Mamy Kwietniowe 2013

Monisiaaa ja też walczę z potworna zgagą Idę po mleko i do łóżka A Męża pod prysznic wygoń , niech zmyje smród

Anabelle ja też jak Mężus coś się długo nie odzywa to piszę mu dobitne sms . Ostatnio napisałam bardzo zwięzłego Typu " Dziękuję ,że pytasz ... ale czuję sie do bani . Mam mdłości , wymiotuję , ale pociesza mnie , ze Mężuś się mna interesuje " . Z 3 minuty zadzwonił

Dave dobrze , ze napisałaś . Ja też bywam twarda , ale ta sytuacja to inna sprawa. Jak nie odpisze , to dzwoń !!!

Uciekam już do łózka ... dobrej nocki

Dave napisał:

szanowny maz odpisal:

Halo, tu twoj maz i cora ktorzy tez przypominaja o swoim istnieniu
Kochanie Majos mial dzien pelen wrazen, pojedzona wybawiona w pizamce siedziala juz o 18:30. Ale zasnela dopiero ok 20. Kocham Was Bardzo.

O to milusio Widzisz , czyli wszystko ok Szkoda tylko,że musiałaś tyle czekac na odpowiedź . Ale to w końcu facet , wiec tez nie ma czego wymagać
Kochana to teraz juz wrzuć na luz i spróbuj zasnać . Choć wiem , ze w Twoim przypadku to nie takie proste


A forum i mi się zwiesza . Długo czekam az wczyta moją wiadomość i z opóźnieniem dostaję wiadomosci

a ja znów nie mogę spac.

wymyśliłam sobie że ide ciepłe mleko sobie zrobić i mi síe marchewki zechciało. to chyba chrupne a co mi tam:-)

marchewka zchrupana,mleko sie pije.

Panie Boze zeslij spokojny sem!! pliss!!

no to chyba wszystkie poszly spac:-(

Dave - widzisz, cali i zdrowi Dobrze, że napisałaś

Monia - mnie też zgaga dzisiaj zabija, ale trudno ;( zęby już umyłam, to może nic nie zjem ;D

Mój M zaczął oglądać serial Glina, mam go z głowy do 3 nad ranem... :/

Dzień dobry

Ja wczoraj wypiłam 2 jubki mleka i myślałam ,że zgaga ustąpiła . Ale to chwilowe było . W każdym razie po północy już zasnęłam .

Dziś wracamy już do normalności Mężuś w pracy , Ami wariuje od rana z zabawkami przyprawiając mnie o ból głowy tymi swoimi zabawkami

Przyjemnego poranka

Witam poświątecznie.
W końcu się porządnie wyspałam w wygodnym łóżku i ciepłym domku i od razu lepiej się czuję.
Dziś już wzięłam się troszkę do pracy. Wstawiłam pranie, zaraz kolejne. Na szczęście nie muszę za wiele sprzątać bo nie było nas w domu
Waga już dziś zmalała o 1kg w porównaniu do wczoraj. W pasie 6cm mniej więc wrócił brzuszek do rozmiaru sprzed świąt

Mi od jakiegoś czasu też zgaga się nasiliła. Najlepiej jest mi wtedy w pozycji leżącej na plecach, tyle że na plecach za długo nie umiem poleżeć. Domowe sposoby czyli mleko czy migdały mi nie pomagają ani na chwilę.

Mati też szaleje z zabawkami. Dostał m.in kasę fiskalną z elektronicznym wyświetlaczem, a że jest obecnie na etapie uczenia się literek i cyferek to tylko wciska guziki i liczy

Pogoda za oknem niezbyt ciekawa. Wieje i bardzo pochmurno.

Już odliczam godziny do 16-tej.

Ciekawe co mi na tą opryszczkę zaradzi.

Miłego dnia kobietki!!

A ja właśnie od lekarza wróciłam, ale kliknę później bo lecę coś zjeść.
No i ekipę budowlańców mam na głowie, a mąż się qwa dalej gości


Ale wiem, że Maja się o 4 obudziła i o 6 zasnęła ponownie, więc do 8.30 spali.

Ciekawa jestem kiedy zjadą??

Dave naprawdę podziwiam Twoją cierpliwość.
Ja bym chyba M zatłukła że mnie w święta samą i na dodatek chorą w ciąży zostawił. Rodzice rodzicami, ale mógł jechać na kilka godzin i wrócić.
I jeszcze budowlańcy na Twojej głowie. Biedna zamiast leżeć w łóżku musisz się nerwować.

Dave szybciutko pisz co u lekarza!

OK. Jestem już w łóżku. W końcu muszę wykorzystać każdą chwilę.

Ale u lekarza nic ciekawego się nie dowiedziałam. Głównie zależało mi na osłuchaniu, czy coś się tam nie dzieje. Ale luz. Jakieś pojedyncze szmery słyszała, ale to nic poważnego.

Dała całą litanię środków homeopatycznych i przepis na syrop z cebuli, jak prawidłowo go robić i stosować.

Pokazałam jej moje wszystkie wyniki. M.in. D-dimery, które mam podwyższone, ale lekko więc nic się nie dzieje. W ciąży ich poziom może być większy. To to coś w związku z moimi żyłami.
Ponoć mam lekką anemię, bo hemoglobina obniżona. Pytała czy doktorek zlecił coś z żelazem, ale mi nie zlecił. To powiedziała, no że w ciąży ta hemoglobina spada, bo krwi więcej. A u mnie to tak źle nie wygląda, ale kazała obserwować.

No i 2 dni temu wymyśliłam teorię mojego wiecznego niedomagania. A ona sama się na podobny tor nakierowała. A mianowicie, zastanawiam się czy to nie ma związku z tym naszym remontem i wiecznym kurzem. Jakaś alergiczna reakcja czy coś. I o to samo mnie pytała, że to może być jakaś alergia.
Dała coś na to, ale w aptece nie było. Więc muszę poszukać.

I wiecie co...pytam się jej o np. Tantum Verde a ona, że to na bazie alkoholu i się nie powinno A co do Prenalenu, że jest niby bardzo słaby. No bo to ziółka i też tam jest alkohol.

Mam się obserwować ze 3 tygodnie, jak nie minie to może jakiś antybiotyk, ale ona nie jest za takim rozwiązaniem. Ja z resztą też.

To tak na szybko.

A i zagadałam o coś na odporność dla Majosa i coś mi przepisała.

Muszę zerknąć na nazwę.

Dziewczyny - Klaudia się odezwała

Napisała, że u niej wszystko ok, jakoś się trzyma, Maluchy również, a nie odzywa się bo nie ma natchnienia na pisanie i wszystko dookoła ją drażni...
Poza tym jeszcze przez kilka dni ma męża obok siebie, więc nie musimy się martwić

Uffff.... no to super!!