Mamusie MAJ 2013

Co do zaslabniec to nie mam sklonnosci ale w 30 tc zdarzylo mi sie ostatnio podczas 40 min usg ze serce zaczelo mi walic i zaczrly mi sie robic mroczki przed oczami. Gin to zauwazyl i kazal polozyc sie na boku. Od razu bylo lepiej. Slyszalam ze to jakis nacisk na zyle glowna.

demoniqe napisał:

Co do zaslabniec to nie mam sklonnosci ale w 30 tc zdarzylo mi sie ostatnio podczas 40 min usg ze serce zaczelo mi walic i zaczrly mi sie robic mroczki przed oczami. Gin to zauwazyl i kazal polozyc sie na boku. Od razu bylo lepiej. Slyszalam ze to jakis nacisk na zyle glowna.

Też mam zdiagnozowane skłonności do omdleń - zaświadczenie od neurologa. Mam jeszcze II stopień ryzyka raka piersi... generalnie rewelacja
Na szczęście dawno nie zemdlałam, ostatni raz jakoś w zeszłym roku chyba w upały

Ja tak jadę i jadę po tą listę do mojego szpitala i dojechać nie mogę.

Kiedyś poprosiłam w punkcie pobrań krwi, żeby babka mnie przepuściła w kolejce, bo jestem w ciąży i mi trochę słabo tak czekać a miałam tylko mocz do oddania. To zrobiła minę typu a kogo to obchodzi i powiedziała, że wszyscy tu czekają tylko żeby mocz oddać (!). Teraz chodzę tylko do takiego punktu pobrań gdzie są same ciężarne i dzieci, nie będę się prosiła o łaskę.

Piszecie z zawrotną prędkością, rzeczywiście szybko doczekamy kolejnego święta typu 1000stron...

O znieczulicy niewiele wiem bo w domu siedzę, a wcześniej nie było u mnie widać, a jak gdzieś mam czekać to mąż leci i załatwia, że żona w ciąży i powinna leżeć...tak było w laboratorium i u endokrynologa (choć zawistne spojrzenia były nie powiem)

Dziś moja córka pojechała do Berlina na wyspę tropikalną, stąd moja obecność tu o 6 rano ,zestresowana, jakby na safari jechała śniło jej się, że się zgubiła w "dzikim gaju"

Miłego dnia i weekendu

Dzień dobry
U mnie znów bezsenność... ale wczoraj szybciej zasnęłam, więc nie jest tak źle

Ale dziś za oknem... koszmar!!! Nie ma to jak w drugi dzień wiosny zobaczyć wszystko przysypane. A wczoraj wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę .

Zaczęłam robić pranie dla Małego, teraz trzeba by zacząć to prasować.
Muszę Wam powiedzieć, ze zaczęłam wczoraj odczuwać dolegliwości: brzuch mnie ciągnie w dół, twardnieje i jakieś dziwne skurcze do tego.
A wczoraj naprawdę dużo leżałam.
W dodatku zauważyłam, że mój pępek zniknął w mojego pola widzenia .
Mogę go oglądać tylko w lusterku .

Czesc dziewczynki :*

niewiem co sie dzieje ale obudzilam sie po 5 na wcta i nie moge juz zasnac... oczy jak 5 zl i koniec ... a nie naleze dorannych ptaszkow ;p
wogol jaks dziwna noc obudzilam sie w takiej pozycji jak zasnelam z calym obolalym bokiem gdzie ja najwieksza wiercipieta wszechswiata ;p

co do znieczulicy to mnie tylko raz babka przepuscila w kolejce przed siebie a tak to mozna pomarzyc ... w tramwaju oczy w szybe i nie widza, w kolejkach tez nikt nagle nie widzi...

gratuluje wszystkim wczorajszych udanych wizyt

naprawde piszecie z zawrotna predkoscia

DZIEŃ DOBRY!!!!!

tak się pochwaliłam nie bolącymi już nogami...a tu dupa!!!!BOLIIIIIIIIIII!!!!!jest rano a mi już ciężko!!!!

moja położna mówiła,że na basen można chodzić,ale trzeba zaopatrzyć się w tampony takie nasączone probiotykami!!!!a jeżeli takowych nie można dostać to posmarować tampony clotro..coś tam...albo po prostu jogurtem naturalnym!!!!
nam doradca laktacyjny opowiadała,że wielkość cycków niema żadnego wpływu na karmienie i nie istnieje coś takiego jak zbyt chudy pokarm...mamy takich GŁUPOT NIE SŁUCHAĆ!!!!

mnie w ciąży jeszcze nikt nigdy nie przepuścił!!!!a najgorsze są baby!!!i macie świętą rację pisząc,że te niby schorowane...a jak potrafi na drugi koniec miasta zapierdalać...bo kostka masła jest tańsza o 25gr...

ja na KTG chodzę już od 1 marca(najpierw jak byłam w szpitalu)2 razy dziennie po 1h a jak wróciłam do domu to raz w tyg i dzięki Bogu leżę tylko 20 minut...bo godzina to przesada!!!!

