Mamy Kwietniowe 2013

malwinsien ja mam psa od 10 lat. Mamy pinczera miniaturowego. Zastanawiałam sijak to będzie jak synek się urodzi czy pies nie bedzie zazdrosny itd. Pies nie raz wcześniej słyszał odgłosy małego zanim zaczął płakać i pierwszy biegł do niego. Gdy mały miał kolki pies popłaikiwał razem z nim leżąc przy łóżeczku i znosił m swoje jedzenie bo myslał że Kuba głodny jest. Teraz razem sie bawią ganiając sie na wzajem. Synek gdy wracamy do domku to co pierwsze biegnie go kuchni zobaczyć pieska. Pies teraz śpi w kuchni, gdyż musi mieć troche wytchnienia od zabaw. Wcześniej jego posłanie leżało w przedpokoju ale odkąd dziecko jest mobilne potrzebował wytchnienia. W ciągu dnia zamykam kuchnię i ma spokój.
Wyprowadzam go w ciąg dnia na szybko jak mały śpi a rano i wieczorem robi to mąż. Pies raczej nie odczuł się odrzucony bo nie jest zazdrosny o Kubę. Czasem złapie go lekko zebami za raczke by mały za bardzo go ciągnie, ale robi to w taki sposób że mały nawet sladu na rączce nie ma. Po prostu mówi to boli spokojniej młody Czsem warknie, szczeknie jak to zwierzak.
Po powrocie ze szpitala obwąchał zawiniątko w foteliku a wcześniej mąz przynosł mu ze szpitala i połozył w legowisku pieluszkę tetrową by zapoznał siei oswoił z zapachem nowego członka rodziny.

Wg. mnie lepiej teraz kpić i niech oswajają się od małego . Pies przyzwyczai się do płaczu a ty na spokojnie oswoisz go z załatwianiem potrzeb fizjologicznych, codzeniem na smyczy przy wózku, komendami bo później przy chodzącym dzicku i małym psie byłoby ci trudno.
U nas synek prowadza psa na smyczy lub biegaja sobie razem po trawie

Dziękuję wam bardzo!!!! Teraz jeszcze tylko mąż i będę najszczęśliwsza na świecie
ps. Sylka z tą pieluszką tetrową baaardzp dobry pomysł

Na forum był wątek o zwierzakach i dzieciach zaraz poszukam i dam ci link to poczytasz
Proszę www.zapytajpolozna.pl/64-luzne-rozmowy/8...aki-i-dzieciaki.html

Kochane ja znowu tylko wpadam i wypadam, ale myślę że później zasiądę na dłużej to odpowiem na wszystko

Buziakuję i czekam na relację Heri

Dave napisał:

Kochane ja znowu tylko wpadam i wypadam, ale myślę że później zasiądę na dłużej to odpowiem na wszystko

Buziakuję i czekam na relację Heri

uff... ja też na nią czekam

z niecierpliwością!!!! wrrr........

Malwinsien jak Paulinka się urodziła , to mieliśmy już w domku kundelka . Miał 9 lat i był bardzo zazdrosny o Paulisie , bo to jej każdy poświęcał najwięcej czasu . Niestety rok później zachorował i odszedł
Jak urodziła się Amelka , to chciałam miec psa i zdecydowaliśmy się na Labradora Te psy to moja miłość Ale odczekaliśmy z kupnem do skończenia przez Ami 10-go miesiąca , bo stwierdziłam , ze lepiej jak pierwsze będzie dziecko. Teraz Amelka i Fado to najlepsi przyjaciele . Ona może z nim robić co zechce , a on jak to labrador cieszy się ze wszystkiego . Ma wytrzymałość jak chyba żaden inny psiak

Asiu a jaki kolor ma Wasza labradorka ?

Majka powiem Ci , ze nie ma co sugerować się tym , ze komuś jakaś rzecz się sprawdziła , a innemu nie . Każde dziecko jest inne i może akurat Wasze będzie lubiło coś , czego np Moje nie Ja mam swie córcie i przy obu wszystko inaczej było . Przy Paulince mata i leżaczek to były strzały w dziesiątkę , a Amelka z kolei wcale z nich korzystać nie chciała . Za to w śpiworku chętnie spała , a Paula go nie cierpiała Myślę , ze każda z Nas kupi jakies nie trafione rzeczy .

