe słowa Buźka

Ja mojej musiałam powiedzieć bo cały czas jest tylko ze mna tulic sie chce podnosić i musiałam jej wytłumaczyć co i jak i teraz fajnie bo robi sie o wiele bardziej samodzielna czy jak się poloze bo spac m się chce to siedzi kolo mnie tak dlugo jak wstane patrzy na bajeczki

Moniaaa ja dobrze Cię rozumiem rok temu jak mi się miesiączka spóźniała z 5 dni to tak się nakręciłam, że jestem w ciąży, że jak ją zostałam to ryczałam pół dnia. Za miesiąc jednak już się nie pojawiła. Sugerując się zeszłym rokiem teraz pomyślałam, że nie możliwe za pierwszym razem abym zaszła i tak jak pisałam jednak nie przyszła. Nie stresuj się , wyluzuj bo organizm wszystko czuję. Co ma być to i tak będzie. Poczekaj sobie z 5 dni i jak nie będzie @ to zrób test u mnie 1 test wykazał I kreskę a po tyg. nagle zjawiły się II , to był szok. Nawet jak nie wyszło to nastaw się na duuużo przytulania w tym miesiącu i głowa do góry. Pamiętaj, że MUSIMY wszystkie myśleć pozytywnie

u nas słonko tak co chwilke wychodzi ale zimno bardzo wieje ja mieszkam przy samym lecie i z kazdej strony pola więc zawiewa z kazdej strony

Klaudia kilka razy poroniłaś Bardzo mi przykro Nie wiem jak sobie z tym poradziłaś. Ja rok temu zaszłam 1 raz w ciążę i nie wyobrażasz sobie jaka radość była w rodzinie. Z mężem jesteśmy 2 lata po ślubie a tak w ogóle to 8 lat razem. Wszyscy czekali na maluszka i jak się dow., że jestem w ciaży oszaleli z radości. Wyniki miałam suuuper, czułam się świetnie. Nigdy bym nie przypuszczała ,że coś takiego mnie spotka. W 7 tyg. staciłam swojego maluszka . Bardzo ciężko było mi się po tym pozbierać. Mąż prawie rok namawiał mnie abyśmy jeszcze raz spróbowali. Ja się bałam i nadal boję, ale spróbowaliśmy i już za 1 podejściem się udało. Wyniki w kółko mam takie sobie , ani razu nie były ok. Biorę luteinę i mam leżeć w domku. Podziwiam Cię za taką determinację. Nie wiem ile u Ciebie znaczy kilka razy, ale na pewno spotkało Cię to co najmniej 2 . Powiedz skąd brałaś siły i jak przezwyciężyłaś lęk aby patrzeć pozytywnie na to co będzie? Przed kolejnym zajściem robiłaś sobie jakieś szczegółowe badania? Dzięki za odpowiedź.

Klaudia najważniejsze , ze masz wsparcie w swojej rodzince i oboje z Mężem cieszycie sie z powiększenia rodzinki Będzie super Dobrze , ze macie taki duży dom, przynajmniej miejscem nie musisz się stresować . A wyprawkę pomału skompletujesz z pomocą rodziny i zapewne znajomych W końcu mamy jeszcze sporo czasu

Dave ja czytałam , ze niby małym dzieciom najlepiej powiedzieć jak najpóźniej , żeby się nie niecierpliwiły i żeby im się nie dłużył czas do narodzin rodzeństwa . Ja Paulince powiedziałam od razu ,a le Ona to już pannica , więc wszystko rozumie , a Amelka jeszcze za mała i nie wie o co chodzi

Majka dokładnie wiem co czujesz , jak chyba każda z Nas . Ale wszystko będzie dobrze . Mi sie strasznie dłuży ...dopiero 6 tydzień , a wydaje mi się jakbym juz rodzić miała Jednak lepiej dowiedzieć się później o ciąży

Pierwszy raz zaszlam w ciąże to nie bylam jeszcze z mężem miałam partnera byliśmy 2 lata razem i to byla wpadka brałam tabletk antykoncepcyjne mieszkałam wtedy w holandi rozbolał mne brzuch i przyjechałam do polski na badania i okazało się ze jestem w ciąży i było wszystko dobrze wtedy byłam w 11 tyg i w ten dzień zdawałam egzamin na prawo jazdy jak zdałam i przyjechałam do domu to tylko poczułam jak cos ze mnie leci masakra to była pojechałam do szpitala no i tam reszta wyszła,pozniej mne tylko oczyscili 3 miesiące miałam taką depresje że z nikim nie rozmawiałam dopiero na Święta zaczeło być inaczej ale co z tego jak moj związek się rozpadł .

Pozniej poznałam mojego obecnego męża po poł roku zaszłam w ciąze i niby było wszystko ok ale lekarz odrazu dał mi na podtrzymanie no i po welkich trudnościach donosiłam i mam teraz 4ltenią corke jest zdrowa i wogóle,w tamtym roku jak już namówiłam męża na drugie dziecko to zaczeliśmy się starać no i za pierwszym podejściem znowu się udało więc dzwoniłam do lekarza zeby się umówić ale trzeba było czekać miesiąc no ale nie doczekałam i w styczniu tego roku znowu poszło ale to w 6 tyg,no nie było mi lekko ale miałam moje maleństwo w domu i dzięki niej jakoś przetrwałam po 3 miesiącach jak mąż wrocil z zagrancy znowu probowaliśmy ale się nie udało dopiero na nastepnym urlopie powedzialam ze jak sie teraz nie uda to juz koniec no i zrobilam test i wyszedl negatywny ale tak mnie bolał brzuch ze dostalam skierowanie do szpitala tam robili mi badania i nic nie wyszlo jak wrocilam do domu to zrobilam test no i wyszlo bylam szczesliwa.
a na badaniu usg jak lekarka powiedziala m ze są aż trzy to juz całkiem bylam w szkou
o wszystkim bardzo mocno pamietam pamietam kazdą date i kazdego roku ide na cmentarz pod krzyz i swiece swieczki bo wiem ze te maleństwa tam sobie są i jakoś staram się zyć więc teraz gdy są aż trzy to może bóg wynagrodził mi to że straciłam tamte maleństwa wiec się modle żeby wszystko było dobrze i je wszystkie utrzymać

Mam bardzo fajną lekarke i prowadzi wszystko dokładnie badania i wogóle co dwa tyg mam wizyty i myśle że bezie dobrze

Oj Klaudia współczuje . Przeszłaś swoje Los doświadczył Cię okrutnie . Ale teraz wszystko będzie dobrze i maleństwa urodzą sie zdrowiutkie W końcu czuwają nad nimi Aniołki