Mamusie MAJ 2013

u nas tez na ogol tak jest z cesarka ze jak raz juz byla to kolejny porod tez przez cc ale jak byl duzy odstep czasu to moga powiedziec ze mozna rodzic sn

moja siostra miała dwie cesarki!!!!jest niska i drobnej budowy!!!!ale przed pierwszą cesarką musiała też swoje wyleżeć...ok 12 godz...a dodam,że prywatnie chodziła i ten lekarz u nas też przyjmuje porody!!!!
i faktycznie wstała z łóżka dopiero na drugi dzień...ale tylko na chwilkę i z powrotem do wyra!!!!śmiać się nie mogła..psiknąć też a i z"robieniem"czegokolwiek przy dziecku były problemy!!!

Ja też zastanawiam sie nad cc bo panicznie boje sie bólu jestem po jednej cc i nawet szybko do siebie doszłam troche sie nacierpiałam ale nie było aż tak żle.Przy nastepnej wizycie zapytam lekarza i zobaczymy co mi powie a jest prawa ręką ordynatora

moim zdaniem po kazdym porodzie jakis czas sie dochodzi do siebie tylko inne czesci ciala bola:P
wiadomo cc jakby nie bylo to operacja wiec miesnie brzucha musza sie zregenerowac.
jakby nie bylo porod zwiazany jest z bolem przy cc jest ten plus ze 45min i jest z glowy a naturalny zasem sie ciagnie wiele godzin jak sa ludzcy lekarze to jak widza jak sie kobieta meczy to biora na cc a jakis konowal to czeka do ostatniej chwili

Ja nigdy nie myślałam o cesarce na żądanie. Bałam się naturalnego porodu, ale próbowałam o tym nie myśleć. Skończyło się cesarką, bo dziecku groziło niebezpieczeństwo. Lekarz który robił mi pierwsze cc prowadzi teraz moją ciążę, więc myślę że się dogadamy. W pierwszej ciąży nic się nie chciało ruszyć. Ani seks przed położeniem się do szpitala (byłam kilka dni po terminie) , ani oksytocyna, ani nawet pęknięcie worka owodniowego nic nie dało. Wiadomo, po cesarce dochodzi się do siebie dłużej, ale najważniejsze żeby maluszek przyszedł na świat zdrowy

Boze kobitki nie straszcie mnie niby do maja jeszcze daleko ale jak sobie pomysle o porodzie to mi sie wlosy jeza;/ nie wiem czemu ale panicznie sie boje tego;/ Mam nadzieje ze lekarz sam mi powie ze bede miec cesarke hehe ;p
Moja kolezanka miala cesarke i co prawda dwa dni plackiem lezala i nawet smiac sie nie mogla bo ja bolalo ale chyba wole to niz porod;p

Jeżeli ktoś ma super poród naturalny to ok gdybym miała pewność takiego porodu nawet bym się nie zastanawiała nad cc, ale wiem jak to wygląda w szpitalach przynajmniej okolicznych cesarek nie chcą robić za bardzo nawet jak jest wskazanie wiadomo to koszt dla szpitala ile to ja historii słyszałam że dziewczyny mdlały i dopiero cesarka a tak męczyły się okropnie po kilkanaście godzin nawet a wiadomo że to jest niebezpieczne dla dziecka i różnie z dziećmi bywało te wszystkie porażenia mózgowe to skąd się biorą ? Niestety mamy taką a nie inna służbę zdrowia i ja się po prostu boję, dlatego taki a nie inny wybór. Wiem że niby z lekarzem moim problemu nie ma teraz został ordynatorem szpitala gdzie chcę rodzić ale też jeszcze nie wiem jak zagadać i kiedy czy nie za wcześnie zrobię to chyba na usg połówkowym ;)a co do dochodzenia to też zależy od porodu moja znajoma ostatnio się męczyła tak przy naturalnym że dwa dni mówić nie dała rady druga wstała po cesarce i od razu zajmowała się maluchem więc na to nie ma reguły każdy robi jak uważa za stosowne :)Mam nadzieję że napisałam to składnie co chciałam napisać bo ostatnio mam problem z wysławianiem się haha