Heri byle do 17-stej Daj najszybciej jak będziesz mogła znać

Ja już pozałatwiałam wszystko w Bielsku i wróciłyśmy do domku Jutro ma wizytę u ginka na 14-stą , ale jestem nad wyraz spokojna i nie myślę już tylko o tym

Hej , Agi a powiedz jak labrador sprawdza sie w zyciu na codzien, bo my mamy labradora i jak kiedys marzylam o tym psie, moj maz juz go mial jak sie pobieralismy, wiec moje marzenie sie sprawdzilo ale w zyciu zaczelam niecierpiec tego psa nie za jego charakter, bo charakter ma jak najbardziej ok, to madre i czule psy ale nasz ma juz 11 lat i jest owszem chory pies ale od poczatku sypie sie z niego siersc caly rok mozna dywany tkac, jak mieszkal w domu wyrzucilam go na korytarz i tam teraz spi, bo siersc byla wszedzie, w talerzach, garach, na recznikach, w gosci jak ubieralas eleganckie ciuchy to zawsze poprzyklejana siersc, masakra....zaczal sie pies moczyc, zrobilismy mu operacje i nie pomoglo moczy sie juz 4 lata . Nie dosc ze dziecko w pieluchach i pies tez, myslimy o uspieniu go za nim pojawi sie drugie dzidzi, bo nie poradzimy sobie, bede potrzebowac meza do pomocy a tak 1,5 godziny dziennie zabiera mi go pies. I wiem,ze nie do mieszkania duzy pies, jest to bardzo uciazliwe, dom z ogrodem owszem ale nie do mieszkania.

Agi Labradory są cudne tak samo jak berneńczyki zero agresji i to jest najważniejsze przy maluchach mąż się zgodził, także zaczynam poszukiwania i pomyśleć że to dzięki wam!!!!

napewno dzieci sie duzo lepiej rozwijaja sie przy zwierzakach, wiec warto miec a co do kotow i toksoplazmozy, jesli od dziecinstwa przebywalo sie z kotami to czlowiek nabiera odpornosci na tego typu choroby, najgorzej jest w przypadku gdy ktos nie mial doczynienia z kotami, wtedy jest duzo wieksze ryzyko, ale napewno nie jest to regula, ja przed ciaza robilam badania na toksoplazmoze, warto robic takie badania przed gdyz zmniejsza to ryzyko poronien i zachorowan na choroby odzwierzence.

Mankowa fakt gubienie sierści u labradorów to zmora . Nasz też się leni non stop . Ale mamy domek ,więc większośc czasu spędza na ogrodzie . Ma dopiero 7 miesięcy i jest jeszcze młodziutki . Pierwsze 3 miesiące mieszkał z nami w domu , bo żal mi go było , taki maluszek z niego . Ale teraz ma rozmiary prawie dorosłego psa , wiec siedzi na ogrodzie . Tylko na noc bierzemy go do przedpokoju . Do mieszkania bardzo rzadko już go wpuszczamy , właśnie przez ta sierść .Amelka czasami go przemyci i wtedy wariacja pełna . Jeździ z nami wszędzie i jest szczęśliwy
Wasz juz faktycznie starszy i schorowany , więc może rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie uśpienie go , skoro tez się męczy .

Malwinsien pochwal się zdjęciami Szczeniaczka Powodzenia w poszukiwaniach

Jeśli chcecie fachowej opinii na temat toksoplazmozy , to moge wam wkleić świetny tekst . Na moim czerwcowym wątku jedna z dziewczyn jest weterynarzem i ostatnio poruszałyśmy etn temat i wypowiedziała się fachowo

Jesli ktoś ma dom z ogrodem to moze pozwolić sobie na większego psa. Pies się nie męczy ma gdzie się bybiegac nie to co w mieszkaniu w bloku. Dlatego my mamy małego piaska z krótka sierścią która w niczym nie przeszkadza i nie ma jej dużo (prawie wcale jej nie widać)Mieszkanie taż mu wystarcza do wybiegania się po nim Duży pies w małym mieszkaniu sie tylko męczy wg. mnie

wlasnie dla duzego psa podworko jak zmiluj potrzebne. Wiecie e mi sie snilo dzisiaj ze urodzilam dziewczynke sliczna , tym razem ciemnowlosa

Mankowa może się sprawdzi Mi się śniło, że urodziłam dziecko i myslałam że dzwieczynka (z rysów twarzy) zaglądam do pieluszki a tam sisiak. No i sprawdziło się. Mam Kubę a do dziś nieznajomi zaczepiają i mówiąc do niego zwracają się jak do dziewczynki mimo że ubrany jak typowy chłopak Ponoć ma takie delikatne rysy i śliczne oczka Jak jeździł w gondoli to tez zawsze twierdzono że to dziewczynka.

A mi się śniło, ze urodziłam dziewczynkę a mężowi tej samej nocy, ze chłopca. Później się śmiał, że może będzie i to i to. Mam nadzieję, że się nie sprawdzi, bo dwójka naraz to za dużo Chociaż jak byście zobaczyły jak mi brzuch wystrzelił to aż niemożliwe, że to początek 3 miesiąca...