mamusie CZERWCOWE

Dostalam dzisiaj 17bodziakow z krotkim rekawem i 10par spiochow,ale wszystko w rozm56-62.Takze aie śmieje że teraz to już tyle tego mam że Filipa to chhba bede 5razy dziennie przebierać :)No i teraz trzeba zacząć kupować te większe rzeczy.Na szczescie w lato będą wyprzedarze to może sie obłowimy

Abrakadabra to widze że z D. już chyba dobrze się układa, to dobrze

Haniu ten lekarz ktory mnie badal na poczatku powiedzial ze dziecko jest dosc nisko jednak nie byl w stanie okreslic czy to pupa czy glowka tym bardziej dlatego ze tetno dziecka bylo slychac w prawym gornym rogu brzucha i to go zmylilo. Powiedzial ze do porodu moze dosc za tydzien ale nie wykluczyl tez ze za 2 lub 3 tygodnie.

Tak Agusia usg byloby najlepszym rozwiazaniem dla nas bylybysmy w 100% pewne, ale u mnie juz nie bedzie usg wszystko wyjdzie podczas porodu.

Rysa układa sie na tyle dobrze,że jest i w jakimś tam stopniu mi pomaga, heh przynajmniej sie stara,chyba... Zobaczymy co dalej

kuzwa tyle napisałam i się skasowalo !!! Wr pisze z koma bo komputer Narazie kaput. Agus super wyglądasz piękny brzuch i do tego bardzo ładną dziewczyna jesteś dziewczyny na tvn player jest taki program dla mamy i dziecka MAMO TO JA. Polecam bo jest dużo super porad od roznych specjalistów i mam możecie obejrzeć w necie ją właśnie oglądam...

Gochens, dziekuje za komplement...

Emi spi, a ja oskrobalam ziemniaczki i postawilam...spakowalam Emiske, bo jedzie na kilka dni do mojej mamy....a my na spokojnie skonczymy jej pokoik, mam tez nadzieje, ze ogarniemy mieszkanko juz na cycus glancus

Jestem już w domku Wyniki odebrane, wszystko OK - możemy rodzić Jestem zdrowa i nie mam paciorkowca. Obleciałam szybko Tesco i Biedronkę, kupiłam trochę rzeczy i genialna jestem - zapomniałam, że skoro nie ma prądu, to windy też nie działają Na szczęście koleżanka przyjechała na kawę to ją wykorzystałam trochę, ale i tak dwa kursy na piąte piętro - no powiem wam, że ciężko z nogami, ale udało się.

Oczywiście jak tylko odłączyli prąd to poszłam się wykąpać, umyć głowę - liczyłam na dłuuugie SPA - i wody ciepłej też zabrakło, nie wiem czemu, bo mamy miejskie... Chyba jakiś tępak przez przypadek zakręcił zawór :/

Agusia na zdrówko z tą kiełbaską, a niech się ludzie ślinią, a co

Dzień dobry.

Agusia piękny brzucholek i ten pępol wyskoczył jak guziczek "wyjście awaryjne" hihi:)

Abra, ciesze się ze z D. jakoś lepiej, trzymam kciukasy żeby bylo jeszcze lepiej. Ucz go przewijania, kompania bo niedługo napewno przyda Ci się jego pomoc jeszcze bardziej

Byłyśmy na wizycie dzisiaj, doktorek pobral nam GBSa ale tylko z pochwy, mało tego musiałam się sama o to upominać czy to badanie robimy czy nie, a on na to że to nie jest obowiązkowe, a od Krajewskiego znów dostałam rozpiskę co potrzebne do porodu i jakie badania i GBS tam był, więc nie wiem już... chyba ten nasz doktorek jakiś zakręcony jest
Wypisał mi tez kontynuację zwolnienia ale tylko do 9. czerwca, nie wiem co dalej...
w kazdym bądź razie zawiozłam zwolnienei odrazu do ZUSu i zapytałam jak tam moja sprawa, okazało się że jednak została skierowana do Sądu. Czyli teraz musze czekać znów cholera wie jak długo na pismo z Sądu... może sprawa sądowa odbędzie się w tym roku... ale czy ja wygram z Zusem, eh... znów mnie tylko denerwują i nic z tego nie wynika.

Ikunia mi pobrali dwa wymazy, nie wiem czemu, ciekawe od czego to zależy... A z ZUSem to powodzenia, bo z tym złodziejem i bankrutem to zawsze ciężko cokolwiek ugrać niestety...

Kurcze wczoraj zaczęły się juwenalia u nas, a mieszkamy bardzo blisko stadionu Pogoni - i ciągle jakieś imprezy, posiedzieć w spokoju nie można we własnym mieszkaniu...

Dziś kupiłam pyszniutkie młode ziemniaczki i koperek, więc dziś mam obiadek w wersji light z jajkiem sadzonym, a Przemkowi podam kotlety

Zabieram się zaraz za galaretkę z bitą i owocami bo kupiłam też przepyszne borówki i truskawy, jak ja uwielbiam tę porę roku Bo tych polskich truskawek to się chyba nie doczekam a podobno karmiąc nie powinno się jeść truskawek...

Wizytę mam dopiero 29 maja ale czuje, że mały jest jak jest cały czas czuję go w jednym miejscu od paru miesięcy już więc na pewno się nie przekręcił póki co

Ja tez juz po zakupach...wychodzac z domu posliznelam sie na schodach bo padało i nie wiedziałam ze sa takie sliskie-zjechałam z 2 schodkow,troche tylek mnie boli i reka,ktora probowałam sie zatrzymac,przestraszyłam sie troche

Teraz zjedlismy pizze tak na szybko,a pozniej zabiore sie za jakis wiekszy obiadek.

