- Posty: 463
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie MAJ 2013
Mamusie MAJ 2013
- anek
- Wylogowany
- budujemy zdania
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolka85
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 424
- Otrzymane podziękowania: 0
Najlepiej dowiedz się u siebie w pracy jak jest z twoją składką.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anek
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 463
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Anabelle
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- https://matuli.pl/
Jak w jedną noc może napadać 10 cm śniegu?! :/
Piszecie o liście rzeczy do szpitala. Wkleję wam swoją z excela.
Zmieściłam się do małej podręcznej torby.
klapki
koszula do porodu
majtki siatkowe
szlafrok
biustonosz do karmienia
skarpetki
szczoteczka do zębów
szczotka do włosów
pasta do zębów
szampon
szare mydło do podmywania
ręcznik papierowy
sztućce
kubek
ręcznik
tusz wodoodporny
płyn do demakijażu
dezodorant bezzapachowy
woda niegazowana z dziubkiem
telefon + ładowarka
wkładki laktacyjne
OWA
oryginał grupa krwi
dokumentacja całej ciąży
HBS
dowód osobisty
gumka do włosów
chusteczki do higieny intymnej
paciorkowiec
worki foliowe na mokre rzeczy
patyczki do uszu
waciki
skrócony akt małżeństwa
a dla dziecka
rękawiczki
pieluchy tetrowe
pajacyki
pampersy
chusteczki nawilżane
czapeczka
skarpetki
adres przychodni
pediatra
i na wyjście:
kocyk
fotelik samochodowy
czapeczka
skarpetki
ubranie dla Antka
ubranie dla Ani
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Sevilla
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zdeterminowanie i wiara w lepsze jutro :)
- Posty: 2381
- Otrzymane podziękowania: 36
Do tego problemy w domu i chyba gdzieś muszę się wyżalić. Pół nocy przeryczałam, przez moje przyszłe szwagierki, choć z jednej strony je rozumiem, obca, w ciąży i jeszcze mieszka w domu ich matki... Trochę to drastycznie zabrzmiało. Problem tkwi w tym, że moja przyszła teściowa ma dom jednorodzinny poza Bydgoszczą. Ma już swoje lata nienajmniejsze, choć w 100% sprawna kobietka, która prowadzi sklep spożywczy - na dole jest sklep, u góry część mieszkalna. Każda z sióstr mieszka już na swoim, tylko mój narzeczony mieszka z mamą, bo wiadomo jak to jest na wsi, trzeba drewno przygotować, rozpalić by w domu było ciepło, naprawić i zająć się innymi męskimi sprawami, zwłaszcza, że mąż teściowej już od 20 lat nie żyje. Każda z sióstr ma swoje domy, swoje rodziny, więc jak zdecydowaliśmy się zamieszkać razem wybór był wymuszenie prosty - przecież nie zostawimy kobiety na emeryturze samej w domu (dodam, że przyszła teściowa ma już niezłe zaniki pamięci i tyle razy ile wyłączałam gaz bo zapomniała wyłączyć, nie mówiąc o garnkach poprzepalanych) Chcąc, nie chcąc musiałam tu zamieszkać. Nie mieszka mi się źle, ale każdy kto mieszka z teściową w obcym domu, nie czuje się komfortowo, bo to nie jest jego. Wracając do setna, wczorajsza rozmowa zasugerowała, że przyszła obca z zewnątrz, wpakowała ich brata w dziecko i chce im to zagarnąć.... zabolało mnie to niemiłosiernie, bo od najmłodszych lat byłam uczona, że jeżeli chce się coś osiągnąć trzeba ciężko pracować, a tym czasem zostałam potraktowana, jak ŁOWCA MAJĄTKÓW. Choć narzeczony mnie bronił, to i tak cały mój ból i złość skumulowała się na nim i na to wszystko powiedziałam, że MOJE dziecko zamelduje w domu mojej mamy, by nikt mi nie wygarnął, że nieślubne dziecko wmeldowuje do domu ich mamy. Powiem szczerze, że tak to mnie boli, że nawet żaląc się Wam sobie popłakuje ...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sisina
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 676
- Otrzymane podziękowania: 0
U mnie pogoda świetna słoneczko świeci a nocka minela mi spokojnie oprócz chodzenia co chwila na wc