moim zdaniem kazdy porod jest dobry nie ma tu co generalizowac.
wiem ze sa naprawde trudne i ciezkie porody i pewnie gdybym sama przeszla taka traume tez chcialabym miec cc mysle ze po rozmowie z lekarzem tym bardziej ze to ordynator jest szansza ustalic zeby porod odbyl sie przez cc ale chyba rzeczywiscie jest jeszcze troszke czasu na taka rozmowe:) ale 3mam kciuki zeby sie zgodzil

dziewczyny ktore jesczze nie rodzily nie martwcie sie ten strach wynika z nieznanego i z roznych opowiadan ale porod wcale nie musi byc traumatyczny i okropny.wiadomo wiarze sie z bolem i to kazdy powie ale ja np mam mile wspomnienia z poroduduzo daje tez nastawienie zeby nie miec pretensji do calego swiata ze nas boli tak jak niektore kobiety krzycza na mezot itp wtedy niepotrzebnie sie traci sile na zbedne rzeczy a jak sie skupi na tym co mowi polozna da sie wytrzymac ja z kazdym bolem myslalam ze to juz o ten jeden skorcz mniej i jestem coraz blizej konca i naprawde to pomagalo:) mimo ze nie jestem odporna na bol i nawet jak ide krew oddac do badania to schizuje i przezywam:P

Patrząc na czas jaki spędziłam na porodówce, to nie miałam ciężkiego porodu. Boję się jednak bo gwarancji na to samo nikt mi nie da ( zresztą przecież nie wspominam porodu jako przyjemność, pamiętam, że myślałam, że nie dam rady i że to się nie da )
Nie myślałam zupełnie o cesarce i mam nadzieję, że w szpitalu krzywdy mi ani dzidzi nie zrobią. ale może to naiwne myślenie

Trzymam się myśli, żeporód naturalny jest do przeżyciaraz mi się udało, dlaczego drugi ma się nie udać

wtedy niepotrzebnie sie traci sile na zbedne rzeczy a jak sie skupi na tym co mowi polozna da sie wytrzymac

MoNiaaa święta racja, ja też pamiętam, że jak zaczęłam słuchać tego co mi położna kazała to wszystko zaczęło nabierać tępa i poród postępował, zamknięte oczy, zamknięta buzia (w miarę możliwości) i cała energia idzie w parcie, może brzmi strasznie ale to działa (u mnie zadziałało )

A ja wam dziewczyny zazdroszczę L4. Pewnie jak się na nim znajdę to szybko będę się nudzić, ale teraz to ciągle siedzenie przy komputerze, brak drzemki w ciągu dnia, bolące plecy i w ogóle konieczność zjawienia się w pracy o danej porze itd doprowadzają mnie do szału.

Chciałabym trochę sobie odpocząć. Zwłaszcza że w maju zmieni się nasze życie. I już tyle czasu nie będzie...

Tweety to pogadaj ze swoim lekarzem ze chcialabys isc na l4 bo ciezko Ci juz jest albo posciemniaj ze zle sie czujesz i wydaje mi sie ze powinien Ci wypisac zwolnienie:) ja od poczatku na l4 siedze i co prawda juz krecka czasami dostaje ale chociaz troche poleniuchuje bo od maja nie bede miec na to czasu hehe;p

U mnie w pracy już wiedzą o ciąży ale mam umowę na czas określony i wolę zostawić dobre wrażenie to może będę miała do czego wracać. Dlatego ciągnę swoje pół etatu łącznie z nockami ale jak tylko będę się gorzej czuła, to idę na L4 bez oglądania się

Mój problem jest taki, że boję się lekarzy. Jeśli sam mi nie zaproponuje, będę siedzieć w pracy do 9 miesiąca. A do tego mam nieodparte, aczkolwiek pewnie złe wrażenie, że w pracy mnie potrzebują. A pewnie doskonale wszystko się będzie kręcić ze mną na L4. Cóż, taka jestem poschiozowana. Następna wizyta u lekarza - 21 listopada.

lania napisał:

U mnie w pracy już wiedzą o ciąży ale mam umowę na czas określony i wolę zostawić dobre wrażenie to może będę miała do czego wracać. Dlatego ciągnę swoje pół etatu łącznie z nockami ale jak tylko będę się gorzej czuła, to idę na L4 bez oglądania się

Faktycznie, umowa na czas określony nie zostawia pola do popisu.