Tez dzis kupuiłam młode ziemniaki-tylko troche drogie,ale w tym roku jeszcze nie jaDŁAM TO MOZNA SOBIE POZWOLIC i cała pake lodów truskawkowych oblanych biała polewa(moje ulubione),bede miała na jakis czas

Brzuch mnie znow zaczal bolec,ale jak leze na boku to jest lepiej-ciekawe co tam sie dzieje w srodku bo juz sie zaczynam martwic ze cos jest nie tak

Fajnie Natali ze z synkiem wszystko dobrze,teraz czekamy jeszcze na wiadomosci od Malutkiejmilki

Milego popoludnia

a ja dzis mam jakiegos pawera, w koncu, bo ostatnio caly czas nie mam na nic sil.
wysprzatalam w mieszkanko, wszedzie mam latajace topole w domu, nie cierpie. przybilam polke w przedpokoju dla kurtek itd, nie ma to jak facet w domu proszilam go o to juz prawie 2 miesiace, a mi to zajelo 5 minut. niech mu bedzie wstyd jak przyjdzie z pracy.

teraz pije kawuske, bo trzeba troszke odpoczac i ide sobie po sandalki , bo pogoda sie zrobila fajna, wiec trzeba troche pooddychac swiezym powietrzem. jak bede wracac musze w jakim sklepie poprosic o kartony i w koncu zrobic porzadek z rzeczami co byly juz w tym mieszkaniu ( jakies piedrdolki, wszystko upchalam w schowek za dzwiami, ale teraz stweirdzilam, ze on mi sie jak najbardziej przyda, wiec trzeba to badziewie powynosic do piwnicy). kartony sama przytargam, wszystko popakuje, no ale juz wyniesc do piwnicy moj musi bedzie, bo juz bez przesady. juz czuje, ze gadania bedzie znowu na miesiac, no ale...

Abrakadabra wiez mnie tez naucz przewijania i kapanie itd fajnie, ze cos sie u ciebie z tym swoim ruszylo na plus, niech tak zostanie

Ikunia dostalas zwolnienie do 9, bo pewnie do tego momentu urodzisz a i wspolczuje tego sadu, bo to napewno sprawa na dluzszy czas i oby sie roztrzygnela na twoja kozysc. trzymam kciuki

Wisnia, a ja codziennie musze na 4 pietro biegac ale zaczynam sie przywyczajac, bo na poczatku jak sie przeprowadzilismy to zakwasy milam jak cholera.

Agusia to sobie troche odpoczniesz od humorkow coreczki a z ta kielbasa to dobre bylo

aleksiaa88 napisał:

Wizytę mam dopiero 29 maja ale czuje, że mały jest jak jest cały czas czuję go w jednym miejscu od paru miesięcy już więc na pewno się nie przekręcił póki co

A wykonujesz te cwiczenia co dziewczyny???Agusi i Hani pomogły to widocznie warto
Oj ja to bym nie chciała miec cesarki,jakos przeraza mnie mysl ze mieliby mnie kroic,ale z drugiej strony wiesz dokładnie kiedy sie odbedzie i wiele kobiet sobie chwali cc,tak ze co ma byc to bedzie

Kakaszka to ja ciebie podziwiam bo chyba bym się posrała jakbym miała latać codziennie z psem na piąte... ;P

Ja tez mam dziś na obiadek młode ziemniaczki z koperkiem i do tego kotlecik z kurczaka i buraczki

Agusia, fajnie że się zdecydowałaś dać Emi na kilka dni mamie. Odpoczniesz przynajmniej, nabierzesz sił i ogarniecie mieszkanko z D. przed przyjściem Arturka ...ale z D. a nie sama

Też bym nie chciała mieć cesarki. To jednak ingerencja...rozcinanie brzucha...wiem, że jedne sobie chwalą inne nie...ale ja więcej przypadków słyszałam że lepiej nie pakować się w to. Lepiej natury nie oszukiwać...a cc zostawiać na moment kiedy już na prawdę nie am wyjścia. Czytałam, że częściej dziewczyny mają problemy z laktacjami i obkurczaniem macicy po cc jak po naturalnych. Ale każdy robi jak uważa.

Ikunia, trzymam kciuki za wygraną walkę ze ZUS-em. Bo na pewno walka to będzie niestety. Ale oby wszystko pomyślnie na twoja korzyść się zakończyło. Zawsze możesz jeszcze wnieść o odszkodowanie za poniesiony czas i nerwy jakie straciłaś zawsze coś więcej grosza wpadnie.

Kakaszka no ja mam nadzieję ze urodze do 9. czerwca, tylko mi chodzi o to ze macierzyński mi nie przysługuje więc myslalam ze da rade jeszcze troche poporodzie na tym zwolnieniu posiedzieć, no ale chyba nie ma takiej opcji.

Haniu jestem ciemna masa narazie w tym wszystkim i boję się właśnie tego ze będzie mi trodno cokolwiek udowodnić Zusowi. No i do tego dochodzi jeszcze to ze nie wiem kiedy ta sprawa wogóle ma sie odbyc, mam nadzieje ze nie w momencie jak bede rodzić :/ tego obawiam sie najbardziej.

Mnie cesarka też przeraża. Życzę smacznych ziemniaków z koperkiem, sama bym zjadla