Ja byłam przed wczoraj w aptece wyobrażcie sobie było tyle ludzi ze szok ale zadna pizda nie przepusciła mówie że chce tylko witaminy i to wszystko a jedna sie odezwała i powiedziała my też tu już długo czekamy no ja jej odpyskowałam odwróciłam sie na piecie i poszłam do innej apteki no do cholery co za znieczulica masakra zeby jeszcze nie było widać brzucha ale przecież widać ze byłam w ciąży ale miałam nerwy myslałam ze normalnie kobiecie przywale
U mnie w szpitalu zadnych ubranek nie biore dla małego oni mają swoje i rożki też koleżanka miała wziete to niestety nie oddali jej tych ubranek
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniaaak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1396
- Otrzymane podziękowania: 5
Anek co do ubezpieczenia w PZU to ja też korzystam z grupowego. U mnie to wygląda tak że za l4 już od 3 miesięcy wypłaca mi ZUS ale przelew i tak dostaję z firmy. Więc chyba w moim przypadku to jest tak że ZUS przelewa firmie a firma mi. Co do składki to ja nie miałam potrącanej z przelewu bo płaciłam składkę co miesiąc w gotówce księgowej, dostawałam kwitek a ona dopiero przelewała kasę do PZU. Miesiąc temu moja forma zmieniła firmę ubezpieczeniową a ja kontynuuję ubezpieczenie w PZU indywidualnie żeby mi świadczenie za urodzenie dziecka nie przepadło.
Najlepiej dowiedz się u siebie w pracy jak jest z twoją składką.
Jeżeli zakład pracy zatrudnia powyżej dwudziestu osób, to wtedy oni wypłacają kasę przez cały okres zwolnienia chorobowego. Natomiast później tę kasę odliczają sobie od składek które powinni zapłacić za inne osoby, które normalnie pracują. Więc de facto oni kosztów nie ponoszą, a dla nas jest to o tyle wygodne, że mamy kasę na czas i nie musimy czekać na ZUS.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kiniaczek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1431
- Otrzymane podziękowania: 0
Tragedia z ZUS'em najgorzej ma pracodawca, jak chce iść na L4. Przez dwa lata korzystam z przywileju jakim jest niski ZUS i choć płacę pełną składkę zdrowotną, a tylko społeczna jest obniżona to z ZUS'u dostanę tylko 490zł!!!!!, ale się wkurzyłam ... istna paranoja ...
Do tego problemy w domu i chyba gdzieś muszę się wyżalić. Pół nocy przeryczałam, przez moje przyszłe szwagierki, choć z jednej strony je rozumiem, obca, w ciąży i jeszcze mieszka w domu ich matki... Trochę to drastycznie zabrzmiało. Problem tkwi w tym, że moja przyszła teściowa ma dom jednorodzinny poza Bydgoszczą. Ma już swoje lata nienajmniejsze, choć w 100% sprawna kobietka, która prowadzi sklep spożywczy - na dole jest sklep, u góry część mieszkalna. Każda z sióstr mieszka już na swoim, tylko mój narzeczony mieszka z mamą, bo wiadomo jak to jest na wsi, trzeba drewno przygotować, rozpalić by w domu było ciepło, naprawić i zająć się innymi męskimi sprawami, zwłaszcza, że mąż teściowej już od 20 lat nie żyje. Każda z sióstr ma swoje domy, swoje rodziny, więc jak zdecydowaliśmy się zamieszkać razem wybór był wymuszenie prosty - przecież nie zostawimy kobiety na emeryturze samej w domu (dodam, że przyszła teściowa ma już niezłe zaniki pamięci i tyle razy ile wyłączałam gaz bo zapomniała wyłączyć, nie mówiąc o garnkach poprzepalanych) Chcąc, nie chcąc musiałam tu zamieszkać. Nie mieszka mi się źle, ale każdy kto mieszka z teściową w obcym domu, nie czuje się komfortowo, bo to nie jest jego. Wracając do setna, wczorajsza rozmowa zasugerowała, że przyszła obca z zewnątrz, wpakowała ich brata w dziecko i chce im to zagarnąć.... zabolało mnie to niemiłosiernie, bo od najmłodszych lat byłam uczona, że jeżeli chce się coś osiągnąć trzeba ciężko pracować, a tym czasem zostałam potraktowana, jak ŁOWCA MAJĄTKÓW. Choć narzeczony mnie bronił, to i tak cały mój ból i złość skumulowała się na nim i na to wszystko powiedziałam, że MOJE dziecko zamelduje w domu mojej mamy, by nikt mi nie wygarnął, że nieślubne dziecko wmeldowuje do domu ich mamy. Powiem szczerze, że tak to mnie boli, że nawet żaląc się Wam sobie popłakuje ...
<przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul><przytul>
Kochana na głupotę i zawiść ludzką nie ma rady Jak dla mnie to istne skurwysyństwo ( sorki za wyrażenie)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolka85
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 424
- Otrzymane podziękowania: 0
Moniaaak -fakt- jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji że zawsze mamy terminowo kasę. Nawet nie wiedziałam że to jest zależne od ilości zatrudnionych osób.
Sisina w moim szpitalu też prywatne ubranka dziecka raczej już do właściciela nie wracają, więc też nie będę ryzykować i dla mojej malutkiej zabieram tylko komplecik na wyjście ze szpitala. Fotelik i kocyk mąż przywiezie w dniu w którym będą nas wypisywać ze szpitala.
Sevilla wiem że łatwo powiedzieć- "nie przejmuj się". Niestety jak się wchodzi do nowej rodziny to rzadko kiedy jest różowo. Z pewnością fakt że nie mieszkacie sami tylko z twoją teściową sprawy nie ułatwia. Ja swoich teściów szanuję bo są rodzicami mojego męża, ale gdyby mi przyszło dzielić mieszkanie z teściową to obawiam się że mogłoby się to skończyć katastrofą
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniaaak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1396
- Otrzymane podziękowania: 5
Więc kilka miesięcy przed ślubem, wiedząc że po nim będziemy chcieli mieć dziecko zaczęłam szukać czegoś innego na umowę o pracę. Zresztą dostaliśmy mieszkanie w spadku po mojej babci i wyprowadziliśmy się do innego miasta.
I z tego się cieszę, że mieszkanie jest po mojej babci, to nikt mi nigdy nie powie, że przyszłam na gotowe. Moi bracia nie mają z tym problemu, bo żaden nigdy w tym mieście nie chciał mieszkać..
Dlatego Tobie współczuje sytuacji, bo nie dość, że i tak nie jest komfortowo- życie z chorym człowiekiem nie jest łatwe. To jeszcze tu lada chwila będzie dzidziuś. Więc nerwy nie są potrzebne.
Staraj się to olać, zlekceważ je
Niestety smutne jest to, że jak chodzi o jakiś "majątek" to zwykle w większości rodzin robi się z tego problem.
W razie czego zawsze możesz się tu wypłakać
Trzymaj się
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Anabelle
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- https://matuli.pl/
Sevilla - ;* strasznie Ci współczuję, też mieszkam w domu teściów ale jesteśmy małżeństwem i nigdy nikt mi nic nie powiedział. Musi ci być bardzo ciężko ;*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolka85
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 424
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kiniaczek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1431
- Otrzymane podziękowania: 0
a powiedzcie mi jak jest z kosmetykami po porodzie- mam na myśli np żel pod prysznic, antyperspirant, balsam do ciała. Czy można używać takich zapachowych kosmetyków jak przed porodem czy lepiej wybrać jakieś specjalne bardzo delikatne żeby nie podrażniać wrażliwego noska dzidziusia?
Najlepiej bezzapachowe, bo maluszek zna Twój zapach i będzie czuł się bezpieczniej:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kiniaczek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1431
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniaaak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1396
- Otrzymane podziękowania: 5
Skorzystam po trochu z tych Waszych list:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.