Lipiec 2011 nalezy do Nas

Ale dzis piękna pogoda! zaraz idziemy na spacerek - jak tylko Adusia zechce się obudzić

Rika dawaj ogóra!


Masusko kochana jak ty masz czas na takie eksperymenty. Choć gdybym miała swoją kuchnię to też bym coś stale pichciała. A z teściową to dziękuje bardzo! Ona jest tu gospodynią a nie ja! - to jej słowa..

A Rika - Ada przez jakis czas spała całe noce sama w łóżeczku. Ale ja ją karmię w nocy nawet 2 - 3 razy i nie miałam siły jej odkładać. I to bez sensu. Bo jak by usneła i spała do rana - tak jak u Ciebie to ok. Ale jak mam co chwile wstawać, brać, odkładać, czekać aż uśnie, to mi się odechciało tych metod. A tak pozatym wszycztkim to uwielbiam z nią spać. Uwielbiam patrzeć jak śpi. Kładzie rączki w moją stronę i śpi - smacznie jak aniołek. Czasem nie śie godzinę tylko sie na nią patrzę! OJ rozczuliłam się... Najczęściej mi zasypia na piersi a jak nie to do łóżeczka, na boczek, głaskanie i usypia sama. A potem do mojego łóżka - to chyba to wszystko na odwrót robię

BAsba jestem pod wrażeniem tych schodów i wogóle całej stronki! Nawet takich nigdzie nie widziałam . U mnie w domu są zwykłe, zabudowane, zalewane betonem. CHoć zawsze chcyałam miec schody z salonu jakoś wybraliśmy inny projekt...

oj, a Wy już tutaj od rana szalejecie


basba schody prześliczne naprawdę piękne!

Różyczka dzisiaj chyba idzie z malutka na szczepienie.. ciekawa jestem ile już Bainka waży
Różyczko co do zdjęć.. to niektóre obrabiam, zależy od moich chęci ... i czasu

aaa.. na NK dodałam troszkę zdjęć..ślubnych gdybyście miały ochotę zobaczyć zapraszam

dzień dobry kochane

my po szczepieniu 6 w 1 i pneumokoki, trochę płaczu było ale mąż trzymał Antka więc w miarę ok. teraz trochę marudny jest, gorączki nie ma, ślad tylko po wkłuciach. mój łobuz ma 6400g i 64 cm pediatra nie widzi przeciwwskazań aby chodzić z nim na basen mąż jest szczęśliwy pierś cały czas na żądanie a o słoiczku typu jabłuszko pomyślimy po kolejnym szczepieniu czyli za 6 tygodni, wtedy też jakaś kaszka bo można wprowadzać gluten. Antek ma czasami wilgotne stopki, mąż mówił że może się pocą hihihihi a lekarka kazała mieć dziecko nawet z bosymi stopkami w domu bo on jest tylko w body i półśpiochach więc o przegrzaniu nie ma mowy.
przepraszam, że tak tylko o sobie ale gdy Antoś zaśnie to nadrobię zaległości. AAAAAA i zamówiłam żyrafę Sophie a co tam zaszalałam I miałam przejście znów z wózkiem tylne koło było dopompowane powietrze rano mam jechać do przychodni a tam flak, złapaliśmy gumę kleili dętkę na wulkanizacji

Ewka czyli mój Mikołaj w porównaniu zTwoim Antosiem to mały klocek hihi
a stópki też ma czasami mokre... ale to chyba nic złego?!

Przypomniałaś mi,ze Różyczka w niedziele miała iść na basen z Bianką... ciekawe czy były?

Dzisiaj odwiedziła nas położna.. pytała jak maluch itp.. mówię jej więc ,że wszystko jest ok, tylko jak go położę na brzuszku to nie chce główki podnosić... kazała więc pokazać.. a Mikołaj pięknie trzymał główkę do góry... no ja byłam w szoku,a ona zdziwiona,ze o co mi niby chodzi?!

O a co tu takie pustki????????????

Ja w przerwie na kolejna kawke ( sprzatam domek w koncu) mysle ze sobie poplotkuje troszke a tu pusto

Ciekawe co mamusie robia? Penie na spacerkach
EWITKUN dobrze ze meza mialas na szczepionce, zawsze to latwiej ja bym penie panikowala,tym bardziej jak kiedys bylam z kolezanka i jej dzieciaczkiem na szczepieniu to pielegniara wbila igle w malutka raczke tak jakby wbijala w jakies drewno,masakra jakas,myslalam ze ja ja tam

paulinka napisał:

O a co tu takie pustki????????????