Cześć dziewczyny,

Ja nie śpię od 5:30, właściwie to wogole cała noc była beznadziejna- dosłownie co godzinę latałam do WC. Chyba jakiś ucisk na pęcherz mam. Wrażenie jakby mnie miało zaraz rozsadzić a jak już siadłam to poleciały 2-3 kropelki i to wszystko... Eh... Mam nadzieję że w ciągu dnia uda mi się troszkę przespać

A pogoda... mmmm... zastanawiam się czy to święta Wielkanocne się zbliżają czy Boże Narodzenie

Co do basenu ja też miałam ambitny plan od samego początku ciąży i oczywiście nie byłam ani raz. Najpierw pobyt w szpitalu i zagrażające poronienie, później przeziębienie, później infekcja pochwy, później zaczęłam się epidemia grypy w moim rejonie więc też unikałam miejsc publicznych, no a teraz już codziennie po kilka razy twardnieje mi brzusio i w sumie to boję się iść na basen i robić jakiekolwiek ćwiczenia. Ograniczyłam się do spacerów...

Jeśli chodzi o wyprawkę szpitalną dla dzieciaczka to w moim szpitalu kazali mi zabrać tylko paczkę pampersów, chusteczki nawilżane, łapki niedrapki, skarpeteczki, 3-4 pieluszki tetrowe i ubranko na wyjście ze szpitala. Przez cały pobyt maleństwo ubierane jest w ciuszki szpitalne, kosmetyki też są szpitalne, rożki tak samo. Położna niby powiedziała że jak któraś się uprze to może mieć swoje ubranka i wszystkie inne rzeczy, ale jak dziecko jest przebierane to wszystkie ciuszki trafiają do jednego wora i jadą do sterylizacji i można najzwyczajniej już tych rzeczy nie odzyskać.

Polecam Wam kupić najzwyklejsze dziecięce pompowane koło ratunkowe, żeby podkładać sobie pod pupę po porodzie. Poleciła mi to moja koleżanka- dla niej to było zbawienie po szyciu krocza. kupiła dopiero chyba po 3-4 dniach, wcześniej w miarę normalnie i bez bólu mogła usiąść tylko na WC...

w razie czego tu jest lista ode mnie ze szpitala poniżej. Jest dużo krótsza niż ta na portalach dla mam.

www.szpital.ostroleka.pl/oddzialy-szpita...niczo-ginekologiczny

Hej Dziewczynki

U mnie noc nawet bez dramatu ale za to 6.00 i już pospane...

Pogoda mnie już tak denerwuje że głowa mała... ileż można patrzeć na ten śnieg i brak słońca!

Własnie zjedliśmy śniadanko wjechał śledzik yummy

Jakaś piątkowa niemoc przy okazji mnie dopada....

Jakby któraś chciała to na Citeam jet leżaczek Fisher price za 99 zł

www.citeam.pl/oferty/okazje-allegro/lezaczek-fisher-price-1

Też bym sobie popływała jakbym pływać umiała, nawet nigdy na basenie nie byłam bo się tak wody boję tylko nie wiem czemu Jak mąż zabierał mnie nad jezioro to tylko do pasa wchodziłam i stałam i ręce moczyłam. Jak wodę mam w okolicach piersi to nagle nie kontroluję oddechu w ogóle nie wiem czy wtedy oddycham czy nie wstrzymuję nie kontroluję niczego wówczas, a jak raz zaciągnął mnie głębiej i woda w okolicach szyi to już w takiej panice byłam jak wyszłam z wody to nie mogłam tchu złapać. Nigdy się nie topiłam tylko skąd ten strach przed wodą

Hej laski

Lalka ty lepiej się nie chwal, że Cie coś nie boli bo ja się cieszyłam do mamy, że nie mam zaparć i momentalnie na drugi dzień kaplica i już tydzień mnie męczą ;/ więc powiedziałam sobie następnym razem będę milczeć tak samo ze skurczami, mówię do męża, że już chyba lepiej, a tu w nocy jak mnie złapie.

Ja na basen się nie wybieram, bo już drugi raz mam jakąś infekcję pochwy

Przez tą pogodę chyba dostaniemy jakiejś depresji przedporodowej kurtka już ciasna, mam lżejszy płaszcz ale jeszcze za zimno, i w czym tu się pokazać w święta? Mycie okien odpuszczam mężowi, bo po co się męczyć w taką pogodę. Nic się nie stanie jak umyje się po świętach.

Witam!

pogoda koszmar ,sypie, zimno i wogole bleeee

Alex_87 ja mam to samo, kurtka juz za ciasna a w plaszczyku jeszcze za zimno.jak bylo troszke cieplej chodzilam w polarze meza ale w taka pogode to bym zamarz

a

.

dziewczyny moze sie orientujecie.w pracy ubezpieczalam sie dodatkowo w PZU zycie , czy teraz jak mi zus przesyla wyplate to tez sciaga ta skladke czy sama musze dodatko sie ubezpieczac lub pisac jakas deklaracje zeby mi sciagali?.

dalej mi kalwiatura szwankuje