mamusie CZERWCOWE

Agus ... a mnie jak ciary przechodza Moj maz w momencie spakowal sie z ciuchami na porod rodzinny ;P

Witam z wieczora
Ikunia jak przeczytałam historię z zus-u o twoim bracie to aż parskłam śmiechem

Mały nadal siedzi jak siedział cały czas siedzi mi w głowie myśl, że będą mnie kroić.

Ależ emocje Marta...mi też ciary przeszły...o jejku

Musze powpisywać wasze nr do komórki

Ale szczerze .... wydaje mi się ze to potrwa jeszcze

Ale naskrobałyście tu dużo...

Agusia u mnie na ostatnim USG wyszło że Gabi waży 1200g i termin na 24 czerwca... A na porządnym USG 2049g i 2 czerwca Dlatego ja tym maszynom z NFZ to już nie ufam... Ale chciałabym się dowiedzieć, ile Gabi waży...

Martula no to nic, pozostaje ci tylko czekać, teraz już nic się złego nie stanie jak mały Bartuś dołączy do nas wcześniej Będzie nasz pierwszy chłopaczek

Ja chcę rodzić i żadnych cholernych skurczy, ani nawet pająka nie spotkałam żadnego...

Malutka tak jak dziewczyny pisaly ja tez mialam takie bole jak Ty,twardnienie i bol w pachwinach przy przekrecaniu z boku na bok,normalnie mialam wrazenie ze cos w srodku mi sie rozrywa, ale te wszystkie dolegliwosci sa coraz rzadsze

Ja na USG do gina ide w piątek a w niedziele na KTG do poloznej,ostatnio jak u niej bylam to tez jak mi paluchy wlozyla to muslalam ze mi gardlem wyjda.Ja tez niby skurcze mialam 20% a podobno dopiero przy 50zaczyna sie cos dziac,porodowe to powyzej 100-tak mi powiedziala polozna.

Marta no to teraz nie znasz dnia ani godziny

Aleksia, a Ty juz na 100% bedziesz miec cc?

Wisnia, oj to faktycznie super sprzet...ale wiesz, nie tylko sprzet musi byc dobry, lecz reka lekarza....ale co prawda, to prawda...

a ja mam chyba ochote na lody....w ogole dzis sie dowiedzialam jak i Hania, ze waga stanela mi w miejscu...7kg na plusie i ani rusz chyba moge sobie na cos smacznego pozwolic i bardzo kalorycznego? tylko gorzej, jak mi kg nie beda chcialy schodzic hahahaha

Lody, ide sobie nalozyc

Przed chwila skoncvzylam rozmaiwac z mezem. pierwsze co jak wlaczylam kamerke to zapytal sie czy sie dobrze czuje bo jakos tak inaczej i dziwnie na twarzy wygladam. Kurcze to az tak iwdac. powiedzial ze nie zaleznie ktora bedzie godzina mam do niego dzwonic pisac cokolwiek byle tylko wiedzial ze cora mu sie rodzi.

No fakt glowa dalej cisnie az oczy bola i lzawia- i uwaga cisnienie 145/87 puls 77. jak na mnie wysokie bo zawsze 116 lub 110 najwiecej to 130 mialam ale dobrze sie czulam. Mama mowi ze przy koncu ciazy to jeszcze nie jest wysokie, wysokie i niebezpieczne byloby kolo 160.

Zdazylam rozlaczyc sie z mezem dzowni szwagierka bo tato kazal jej zadzwonic i sie zapytac jak sie czuje bo juz dwa dni nie bylo mnie na dzialce i sie nieodzywalam.

Z tego wszystkiego jak wszyscy sie o mnie martwia (chociaz bardziej mi sie wydaje ze chca juz mala zobaczyc) ze az mala zaczela mi teraz podskakuje w brzuszku i brzuszek juz nie jest twardy. Sie rozluznilam mam nadzieje ze teraz bedzie juz lepiej.

Wlasnie gdyby w nocy bolaly mnie pachwiny przy przekrecaniuu to wiem ze normalne, albo biodra, a mnie boli kregoslup w czesci ledzwiowej a pachwiny i biodra nic...

Agusia spokojnie młody będzie przy cycu i będziesz biegac za Emisią więc raczej nie powinnas mieć problemów ze zrzuceniem wagi, a co prawda to prawda jak juz urodzisz to czasu na jedzenie może Ci zabraknąć jeszcze Więc jedz dziewczyno ile wlezie

Marta fajnie ale się ciesze. Teraz to juz taki wyścig szczurów te nasze maluchy zaczynają.

