MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)

ja podawałam k+d,ale na patronażowej mówiła lekarka abym już dawała samą d,ale się zastanawiam jak długo się podaje?

kalus podobno K do 6 - miesiaca a d nawet 2-3 lata ale najlepiej sie spytac swojgo lekarza

dziękuję

:* cmok

mi kazali witamine D podawac codziennie od urodzenia miniumum przez rok( zaczelam po wyjsciu ze szpitala czyli na 2 dobe ) .
a witamine K dostala w zastrzyku zaraz po urodzeniu

wlasnie czytam czy jak daje wiecej tej witaminy D to czy nie zaszkodzi
mam dawac dwie krople ale czasami mi wiecej poleci

ja mam taką w kapsułkach i jest napisane,że jedna kapsułka zawiera 400j.m, co odpowiada dziennej dawce dla zdrowych niemowląt

u nas noc przespana... ale ze spaniem w dzień to tak jak u was.. tragedia. 15min i to na rekach

a ja mam dawac 1 kropelke :? ... bo słonko łanie na dworzu swieci

elwerka A nie miałaś w zaleceniach jak wychodziłaś ze szpitala, że 6 tygodni po porodzie trzeba udać się na kontrolę do gina?
kala Bardzo jestem ciekawa Twoich zaproszeń Na pewno są śliczne.
A co do witamin, to ja miałam w zaleceniach podawać K+D od 8 dnia życia.
nelka Ja mam ten leżaczek-bujaczek. Czasem kładę Lilkę na nim, ale na maks. 20 min. Poza tym to śpiewam jej piosenki, mówię wierszyki... Lila już patrzy się na karuzelkę nad łóżeczkiem i wodzi wzrokiem jak ją włączam. No i pojawiają się pierwsze świadome uśmiechy.
Moja córcia też tak ma,że na cycu by tylko wisiała... Ale śpi całkiem sporo, po 3-4godziny.

mały spał godzinę w kołysce,ale zaczyna już się wiercić,a chciałąm jeszcze popracować
a z tymi maluchami ostatnio mało możliwe,chyba rzeczywiście ten skok ma

Kinia tez zasnela ale jakos dziwnie szybko bo godzine temu sie obudzila no ale ona moze byc zakrecona do 2 tygodni po tej szczepionce

u nas dym brat meza dostal zaproszenie na chrzest i jest wielce zdziwony ze bez zony jak mnie wkurza jak ludzie widza czyjes bledy a o swoich nie pamietaja a jak pamietaja to nawet ich naprawic nie umia tescie maja dylemat bo nie wiedza co maja robic ??? czy maja przyjezdzac na chrzest
dziwi mnie to ze jeszcze sie zastanawiaja

moj synus tez sie juz swiadomie smieje hehhe cały czas nawet pzrez sen sie smiecha:d boskieeeeeeeee to uczucie a najpikniejsze jak mi sie uda zrobic wtedy fotke:D

miałam na mgr aranzacje i improwizacje fortepianową z kowalewskim tworca piosenki REKSIO i zaczełam małemu ja spiewac a ten hhhahaha jaka polewka jak sie smiałllllllllll:D juz wiem jaka bedzie jego ulub piosenka hihihi hau hau

też lubię jak mój smyk się uśmiecha:)
mniej jak płacze,ale kocham go bardzo,każdego dnia bardziej

oj miałyście ciężką noc to nie będę mówić ile czasu Zośka dzisiaj w nocy spała

moją córcie zabawki jakoś nie intersują woli leżeć na kanapie i rozglądać się po pokoju...

u nas wit d mamy podawać do 2 roku życia.

od rana marudzenie,placz krzyk! Nie moge go uspokoic! Na rekach nosilam bujalam w bujaczku i co tylko a on sie kreci i placze i tak dziwnie robi.. Nawet nie wiem jak to opisac.oczy same mi sie zamykaja i mam ochote ryczec razem z nim.. Teraz dopiero przysnal... Nie mam sily juz naprawde,nie sadzilam ze da mi tak popalic... Dziwnie sie zachowuje,nigdy taki nie byl.. I jeszcze problemy z kupka bo zanim zrobi to godzinami sie nasteka.. Dalam koperek i nic.nawet pic nie chcial tylko krzyczal,chyba naprawde ma ten skok rozwojowy,nie wiem jak sobie z tym poradzic.. Skooro nawet tulenie nie pomaga..

Ja witaminy daje k+d do 3 miesiaca zycia a potem do roku sama d .
Jesli chodzi o gina to mam zalecenie po 6 tyyg isc,ale jak dam rade to pojde,chociaz teraz nie mam czasu za przeproszeniem isc sie wysikac ;/ wszystko sama ciagle,dopiero ucze sie byc matka i podziwiam moja mame ze dala rade nasza 4 wychowac rok po roku,jak ja sobie z malym nawet nie radze...buuu ;(

Chce juz dobry humor i zeby maly tez go mial i juz nie plakal;(

Aaa i dostalam wiadomosc od tamtego,ze mam mu pisac co z malym,bo kto mieczem wojuje ten od miecza ginie. To brzmi jak grozba ;P ale mam to gdzies..

Czy wam piersi sie unormowaly?bo ja znowu mam twarde bolesne i az z nich leci;/

Dzis widzialam w kuchni pajaka! Byl ogromny !az sie poplakalam ze strachu (panicznie sie ich boje) byl wielkosci mandarynki te nogi mial takie duze i byl czarny ,jakby mniejsza wersja tarantury bleee.. Chcialam go zabic miotla albo uciekl pod lodowke,z tego powodu nie wchodze juz do kuchni,poczekam az ktos wroci i go zabije.

Wyrzucilam wszystko z siebie,przepraszam..