Lipiec 2011 nalezy do Nas

A nie wszystkie poszły spać, ja zostałam:) Rika też a pewno jeszcze nie spi, noc młoda, mam rację Rika?

Ania byliśmy na kontroli, z ręką dużo lepiej i kleić już nie trzeba, ale zakleili jeszcze klatę i plecy. Śmiesznie wygląda, ale czy coś to klejenie daje to ja nie mam pojęcia, jakaś magia to trochę dla mnie, choć of kors próbuję zapoznać się z tematem;)

Rika Ty serio przetrzyj czy kup te okulary kobieto, bo przecież i ja i Masuska i Aniapisałyśmy, że jedziemy do Różyczki, a Ty, że nikt nie chce jechać... Swoją drogą widziałam wczoraj Twoje zdjęcia z młodości na fejsie, lachonie Ty nasz:)

Różyczko pozdrówki, fajnie, żeś się pojawiła

Basba dobrze, że lekarz nic nie zalazł jA dziś też jestem nie do życia, ale jeszcze muszę dwa prania powiesić, a jedno piorę któyś już raz i ciągle odkładam wieszanie a potem, odświerzam i tak w kółko;)

Olka to gratulacje z powodu siadania i zostania już-prawie-gryzoniem Może Mati nie będzie raczkował, tylko od razu wstanie i pójdzie;) Filip też sprężynuje, choć już mniej niż kiedyś, ale u nas to pewnie przez skoczka;)

NATALIO G. PRZYWOŁUJĘ CIĘ DO PORZĄDKU!!! Odezwij się Natimp, bo smutno bez Ciebie

A jeszcze co do zaproszeń ślubnych to mój mąż wymyślił, że zrobi je sam, ze zdjęciem. Ustaliliśmy, że zdjęcie ma być na luzie, więc poprosiliśmy naszą Świadkową, żeby nam strzeliła fotki. W tym celu spędziliśmy tydzień szlajając się po basenach, ogrodach zoologiczych, placach zabaw, basenach z piłkami i podobnych przybytkach, by w końcu wybrać jedno. Krzysiek chciał, żeby na zdjęciu był napis "Litek i Ela", ale nie robiony w photoshopie, tylko prawdziwy, z dmuchanych, kolorowych literek. Oczywiście okazało się to mega upierdliwe, bo literki rozwiewał wiatr, nie chciały pływać w tą samą stronę, jedna pękła i takie tam... Masakra. Za to ja chciałam, żeby zaproszenia były personalizowane, tzn na każdym w nagłówku było konkretne imię, sformułowanie, więc głowiliśmy się, jak się odmienia różne imiona i próbowaliśmy nie pogubić się w 197 plikach jpg. Dzień przed ślubem wieczorem poszliśmy na 30stkę kolegi, a potem do 4 rano kleiliśmy winetki. Skutkiem tego wszystkiego było to, że zaspałam i spóźniliśmy się na własny ślub 20 minut. Moja Babcia pomyliła Kościoły, świadek zapomniał dowodu, jedno z dzieci, które szły przed nami rozwaliło nogę o ławkę, drugie krzyczało podczas przysięgi, że musi siusiu, a trzecie zgubiło obrączkę

Przyjęliśmy wszystko na klatę i podeszliśmy do tego z humorem, ale zgodnie twierdzimy, że to ostatni ślub, jaki wzięliśmy:)

Więc Aniu naprawdę to będzie wyjątkowy dzień

Ha ha ha Oposek nieźle z tym ślubem


Chyba idę spać, jutro nadrobię bo dziś nie mam siły
A gdzie pisałyście???

Dzień dobry!

Się rozpisałam i wszystko zniknęło! Nie bawie się tak!!!

dzień dobry!

Oposku ty wariacie:)

uffffffff.......... dobra zacznę od nowa...

Oposku...super miałaś ślub! Uśmiałam się nieziemsko. Jedno jest pewne- był on jedyny w swoim rodzaju
Co do prania... widzę ze mamy do niego identyczne podejście. Wczoraj szłam powiesić... ale nie doszłam- Wiki się przebudziła a potem mi się... yyyyyyyyyy... nie chciało! No nic dzisiaj dorzucę wczorajsze brudy i wypiorę jeszcze raz! ;/ normalnie dzień świstaka...