Ja wizytę mam jutro o 10, mam nadzieję ze doktorek mi chociaz zwolnienie dalej wypisze bo jak nie nalezy mi się ten zasiłek macierzyński to chociaz by może jeszcze pare groszy za to zwolnienie wpadło jak sie to wszystko z Zusem wyjaśni wreszcie. Jak na razie to cisza a pisałam do nich 18. kwietnia ciekawe jak długo mam czekac jeszcze na odpowiedź

Wiecie co, tak sobie dzisiaj siedze i myślę że jutro to byłby cudowny dzień do porodu, mogło by się coś zadziać już Chyba się odważę i włączę sobie kinekta i trochę poskaczę przed tv bo okna na mnie nie działają.

Ikunia te urzedy tlumacza sie zazwyczaj ze maja 30 dni na odpowiedz a po drodze byl dluuuugi weekend wiec mozliwe ze pismo juz do ciebie idzie.

poczekaj na 26 maja bedzie ladna data Ikuniu

Martusia czekam z niecierpliwoscia na ciag dalszy.

Agusia wedlug usg rowne tygodnie wypadaja w czwartki, nie wiem czemu suwaczek tak pokazuje bo termin porodu wpisalam taki jak z usg, mniejsza o to.

Oj emocje rosna

Na razie nic nie wiem ale tak czuję, jak byłam w szpitalu to tam każdej się poodwracało dziecko, tutaj też chyba macie odwrócone już, a mi nadal nie fiknął obrót.
Lada dzień i 37 tydzień będzie, mówię do niego i mówię a on mnie nie słucha i siedzi bo mu za wygodnie chyba.

Ja właśnie wchłonęłam frytki

Ikunia...mój pod koniec stycznia wysyłał papiery o zasiłek na dzieci i do dziś odpowiedzi nie ma...ale czytałam gdzieś na forum że tutaj za zasiłkiem na dzieci w PL można nawet do 8 miesięcy czekać...na szczęście zwracają w tył. Ale weź...tyle czasu na rozpatrzenie jednego głupiego wniosku. Obyś Ty nie musiała tyle czekać.

A tak mi się przypomniało jeszcze z tym krwawieniem po porodzie...wcale nie musicie dziewczyny tak długo krwawić jak np.3 czy 4 tygodnie. Mi powiedziano, że po operacji cysty będę krwawić 2-3 tygodnie...a tu po operacji niewiele mi poleciało i z każdym dniem coraz mniej i ogólnie lekkie krwawienie miałam tydzień. To wszystko zależy od organizmu. No ale na te 2 tygodnie minimum trzeba się nastawić

Malutkamilka 145/87 to ja mam ostatnio często ważne że to drugie nie dochodzi do 95 W niedzielę miałam nawet 170/120...ale to już było przegięcie organizmu wzięłam tablety i spadło...ale muszę kontrolować. Zauważyłam, że czym mniejszy puls tym ciśnienie większe a czym większy puls to ciśnienie mniejsze...ja tak mam.
Trzeba badać ciśnienie...to ważne . Dlatego nie lekceważmy tego.

Aleksiaa...to ty nie mów do niego tylko ćwicz myśmy z Agusią ćwiczyły i nam się obróciły dzieciaczki rób chociażby kółka bioderkami i na czworakach rób głębokie wdechy i wydechy i unoś przy tym kręgosłup...a jak robisz wydech to kręgosłup do dołu.
Mi mała obróciła się teraz w 38 tygodniu.

Malutka myślałam o 26. ale na 26. to juz bym mogła świętować a nie stękac i grymasić
Dobrze że już troszkę Ci przeszło, najważniejsze jest zachowac spokój bo z nerwów to tylko tak jak u Ciebie ciśnienie skacze do góry niepotrzebnie :*

Czyli jednak nie wszystkie mamy przewidywany naturalny poród...
Aleksia a kiedy masz kolejną wizytę żeby gin sprawdził co i jak?

Haniu mam nadzieję że przepisowo będą się trzymac tych 30 dni... 8 miesięcy o matkoooooo To w tej niemcowni to jak w anglii nigdzie i z niczym im nie spieszno, masakra.

Agusia mój doktorek mi robił USG w szpitalu w którym pracuje i wszystko było ok, po prostu w przychodni jest takie kijowe to USG, żeby chyba jest tam tylko po to, żeby stwierdzić, ze dziecko żyje... :/ Na szczęście on w tym szpitalu mnie przyjął jak miał dyżur...

Ja dziś już wszamałam loda, bo Przemek miał ochotę na tego Magnuma różowego, co mi przyniósł wczoraj... A sobie wzięłam w polewie czekoladowej Ale powiem wam, że za tą cenę to ja dziękuję, 5zł w żabce zapłaciłam... Wię jak pójdę do Lidla po ten stanik to od razu biorę torbę termos i wezmę z 10 tych lodów Lidlowych na patyku z polewie z orzechami, niecałe 2zł a jakie pycha

Ja też codziennie telefon od mamy mam czy czasami nie rodzę Ale już wszystkim tysiąc razy mówiłam, że jak coś się zacznie to Przemek da wszystkim znać, a i tak panikują...

A co do daty to ja bym chciała taką jaki mamy termin 1 czerwca byłoby idealnie ))