Ja w przerwie na kolejna kawke ( sprzatam domek w koncu) mysle ze sobie poplotkuje troszke a tu pusto

Ciekawe co mamusie robia? Penie na spacerkach
EWITKUN dobrze ze meza mialas na szczepionce, zawsze to latwiej ja bym penie panikowala,tym bardziej jak kiedys bylam z kolezanka i jej dzieciaczkiem na szczepieniu to pielegniara wbila igle w malutka raczke tak jakby wbijala w jakies drewno,masakra jakas,myslalam ze ja ja tam

oj, Paulinko, ja jestem

aska27 napisał:

paulinka napisał:

O a co tu takie pustki????????????

Ja w przerwie na kolejna kawke ( sprzatam domek w koncu) mysle ze sobie poplotkuje troszke a tu pusto

Ciekawe co mamusie robia? Penie na spacerkach
EWITKUN dobrze ze meza mialas na szczepionce, zawsze to latwiej ja bym penie panikowala,tym bardziej jak kiedys bylam z kolezanka i jej dzieciaczkiem na szczepieniu to pielegniara wbila igle w malutka raczke tak jakby wbijala w jakies drewno,masakra jakas,myslalam ze ja ja tam

oj, Paulinko, ja jestem

Hej Asiu:))) dziekuje za wiadomosc prywatna

zajzalam na ten blog,ale jeszcze nie zdazylam przeczytac,

Asia ty masz 27 latek?

jak tam dietka? ja sie trzymam narazie nie jem kolacji i jem mniej,ale narazie efektow na wadze brak, musze ja chyba wyzucic za okno bo mi tylko humor psuje i chec trace

Paulinko wstyd się przyznać,ale jeszcze diety nie rozpoczęłam..no tak jakos nie mam motywacji

a co mojego wieku to szkoda słów..28 lat i w planach jeszcze dwójka dzieci..ciekawe jak ja się wyrobię hihi


a blog fajny..mam nadzieję,ze kiedys znajdziesz dla niego chwilkę

no i podziwiam,ze tak isę z sprzątanie wzięłaś..ja tam nie mam jakos ochoty ..a teściowa o okanach to mi codziennie przypomina

ASIU to ja mam 27 prawie tyle samo hiihi,a za dietke to tak wiesz nie dawno sie wzielam,tzn nie za taka typowa,bo tylko zmieniam nawyki,no i zawsze opychalam sie na noc, i w ciagu dnia jadlam jakies kebaby fast foody, wiec staram sie gotowac,jesc wiecej nabialu,warzyw i owocow, mam nadzieje ze efekty beda ) przed dzidzia chcialabym schudnac,bo juz teraz czuje sie jak hipo potam a co dopiero potem z brzuszkiem

Witajcie!!!

Może wypowiem się co do spania z dzieckiem w łóżku
Żeby to była dla mnie przestroga przed kolejnym razem,a dla Was po prostu historyjka do poczytania...
W naszym przypadku - z Julką- to było tak- na początku spała w wózku obok naszego łóżka,potem przenieśliśmy łóżeczko do naszego pokoju i w sumie tak spała do roku.
Z racji tego,że oboje z mężem pracujemy na zmiany,więc często potrzebowaliśmy spać w dzień po nocce i tu był problem, bo Julka mało albo wcale już nie sypiała w ciągu dnia. Ale sposobem,tzn któreś z nas w łóżku i ona w ciągu dnia, dawała nam odespać pracującą noc,a tym samym i przyzwyczaiła się do spania z nami w dzień....
I tak trwało rok, jak skończyła dwa latka pojechaliśmy do ikei i wybrała sobie księżniczkowe łóżko, niestety nie chciala w nim również spać, przenieśliśmy je do naszego pokoju,było trochę lepiej ,ale dalej okolo polnocy wchodzila do nas do łóżka.
Potem łóżko ostatecznie zostało przeniesione do Julki pokoju-po okolo trzech miesiącach,ale wędrówki Julki się nie skończyły....nawet tydzień przed porodem,już jako czterolatka spala z nami- tzn z mężem, bo ja trzy miesiące przed rozwiązaniem przenioslam się do drugiego pokoju- Julka przez sen kopała mnie po plecach,zdarzyło się,że i po brzuchu,było mi już niewygodnie...
Teraz ma włączoną taką dotykową lampeczkę,ale dalej,często budzi się w ciągu nocy,jest zaprowadzana czasami z płaczem do pokoju,bo ona nie chce sama spać,itp. Czasami jestem już tym zmęczona..

Na początku to było dla nas wygodne,a później niemożliwe do opanowania,a dla Julki spanie z rodzicami stało się normą...

Dlatego Kubuś od razu wieczorem kładziony jest do swojego łóżka,w nocy , po jedzeniu od razu też,mam nadzieje,że sytuacja się nie powtórzy. A co do przytulania- to przytulamy się tak często,że wystarczy mu na całą noc.