Co do Natimp... pisała do mnie na facebooku ze ma teraz meksyk w pracy, poza tym nie mogła sie dostać na forum przez wirusa. Obiecała ze sie odezwie. Tak więc NATI CZEKAMY!!!!

Olka, to super że synek sam tak ślicznie siada. Moze nie bedzie też raczkować- jego prawo, a zeby wyjdą- oby nie wszystkie na raz!

Rika jak tam wyspana? Pełna sił? No to czekam na te obiecane zdjęcia!!!

Cześć Różyczko!

Masuska odezwij się bo jutro do pracy lecisz i znowu nas nie nawiedzisz

Hoborrku, mam nadzieję ze dzisiejszy dzień w pracy bedzie spokojniejszy!

Aniu jak synek? Gorączka spadła???

Heloł

Aniu jak Twój Mały? u nas noc nieźle, a teraz znowu gorączka...

Basba etam, pranie:) ale dziś muszę się ogarnąć, bo nie będę miała w co się ubrać niebawem;)

Rika no tuż pod Twoim postem o jechaniu do Różyczki przecież z tego żartujemy... Czytasz w ogóle o piszemy;)

Hoborku trzymam kciuki, żeby gimnazjaliści nie dali Ci dzis w kość

Basba i Oposek co do prania jak gadam z moją mamą przez telefon (zwykle na fajku) to mówię że muszę obiad zrobić lub dokończyć, sprzątnąć lub dokończyć albo powiesić lub wstawić lub coś innego zrobić z praniem i mama śmieje się że ja nic innego nie robię

Olka 1730 moja Ola dopiero niedawno zaczęła skakać trzymając się szczebelków lub mebli i krzycząc "aaaaaa bababa" czyli w wersji piosenki Zuzi znaczy to aaaa kotki dwa
Zuzia ją tak nauczyła
A jak kiepscy lecą to obydwie siedzą lub stoją, bujają się, śmieją, piszczą i śpiewają. papapa papapa papapapapapapa (tzn papapa papapa to jest właśnie kiepskich świat) oczywiście melodja do której śpiewają się zgadza

Oposek chodzi Ci o zdjęcie które wstawiła moja koleżanka? To była niezapomniana wycieczka do Ełku na dzień młodzieży i już jak tylko wstałam z łóżka i czekałam na koleżankę to zaczęło się dziać

Basba ja miałam jakieś zdjęcia wstawić?

Dzień Dobry:)

Jestem jestem, ale wybaczcie na razie mam trochę roboty. Jak Piterek zaśnie to będę na pewno:)

Kogo moje oczy widziały:) Różo bywaj częściej:)

Oposku świetny ślub:) a ten pomyśła na zaproszenia genialny:) Mój ślub był "idealny" wszystko tak jak być powinno, nikt się nie spóźnił, nic się nie zgubiło. Tylko była babeczka w kościele, taka pijaczka, z problemami z głową i wchodziła nam w kadr, albo stała tuż przy nas i gadała "Robert nie daj się", lub inne teksty na podryw mojego męża:P Teraz się śmieję a wtedy marzyłam o tym Żeby jakiż żyrandol na nią spadł... A i jeszcze zapomniałam ja wziąć pigułek i mniej więcej 41 tygodni później urodził się Piotrek:)

Basba, Basba

Aniu co z Szymkiem?

Rika miałaś wstawić zdjęcia podwórka

Nieee... znajdźcie mapę google, tam weźcie widok satelity później jest pokaż trasę po lewej stronie i są dwa punkty (ja zawsze tak robię ale jak umiecie inaczej... )
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Który to twój dom, ten z flagą?

a nie to jest naprzeciwko:) juz sie kapnęłam:)

Oposku a Filipek też jest chory? Przepraszam nie doczytałam....

Masuska masz? jadę na pocztę...

Cooo? Filip chory? nie widziałam? Co się dzieje?

Rika znalazłam:) suszarka stoi na balkonie:) Jakiś żywopłot by się przydał od ulicy, albo chociaż tuje. Powiedz teściowej:P

Masuska tam jest już zaczęty płot, w tym roku mają plan go skończyć ale zobaczymy co z planów wyjdzie mam nadzieję ze będzie OK i w końcu będę mogła kupić basen 4 m